Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

7/2016 Szlak Wejherowski + okolice Oliwy

Środa, 6 kwietnia 2016 · dodano: 17.04.2016 | Komentarze 3


Wreszcie przejechałam Szlak Wejherowski z Wejherowa do Sopotu. Wcześniej jeździłam nim tak mniej więcej do Bieszkowic, dalej jakoś nie za bardzo miałam motywację, bo wydawało mi się że rejony w okolicach Gdyni czy Sopotu nie będą zbyt ciekawe. Jakże się myliłam... Lasy TPK w okolicach Trójmiasta są niezwykłe, zaczęłam je w tym roku poznawać pieszo i rowerem i z pewnością tam powrócę. Zmotywowało mnie też do jego przejechania to, że umówiliśmy się ze znajomymi z pracy na jazdę rowerem w okolicach Sopotu, a że znajomi dopiero sezon rowerowy rozpoczynają, podejrzewałam, że nie pojeździmy tyle żeby mnie to satysfakcjonowało ;-) więc uznałam, że to będzie idealne wyjście, jak przyjadę do Sopotu właśnie rowerem a nie kolejką SKM. Oczywiście siostrę też namówiłam więc sobie pojechałyśmy.

Pogoda była cudowna, prognozy zapowiadały deszcze dopiero na 17, w Sopocie byliśmy umówieni na 14.

Szlak Wejherowski do Bieszkowic, czyli na tym odcinku który dotąd znałam jest zupełnie lajtowy, biegnie doliną, właściwie żadnych podjazdów, tylko piachy w okolicach Wyspowa i Bieszkowic. Ale jest fajnie, zwłaszcza teraz wczesną wiosną, jesienią pewnie też.. Góreczki zaczynają się dopiero za Łężycami, czyli w Lasach Cisowsko-Chylońskich.


Pałac Przebendowskich w Wejherowie
Pałac Przebendowskich w Wejherowie © Monica

Park Majkowskiego w Wejherowie
Park Majkowskiego w Wejherowie © Monica

Szlak Wejherowski - o tej porze roku kwitną na nim połacie zawilców, choc delikatne to kwiatki to jednak urocze
Szlak Wejherowski - o tej porze roku kwitną na nim połacie zawilców, choc delikatne to kwiatki to jednak urocze © Monica

Szlak Wejherowski
Szlak Wejherowski © Monica

Stawki na rzeczce Cedron
Stawki na rzeczce Cedron © Monica

Szlak Wejherowski
Szlak Wejherowski © Monica

Na trasie - Wyspowo
Na trasie - Wyspowo © Monica

Okolice Wyspowa
Okolice Wyspowa © Monica

Drogowskaz
Drogowskaz © Monica

Na szlaku wejherowskim
Na szlaku wejherowskim - w kierunku Puckiej Góry, ale szlak chyba nie prowadzi przez nią, gdyż nie pamiętam bym w tym rejonie podjeżdżała pod jakąś w ogóle górkę © Monica

Jezioro Borowo
Jezioro Borowo © Monica

Rezerwat Pełcznica - Jezioro Pałsznik
Rezerwat Pełcznica - Jezioro Pałsznik © Monica

Rezerwat Pełcznica
Rezerwat Pełcznica © Monica

Piachy w okolicach Bieszkowic
Piachy w okolicach Bieszkowic - niezmienne ;-) © Monica

Jezioro Bieszkowickie
Jezioro Bieszkowickie © Monica

Szlak Wejherowski - okolice Piekiełka
Szlak Wejherowski - okolice Piekiełka © Monica

Podjazd w okolicy Piekiełka
Podjazd w okolicy Piekiełka © Monica

POdjazd na morenę w Rezerwacie Cisowa
Podjazd na morenę w Rezerwacie Cisowa © Monica

Rezerwat Cisowa
Rezerwat Cisowa © Monica

Na szlaku
Na szlaku © Monica

Szlak Wejheroski - zjazd w kierunku ulicy Marszewskiej
Szlak Wejherowski - zjazd w kierunku ulicy Marszewskiej © Monica

Zjazd w okolicy ul. Marszewskiej
Zjazd w okolicy ul. Marszewskiej © Monica

Ścieżka dydaktyczna Szlak Wiewiórki w okolicy Gdyni Cisowa
Ścieżka dydaktyczna Szlak Wiewiórki w okolicy Gdyni Cisowa © Monica

Szlak Wiewiórki - myślę, że ten odcinek szlaku każdy kto go przemierza zapamiętuje doskonale... Po prostu targanie roweru po tych schodach, a następnie znoszenie do lekkich nie należy. Gdy tam się znalazłyśmy było tuż po  godz. 12, słońce grzało a z nas lał się pot ;-) Ale to nie znaczy że nim więcej nie pojadę... Może znajomych na niego namówię... ;-)

Szlak wiewiórki - podejście
Szlak wiewiórki - podejście © Monica

Podejścia ciąg dalszy
Podejścia ciąg dalszy © Monica

Szlak wiewiórki na trasie Szlaku Wejherowskiego
Szlak wiewiórki na trasie Szlaku Wejherowskiego © Monica

Szlak wiewiórki zejście
Szlak wiewiórki zejście © Monica

Niedługo później mamy problem ze znalezieniem szlaku, niby oznaczony jest, ale tam gdzie wskazują znaki nic nie ma, to znaczy są ... chaszcze.... Jedziemy dalej, potem zawracamy, potem po informacjach pewnego pana skręcamy w inną drogę, znów zawracamy no i nie możemy znaleźć tego szlaku. Wracamy do ostatnich oznakowań, zostawiam rower i w końcu idę obejrzeć te chaszcze, po kilkunastu metrach jak się skończyły pojawiły się oznakowania. Oczywiście ścieżka mimo że już odsłonięta była tak stroma że i tak trzeba było pchać rower... Dobrze, że było przynajmniej sucho.

Zarośnięta ścieżka na Szlaku Wejherowskim - okolice Gdyni Chwarzno
Zarośnięta ścieżka na Szlaku Wejherowskim - okolice Gdyni Chwarzno © Monica

Na szlaku
Na szlaku © Monica

Później już jedziemy w sumie bez atrakcji, ale okazuje się, że mamy mało czasu, nie chcę się spóźnić, więc bez postoju, głodne i zmęczone lecimy...

Szlak Wejherowski - przejście przez Potok Źródło Marii
Szlak Wejherowski - przejście przez Potok Źródło Marii © Monica

Przejeżdżamy przez Gdynię Chwarzno i Wielki Kack. Na Wielkim Kacku gubię szlak. Nie patrzę na oznakowania, szkoda mi czasu, jestem pewna, że szlak zaraz skręci w las, ale dojeżdżam do lasu, a tam nie ma oznakowań, nie che nam się zawracać, więc mimo to jedziemy ścieżką która się pojawiła, a następnie oznakowaniami szlaku czarnego, którym dojeżdżamy na Brodwino (dzielnica Sopotu) i potem już ścieżką rowerową z góry prosto do Kamiennego Potoku. Uff, 20 min spóźnienia ale jesteśmy ;-)

A tam tylko Ania. Okazuje się, że Tomkowi ledwo co wyszedł z kolejki i wsiadł na rower pękł łańcuch. Więc pojechał do serwisu do Decathlonu, a że łańcucha jeszcze nigdy nie wymieniał, wymieniono mu łańcuch i tylne zębatki. Zajęło to jakąś godzinę. W tym czasie Ania nas poprowadziła w kierunku plaży i pojechałyśmy tamtejszą ścieżką rowerową w kierunku Gdańska Zaspy, żeby się spotkać później w okolicy tego Decathlonu.

W Sopocie
W Sopocie © Monica

Gdańsk - ścieżka rowerowa wzdłuż plaży
Gdańsk - ścieżka rowerowa wzdłuż plaży © Monica

Na owej ścieżce panuje prawo dżungli. Coś strasznego. Wszyscy nerwowi, nie zwracają uwagi na innych, i z każdej strony otrzymujesz opr... Najpierw właśnie za powyższe zdjęcie, że się zatrzymałam, jakaś straszna pani na rowerku mnie skrzyczała, że tu się nie można zatrzymywać.... Potem jakiś napaleniec z naprzeciwka który jechał pewnie 50 km/h (pomimo ze tu rolki, rowery, dzieci i w ogóle wszystko co się da.) bo ja mu niby przeszkadzałam... Potem zjechałyśmy ze ścieżki na chodnik, żeby usiąść i zaczekać na ławce i tu znów czyjś krzyk, że ścieżka jest obok a my na chodniku... MASAKRA. Nie wrócę tam!
W końcu Tomek nadjeżdża, on radosny,  my radośni, ruszamy! Parę metrów i trach, łańcuch przeskakuje tak, że się nie da jechać. Więc znów do Decathlonu i czekamy tam ponad godzinę. Ale mimo wszystko humory dopisują, co zrobisz, pech to pech, ja się cieszę że już swoje przejechałam, bo to oczywiste że już wiele nie pojeździmy.

Droga Marnych Mostów - Gdańsk Oliwa
Droga Marnych Mostów - Gdańsk Oliwa © Monica

Ruszamy około 17, w Oliwie dołącza ostatnia osoba. Wkrótce zgodnie z prognozami zaczyna padać... Koledzy prowadzili, trochę improwizowali, więc dokładnie nie wiem którymi drogami jeździliśmy, ale gdzieś pomiędzy Oliwą a Sopotem. Najpierw tą Drogą Marnych Mostów, potem Owczarnia, Osowo, Gołębiewo, pętla Reja i skończyliśmy w Sopocie koło 19. Tzn. my skończyłyśmy bo o 19-tej miałyśmy kolejkę, Ania mokra też pojechała do domu, a chłopacy jeszcze Łysą Górę chcieli zaliczyć.
To był ciekawy dzień. ;-)

Droga Marnych Mostów
Droga Marnych Mostów © Monica






Komentarze
Monica
| 09:03 wtorek, 19 kwietnia 2016 | linkuj Sebek - Tak, fajne takie zjazdy, myślę że jest ich w TPK więcej. Lubię je, ale nie pędzę po takiej ścieżce, wprost przeciwnie: hamuję ;-)
Panther - Tak, lubię takie atrakcje na szlaku, jest ciężko ale za to ciekawie i dobrze się wspomina ;-)
panther
| 12:47 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj Widzę, ze wróciłaś do takiego jeżdżenia, które lubisz najbardziej.
Tak trzymaj. Serdecznie pozdrawiam
sebekfireman
| 09:24 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj Wooow - te zjazdy wyglądają zarąbiście :) Między tymi drzewami pędzić szybko w dół :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!