Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:416.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:59.43 km
Więcej statystyk

Październikowo jeszcze...

Sobota, 31 października 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 4


Ciepły, słoneczny ten ostatni dzień października... Trudno nie skusić się na krótką przejażdżkę.
Chcę jechać nad Jezioro Miłoszewskie, w lesie jest jednak nadal pięknie, więc postanawiam najpierw odwiedzić parę zakątków, przypominam sobie że przecież nad Łebą nie byłam już bardzo długo... Więc najpierw trasa wzdłuż rzeki, następnie lasem do Dargolewa i już z górki do Miłoszewa.
Ehhh, w takiej scenerii mogłabym jeździć bez końca...
Szkoda, że to już koniec paździenika.


W lesie - na dobry początek
W lesie - na dobry początek © Monica

Październikowy las
Październikowy las © Monica

Październikowy las
Październikowy las © Monica

Meandry Łeby w jesiennej scenerii
Meandry Łeby w jesiennej scenerii © Monica

Jesienna Łeba troszkę wzburzona
Jesienna Łeba troszkę wzburzona © Monica

Nad Łebą
Nad Łebą © Monica

Nad Łebą
Nad Łebą © Monica

Październikowe południe, a cienie jak w lipcowy wieczór
Październikowe południe, a cienie jak w lipcowy wieczór © Monica

W Miłoszewie
W Miłoszewie © Monica

Jezioro w Miłoszewie
Jezioro w Miłoszewie © Monica

Jezioro Miłoszewskie
Jezioro Miłoszewskie © Monica

Nad Jeziorem w Miłoszewie
Nad Jeziorem w Miłoszewie © Monica

Kolorowa trasa
Kolorowa trasa © Monica

W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Monica



Kategoria 0-50 km, W pojedynkę


Ogrody rudej jesieni...

Niedziela, 25 października 2015 · dodano: 28.10.2015 | Komentarze 6


W niedzielę chciałam pokręcić trochę po pięknych jesiennych lasach mirachowskich - tylko lasach. Dlatego pożyczyłam samochód, zapakowałam rower i podjechałam do Mirachowa. Najpierw udałam się do Rezerwatu Lubygość - tym razem z powodu braku słońca dominowały tam rude kolory, ale i tak było pięknie. Pojawiło się nowe powalone drzewo przy wjeździe na ścieżkę wokół jeziora, ale oczywiście da się je jakoś krzakami ominąć. Następnie trafiłam do Rezerwatu Kurze Grzędy, nad Jezioro Wielkie które ma jakiś niezwykły, smętny klimat, w jesiennej scenerii tym bardziej. Ku mojemu zaskoczeniu w tym raczej zapomnianym (przynajmniej mi się tak wydawało) zakątku, spotkałam dwoje rowerzystów. Następnie pojechałam, trochę błądząc tym razem, nad Jezioro Turzycowe. Tam się okazało, że pogoda się zmienia, zaczęło wiać i padać. Ja postanowiłam wyjechać z lasu, żeby przez Mirachowo pojechać w drugą część lasów mirachowskich, by poznać jakieś nowe ścieżki. Niestety nic z tego nie wyszło, gdy tak jechałam ulicą zaczęło siąpić coraz bardziej i stwierdziłam, że pakuję się do domu. I tak dobrze, że udało mi się poszaleć po lesie, gdybym prosto z domu ruszyła rowerem zamiast autem, to ledwo bym dojechała. Zdecydowanie muszę pomyśleć o bagażniku na rowery przed przyszłym sezonem. Nie lubię pożyczać samochodu, a i pakowanie do środka też wcale nie idzie lekko.

Droga do lasu
Droga do lasu © Monica

Powalone drzewo na mojej ścieżce wokół Lubygościa
Powalone drzewo zagradza ścieżkę wokół Jeziora Lubygość © Monica

Jezioro Lubygość
Jezioro Lubygość © Monica

Rezerwat Lubygość
Rezerwat Lubygość © Monica

Rezerwat Lubygość
Rezerwat Lubygość © Monica

W Rezerwacie Lubygość
W Rezerwacie Lubygość © Monica

Lasy Mirachowskie
Lasy Mirachowskie © Monica

Lasy Mirachowskie
Lasy Mirachowskie © Monica

Rezerwat Przyrody
Rezerwat Przyrody "Kurze Grzędy" © Monica

Zarówno Rezerwat Przyrody Kurze Grzędy jak i Rezerwat Jezioro Turzycowe to rezerwaty, w których ochronie podlegają dystroficzne jeziora śródleśne (cokolwiek to znaczy ;-) próbowałam zrozumieć pojęcie "dystroficzne jezioro" ale nic z tego nie rozumiem) z otaczającymi połaciami boru bagiennego i torfowiska wysokie.

Liściaste kobierce
Liściaste kobierce © Monica

Jezioro Wielkie w Rez. Kurze Grzędy
Jezioro Wielkie w Rez. Kurze Grzędy © Monica

Jezioro Wielkie
Jezioro Wielkie © Monica

Rezerwat Kurze Grzędy
Rezerwat Kurze Grzędy © Monica

Rezerwat Przyrody Jezioro Turzycowe
Rezerwat Przyrody Jezioro Turzycowe © Monica

Złoto i brąz
Złoto i brąz © Monica

Jezioro Turzycowe
Jezioro Turzycowe © Monica



Kategoria 0-50 km, W pojedynkę


Jesienna setka po Kaszubach

Sobota, 24 października 2015 · dodano: 26.10.2015 | Komentarze 5


WRESZCIE!
Tak jak postanowiłam tydzień wcześniej, w sobotę odkładam na dalszy plan wszelkie sprzątanie, pranie itp. i z rana wsiadam na rower, by wreszcie zakosztować uroków złotej jesieni ;-)

Pogoda prawie idealna, co prawda słoneczko nie przebiło się przez chmury, ale jest ciepło, bezwietrznie i bajecznie kolorowo. Strasznie dużo czasu zeszło mi na zdjęciach (ale co się dziwić, październik to jeden z moich ulubionych miesięcy, a praktycznie cały zleciał bez wyjazdu w plener), więc przyszło mi wracać po ciemku, ale dojechałam tylko do Lewina, tam przesiadłam się na zamówiony samochód ;-) bo szkoda mi było czasu na jazdę w ciemnościach, a w domu trochę roboty czekało.

To był zdecydowanie piękny dzień. Cieszę się, że udało mi się jeszcze, pewnie po raz ostatni tej jesieni, odwiedzić rejony na południe od Chmielna.

Trasa: Luzino - Tępcz - Pobłocie - Lewino - Miłoszewo - Nowa Huta - Mirachowo - Miechucino - Zajezierze - Wygoda Ł. - Łączyno - Borucino - Czapelski Młyn - Nowe Czaple - Krzeszna - Ostrzyce - Ręboszewo - Chmielno - Sianowo - Lewino

Jesienny las
Jesienny las © Monica

Jesienny las
Jesienny las © Monica

Jesienny las
Jesienny las © Monica

Słonecznie
Słonecznie © Monica

Jesienne pola
Jesienne pola © Monica

Okolice Miłoszewa
Okolice Miłoszewa © Monica

Okolice Miłoszewa
Okolice Miłoszewa © Monica

Jesienne nakrycie stołu ;-)
Jesienne nakrycie stołu ;-) © Monica

Kościół w Miechucinie
Kościół w Miechucinie © Monica

Widok na Miechucino
Widok na Miechucino © Monica

Jedzie mi się świetnie. Bardzo lubię okolice Mirachowa, Miechucina i Wygody Ł., są bardzo ciekawe widokowo, a okoliczności przyrody sa tak piękne, że nawet asfalt mi nie przeszkadza, po prostu w ogóle na niego nie zwracam uwagi.
W Zajezierzu jakoś coś mnie tknęło i zjechałam z ulicy na niewielką łączkę zobaczyć czy coś z niej widać w dole. I otworzył się przede mną taki oto wspaniały widok na Jezioro Długie. Właśnie w tym miejscu ktoś zaczyna stawiać sobie dom. Pomyśleć, że taki piękny widok będzie miał co dzień z tarasu... A ja nie wiem czy go jeszcze kiedyś zobaczę, to zależy jak szybko będzie postępowała budowa tego domu i jak daleko będzie sięgało ogrodzenie, ale podejrzewam że zajmie cały ten kawałek.

Jezioro Długie koło Zajezierza
Jezioro Długie koło Zajezierza © Monica

Kaszubski widoczek
Kaszubski widoczek © Monica

Kościół św. Józefa w Wygodze Ł.- w tym roku obchodzi setne urodziny
Kościół św. Józefa w Wygodze Ł.- w tym roku obchodzi setne urodziny © Monica

Łączny Dół widziany z góry
Łączny Dół widziany z góry © Monica

Jezioro Łączyńskie
Jezioro Łączyńskie © Monica

Kolorowo
Kolorowo © Monica

Raduńskie Dolne
Raduńskie Dolne © Monica

Dzika róża
Dzika róża © Monica

Raduńskie Górne
Raduńskie Górne © Monica

Z Czapielskiego Młynu do Krzesznej chciałam jechać czerwonym szlakiem przez Ostrzycki Las. Niestety szybko okazało się, że szlak jest bardzo zabłocony, rozjeżdżony, właśnie trwała wycinka drzew, moje koła szybko oblepiły się grubą warstwą błota, więc zawróciłam z tej drogi, gdyż późno było, nie miałam czasu na przedzieranie się przez błoto. W Jez. Potulskim wykąpałam rower, już drugi raz tego dnia, wcześniej w Jez. Raduńskim, gdy okazało się, że wjechałam w coś śmierdzącego :-(

Podziwiamy
Podziwiamy © Monica

Jezioro Ostrzyckie
Jezioro Ostrzyckie © Monica

Jezioro Ostrzyckie
Jezioro Ostrzyckie © Monica

Brodno Małe
Brodno Małe © Monica

Wieczór nadchodzi
Wieczór nadchodzi © Monica





Do lasu

Sobota, 10 października 2015 · dodano: 12.10.2015 | Komentarze 5


Po 17-tej krótka rundka po lesie i okolicy.

Luziński punkt widokowy
Luziński punkt widokowy © Monica


"Zło dobrem zwyciężaj" © Monica

Zachodzące słoneczko
Zachodzące słoneczko © Monica

Początki jesieni
Początki jesieni © Monica

Zachodzące słońce potrafi nadać niezwykłe barwy
Zachodzące słońce potrafi nadać niezwykłe barwy © Monica




Kategoria 0-50 km, W pojedynkę


Szlak Piastowski dz.3

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 8


DZIEŃ 3. GNIEZNO - LEDNOGÓRA

Ostatniego dnia już rankiem, który jest zresztą mroźny (szron na trawie) jedziemy na Wzgórze Lecha, na którym znajduje się zespół katedralny oraz kilka innych zabytkowych obiektów. Spędzamy tam w sumie 4 godziny, które zleciały bardzo szybko, niby dużo, bo zbliża się południe, gdy opuszczamy Gniezno, a w sumie wcale nie tak dużo, wszędzie byłyśmy bardzo krótko, choć katedrę na szczęście zwiedziłyśmy dokładnie, najpierw same, potem z przewodnikiem. Bardzo się z tego cieszę, bo było to dla mnie najważniejsze miejsce w trakcie tej wycieczki.

Zdjęć z wnętrza katedry nie będę umieszczać żadnych, bo są oczywiście beznadziejne. Wrzucam jednak parę z zewnątrz i choć dwa kościoły na wzgórzu ;-) Nie będę też opisywać nic z całego bezcennego wyposażenia katedry, bo to bez sensu, są na ten temat całe przewodniki.

Tylko parę słów ogólnych o gnieźnieńskiej katedrze: pełna nazwa to Bazylika prymasowska Wniebowzięcia NMP i Sanktuarium św. Wojciecha. Dla podkreślenia jej ogromnej kulturowej roli zwana jest ona matką polskich katedr. Była to świątynia koronacyjna pierwszych królów, siedziba pierwszego w Polsce arcybiskupstwa, miejsce ważnych wydarzeń z okresu początków polskiej państwowości. Tutaj znajdują się groby prymasów Polski oraz grób i relikwie św. Wojciecha Biskupa i Męczennika.

Na Wzgórzu Lecha, gdzie – jak poświadczają znaleziska archeologiczne – już w VIII w. istniał gród, w miejscu dzisiejszej katedry zbudowano w końcu IX w. jednonawowe oratorium. Przebudował je w następnym stuleciu Mieszko I, wznosząc świątynię na planie krzyża, w której w 977r. pochowana została jego żona, księżna Dąbrówka. Kolejna przebudowa miała miejsce za panowania Bolesława Chrobrego, który wyniósł ją do rangi katedry. W 999 roku odbył się w niej pogrzeb św. Wojciecha oraz jego kanonizacja dokonana przez papieża Sylwestra II. W roku 1000 do Gniezna przybył cesarz niemiecki Otton III z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha. Jego spotkanie z Bolesławem Chrobrym, tzw. Zjazd Gnieźnieński, zaowocowało między innymi utworzeniem archidiecezji gnieźnieńskiej, na czele której stanął brat św. Wojciecha Radzim Gaudenty. W 1025 roku odbyła się w katedrze koronacja Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski. Po niej nastąpiły koronacje kolejnych władców (ostatni w katedrze gnieźnieńskiej koronował się Wacław II Czeski w 1300r.).

Archikatedra gnieźnieńska od strony zachodniej, widok z placu św. Wojciecha
Archikatedra gnieźnieńska od strony zachodniej, widok z placu św. Wojciecha © Monica

Miejsce gdzie w średniowieczu stała Brama Pyzdrska (farna) - przed gnieźnieńską farą
Miejsce gdzie w średniowieczu stała Brama Pyzdrska (farna) - przed gnieźnieńską farą © Monica

Kościół p.w. św. Trójcy - Fara
Kościół p.w. św. Trójcy - Fara © Monica

Wnętrzre Fary - ambona w kształcie łodzi
Wnętrze Fary - ambona w kształcie łodzi © Monica

Archikatedra gnieźnieńska od strony wschodniej
Archikatedra gnieźnieńska od strony wschodniej © Monica

Ulica Tumska w Gnieźnie
Ulica Tumska w Gnieźnie - miejsce, w którym stała Brama Poznańska (zwana też tumską) © Monica

Kościół Wniebowzięcia NMP i św. Antoniego w Gnieźnie
Kościół Wniebowzięcia NMP i św. Antoniego w Gnieźnie © Monica

Barokowy ołtarz z obrazem Matki Bożej Pocieszenia - Pani Gniezna w kościele franciszkanów
Barokowy ołtarz z obrazem Matki Bożej Pocieszenia - Pani Gniezna w kościele oo. franciszkanów © Monica

Gimnazjum nr 1 im. Zjazdu Gnieźnieńskiego, w którym w latach 1906-1907 odbywał sie strajk szkolny
Gimnazjum nr 1 im. Zjazdu Gnieźnieńskiego, w którym w latach 1906-1907 odbywał się strajk szkolny © Monica

Archikatedra gnieźnieńska od strony południowej
Archikatedra gnieźnieńska od strony południowej © Monica

Współczesny fresk na budynku obok katedry przedstawiający Chrzest Mieszka I
Współczesny fresk na budynku obok katedry przedstawiający Chrzest Mieszka I © Monica

Pomnik Bolesława Chrobrego
Pomnik Bolesława Chrobrego © Monica

Drzwi Gnieźnieńskie
Drzwi Gnieźnieńskie © Monica

Drzwi gnieźnieńskie są unikatowym, klasy zerowej, zabytkiem romańskiej sztuki odlewniczej. Odlane z brązu, w XII w., dokładny czas powstania nieznany, ważą 1200 kg. Obecnie są osadzone w portalu wewnętrznym kruchty południowej archikatedry gnieźnieńskiej.

Opuszczamy Gniezno i udajemy się do Czerniejewa, gdzie znajduje się barokowo-klasycystyczny zespół pałacowo-parkowy. Przeczytałam w opisie pałacu na mojej mapie: "pałac o bardzo bogatych wnętrzach jest udostępniony do zwiedzania". Napaliłam się na niego bardzo, zrezygnowałam z odwiedzenia m.in. Ostrowa Lednickiego (bo oczywiście było za mało czasu) a tu po przyjeździe okazało się, że jest własnością prywatną i właściciel udostępnia go tylko w sytuacji, gdy jakaś zorganizowana grupa zechce skorzystać z przypałacowej restauracji, tj. zorganizować jakiś bankiet, wesele, itp. Znów byłam niepocieszona ;-(

Brama wjazdowa z herbem Lipskich do pałacu w Czerniejewie
Brama wjazdowa z herbem Lipskich do pałacu w Czerniejewie © Monica

Przypałacowe stajnie
Pałacowe stajnie © Monica

Pałac w Czerniejewie
Pałac w Czerniejewie © Monica

Pałacowy park w Czerniejewie
Pałacowy park w Czerniejewie jest ogromny, z pięknym starym drzewostanem © Monica

Pałacowy park w Czerniejewie
Pałacowy park w Czerniejewie © Monica

Gmina Czerniejewo - ciekawy herb
Gmina Czerniejewo - ciekawy herb © Monica

W Czerniejewie okazuje się, że mam fleka. Na szczęście napompowanie wystarcza i nie trzeba wymieniać dętki. Jednak po kilkunastu kilometrach powietrze znów uciekło i znów dopompowałyśmy, tak jeszcze dwa razy i jakoś dojechałyśmy. Jakaś mała dziura musiała być w dętce, którą Tata wymienił mi po powrocie do domu. W ogóle tego dnia jechałam jeszcze wolniej chyba niż poprzednie dni... choć pedałowałam jak dziki koń... To chyba wina tych moich niesprawnych przerzutek lub napędu, sama nie wiem czego, w każdym bądź razie trzeszczało, chrzęściło i mogłam jeździć tylko do czwórki, więc pedałowałam na tej czwórce i nic do przodu się nie posuwałam, a siostra leciała na 7, ciągle była z przodu, czekała na mnie i znów znikała. Masakra jakaś.

Z Czerniejewa udajemy się do Lednogóry na Pola Lednickie. Pierwotnie miałyśmy objechać Jezioro Lednickie i zwiedzić Pallatium na Ostrowie Lednickim, tak ważne miejsce, ale się nie udało...

Okolice miejscowości Wierzyce
Okolice miejscowości Wierzyce © Monica

W Lednogórze
W Lednogórze © Monica

Wiatrak w Lednogórze
Wiatrak w Lednogórze © Monica

Wiatrak w Lednogórze
Wiatrak w Lednogórze © Monica

Pola Lednickie
Pola Lednickie © Monica

Pola lednickie
Pola lednickie - miejsce corocznych modlitewnych spotkań młodzieży katolickiej Lednica 2000 © Monica

Brama Ryba
Brama Ryba, tzw. Brama III Tysiąclecia © Monica

Jezioro Lednickie
Jezioro Lednickie © Monica

Jezioro Lednickie
Jezioro Lednickie © Monica

Stąd nasz ród
Stąd nasz ród © Monica

Brama Ryba
Mój przejazd pod Bramą © Monica

Wracamy do Lednogóry skąd pociągiem udajemy się do Poznania. Już poprzedniego wieczora stwierdziłyśmy, że nie ma szans byśmy dojechały na rowerach do Poznania i postanowiłyśmy wsiąść do jakiegoś pociągu na trasie. Wysiadamy na Garbarach, przejeżdżamy pod Cytadelą, następnie ul. Mieszka I by zakończyć na Os. Bolesława Chrobrego.

Tras: Gniezno - Mnichowo - Pawłowo - Czerniejewo - Wierzyce - Imielno - Lednogóra - Skrzetuszewo - Pole Lednickie - Lednogóra

Parę fotek z niedzielnego pieszego spaceru po poznańskiej starówce:

Siostra z bratem pod fontanną Neptuna
Siostra z bratem pod fontanną Neptuna © Monica

Pod fontanną Apolla
Pod fontanną Apolla © Monica

Piekny renesansowy ratusz w Poznaniu
Piękny renesansowy ratusz w Poznaniu © Monica

Poznańskie koziołki
Poznańskie koziołki © Monica

Przed Urzędem Miejskim w Poznaniu
Przed Urzędem Miejskim w Poznaniu © Monica





Szlak Piastowski dz.2

Piątek, 2 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 6


DZIEŃ 2. GĄSAWA - GNIEZNO

Drugiego dnia wracamy do Biskupina, by zwiedzić biskupiński rezerwat archeologiczny. Jesteśmy przez to czasowo w plecy, gdyż zwiedzanie zaczyna się dopiero o godz. 9 i spokojne obejście wraz z obejrzeniem filmu o historii tego miejsca zajmuje nam 2 godz. ale warto było.

Oczywiście nie będę się tu rozpisywać o historii całego miejsca. Powiem tylko, że odkrycie na Półwyspie Jeziora Biskupińskiego osady warownej z ok. 740 r. p.n.e. było fenomenem nie tylko na skalę europejską, ale i światową. Miejsce zostało odkryte przypadkowo przez miejscowego nauczyciela w trakcie wycieczki szkolnej w 1932r., a prace wykopaliskowe na wielką skalę rozpoczęły się w 1934r. W ich wyniku natrafiono na ślady pobytu człowieka na tym terenie już w schyłkowej fazie paleolitu. Najbardziej znane odkrycie - osiedle obronne kultury łużyckiej - to tylko jedno z odkryć. Kolejne to osada z epoki neolitu i wioska wczesnopiastowska. Tak więc wierne rekonstrukcje tych osad znajdują się dokładnie w miejscu, w którym one rzeczywiście istniały.

W rezerwacie jest puściutko, jesteśmy tylko my, z jednej strony to fajne, taki spokój, brak szkolnych wycieczek, ale z drugiej strony jako że po sezonie, nie ma też wykonawców, którzy tu pracują, odtwarzając życie codzienne osady, prowadząc np. warsztat tkacki, garncarski itp.

Muzeum archeologiczne w Biskupinie
Muzeum archeologiczne w Biskupinie © Monica

Jezioro Biskupińskie
Jezioro Biskupińskie © Monica

Rekonstrukcja osiedla obronnego kultury łużyckiej
Rekonstrukcja osiedla obronnego kultury łużyckiej, pochodzącego z epoki żelaza, ok. 740 r.p.n.e. © Monica

Rekonstrukcja wieży, wału i falochronu
Rekonstrukcja wieży, wału i falochronu © Monica

Rekonstrukcja wczesnośredniowiecznej wioski, która w tym miejscu istniała między IX a XI w.n.e
Rekonstrukcja wczesnośredniowiecznej wioski, która w tym miejscu istniała między IX a XI w.n.e © Monica

Następnie wracamy przez Gąsawę. W tamtejszym kościele znajdują się piękne barokowe polichromie, które podpatrzyłam poprzedniego dnia, bo akurat zaczynała się msza św. Teraz znów było zamknięte.

Drewniany Kościół p.w. św. Mikołaja w Gąsawie, z ok. 1625r
Drewniany Kościół p.w. św. Mikołaja w Gąsawie, z ok. 1625r. © Monica

Następnie kierujemy się na Mogilno.

Gmina Mogilno
Gmina Mogilno

Po drodze kolejny zabytkowy, drewniany kościół - w Niestronnie.

Kościół p.w. św. Michała Archanioła w Niestronnie, zbudowany w 1742r
Kościół p.w. św. Michała Archanioła w Niestronnie, zbudowany w 1742r. © Monica

Gmina Mogilno wita nas przyjemną zmianą krajobrazu. Najpierw w okolicy miejscowości Oćwieka pojawiają się tereny leśne w miejsce bezdrzewnych pól, potem dochodzą jeszcze niewielkie pagórki i jeziora. Nawet dwa podjazdy miały miejsce ;-)

Jezioro Wienieckie
Jezioro Wienieckie © Monica

Jesiennie
Jesiennie © Monica

W Mogilnie oczywiście odwiedzamy Kościół farny św. Jakuba oraz poklasztorny Kościół św. Jana Apostoła, pięknie położony nad Jeziorem Mogileńskim.

Późnogotycki Kościół farny p.w. św. Jakuba Starszego w Mogilnie z ok. 1511r
Późnogotycki Kościół farny p.w. św. Jakuba Starszego w Mogilnie z ok. 1511r. © Monica

Przed plebanią mogileńskiej fary
Przed plebanią mogileńskiej fary czekamy na księdza, który postanowił dać nam pocztówki z farą i pieczątkami ze szlaku św. Jakuba. My co prawda nie zbieramy tych pieczątek, ale skoro tak chciał, to wzięłyśmy na miła pamiątkę. © Monica

Kościół p.w. św. Jan Apostoła i klasztor pobenedyktyński w Mogilnie
Kościół p.w. św. Jana Apostoła i klasztor pobenedyktyński w Mogilnie © Monica

Brama z datą fundacji kościoła, rok 1065
Brama z datą fundacji kościoła, rok 1065 © Monica

W moich pierwotnych planach z Mogilna miałyśmy jechać do Strzelna, ale teraz to było niestety nierealne, musiałyśmy pominąć Strzelno i poprzez Wał Wydartowski i Duszno udajemy się wprost do Trzemeszna.
Przejeżdżając przez Wał Wydartowski zaliczamy przynajmniej najwyższe wzniesienie Pojezierza Gnieźnieńskiego, no i mamy parę kilometrów odpoczynku od dróg asfaltowych.
Oczywiście Duszno, Wał i Trzemeszno kojarzą mi się z Sebkiem (Firemanem) więc pozdrawiam stąd serdecznie ;-)

Okolice Izdeb
Okolice Izdeb © Monica

Jadąc w kierunku Duszna
Jadąc w kierunku Duszna © Monica

Wieża widokowa w Dusznie na wale wydartowskim
Wieża widokowa w Dusznie na wale wydartowskim © Monica

Oto parę widoczków z wieży w Dusznie. Generalnie widoki są stąd rozległe na cztery strony świata, można zobaczyć Gniezno, Trzemeszno, Inowrocław, ale ja nie pamiętam który widok jest w którym kierunku ;-)

Widoki z wieży w Dusznie
Widoki z wieży w Dusznie © Monica

Widoki z wieży
Widoki z wieży © Monica

Panorama z wieży w Dusznie
Panorama z wieży w Dusznie © Monica

Parę fotek z trasy do Trzemeszna.
Jak są szutry to zawsze jakieś zdjęcie można strzelić, nawet polom zeschłej kukurydzy ;-)

Na trasie do Wydartowa
Na trasie do Wydartowa © Monica

Zabytkowa kuźnia w Wydartowie, z XIX w
Zabytkowa kuźnia w Wydartowie, z XIX w. © Monica

Na trasie
Na trasie © Monica

Jezioro Folusz
Jezioro Folusz © Monica

Spotkanie z Janem Kilińskim w Trzemesznie
Spotkanie z Janem Kilińskim w Trzemesznie © Monica

Bazylika NMP i św. Michała Archanioła w Trzemesznie
Bazylika NMP i św. Michała Archanioła w Trzemesznie © Monica

Fasada Bazyliki
Fasada Bazyliki © Monica

Bazylika w Trzemesznie była pierwotnie kościołem romańskim z 1 poł. XII w. Jednak w XIV i XV w. została przebudowana w stylu gotyckim, a w wyniku gruntownej przebudowy w XVIII w. otrzymała charakter dzisiejszej świątyni barokowej.

Wnętrze Bazyliki, barokowe polichromie © Monica

Gniezno wita
Gniezno wita © Monica

Dojeżdżamy do Gniezna - miejsca noclegowego na dziś i w ogóle najważniejszego punktu na trasie tej wycieczki.


Wzgórze Lecha, Katedra Gnieźnieńska © Monica

Zwiedzanie znów zostaje na dzień następny, gdyż zbliża się wieczór.

Trasa: Gąsawa - Biskupin - Gąsawa - Oćwieka - Niestronno - Wieniec - Padniewko - Mogilno - Stawiska - Izdby - Duszno - Wydartowo - Trzemeszno - Miaty - Lubochnia - Wierzbiczany - Gniezno





Szlak Piastowski dz.1

Czwartek, 1 października 2015 · dodano: 10.10.2015 | Komentarze 7


Dzień 1. INOWROCŁAW  - GĄSAWA

Zamarzył mi się przed końcem tegorocznego sezonu jeszcze jeden krótki wyjazd w nowe okolice. Tym razem zależało mi, by był to wyjazd przede wszystkim w charakterze poznawczym: miejsc ważnych historycznie, zabytkowych obiektów, etc, bo już dawno, a dokładniej od czasu pobytu na Jurze, nie miałam żadnego takiego typu wyjazdu.

Wybór padł na Szlak Piastowski, bo jest to trasa historyczna, przebiegająca przez ziemie, które stanowiły kolebkę polskiej państwowości: zachodnie Kujawy i wschodnią Wielkopolskę. Poza tym w te rejony mam stosunkowo niedaleko, więc szybko i łatwo można dojechać pociągiem, no i przy tej okazji mogłam odwiedzić rodzinę brata w Poznaniu. Tak więc 3 dni przeznaczam na rower, a czwarty to już tylko pieszo po Poznaniu.

Jedziemy na ziemie piastowskie ale nie trzymamy się Szlaku Piastowskiego, bo często prowadzi on głównymi drogami, zresztą funkcjonuje on głównie jako trasa wycieczek samochodowych, choć na terenie województwa wielkopolskiego jest też jego odpowiednik rowerowy, no ale my spędzamy większość czasu, bo prawie 2 dni na terenie Kujaw. Jedziemy więc tak jak nam pasuje, niestety też głównie ulicami, z uwagi na oszczędność czasu, którego jakoś ciągle brakowało, no i dość ogólną mapę, którą dysponujemy.

Zaczynamy w Inowrocławiu, do którego dojeżdżamy ok. godziny 10.

Pogodę mamy piękną przez wszystkie dni, tylko wiatr dosyć nieznośny i niesprzyjający, bo z zachodu lub południa.

Najpierw oczywiście pokręciłyśmy się trochę po mieście, odwiedzając parę miejsc.

Miejsc wartych odwiedzenia na trasie i w okolicy było naprawdę dużo. Wiem, że nie udało mi się zobaczyć ani połowy, a tych, które odwiedziłam, choć ważne, nie będę tu zbytnio opisywać, bo i czasu mało i nie każdego to interesuje, a ten kogo interesuje z pewnością sobie poczyta gdzie indziej ;-) ja się postaram jak najbardziej skrótowo.

Kościół Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie w Inowrocławiu
Kościół Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie w Inowrocławiu © Monica

Ten neorenesansowy kościół jest właściwie bardzo nowy, bo raptem z 1900r. ale stanowi charakterystyczny element inowrocławskiego krajobrazu, dlatego go zamieszczam ;-) Zresztą mi się podoba.

Ozdobny portal nad drzwiami frontowymi
Ozdobny portal nad drzwiami frontowymi © Monica

A  poniżej perełka Inowrocławia - romańska świątynia sięgająca metryką XII w. Zniszczony w pożarze 1834r. kościół znajdował się w stanie ruiny. W latach 1901-1902 został poddany rekonstrukcji. Wśród wyposażenia najcenniejsza jest gotycka rzeźba Madonny z Dzieciątkiem z końca XIV w.

Romański Kościół Imienia NMP w Inowrocławiu
Romański Kościół Imienia NMP w Inowrocławiu © Monica

Wnętrze świątyni
Wnętrze świątyni. Pierwszy raz miałam okazję być w takim romańskim wnętrzu. Zdecydowanie częściej mam do czynienia z gotykiem. © Monica

Królowa Jadwiga - patronka Inowrocławia
Królowa Jadwiga - patronka Inowrocławia © Monica

Park solankowy w Inowrocławiu koniecznie musimy odwiedzić - choćby dla zdrowia ;-)


Park Solankowy w Inowrocławiu - zegar słoneczny
Park Solankowy w Inowrocławiu - zegar słoneczny © Monica

Park solankowy - pijalnia wód
Park solankowy - pijalnia wód © Monica

Park solankowy
Park solankowy © Monica

Tężnia solankowa w Inowrocławiu
Tężnia solankowa w Inowrocławiu © Monica

Tężnia solankowa
Tężnia solankowa © Monica

Tężnia solankowa
Tężnia solankowa © Monica

Opuszczamy Inowrocław i przez Batkowo udajemy się do Kościelca Kujawskiego, gdzie mamy kolejny romański kościółek  z przełomu XII i XIII w. z dobudowaną w XVI w. kaplicą grobową Kościeleckich, która na zewnątrz posiada attykę - ciekawe połączenie. Niestety kościół zamknięty, jak zresztą wszystkie mniejsze kościoły,  w większych można jeszcze zerknąć do środka przez kratę - takie czasy, wszystko trzeba zamykać przed złodziejami.

Kościelec Kujawski, Kościół św. Małgorzaty
Kościelec Kujawski, Kościół św. Małgorzaty © Monica

Następnie ma miejsce najgorszy fragment naszej trasy, gdyż jazda wypada drogą nr 251. Była to najprostsza droga w kierunku Piechcina a następnie Lubostronia i byłyśmy zmuszone nią jechać. Nie sądziłam, że będzie aż tak ruchliwa. MASAKRA. Do tego Równina Inowrocławska, jak nazwa wskazuje, nie było kompletnie na czym oka zawiesić, mimo najszczerszych chęci nie byłam w stanie ani jednego zdjęcia zrobić... duże przestrzenie płaskich pól, zżółkłej, uschniętej kukurydzy.... Nie mam ani jednego zdjęcia, ale i tak ten obraz dobrze pamiętam ;-) Ale najgorszy był ten ruch samochodowy.

Po drodze mijamy Pakość, przejeżdżając obok kapliczek drugiej najstarszej polskiej Kalwarii, które są tuż przy ruchliwej ulicy... Dziwne to dla mnie, przyzwyczajonej, że Kalwaria jest położona na leśnych wzgórzach, a tu żadnych wzgórz... No ale cóż zrobić skoro wzgórz nie ma, taki teren, a założyciele Kalwarii też nie mieli pojęcia, że za setki lat tuż przy kapliczkach pobiegnie ulica...

Dojeżdżamy do Piechcina, by zobaczyć szmaragdowe jezioro w zalanym kamieniołomie wapienia. Jest to dla nas atrakcja, bo w naszej okolicy nie ma takich jezior ani kamieniołomów. W okolicy Piechcina są chyba jeszcze dwie kopalnie wapienia. Jezioro piękne, krystalicznie czyste, szkoda tylko, że teren wokół tak przez ludzi zaśmiecony... Może kiedyś ten teren będzie jakoś ładnie zagospodarowany. Mogłoby to być miejsce bardzo atrakcyjne turystycznie. Na razie jest to chyba jeszcze własność kopalni.

Kamieniołom w Piechcinie
Kamieniołom w Piechcinie © Monica

Piechcin, jezioro w starym kamieniołomie
Piechcin, jezioro w starym kamieniołomie © Monica

Kamieniołom w Piechcinie
Kamieniołom w Piechcinie © Monica

Następne ważne dla mnie miejsce to Lubostroń, a w nim klasycystyczny pałac z 1800 roku wybudowany na zlecenie Fryderyka Skórzewskiego na wzór słynnej włoskiej Villa Rotonda autorstwa architekta Andrea Palladio.

Pałac w Lubostroniu
Pałac w Lubostroniu © Monica

Pałac w Lubostroniu
Pałac w Lubostroniu © Monica


"SIBI AMICITIALE ET POSTERIS MDCC" tzn. "Sobie, przyjaciołom i potomnym 1800" © Monica

Przed pałacem w Lubostroniu
Przed pałacem w Lubostroniu © Monica

Niestety pałacu nie udało nam się zwiedzić. Byłam niepocieszona, bo bardzo na to liczyłam, specjalnie po to przyjechałyśmy w ten zakątek, ale się spóźniłyśmy parę minut - wg informacji z neta był czynny do 15, wszystko zamknięte i  nigdzie żywej duszy. Kompletnie zapomniałam, że on jest tylko do tej godziny otwarty.

Następnie udajemy się w kierunku Biskupina. W planie było zwiedzanie biskupińskiej osady, ale wiedziałam już że się to nie uda, bo na spokojnie potrzebne były jakieś dwie godziny, czyli powinnyśmy być w Biskupinie ok 16, a tymczasem dopiero ok 15.30 wyjechałyśmy z Lubostronia i nie zamierzałyśmy się spieszyć. Przez to okrojeniu musiały ulec też nasze plany na kolejne dni, no ale trudno. Nie wiem czemu się nie wyrobiłyśmy, wcale dużo nie zwiedzałyśmy ani dużo nie siedziałyśmy ani wielu kmów nie przejechałyśmy... jakoś za wolno jeżdżę i nie mogę nigdzie zdążyć... ;-)  Ale cóż, zawsze choć trochę naprzód...

Następnie już jedziemy spokojnie, wiedząc że  nigdzie nie zdążymy, przez Wenecję i Biskupin na nocleg do Gąsawy.

Trochę szuterku w okolicach Kierzkowa
Trochę szuterku w okolicach Kierzkowa © Monica

Na trasie do Białożewina
Na trasie do Białożewina © Monica

Oczywiście poda tablicą WENECJA zdjęcie  musi być ;-)
Oczywiście pod tablicą WENECJA zdjęcie musi być ;-) © Monica

Za płotem Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji
Za płotem Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji © Monica

Kolej wąskotorowa
Kolej wąskotorowa © Monica

Przystań nad Jeziorem Weneckim
Przystań nad Jeziorem Weneckim © Monica

Wieczorek nad Jeziorem Weneckim
Wieczorek nad Jeziorem Weneckim © Monica

Jezioro Weneckie
Jezioro Weneckie © Monica

W Biskupinie
W Biskupinie © Monica

Biskupin
Biskupin © Monica

Trasa: Inowrocław - Batkowo - Kościelec - Pakość - Piechcin - Barcin - Julianowo - Lubostroń - Pturek - Młodocin - Kierzkowo - Jadowniki - Białożewin - Wenecja - Biskupin - Gąsawa