Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

16/2016 Na dobry początek: z Puław do Kazimierza

Sobota, 21 maja 2016 · dodano: 01.06.2016 | Komentarze 3


W tym roku na dłuższy wyjazd rowerowy, spośród wielu miejsc, które chciałabym odwiedzić, wybór ostatecznie padł na Lubelszczyznę, a dokładniej: Kazimierz Dolny i jego okolice, Lublin z okolicami oraz fragment Roztocza Zachodniego i Środkowego.

W sobotę ruszamy z Siostrą najpierw kolejką SKM do Gdyni, następnie przesiadka na Pendolino do Warszawy i kolejna przesiadka na InterCity do Puław. Generalnie sporo przesiadek, ale podróż nie trwa długo. Pendolino bardzo mnie rozczarował, nie przystosowany do przewożenia rowerów, jak również mało miejsca na bagaże. Generalnie miejsce przeznaczone na rowery jest alternatywnie do wykorzystania na bagaże, więc jak ktoś postawi tam bagaże, nie będzie miejsca na rowery i na odwrót. Poza tym jak powiesiłyśmy nasze rowery (co nie było łatwe bo haki były jakoś dziwnie wykręcone) okazało się, że przejście do wagonu jest prawie niemożliwe, tylko bokiem i jeszcze wciągając brzuch, a jak przejść z bagażem...? Wkrótce nadjechał wózek barowy i ponieważ nie było mowy o jego przejeździe poproszono nas o zdjęcie rowerów... No więc postawiłyśmy je i wtedy zrobiło się przejście. Maskara.

Jedziemy do Puław, choć nocleg mamy w Kazimierzu Dolnym, ponieważ zależało mi, by choć dwa noclegi mieć w tym samym miejscu (łatwiej znaleźć niż na jedną dobę w środku weekendu, no i na drugi dzień nie trzeba jeździć z ciężkimi bagażami).

O godz. 18.30 dojeżdżamy do Puław i bez zwiedzania jedziemy prosto do Kazimierza Dolnego, ścieżką rowerową, która do Bochotnicy prowadzi wałem nadwiślańskim, następnie asfaltem.

Przesiadka w Warszawie
Przesiadka w Warszawie © Monica

Ścieżka rowerowa wałem wiślanym z Puław do Kazimierza Dolnego
Ścieżka rowerowa wałem wiślanym z Puław do Kazimierza Dolnego © Monica

Wiślany pejzaż, taki zamazany, trochę impresjonistyczny ;-)
Wiślany pejzaż, taki zamazany, trochę impresjonistyczny ;-) © Monica

Bulwar nad Wisłą w Kazimierzu Dolnym
Bulwar nad Wisłą w Kazimierzu Dolnym © Monica

Spichlerz Ulanowskich z 1591r. - obecnie siedziba Muzeum Przyrodniczego
Spichlerz Ulanowskich z 1591r. - obecnie siedziba Muzeum Przyrodniczego © Monica






Komentarze
Nefre
| 14:27 środa, 1 czerwca 2016 | linkuj Noo czekam na ciąg dalszy Waszej rowerowej wyprawy.... Mnie też wkurzyło pendolino.....a zwłaszcza ich mało rowerowe rozwiązania.....
sebekfireman
| 12:31 środa, 1 czerwca 2016 | linkuj Ale fajna fotorelacja się szykuje :) Miejscówka, która od 2 lat mnie mocno kusi, ale myślę aby odwiedzić te tereny wiosną lub jesienią jak liści na drzewach nie będzie - bo jednak zapewne zasłaniają część wspaniałych widoków w tamtych okolicach.
zarazek
| 08:37 środa, 1 czerwca 2016 | linkuj Nie jechałem jeszcze z rowerem w Pendolino, ale czytałem już kilka opinii na ten temat. Wychodzi na to, że to jakiś włoski pijany projektant wymyślił te wieszaki. Intercity powinno powiedzieć wprost, że Pendolino nie nadaje się do przewozu rowerów, a nie udają, że jest inaczej. Np. ktoś kupił 2 bilety na rowery, ale okazało się, że wszystkie haki w Pendzio są zajęte (czyli ktoś inny jechał z rowerami na gapę). Kierownik pociągu nie był w stanie dotrzeć to tych "cwaniaczków", więc ludzie z legalnymi biletami musieli się gdzieś tam skitrać z boku. Albo właśnie sytuacją, że wsiadasz do Pendolino w Gdańsku (masz bilet na rower), ale wieszki są ustawione w trybie "półka" i zawalone w Gdyni bagażami...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!