Info
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Grudzień2 - 13
- 2016, Listopad2 - 3
- 2016, Październik5 - 12
- 2016, Wrzesień4 - 9
- 2016, Sierpień7 - 16
- 2016, Lipiec7 - 12
- 2016, Czerwiec1 - 2
- 2016, Maj14 - 51
- 2016, Kwiecień6 - 17
- 2016, Marzec2 - 9
- 2016, Luty2 - 11
- 2015, Grudzień2 - 7
- 2015, Listopad1 - 1
- 2015, Październik7 - 41
- 2015, Wrzesień4 - 15
- 2015, Sierpień6 - 11
- 2015, Lipiec3 - 4
- 2015, Czerwiec8 - 20
- 2015, Maj12 - 56
- 2015, Kwiecień10 - 35
- 2015, Marzec6 - 23
- 2015, Luty4 - 14
- 2015, Styczeń2 - 19
- 2014, Grudzień3 - 21
- 2014, Listopad4 - 34
- 2014, Październik7 - 64
- 2014, Wrzesień6 - 57
- 2014, Sierpień5 - 26
- 2014, Lipiec7 - 59
- 2014, Czerwiec8 - 40
- 2014, Maj17 - 134
- 2014, Kwiecień9 - 58
- 2014, Marzec12 - 88
- 2014, Luty9 - 47
- 2014, Styczeń2 - 4
- 2013, Grudzień3 - 2
- 2013, Listopad3 - 4
- 2013, Październik6 - 16
- 2013, Wrzesień5 - 23
- 2013, Sierpień2 - 8
- 2013, Lipiec1 - 5
- 2013, Czerwiec5 - 20
- 2013, Maj1 - 0
- 2012, Październik1 - 3
- 2012, Sierpień1 - 1
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2012, Czerwiec1 - 3
- 2012, Maj2 - 1
- 2012, Kwiecień3 - 2
- 2011, Październik5 - 7
- 2011, Czerwiec3 - 4
- 2011, Maj1 - 2
- 2011, Kwiecień1 - 2
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Maj1 - 0
- 2010, Kwiecień1 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec1 - 0
- DST 74.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlak Piastowski dz.2
Piątek, 2 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 6
DZIEŃ 2. GĄSAWA - GNIEZNO
Drugiego dnia wracamy do Biskupina, by zwiedzić biskupiński rezerwat archeologiczny. Jesteśmy przez to czasowo w plecy, gdyż zwiedzanie zaczyna się dopiero o godz. 9 i spokojne obejście wraz z obejrzeniem filmu o historii tego miejsca zajmuje nam 2 godz. ale warto było.
Oczywiście nie będę się tu rozpisywać o historii całego miejsca. Powiem tylko, że odkrycie na Półwyspie Jeziora Biskupińskiego osady warownej z ok. 740 r. p.n.e. było fenomenem nie tylko na skalę europejską, ale i światową. Miejsce zostało odkryte przypadkowo przez miejscowego nauczyciela w trakcie wycieczki szkolnej w 1932r., a prace wykopaliskowe na wielką skalę rozpoczęły się w 1934r. W ich wyniku natrafiono na ślady pobytu człowieka na tym terenie już w schyłkowej fazie paleolitu. Najbardziej znane odkrycie - osiedle obronne kultury łużyckiej - to tylko jedno z odkryć. Kolejne to osada z epoki neolitu i wioska wczesnopiastowska. Tak więc wierne rekonstrukcje tych osad znajdują się dokładnie w miejscu, w którym one rzeczywiście istniały.
W rezerwacie jest puściutko, jesteśmy tylko my, z jednej strony to fajne, taki spokój, brak szkolnych wycieczek, ale z drugiej strony jako że po sezonie, nie ma też wykonawców, którzy tu pracują, odtwarzając życie codzienne osady, prowadząc np. warsztat tkacki, garncarski itp.
Drugiego dnia wracamy do Biskupina, by zwiedzić biskupiński rezerwat archeologiczny. Jesteśmy przez to czasowo w plecy, gdyż zwiedzanie zaczyna się dopiero o godz. 9 i spokojne obejście wraz z obejrzeniem filmu o historii tego miejsca zajmuje nam 2 godz. ale warto było.
Oczywiście nie będę się tu rozpisywać o historii całego miejsca. Powiem tylko, że odkrycie na Półwyspie Jeziora Biskupińskiego osady warownej z ok. 740 r. p.n.e. było fenomenem nie tylko na skalę europejską, ale i światową. Miejsce zostało odkryte przypadkowo przez miejscowego nauczyciela w trakcie wycieczki szkolnej w 1932r., a prace wykopaliskowe na wielką skalę rozpoczęły się w 1934r. W ich wyniku natrafiono na ślady pobytu człowieka na tym terenie już w schyłkowej fazie paleolitu. Najbardziej znane odkrycie - osiedle obronne kultury łużyckiej - to tylko jedno z odkryć. Kolejne to osada z epoki neolitu i wioska wczesnopiastowska. Tak więc wierne rekonstrukcje tych osad znajdują się dokładnie w miejscu, w którym one rzeczywiście istniały.
W rezerwacie jest puściutko, jesteśmy tylko my, z jednej strony to fajne, taki spokój, brak szkolnych wycieczek, ale z drugiej strony jako że po sezonie, nie ma też wykonawców, którzy tu pracują, odtwarzając życie codzienne osady, prowadząc np. warsztat tkacki, garncarski itp.

Muzeum archeologiczne w Biskupinie © Monica

Jezioro Biskupińskie © Monica

Rekonstrukcja osiedla obronnego kultury łużyckiej, pochodzącego z epoki żelaza, ok. 740 r.p.n.e. © Monica

Rekonstrukcja wieży, wału i falochronu © Monica

Rekonstrukcja wczesnośredniowiecznej wioski, która w tym miejscu istniała między IX a XI w.n.e © Monica
Następnie wracamy przez Gąsawę. W tamtejszym kościele znajdują się piękne barokowe polichromie, które podpatrzyłam poprzedniego dnia, bo akurat zaczynała się msza św. Teraz znów było zamknięte.

Drewniany Kościół p.w. św. Mikołaja w Gąsawie, z ok. 1625r. © Monica
Następnie kierujemy się na Mogilno.

Gmina Mogilno
Po drodze kolejny zabytkowy, drewniany kościół - w Niestronnie.

Kościół p.w. św. Michała Archanioła w Niestronnie, zbudowany w 1742r. © Monica
Gmina Mogilno wita nas przyjemną zmianą krajobrazu. Najpierw w okolicy miejscowości Oćwieka pojawiają się tereny leśne w miejsce bezdrzewnych pól, potem dochodzą jeszcze niewielkie pagórki i jeziora. Nawet dwa podjazdy miały miejsce ;-)

Jezioro Wienieckie © Monica

Jesiennie © Monica
W Mogilnie oczywiście odwiedzamy Kościół farny św. Jakuba oraz poklasztorny Kościół św. Jana Apostoła, pięknie położony nad Jeziorem Mogileńskim.

Późnogotycki Kościół farny p.w. św. Jakuba Starszego w Mogilnie z ok. 1511r. © Monica

Przed plebanią mogileńskiej fary czekamy na księdza, który postanowił dać nam pocztówki z farą i pieczątkami ze szlaku św. Jakuba. My co prawda nie zbieramy tych pieczątek, ale skoro tak chciał, to wzięłyśmy na miła pamiątkę. © Monica

Kościół p.w. św. Jana Apostoła i klasztor pobenedyktyński w Mogilnie © Monica

Brama z datą fundacji kościoła, rok 1065 © Monica
W moich pierwotnych planach z Mogilna miałyśmy jechać do Strzelna, ale teraz to było niestety nierealne, musiałyśmy pominąć Strzelno i poprzez Wał Wydartowski i Duszno udajemy się wprost do Trzemeszna.
Przejeżdżając przez Wał Wydartowski zaliczamy przynajmniej najwyższe wzniesienie Pojezierza Gnieźnieńskiego, no i mamy parę kilometrów odpoczynku od dróg asfaltowych.
Oczywiście Duszno, Wał i Trzemeszno kojarzą mi się z Sebkiem (Firemanem) więc pozdrawiam stąd serdecznie ;-)
Przejeżdżając przez Wał Wydartowski zaliczamy przynajmniej najwyższe wzniesienie Pojezierza Gnieźnieńskiego, no i mamy parę kilometrów odpoczynku od dróg asfaltowych.
Oczywiście Duszno, Wał i Trzemeszno kojarzą mi się z Sebkiem (Firemanem) więc pozdrawiam stąd serdecznie ;-)

Okolice Izdeb © Monica

Jadąc w kierunku Duszna © Monica

Wieża widokowa w Dusznie na wale wydartowskim © Monica
Oto parę widoczków z wieży w Dusznie. Generalnie widoki są stąd rozległe na cztery strony świata, można zobaczyć Gniezno, Trzemeszno, Inowrocław, ale ja nie pamiętam który widok jest w którym kierunku ;-)

Widoki z wieży w Dusznie © Monica

Widoki z wieży © Monica

Panorama z wieży w Dusznie © Monica
Parę fotek z trasy do Trzemeszna.
Jak są szutry to zawsze jakieś zdjęcie można strzelić, nawet polom zeschłej kukurydzy ;-)
Jak są szutry to zawsze jakieś zdjęcie można strzelić, nawet polom zeschłej kukurydzy ;-)

Na trasie do Wydartowa © Monica

Zabytkowa kuźnia w Wydartowie, z XIX w. © Monica

Na trasie © Monica

Jezioro Folusz © Monica

Spotkanie z Janem Kilińskim w Trzemesznie © Monica

Bazylika NMP i św. Michała Archanioła w Trzemesznie © Monica

Fasada Bazyliki © Monica
Bazylika w Trzemesznie była pierwotnie kościołem romańskim z 1 poł. XII w. Jednak w XIV i XV w. została przebudowana w stylu gotyckim, a w wyniku gruntownej przebudowy w XVIII w. otrzymała charakter dzisiejszej świątyni barokowej.

Wnętrze Bazyliki, barokowe polichromie © Monica

Gniezno wita © Monica
Dojeżdżamy do Gniezna - miejsca noclegowego na dziś i w ogóle najważniejszego punktu na trasie tej wycieczki.

Wzgórze Lecha, Katedra Gnieźnieńska© Monica
Zwiedzanie znów zostaje na dzień następny, gdyż zbliża się wieczór.
Trasa: Gąsawa - Biskupin - Gąsawa - Oćwieka - Niestronno - Wieniec - Padniewko - Mogilno - Stawiska - Izdby - Duszno - Wydartowo - Trzemeszno - Miaty - Lubochnia - Wierzbiczany - Gniezno
Trasa: Gąsawa - Biskupin - Gąsawa - Oćwieka - Niestronno - Wieniec - Padniewko - Mogilno - Stawiska - Izdby - Duszno - Wydartowo - Trzemeszno - Miaty - Lubochnia - Wierzbiczany - Gniezno
Kategoria 51-100 km, Szlak Piastowski, W towarzystwie, Wyjazdy kilkudniowe
- DST 77.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlak Piastowski dz.1
Czwartek, 1 października 2015 · dodano: 10.10.2015 | Komentarze 7
Dzień 1. INOWROCŁAW - GĄSAWA
Zamarzył mi się przed końcem tegorocznego sezonu jeszcze jeden krótki wyjazd w nowe okolice. Tym razem zależało mi, by był to wyjazd przede wszystkim w charakterze poznawczym: miejsc ważnych historycznie, zabytkowych obiektów, etc, bo już dawno, a dokładniej od czasu pobytu na Jurze, nie miałam żadnego takiego typu wyjazdu.
Wybór padł na Szlak Piastowski, bo jest to trasa historyczna, przebiegająca przez ziemie, które stanowiły kolebkę polskiej państwowości: zachodnie Kujawy i wschodnią Wielkopolskę. Poza tym w te rejony mam stosunkowo niedaleko, więc szybko i łatwo można dojechać pociągiem, no i przy tej okazji mogłam odwiedzić rodzinę brata w Poznaniu. Tak więc 3 dni przeznaczam na rower, a czwarty to już tylko pieszo po Poznaniu.
Jedziemy na ziemie piastowskie ale nie trzymamy się Szlaku Piastowskiego, bo często prowadzi on głównymi drogami, zresztą funkcjonuje on głównie jako trasa wycieczek samochodowych, choć na terenie województwa wielkopolskiego jest też jego odpowiednik rowerowy, no ale my spędzamy większość czasu, bo prawie 2 dni na terenie Kujaw. Jedziemy więc tak jak nam pasuje, niestety też głównie ulicami, z uwagi na oszczędność czasu, którego jakoś ciągle brakowało, no i dość ogólną mapę, którą dysponujemy.
Zaczynamy w Inowrocławiu, do którego dojeżdżamy ok. godziny 10.
Pogodę mamy piękną przez wszystkie dni, tylko wiatr dosyć nieznośny i niesprzyjający, bo z zachodu lub południa.
Najpierw oczywiście pokręciłyśmy się trochę po mieście, odwiedzając parę miejsc.
Miejsc wartych odwiedzenia na trasie i w okolicy było naprawdę dużo. Wiem, że nie udało mi się zobaczyć ani połowy, a tych, które odwiedziłam, choć ważne, nie będę tu zbytnio opisywać, bo i czasu mało i nie każdego to interesuje, a ten kogo interesuje z pewnością sobie poczyta gdzie indziej ;-) ja się postaram jak najbardziej skrótowo.

Kościół Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie w Inowrocławiu © Monica
Ten neorenesansowy kościół jest właściwie bardzo nowy, bo raptem z 1900r. ale stanowi charakterystyczny element inowrocławskiego krajobrazu, dlatego go zamieszczam ;-) Zresztą mi się podoba.

Ozdobny portal nad drzwiami frontowymi © Monica
A poniżej perełka Inowrocławia - romańska świątynia sięgająca metryką XII w. Zniszczony w pożarze 1834r. kościół znajdował się w stanie ruiny. W latach 1901-1902 został poddany rekonstrukcji. Wśród wyposażenia najcenniejsza jest gotycka rzeźba Madonny z Dzieciątkiem z końca XIV w.

Romański Kościół Imienia NMP w Inowrocławiu © Monica

Wnętrze świątyni. Pierwszy raz miałam okazję być w takim romańskim wnętrzu. Zdecydowanie częściej mam do czynienia z gotykiem. © Monica

Królowa Jadwiga - patronka Inowrocławia © Monica
Park solankowy w Inowrocławiu koniecznie musimy odwiedzić - choćby dla zdrowia ;-)

Park Solankowy w Inowrocławiu - zegar słoneczny © Monica

Park solankowy - pijalnia wód © Monica

Park solankowy © Monica

Tężnia solankowa w Inowrocławiu © Monica

Tężnia solankowa © Monica

Tężnia solankowa © Monica
Opuszczamy Inowrocław i przez Batkowo udajemy się do Kościelca Kujawskiego, gdzie mamy kolejny romański kościółek z przełomu XII i XIII w. z dobudowaną w XVI w. kaplicą grobową Kościeleckich, która na zewnątrz posiada attykę - ciekawe połączenie. Niestety kościół zamknięty, jak zresztą wszystkie mniejsze kościoły, w większych można jeszcze zerknąć do środka przez kratę - takie czasy, wszystko trzeba zamykać przed złodziejami.

Kościelec Kujawski, Kościół św. Małgorzaty © Monica
Następnie ma miejsce najgorszy fragment naszej trasy, gdyż jazda wypada drogą nr 251. Była to najprostsza droga w kierunku Piechcina a następnie Lubostronia i byłyśmy zmuszone nią jechać. Nie sądziłam, że będzie aż tak ruchliwa. MASAKRA. Do tego Równina Inowrocławska, jak nazwa wskazuje, nie było kompletnie na czym oka zawiesić, mimo najszczerszych chęci nie byłam w stanie ani jednego zdjęcia zrobić... duże przestrzenie płaskich pól, zżółkłej, uschniętej kukurydzy.... Nie mam ani jednego zdjęcia, ale i tak ten obraz dobrze pamiętam ;-) Ale najgorszy był ten ruch samochodowy.
Po drodze mijamy Pakość, przejeżdżając obok kapliczek drugiej najstarszej polskiej Kalwarii, które są tuż przy ruchliwej ulicy... Dziwne to dla mnie, przyzwyczajonej, że Kalwaria jest położona na leśnych wzgórzach, a tu żadnych wzgórz... No ale cóż zrobić skoro wzgórz nie ma, taki teren, a założyciele Kalwarii też nie mieli pojęcia, że za setki lat tuż przy kapliczkach pobiegnie ulica...
Dojeżdżamy do Piechcina, by zobaczyć szmaragdowe jezioro w zalanym kamieniołomie wapienia. Jest to dla nas atrakcja, bo w naszej okolicy nie ma takich jezior ani kamieniołomów. W okolicy Piechcina są chyba jeszcze dwie kopalnie wapienia. Jezioro piękne, krystalicznie czyste, szkoda tylko, że teren wokół tak przez ludzi zaśmiecony... Może kiedyś ten teren będzie jakoś ładnie zagospodarowany. Mogłoby to być miejsce bardzo atrakcyjne turystycznie. Na razie jest to chyba jeszcze własność kopalni.

Kamieniołom w Piechcinie © Monica

Piechcin, jezioro w starym kamieniołomie © Monica

Kamieniołom w Piechcinie © Monica
Następne ważne dla mnie miejsce to Lubostroń, a w nim klasycystyczny pałac z 1800 roku wybudowany na zlecenie Fryderyka Skórzewskiego na wzór słynnej włoskiej Villa Rotonda autorstwa architekta Andrea Palladio.

Pałac w Lubostroniu © Monica

Pałac w Lubostroniu © Monica

"SIBI AMICITIALE ET POSTERIS MDCC" tzn. "Sobie, przyjaciołom i potomnym 1800" © Monica

Przed pałacem w Lubostroniu © Monica
Niestety pałacu nie udało nam się zwiedzić. Byłam niepocieszona, bo bardzo na to liczyłam, specjalnie po to przyjechałyśmy w ten zakątek, ale się spóźniłyśmy parę minut - wg informacji z neta był czynny do 15, wszystko zamknięte i nigdzie żywej duszy. Kompletnie zapomniałam, że on jest tylko do tej godziny otwarty.
Następnie udajemy się w kierunku Biskupina. W planie było zwiedzanie biskupińskiej osady, ale wiedziałam już że się to nie uda, bo na spokojnie potrzebne były jakieś dwie godziny, czyli powinnyśmy być w Biskupinie ok 16, a tymczasem dopiero ok 15.30 wyjechałyśmy z Lubostronia i nie zamierzałyśmy się spieszyć. Przez to okrojeniu musiały ulec też nasze plany na kolejne dni, no ale trudno. Nie wiem czemu się nie wyrobiłyśmy, wcale dużo nie zwiedzałyśmy ani dużo nie siedziałyśmy ani wielu kmów nie przejechałyśmy... jakoś za wolno jeżdżę i nie mogę nigdzie zdążyć... ;-) Ale cóż, zawsze choć trochę naprzód...
Następnie już jedziemy spokojnie, wiedząc że nigdzie nie zdążymy, przez Wenecję i Biskupin na nocleg do Gąsawy.
Następnie udajemy się w kierunku Biskupina. W planie było zwiedzanie biskupińskiej osady, ale wiedziałam już że się to nie uda, bo na spokojnie potrzebne były jakieś dwie godziny, czyli powinnyśmy być w Biskupinie ok 16, a tymczasem dopiero ok 15.30 wyjechałyśmy z Lubostronia i nie zamierzałyśmy się spieszyć. Przez to okrojeniu musiały ulec też nasze plany na kolejne dni, no ale trudno. Nie wiem czemu się nie wyrobiłyśmy, wcale dużo nie zwiedzałyśmy ani dużo nie siedziałyśmy ani wielu kmów nie przejechałyśmy... jakoś za wolno jeżdżę i nie mogę nigdzie zdążyć... ;-) Ale cóż, zawsze choć trochę naprzód...
Następnie już jedziemy spokojnie, wiedząc że nigdzie nie zdążymy, przez Wenecję i Biskupin na nocleg do Gąsawy.

Trochę szuterku w okolicach Kierzkowa © Monica

Na trasie do Białożewina © Monica

Oczywiście pod tablicą WENECJA zdjęcie musi być ;-) © Monica

Za płotem Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji © Monica

Kolej wąskotorowa © Monica

Przystań nad Jeziorem Weneckim © Monica

Wieczorek nad Jeziorem Weneckim © Monica

Jezioro Weneckie © Monica

W Biskupinie © Monica

Biskupin © Monica
Trasa: Inowrocław - Batkowo - Kościelec - Pakość - Piechcin - Barcin - Julianowo - Lubostroń - Pturek - Młodocin - Kierzkowo - Jadowniki - Białożewin - Wenecja - Biskupin - Gąsawa
Kategoria 51-100 km, W towarzystwie, Wyjazdy kilkudniowe, Szlak Piastowski
- DST 92.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad Zatokę Pucką
Niedziela, 27 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 5
Trasa: Luzino - Gowino - Wejherowo - Sławutowo - Sławutówko - Żelistrzewo - Osłonino - Rzucewo - Puck - Darżlubie - Mechowo - Domatowo - Leśniewo - Mała Piaśnica - Warszkowo - Kniewo - Zamostne - Kębłowo - Luzino

Ot taki widoczek północnych rejonów © Monica

Cypel Rzucewski © Monica

Molo w Rzucewie © Monica

Rzucewo, Zatoka Pucka © Monica

Rzucewo, Zatoka Pucka © Monica

Zamek w Rzucewie po deszczu © Monica

Neogotycki zamek w Rzucewie, I poł. XIX w. © Monica

Na trasie do Pucka - widok na Zatokę © Monica

Jarzębina © Monica

Okolice Pucka © Monica

Gotycka kolegiata w Pucku z XIII w. © Monica

Kolegiata w Pucku © Monica

Port rybacki w Pucku © Monica
Dekretem z dnia 25 lutego 1567r. Król Zygmunt August uczynił miasto Puck bazą królewskiej floty kaperskiej i pierwszym portem wojennym Rzeczypospolitej.

Pomnik gen. Hallera w puckim porcie © Monica
10 lutego 1920r. wojsko polskie z gen. Józefem Hallerem na czele objęło na wieczyste posiadanie polskie morze.

Port w Pucku © Monica

Zatoka Pucka © Monica

Okolice Pucka i Swarzewa © Monica

Ryglowy kościół w Mechowie, I poł. XIX w. © Monica
Kategoria 51-100 km, W pojedynkę
- DST 71.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Piękny wrzesień
Sobota, 26 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 2
Trasa: Luzino - Paraszyno - Osiek - Linia - Potęgowo - Niepoczołowice - Kamienica Królewska - Mirachowo - Staniszewo - Lewino - Wyszecino - Luzino

Zielone wzgórza nad doliną Łeby © Monica

Obłoczek ;-) © Monica

Jezioro Potęgowskie © Monica

Jeziore Potęgowskie © Monica

Podobno wysyp grzybów w tym roku... ale ja i tak znajduję tylko te... :-) © Monica

Jagody na koniec września...! W dodatku bardzo dobre :-) © Monica

Okolice Staniszewa © Monica

Puste pola © Monica

Jesienne pola © Monica

Jesiennie © Monica
Kategoria 51-100 km, W pojedynkę
- DST 29.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Okolica
Niedziela, 20 września 2015 · dodano: 22.09.2015 | Komentarze 2
Krótka przejażdżka celem odprowadzenia wujka. W okolicach Tępcza się rozstajemy.
Rześko, jedziemy tuż po deszczyku.
Rześko, jedziemy tuż po deszczyku.

W tępskim lesie © Monica

W tępskim lesie © Monica

W blasku zachodzącego słoneczka © Monica
Kategoria 0-50 km, W towarzystwie
- DST 104.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad morze do Białogóry
Sobota, 19 września 2015 · dodano: 22.09.2015 | Komentarze 6
Po prawie miesięcznej przerwie udało mi się przeznaczyć cały dzień na rower.
Do tego pierwszy raz w tym roku udałam się nad morze. Nie udało się na zakończenie wakacji, ale przed końcem lata zdążyłam :-) Pogoda na rower idealna. Nie było gorąco, a jednocześnie na tyle ciepło, że można by się opalać.
Trasa: Luzino - Kębłowo - Zielnowo - Chynowie - Dąbrówka - Mierzyno - Perlino - Starbienino - Lublewko - Słuchowo - Górczyn - Białogóra - Dębki - Żarnowiec - Lubkowo - Tyłowo -Warszkowo - Kniewo - Zamostne - Kębłowo - Luzino
Do tego pierwszy raz w tym roku udałam się nad morze. Nie udało się na zakończenie wakacji, ale przed końcem lata zdążyłam :-) Pogoda na rower idealna. Nie było gorąco, a jednocześnie na tyle ciepło, że można by się opalać.
Trasa: Luzino - Kębłowo - Zielnowo - Chynowie - Dąbrówka - Mierzyno - Perlino - Starbienino - Lublewko - Słuchowo - Górczyn - Białogóra - Dębki - Żarnowiec - Lubkowo - Tyłowo -Warszkowo - Kniewo - Zamostne - Kębłowo - Luzino

Piękna czerwień © Monica

Jezioro Dąbrze © Monica

Jezioro Dąbrze © Monica

W poszukiwaniu drogi © Monica

Jakieś bagienko © Monica

Kasztany © Monica

Co to jest? © Monica

Rezerwat Przyrody "Białogóra" © Monica

Dojście do plaży © Monica

Nad morzem © Monica

Taką (pustą) plażę to ja lubię © Monica

Na plaży w Białogórze © Monica

Konno po plaży © Monica

Różyczka © Monica

Nadmorskie widoczki © Monica

Jezioro Żarnowieckie © Monica

Jezioro Żarnowieckie © Monica
Kategoria > 100 km, W pojedynkę
- DST 69.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Leniwa niedziela
Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 23.08.2015 | Komentarze 6
Ciepło, sennie i nic mi się nie chce...
Trasa: Luzino – Tępcz – Pobłocie – Lewino – Miłoszewo – Rez. Lubygość – Mirachowo – Staniszewo – Lewino – Smażyno – Wyszecino – Luzino
Trasa: Luzino – Tępcz – Pobłocie – Lewino – Miłoszewo – Rez. Lubygość – Mirachowo – Staniszewo – Lewino – Smażyno – Wyszecino – Luzino

Słoneczne kwiaty © Monica

Ściernisko © Monica

Jezioro Lubygość © Monica

Leśne szutry © Monica

Po żniwach © Monica

Piaszczyście © Monica

Po żniwach © Monica

Pola w Barłominie © Monica
Kategoria W pojedynkę, 51-100 km
- DST 66.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Poranny wypadzik
Niedziela, 16 sierpnia 2015 · dodano: 16.08.2015 | Komentarze 0
Ot taki niedzielny, przedpołudniowy wypadzik. Niestety ostatnio nie mam czasu na dłuższe wyjazdy, nawet w weekendy. Ruszam o 6, chciałam o 5 i znów mi się nie udało. Poranek ciepły, trochę zachmurzony. Żniwa w pełni, niestety lato ma się ku końcowi... normalna kolej rzeczy...
Trasa: Luzino - Wyszecino - Lewino - Sianowo - Garcz - Chmielno - Kożyczkowo - Rzym - Staniszewo - Lewino - Wyszecino - Luzino
Trasa: Luzino - Wyszecino - Lewino - Sianowo - Garcz - Chmielno - Kożyczkowo - Rzym - Staniszewo - Lewino - Wyszecino - Luzino

Sierpniowy poranek © Monica

Żniwny krajobraz © Monica

Okolice Garcza © Monica

W Chmielnie © Monica

Jezioro Osuszyno © Monica
Kategoria 51-100 km, W pojedynkę
- DST 61.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielna przejażdżka
Niedziela, 9 sierpnia 2015 · dodano: 15.08.2015 | Komentarze 0
Mamy szczęście, w nocy z sobotę na niedzielę znów u nas popadało, więc w niedzielę jest przyjemnie i ciepło. Wyjeżdżam na krótką przejażdżkę tuż po obiedzie. Znów najchętniej jeżdżę wśród pól, podziwiając dojrzałe zboże, które już wkrótce będzie skoszone.
Trasa: Luzino - Paraszyno - Osiek - Tłuczewo - Głazica - Jez. Kamienne - Miłoszewo - Stara Huta - Staniszewo - Lewino - Smażyno - Wyszecino - Luzino
Trasa: Luzino - Paraszyno - Osiek - Tłuczewo - Głazica - Jez. Kamienne - Miłoszewo - Stara Huta - Staniszewo - Lewino - Smażyno - Wyszecino - Luzino

Trzmiele © Monica

Polna droga © Monica

Jezioro Kamienne © Monica

Jezioro Kamienne © Monica

Wśród takich pól przed laty... © Monica

Okolice Miłoszewa © Monica

Przed siebie... © Monica
Kategoria 51-100 km, W pojedynkę
- DST 73.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobotni poranek
Sobota, 8 sierpnia 2015 · dodano: 15.08.2015 | Komentarze 2
Na sobotę zapowiadano spore upały, więc zaplanowałam, że wyjadę tego dnia skoro świt. Niestety skoro świt się nie udało, z powodu zbyt małej ilości snu w ciągu tygodnia, ale o godz. 6 byłam na rowerze. Jak zwykle rankiem jedzie się wspaniale, tym bardziej że w piątek wieczorem padał u nas deszcz, więc powietrzne było ciepłe i wilgotne, ale już o 9 zaczęło przygrzewać.
Trasa niedługa, gdyż przed południem musiałam być z powrotem w domu.
Tras: Luzino - Wyszecino - Łebno - Będargowo - Nowinki - Sianowo - Garcz - Chmielno - Reskowo - Cieszenie - Mirachowo - Miłoszewo - Lewino - Wyszecino - Luzino
Trasa niedługa, gdyż przed południem musiałam być z powrotem w domu.
Tras: Luzino - Wyszecino - Łebno - Będargowo - Nowinki - Sianowo - Garcz - Chmielno - Reskowo - Cieszenie - Mirachowo - Miłoszewo - Lewino - Wyszecino - Luzino

Żniwa czas zacząć © Monica

Moje ulubione, polne klimaty © Monica

Chochoły © Monica

Jezioro Sianowskie © Monica

Postój śniadaniowy w Chmielnie © Monica

Sielskie pejzaże © Monica

Oryginalna dekoracja z opon © Monica
Kategoria 51-100 km, W pojedynkę
