Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

Jeziora Czarne i Białe

Niedziela, 19 kwietnia 2015 · dodano: 19.04.2015 | Komentarze 3


Planowałam, że jeśli pogoda dziś dopisze, pojadę z siostrą pewnym nowym szlakiem. Pogoda dopisała, ale siostra nie, wyskoczyło jej coś innego, nie mogła ze mną jechać, więc zrezygnowałam z owej trasy zostawiając ją na inną okazję, jak pojedziemy razem.
Sama wyznaczyłam sobie kierunek: Jezioro Czarne i Białe koło Pomieczyńskiej Huty, ot tak żeby mniej więcej wiedzieć gdzie się kierować. Lubię okolice Pomieczyńskiej Huty, są tam ładne pagórki i wijące się po nich drogi (jedyny minus że są one częściowo asfaltowe), chciałam też sprawdzić niektóre nowe drogi.

Pogoda wydawała się idealna... I taka była do momentu gdy się jechało w kierunku południowym lub wschodnim, natomiast jadąc przeciwnie doskwierał zimny wiatr z północy i zachodu. Tak że moje ostatnie 30 km powrotne nie były lekkie. Kombinowałam jakby wracać żeby ominąć ów wiatr ale nijak się nie dało, jak się mieszka na północy to trza jechać na tą północ. Łudziłam się, że do czasu powrotu wiatr się uspokoi albo zmieni kierunek ale nic takiego się nie stało.

Więc najpierw przez Smażyno do Łebna. Następnie polnymi, wijącymi się drogami przez Łebieńską H. i Jeleńską H. dojechałam do Pomieczyna. W Hejtusie odbiłam w las na jakiś żółty szlak nordic walking (początkowo w bardzo kiepskim stanie), dojechałam do główniejszej leśnej drogi i dalej do Pomieczyńskiej H. Tam odbijam na północ ;-(  w kierunku miejscowości Hopy, gdyż nigdy nie jechałam tą drogą, widoczki po drodze bardzo miłe a w Hopach znów zmieniam kierunek na Czarną H. przez którą dojeżdżam do Jez. Czarnego a następnie Białego. Nad Białym zachmurzyło się i bardzo wiało, więc było zimno. W tej sytuacji też nie zauważyłam istotnej różnicy koloru wód tych jezior która by uzasadniała ich nazwy... Ale i tak Białe jest znacznie ładniejsze, tak ogólnie, wizualnie, ma zdecydowanie ładniejsze brzegi i dno czystsze. Znad jez. Białego kieruję się zielonym rowerowym szlakiem prze las (niezbyt ładny bo bardzo powycinany, pełno ściętych gałęzi, generalnie bałagan) i wyjeżdżam w okolicach jeziora Wielkie i Małe Łąki koło Sianowa. Z Sianowa powrót standardowo, z głową głównie w dole, bo pod wiatr...
Aaaa bardzo dużo bocianów dziś widziałam, jeszcze w zeszłym tygodniu żadnego a teraz w gniazdach, na łąkach, dużo, to miłe, tylko uchwycić z bliska aparatem mi się nie udało, bo już tak jakoś szczęścia nie mam: jak są blisko to odlatują nim wyciągnę aparat, jak dalej to słabiej widocznie. Ale widziałam! Są!

Trasa: Luzino - Wyszecino - Smażyno - Łebno - Łebieńska Huta - Jeleńska Huta - Pomieczyno - Hejtus - Pomieczyńska Huta - Hopy - Czarna Huta - Sianowo - Lewino - Smażyno - Wyszecino - Barłomino - Luzino



Moje okolice
Moje okolice © Monica

Bociek szuka obiadu
Bociek szuka obiadu © Monica

Krówki mojego wujka
Krówki mojego wujka © Monica

Droga i niebo - takie nic... ale ja kocham takie widoczi ;-)
Droga i niebo - takie nic... ale ja kocham takie widoczi ;-) © Monica

Kolejny bociek
Kolejny bociek © Monica

Takich oczek wodnych u nas mnóstwo
Małych stawów i oczek wodnych u nas mnóstwo © Monica

Jezioro Otalżyńskie
Jezioro Otalżyńskie © Monica

Okolice Pomieczyńskiej Huty
Okolice Pomieczyńskiej Huty © Monica

Okolice Pomieczyńskiej Huty
Okolice Pomieczyńskiej Huty © Monica

Jezioro Czarne
Jezioro Czarne © Monica

Nad Jeziorem Czarnym
Nad Jeziorem Czarnym © Monica

Jezioro Białe
Jezioro Białe © Monica

Kwiatki, nie wiem jak się zwą ;-)
Kwiatki, nie wiem jak się zwą ;-) © Monica

Kapliczka poświęcona św. Huberowi ptzez Koło Łowieckie
Kapliczka poświęcona św. Hubertowi przez Koło Łowieckie "Darz Bór" © Monica

Sanktuarium w Sianowie
Sanktuarium w Sianowie © Monica







Komentarze
Monica
| 09:33 poniedziałek, 20 kwietnia 2015 | linkuj Michuss - Trudno mi powiedzieć, kiedyś nie jeździłam w te rejony a i teraz nie za często, może 2 razy w sezonie.
michuss
| 06:28 poniedziałek, 20 kwietnia 2015 | linkuj Te drogi to chyba ostatnimi laty wyasfaltowane? Kojarzę, że tam aż roiło się od szutrów we wszystkie możliwe strony... ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!