Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

Przez Łebunię do Rez. Lubygość

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 8



Sobota przywitała nas takimi temperaturami że ho ho, 20 stopni w cieniu, na słońcu odczuwalna była chyba 25 ! Co prawda miejscami był też spory wiatr, ale ciepły zachodni.
Nie zastanawiając się dłużej ogarnęłam z grubsza porządki i wsiadłam na rower.

Postanowiłam udać się w kierunku gminy Cewice  przez miejscowości w których jeszcze nie byłam. Tak więc przez Paraszyno, Nawcz i Dzięcielec dojeżdżam do Łebuni. Widziałam na mapce że jest tam jakiś dworek, więc chciałam go odwiedzić. Dworek był, odbudowany,  ale ogrodzony wysokim płotem i jakiś taki zmodernizowany że nie chciało mi się robić mu zdjęcia. Wymienione wyżej miejscowości mają to do siebie, że są  nieładne, po prostu nie podobają mi się i dlatego rzadko tam jeżdżę, choć okolice są ładne ze względu na olbrzymie pola, więc postaram się tu mimo wszystko zawitać jak już zboże wyrośnie. Ponadto są tam czasami tak fatalne drogi jak nigdzie indziej: asfalty dziurawe i połatane setki razy, np. droga z Nawcza do Dzięcielca, ale jednocześnie wzdłuż tej drogi jest wspaniała aleja drzew, więc i tak warto się pofatygować ;-)

Z Łebuni musiałam jechać drogą krajową nr 214 (brrr, na szczęście tylko 3 km i nie było dużego ruchu) do miejscowości o ładnej nazwie Bukowina. Nazwa nazwą ale miejscowość zwyczajna, za to z niezwyczajnie fatalnymi drogami, nawet nie wiem co to było: np. kiepski asfalt na szerokość metra a reszta drogi to jakieś gruzy i kamienie. Wołało to o natychmiastowy remont, ale nie było żadnych najmniejszych oznak aby trwały tam jakieś roboty...
Ale była też niespodzianka w owej Bukowinie, czyli mały ryglowy kościółek z 1728 roku.

Wiosenne kwiatki
Wiosenne kwiatki © Monica

Zawilce nad rzeką
Zawilce nad rzeką © Monica

A ja znów nad Łebą ;-)
A ja znów nad Łebą ;-) Trasą tą jeżdżę tak często, poza tym że jest urocza, również z tego względu, że droga przez Paraszyno biegnąca drugą stroną rzeki jest w okropnym stanie: dziurawa, wysypana kamieniami i potłuczonymi cegłami w celu utwardzenia, miejscami bruk, więc wolę jej unikać © Monica

A o to Kościółek w Bukowinie:

Ryglowy Kościół z 1728r. w Bukowinie
Ryglowy Kościół z 1728r. w Bukowinie © Monica

Kościół w Bukowinie
Kościół w Bukowinie © Monica

Z Bukowiny udaję się drogą szutrową w znacznie przyjemniejsze dla mnie rejony, tj. do Kamienicy Królewskiej, z której przejeżdżając pod Zamkową Górą jadę do Rezerwatu Lubygość.

Pod Zamkową Górą
Pod Zamkową Górą © Monica

Niedawno dostałam od wujka ciekawą książkę o najpiękniejszych miejscach w Polsce (która będzie dla mnie inspiracją które miejsca warto odwiedzić ;-) i w tej to książce znalazłam wreszcie poszukiwaną informację o pochodzeniu nazwy rezerwatu i jeziora Lubygość.
Otóż:
Tytułem wstępu o kaszubskich jeziorach: "Na Kaszubach nie ma zwyczajnych jezior. Z każdym związana jest jakaś tajemnica albo mrożąca krew w żyłach historia. Co drugie kryje zatopiony zamek, co trzecie zapłakaną królewnę, co piąte bryłę bursztynu...Wszystkie pozostałe - niezbite dowody na diabelską działalność." ;-)

A odnośnie jeziora Lubygość: "Diabeł maczał swoje pazury i w jeziorze Lubygość. (...) tafla wody jest czarnopomarańczowa, nad nią pochylają się setki buków. Między nimi stoi wyschnięta sosna. To zaklęta w drzewo rudowłosa córka byłego właściciela jeziora, kapryśna i rozpieszczona, która bawiła się chłopcami. Każdego traktowała jak lubego gościa, lecz zaloty odrzucała. W końcu uschła nad wodą z miłości do kawalera - diabła, a kolor jej warkoczy zanurzonych w jeziorze zabarwił wodę." ;-) Teraz rozumiem skąd ten tak odpowiadający mi klimat tego miejsca ;-)

Tyle legenda. Jest też hipoteza mówiąca, że za barwę jeziora odpowiada bogaty w żelazo piasek leżący na jego dnie, a także kilogramy bukowych liści, co jesień gnijące w wodzie.

Jezioro Lubygość
Jezioro Lubygość © Monica

Jezioro Lubygość
Jezioro Lubygość © Monica

W Rezerwacie Lubygość
W Rezerwacie Lubygość © Monica

Zawilec
Zawilec © Monica

Taaaki pączek ;-)
Taaaki pączek ;-) © Monica

Na polach praca wre
Na polach praca wre © Monica

Zachód słońca
Zachód słońca © Monica

Trasa: Luzino – Paraszyno – Łówcz – Nawcz – Dzięcielec – Łebunia – Bukowina – Kamienica Królewska – Rez. Lubygość – Kobylasz – Miłoszewo – Lewino – Smażyno – Wyszecino – Luzino







Komentarze
Monica
| 09:14 wtorek, 14 kwietnia 2015 | linkuj Zarazek - ja wiedziałam że ta nazwa ma coś wspólnego z Lubym Gościem tylko nie wiedziałam skąd się wzięła i o co dokładnie chodzi ;-) Jedno jest pewne: każdy kto przyjeżdża w to miejsce jest mile widzianym gościem. ;-)
zarazek
| 08:56 wtorek, 14 kwietnia 2015 | linkuj Dystans wielki, krajobrazy piękne no i ten Lubygość. Przyznam, że ilekroć wspominałaś ten rezerwat, zastanawiałem się skąd u licha taka dziwna nazwa. :))
sikorski33
| 21:01 poniedziałek, 13 kwietnia 2015 | linkuj Jak widzę, sobota przez Ciebie była pięknie wykorzystana... Piękna relacja i do tego śliczne zdjęcia :) Kilometry też były solidne !
Pozdrawiam :)
Monica
| 20:58 poniedziałek, 13 kwietnia 2015 | linkuj Skowronek - :-) Miło że Ci się podobają, już za 2-3 tygodnie znów powinno tak tam wyglądać ;-) W sierpniu nie jest aż tak uroczo... ale na sierpień nie planuję wyjazdów więc powinnam być na Kaszubach ;-) Może uda się spotkać...:-) Groty mechowskie pojawiają się w tej mojej relacji: (3 zdjęcie od końca, na tle dwóch pięknych dziewczyn:-) Można zwiedzać je w środku ale jest to tylko parę metrów udostępnionych dla turystów
http://monica.bikestats.pl/a,2013,8.html
Skowronek
| 20:43 poniedziałek, 13 kwietnia 2015 | linkuj Przeczytałam:) Muszę Ci powiedzieć, że wszystkie zdjęcia w tej relacji są ZACHWYCAJĄCE. A w Grotach Mechowskich też byłaś? Poproszę o link:) Kaszuby... Kupiłam już nawet mapę Kaszub:) Urlop mamy w sierpniu, więc może, kto wie... Jeśli się uda to damy znać wcześniej, że przybędziemy:)
Monica
| 18:52 niedziela, 12 kwietnia 2015 | linkuj Skowronek - Jasne, że byłam. To jest grota. Jest np. w tej mojej relacji:
http://monica.bikestats.pl/1132753,Rez-Lubygosc-i-Zamkowa-Gora.html

Grota sama w sobie powalająca nie jest, ale i tak uważam że cały ten Rezerwat jest przepiękny. ;-) Masz już jakieś konkretniejsze plany odnośnie przyjazdu na Kaszuby? :-)
Skowronek
| 16:43 niedziela, 12 kwietnia 2015 | linkuj Interesujące:) Lubisz skały i jaskinie. W internecie piszą, że gdzieś w tym rezerwacie jest grota. Byłaś tam już? Ciekawa?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!