Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:480.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:80.00 km
Więcej statystyk

Wrześniowe lasy

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 4


Dziś ruszyłam wczesnym popołudniem. Było ładnie słonecznie, choć dość wietrznie. Nie wiedziałam gdzie dokładnie pojadę, tyle że na pewno przez lasy do Osieka, a potem albo w prawo albo w lewo.

Z Osieka pojechałam do Tłuczewa a stamtąd nowymi dla mnie leśnym drogami dojechałam do Jeziora Lubygość. Gdy tam byłam słoneczko wyświeciło bardzo mocno, sprawiając że w tym moim ulubionym miejscu zrobiło się znów niezwykle pięknie. Posiedziałam trochę, a następnie czerwonym szlakiem przez Rez. Żurawie Błota i Kamienną Górę udałam się do domu. Mam nadzieję, że dłuższy pobyt w tym rezerwacie już w październiku sobie zafunduję ;-) Muszę jednak koniecznie udać się tam właśnie przy słonecznej pogodzie.

Trasa: Luzino – Paraszyno – Osiek – Tłuczewo – Kobylasz – Jez. Lubygość - Miłoszewo – Lewino – Smażyno – Wyszecino – Luzino


Wrześniowy las
Wrześniowy las © Monica

Bo huba to jest grzyb co rośnie na pniu... ;-)
Bo huba to jest grzyb co rośnie na pniu... ;-) © Monica

Wrześniowy las
Wrześniowy las © Monica

Paprocie
Paprocie © Monica

Nad Jeziorem Lubygość
Nad Jeziorem Lubygość © Monica

Jezioro Lubygość
Jezioro Lubygość © Monica

Nad Jeziorem Lubygość
Nad Jeziorem Lubygość © Monica

Nad Jeziorem Lubygość
Nad Jeziorem Lubygość © Monica

Jezioro Lubygość
Jezioro Lubygość © Monica

Na Kamiennej Górze
Na Kamiennej Górze © Monica





Góra Zamkowa

Sobota, 20 września 2014 · dodano: 20.09.2014 | Komentarze 10


Na Kaszubach Gór Zamkowych jest sporo, nie wiem ile, ale z pewnością wiem o istnieniu czterech. Postanowiłam sobie kiedyś, że je z czasem odwiedzę. Tak więc dziś postanowiłam udać się na jedną z nich, położoną niedaleko miejscowości Kamienica Szlachecka. Korzystając z okazji bytności w tym rejonie postanawiam też przejechać fragment zielonego szlaku Kamiennych Kręgów z Sierakowic do Mściszewic. To są moje cele na dziś.

Nie będę tu dziś pisać szczegółowo bo za dużo tego wyjdzie, więc w skrócie: było fajnie ale bez rewelacji, za mało dzikości i za dużo znanych dróg, do tego nie miałam takiego powera jak podczas ostatnich dwóch weekendów. Trochę marudny dzień dziś miałam: a to mi było za piaszczyście, a to za kamieniście...

Zielony szlak mnie rozczarował, zwłaszcza na odcinku z Tuchlina do Podjazdów, a właściwie jego początek, biegnący wzdłuż Słupi i Jeziora Tuchlino, później, za miejscowością Rębienica, zrobiło się fajnie, z tym że... okazało się potem że już nie byłam na szlaku bo zamiast do Podjazdów dojechałam do Gowidlina ;-) Trochę szkoda, bo naddałam kilometrów i nie sprawdziłam szlaku no ale trudno, jeśli cały był taki jak na początku to wiele nie straciłam... Nie wiem czy jeszcze będę miała ochotę go szukać.

Natomiast na Zamkową Górę, na której znajdowało się kiedyś grodzisko (VI-IX w.), dotarłam i spodobało mi się to miejsce. Widoczki fajne na lasy i pagórki, widać też w oddali szczyt Wieżycy. Patrząc na mapę miałam nadzieję, że uda się z tego miejsca zobaczyć Jezioro Raduńskie Górne, ale gdzież tam, za dużo pagórków, jezioro leży przecież w dole. Od Zamkowej Góry jechało mi się jakoś zdecydowanie lepiej, widoczki fajniejsze i w ogóle tak jakoś ;-)

Trasa: Luzino – Tępcz – Pobłocie – Lewino – Miłoszewo – Mirachowo – Bącz – Rezerwat Jez. Turzycowe – Paczewo – Sierakowice – Tuchlino – Gowidlino – Podjazdy - Mściszewice – Kamienica Szlachecka – Wygoda Ł. – Zajezierze – Miechucino – Mirachowo – Strysza Buda – Głusino – Lewino – Wyszecino – Luzino

Jezioro Turzycowe w jesiennych kolorach
Jezioro Turzycowe w jesiennych kolorach © Monica

Jezioro Tuchlińskie
Jezioro Tuchlińskie © Monica

Na zielonym szlaku za Tuchlinem
Na zielonym szlaku za Tuchlinem © Monica

Juz chyba nie na zielonym szlaku
Chyba już nie na zielonym szlaku © Monica

Droga z Tuchlina do Gowiedlina
Droga z Tuchlina do Gowidlina © Monica

Droga z Tuchlina do Gowiedlina
Droga z Tuchlina do Gowidlina © Monica

Jezioro w Mściszewicach
Jezioro w Mściszewicach © Monica

Zamkowa Góra koło Kamienicy Szlacheckiej
Zamkowa Góra koło Kamienicy Szlacheckiej © Monica

Widoki z Zamkowej Góry
Widoki z Zamkowej Góry © Monica

Grodzisko na Zamkowej Górze
Grodzisko na Zamkowej Górze © Monica

Pamiątkowy kamień w miejscowości Przyrowie
Pamiątkowy kamień w miejscowości Przyrowie © Monica

Pamiątkowa tablica
Pamiątkowa tablica © Monica

Kaszubskie widoczki
Kaszubskie widoczki © Monica

Dojeżdżając do Wygody Ł
Dojeżdżając do Wygody Ł. © Monica

Kościół w Wygodzie Ł
Wygoda Łączyńska © Monica

Słoneczny widoczek
Słoneczny widoczek © Monica

Słonecznik
Słonecznik © Monica

Pod wieczór
Pod wieczór © Monica





Do Sianowa

Środa, 17 września 2014 · dodano: 17.09.2014 | Komentarze 12


Trasa: Luzino - Tępcz - Pobłocie - Lewino - Sianowo - Lewino - Wyszecino - Luzino


Sanktuarium w Sianowie
Sanktuarium w Sianowie © Monica

Sanktuarium w Sianowie od strony północnej
Sanktuarium w Sianowie, widok od strony północnej © Monica

Jezioro Sianowskie
Jezioro Sianowskie © Monica



Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Stilo i Mierzeja Sarbska

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 15.09.2014 | Komentarze 9


Kolejny wypadzik w rejony nadmorskie, pewnie ostatni w tym roku. Fajnie jest nad morzem we wrześniu. Tym razem cel to latarnia morska w Stilo oraz Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska (niedaleko Łeby).

Pierwsze ok. 25 km jadę głównie drogami gruntowymi, leśnymi, a nawet za Salinkiem jakiś kilometr jadę polem, niezaoranym jeszcze na szczęście, bo droga biegnąca wzdłuż tego pola jest zarośnięta trawą po pas. Za Łętowem wjeżdżam na asfalt i jadę nim aż do lasu za Kopalinem. Następnie udaję się czerwonym szlakiem przez nadmorski las aż do Stilo. Lubię klimat nadmorskich lasów, momentami są co prawda bardzo piaszczyste ale nie jest źle, większość trasy dało się przejechać. Na jakiś czas opuszczam szlak, z którego świetnie słychać morze ale go nie widać i przedostaję się przez las bliżej brzegu, gdzie również prowadzi ścieżka a jednocześnie można podziwiać fale na Bałtyku.

Po dojeździe do Stilo wchodzę ma latarnię, ale nie miało to większego sensu, nie widać prawie nic poza lasami, nawet morze jest słabo widoczne bo przy tej fali jakaś taka mgiełka jest nad wodą, która sprawia że już po paru metrach woda zlewa się z niebem.

Ze Stilo udaję się dalej czerwonym szlakiem w kierunku Rezerwatu Przyrody Mierzeja Sarbska, który leży na mierzei oddzielającej Jezioro Sarbsko od Bałtyku. Bardzo fajne miejsce: trasa biegnie cały czas lasem, z jednej strony widok na wydmy, z drugiej na jezioro. Co prawda jezioro początkowo nie jest widoczne, później dopiero szlak zbliża się momentami do brzegu, ale brzeg jeziora zarośnięty sitowiem i drzewami. Szlak nie jest tak straszny jak się obawiałam, to znaczy nie jest tak piaszczysty, żebym musiała prowadzić rower, ale bardzo często jest to tylko wąska ścieżka i jest na nim bardzo dużo korzeni. Ale mnie się podoba, tylko jednak jedzie się wolniej a okazuje się że mam mało czasu… Acha oznaczenia czerwonego szlaku szybko zgubiłam, tzn. szły one w inną stronę niż rowerowy szlak R-10, nie bardzo wiedziałam którego się trzymać ale w końcu wybrałam ten R-10 i dojechałam nim do Łeby. Nie wiem jak biegł ów czerwony, z tego co wcześniej czytałam myślałam że powinien on cały czas wzdłuż jeziora dojechać do Nowęcina, moja jednak ścieżka wzdłuż jeziora skończyła się w Łebie i innej nie znalazłam, więc pojechałam do owego Nowęcina asfaltem.

Tam z powrotem znalazł się czerwony szlak który przez Sarbsk i Ulinię prowadził do Sasina. Pojechałam więc nim dalej, choć nie byłam zachwycona gdy on znów zawrócił do lasu by prowadzić drugim brzegiem Jeziora Sarbsko. Nie byłam zachwycona, bo miałam mało czasu żeby zdążyć na pociąg. Tym niemniej dojechałam szlakiem do Ulini, a potem już musiałam go opuścić, by pognać do Godętowa na pociąg. Tak naprawdę te ostatnie 30 km to była walka z czasem :-( Szkoda że nie zdążyłam zajechać do Sasina, by zobaczyć tamtejszy dwór, no cóż to na następny raz…

To był bardzo miły rowerowy dzień. Spotkałam też na początku trasy, jak i na końcu w pociągu, bardzo sympatyczne osoby.

Trasa: Luzino – Kębłowo – Chynowie – Dąbrówka – Mierzynko – Łętowo – Choczewo – Osieki – Kopalino – Stilo – Rezerwat Mierzeja Sarbska – Łeba – Nowęcin – Sarbsk – Ulinia – Roszczyce – Zdrzewno - Łebień – Rekowo Lęborskie – Łęczyce - Godętowo

Jezioro Dąbrze
Jezioro Dąbrze © Monica

Kolorowo
Kolorowo © Monica

Fajnie się jedzie po polu ;-)
Fajnie się jedzie po polu ;-) © Monica

Napotkana rodzina muchomorków
Napotkana rodzina muchomorków © Monica

W lesie za Kopalinem
W lesie za Kopalinem © Monica

Jezioro Kopalińskie
Jezioro Kopalińskie © Monica

Młode łabędzie
Młode łabędzie © Monica

Bałtyk w okolicach Lubiatowa
Bałtyk w okolicach Lubiatowa © Monica

Dzika róża
Dzika róża © Monica

Wrzosy nad Bałtykiem
Wrzosy nad Bałtykiem © Monica

Na nadmorskim szlaku
Jedno z wejść na plażę © Monica

Okolice Stilo
Okolice Stilo © Monica

Podejście do latarni
Podejście do latarni © Monica

Latarnia morska w Stilo © Monica

Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska
Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska © Monica

Szlak w rezerwacie
Szlak w rezerwacie © Monica

Na szlaku w rezerwacie
Na szlaku w rezerwacie © Monica

Brzeg Jeziora Sarbsko
Brzeg Jeziora Sarbsko © Monica

Jezioro Sarbsko
Jezioro Sarbsko © Monica

Jezioro Sarbsko
Jezioro Sarbsko © Monica

Pałac w Nowęcinie
Pałac w Nowęcinie © Monica

Pierwotnie, w XV w. znajdował się tu zamek należący do rodu Wejherów. Jednak obecny kształt zawdzięcza on przebudowie dokonanej na przełomie XIX i XX w., w wyniku której średniowieczny zamek przekształcono w pałac. Po II wojnie światowej pałac był użytkowany przez PGR. Obecnie znajduje się w nim hotel i restauracja.

Ślicznotka w pałacowym parku
Ślicznotka w pałacowym parku © Monica

Ślicznotka
Ślicznotka © Monica

I tak minął dzień....:-)
I tak minął dzień.... :-) © Monica





Przylądek Rozewie

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 14


Dzień bardzo udany: rowerowo i nie tylko.
Jednocześnie bardzo skomplikowany uczuciowo, ale to nie temat na tego bloga... W każdym bądź razie rano była we mnie moc niezwykła, która bardzo się przełożyła na moje tempo jazdy, po południu już tak nie było.

Z rana udałam się na odpust do Swarzewa. Po sumie ciąg dalszy: Przylądek Rozewie i Jastrzębia Góra, potem odwrót w kierunku domu. Do Jastrzębiej podobało mi się bardzo: latarnia, morze, klif i te sprawy... ;-) Natomiast od Jastrzębiej do Starzyna średnio: trasa rowerowa oznaczona beznadziejnie, byłam pewne że źle jadę  ale w sumie wyjechałam dobrze, widoki średnie, w okolicach Radoszewa asfalt chyba sprzed wojny.... Za Starzynem wjeżdżam w las, a od Piaśnicy jadę standardową trasą, na której nie ma już wielu atrakcji, miałam jeszcze odwiedzić jedno miejsce ale zabrakło mi czasu, i tak dotarłam do domu później niż chciałam.

Trasa: Luzino - Zamostne - Warszkowo - W. Piaśnica - Leśniewo - Darżlubie - Puck - Swarzewo - Strzelno - Mieroszyno - Rozewie - Jastrzębia Góra - Kaczyniec - Radoszewo - Starzyno - Domatowo - W. Piaśnica - Warszkowo - Zamostne - Kębłowo - Luzino

Latarnia morska w Rozewiu
Latarnia morska w Rozewiu © Monica

Przylądek Rozewie - latarnia morska
Przylądek Rozewie - latarnia morska © Monica

Zejście na brzeg
Zejście na brzeg w Rozewiu © Monica

Przylądek Rozewie
Przylądek Rozewie © Monica

Przylądek Rozewie
Przylądek Rozewie © Monica

Powrót na górę będzie ciężki ;-)
Powrót na górę będzie ciężki ;-) © Monica

Jeszcze trochę dźwigania
Jeszcze trochę dźwigania © Monica


"Gwiazda Północy" - najdalej na północ wysunięty punkt RP © Monica


"Gwiazda Północy" © Monica

Bałtyk z klifu w Jastrzębiej Górze
Na klifie w Jastrzębiej Górze © Monica

Widok z klifu
I jeszcze spojrzenie w drugą stronę ;-) © Monica

Polski Egipt ;-)
Polski Egipt ;-) © Monica

Trasa rowerowa z Jastrzębiej Góry do Starzyna
Trasa rowerowa z Jastrzębiej Góry do Starzyna © Monica

W lesie
W lesie © Monica

Widoki w okolicach Mieroszyna
Okolice Mieroszyna © Monica

Barokowoy kościół z 1649r. w Starzynie - pw.św. Michała Archanioła
Barokowy kościół z 1649r. w Starzynie - pw.św. Michała Archanioła © Monica

Zabrzmi to patetycznie ale to był rozdzierający widok: ścinka kilkunastu okazałych przydrożnych drzew niedaleko Zamostnego :-(

Rozdzierający widok
Rozdzierający widok © Monica

Rozdzierający widok
Rozdzierający widok © Monica




W paraszyńskim lesie

Wtorek, 2 września 2014 · dodano: 02.09.2014 | Komentarze 8


Pod wieczór, częściowo w celu poprawy beznadziejnego dzisiejszego nastroju, postanawiam pokręcić się trochę po paraszyńskim lesie.
Najpierw jadę bez celu, to tu to tam, sprawdzam nowe drogi, później jednak jadę zielonym szlakiem, a następnie niebieskim, którym dojeżdżam w okolice Rozłazina. Powrót przez Jeżewo i Paraszyno.

Częściowo poskutkowało ;-)


W lesie
W lesie © Monica

Nad Łebą
Nad Łebą © Monica

Fragment czarnego szlaku
Fragment czarnego szlaku © Monica

Przy jakimś starym kamiennym moście
Przy jakimś starym kamiennym moście © Monica

W lesie sporo ludzi na grzybach. Ja zaś spotykam tylko takie ;-)

Grzybki
Grzybki © Monica

Na zielonym szlaku w paraszyńskim lesie
Na zielonym szlaku w paraszyńskim lesie © Monica

Wieczorne cienie
Wieczorne cienie © Monica

A i zapomniałam napisać, że całkiem sporo jak na mnie zwierzaków spotkałam: parę razy po dwie sarenki, lisa, a nawet dwa jelenie! Ale oczywiście wszystkie szybciej mnie zwęszyły niż ja je, więc fotek brak, a właściwie jedna jest ale marna, więc nie zamieszczam, ale i tak fajnie spotkać jakieś zwierzęta.


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km