Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:5740.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:90
Średnio na aktywność:63.78 km
Więcej statystyk

10/2016 Kaszubska majówka dz.1 (Skorzewo-Wiele)

Sobota, 30 kwietnia 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 5


Tegoroczną majówkę postanowiłam spędzić na Kaszubach, w rejonie na południe od Kościerzyny. Niedaleko, a tereny zupełnie mi nieznane z poziomu rowerowego siodełka. Głównym celem wyjazdu było objechanie wokół Jeziora Wdzydzkiego, największego jeziora na Kaszubach, tzw. Kaszubskiego Morza, ale oczywiście znalazło się wiele dodatkowych miejsc wartych odwiedzenia.

Wycieczkę rozpoczynamy w Skorzewie (jedna stacja przed Kościerzyną), do którego dojeżdżamy szynobusem z Gdyni. Tego dnia trasa wiedzie drogami położonymi na południowy wschód od Kościerzyny, odwiedzamy m.in. Będomin wraz z Muzeum Hymnu Narodowego, Stare Polaszki, Starą Kiszewę, by pod koniec dnia wjechać na teren Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego i do miejscowości Wiele, gdzie będzie nasza baza noclegowa i wypadowa.

Trasa wiedzie w zdecydowanej większości szutrami lub twardymi polnymi drogami, rewelacyjnie, dopiero w okolicach miejscowości Konarzyny zaczynają się typowe dla tej okolicy ciężkie piachy. Klimat (sosnowe lasy i bardzo piaszczyste drogi) przypomina Bory Tucholskie, zresztą nic dziwnego, Wdzydzki PK graniczy z Borami Tucholskimi. Bardzo mi się podobała ta nasza trasa, tereny nie są co prawda tak pagórkowate jak moje, właściwie tylko delikatnie pofałdowane, ale za to jest dużo rozległych pól, czuć trochę przestrzeni, no i nawierzchnia ulubiona, choć kurzyło nie powiem, sucho jak w pieprzu.

Pogoda rewelacyjna: słonecznie, wiatr umiarkowany, raczej niewielki, bo nie pamiętam aby był dokuczliwy, w przeciwnym razie odczułabym go na tych otwartych przestrzeniach pól, którymi jeździłyśmy tego dnia.
Towarzyszy mi Siostra. Miał też z nami jechać Wujek, ale niestety parę dni wcześniej miał wypadek w pracy, teraz noga w gipsie i o jeździe na rowerze na przynajmniej 2 miesiące można zapomnieć, oby tylko dobrze się leczyła.

Trasa: Skorzewo – Nowa Wieś Kościerska – Kościerska Huta - Dobrogoszcz – Puc – Będominek - Będomin – Nowy Barkoczyn – Stary Barkoczyn – Niedamowo – Chrztowo – Stare Polaszki – Nowe Polaszki – Wilcze Błota – Stara Kiszewa – wokół Jeziora Krąg – Konarzyny – Pikowo – Bąk – Podrąbina – Borsk – Kliczkowy- Górki – Wiele

Poniżej zdjęć dość sporo, natomiast z braku czasu nie będę się rozpisywać o odwiedzanych miejscach. Myślę, że ewentualni zainteresowani sami sobie znajdą szczegółowe informacje ;-)

Jezioro Puc
Jezioro Puc © Monica

Okolice Będominka
Okolice Będominka © Monica

Na trasie do Będomina
Na trasie do Będomina © Monica

Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie
Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie - dworek rodzinny twórcy hymnu narodowego Józefa Wybickiego © Monica

Stalowy orzeł polski w Będominie
Stalowy orzeł polski w Będominie - autor Robert Florczak - ASP Gdańsk © Monica

Dąb Wybickiego w Będominie
400-letni Dąb Wybickiego w Będominie. Z ciekawostek: zajął on 3  miejsce w plebiscycie na Europejskie Drzewo Roku 2014 © Monica

Wnętrze dworku w Będominie - wyposażenie z XVIII i XIX w
Wnętrze dworku w Będominie - wyposażenie z XVIII i XIX w. © Monica

Będomin - Grób 30 węgierskich żydówek, ofiar Marszu śmierci Obozu Stutthof
Będomin - Grób 30 węgierskich Żydówek, ofiar Marszu śmierci Obozu Stutthof © Monica

Jezioro w Nowym Barkoczynie
Jezioro w Nowym Barkoczynie © Monica

Okolice Niedamowa
Okolice Niedamowa © Monica

Zakład górniczy w Niedamowie
Zakład górniczy w Niedamowie © Monica

Na trasie z Niedamowa do Chrztowa
Na trasie z Niedamowa do Chrztowa © Monica

Wiosenne prace w polu
Wiosenne prace w polu © Monica

Na trasie Niedamowo - Chrztowo
Na trasie Niedamowo - Chrztowo © Monica

Okolice Chrztowa
Okolice Chrztowa © Monica

Na rozstaju - trzeba sprawdzić drogę
Na rozstaju - trzeba sprawdzić drogę © Monica

Postój obiadowy nad małym jeziorkiem w okolicy Starych Polaszek
Postój obiadowy nad małym jeziorkiem w okolicy Starych Polaszek © Monica

Barokowy kościół z 1754r. w Starych Polaszkach
Barokowy kościół z 1754r. w Starych Polaszkach © Monica

Warto odwiedzić ten kościółek, zwłaszcza w środku. Ma jakiś klimat... mnie osobiście bardzo się podoba, choć może z innych względów.. W środku jest nietypowy ołtarz, oczywiście kościół jest zamknięty, ale my akurat nieraz miałyśmy okazję być wewnątrz.

Nowe Polszki - kościół szachulcowy z 1842r
Nowe Polaszki - kościół szachulcowy z 1842r © Monica

Na trasie do Wilczych Błot
Na trasie do Wilczych Błot © Monica

Zabytkowa kuźnia w Wilczych Błotach
Zabytkowa kuźnia w Wilczych Błotach © Monica

Okolice Starej Kiszewy
Okolice Starej Kiszewy © Monica

Ruiny Zamku Krzyżackiego w Starej Kiszewie
Ruiny Zamku Krzyżackiego w Starej Kiszewie z XIV w. Zamek jest własnością prywatną, ale podobno po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym z właścicielem można go zwiedzić © Monica

Wieża zamkowa
Wieża zamkowa © Monica

Zabudowania zamkowe od strony ogrodu
Zabudowania zamkowe od strony ogrodu © Monica

Na trasie wokół Jeziora Krąg
Na trasie wokół Jeziora Krąg © Monica

Na trasie wokół Jeziora Krąg
Na trasie wokół Jeziora Krąg © Monica

Wokół Jeziora Krąg - okolice miejscowości Konarzyny
Wokół Jeziora Krąg - okolice miejscowości Konarzyny © Monica

Widok na Jezioro Wdzydze w miejscowości Kliczkowy
Pierwszy widok na Jezioro Wdzydze - w miejscowości Kliczkowy © Monica

Z Górek do Wiela
Z Górek do Wiela © Monica

Kościół p.w. św. Mikołaja we Wielu
Kościół p.w. św. Mikołaja we Wielu © Monica

Neobarokowy kościół p.w. św. Mikołaja we Wielu
Neobarokowy kościół p.w. św. Mikołaja we Wielu © Monica

Wiele jest znane ze znajdującej się tam Kalwarii - drugiej na Kaszubach, obok Kalwarii Wejherowskiej. Jest to Kalwaria stosunkowo młoda, jej budowa rozpoczęła się 100 lat temu, ale jest malowniczo położona na pagórkach i częściowo wzdłuż Jeziora Wielewskiego.

Kaplica Grobu Pańskiego na Kalwarii Wielewskiej
Kaplica Grobu Pańskiego na Kalwarii Wielewskiej © Monica

Nad Jeziorem Wielewskim
Nad Jeziorem Wielewskim © Monica

Jezioro Wielewskie o zachodzie
Jezioro Wielewskie o zachodzie © Monica





Uczestnicy

9/2016 Szlakiem kaszubskich duchów

Sobota, 23 kwietnia 2016 · dodano: 24.04.2016 | Komentarze 3


Na tę sobotę nie miałam żadnych szczególnych planów rowerowych, choć rozważałam pewien szlak w TPK.
Tymczasem parę dni temu napisała do mnie Asia (Nefre) z Tczewa z zaproszeniem do udziału w wycieczce szlakiem "Poczuj kaszubskiego ducha", czyli szlakiem, który wiedzie przez 13 sołectw gminy Linia, w których znajdują się drewniane rzeźby pogańskich duchów, w które dawniej wierzono na Kaszubach. Szlak rozpoczyna się w Linii i tam też miał miejsce początek wycieczki. To ode mnie zaledwie 24 km, więc chętnie skorzystałam z zaproszenia, które sprawiło mi ogromną przyjemność. Pierwszy raz miałam okazję jeździć w ekipie aż 8 (łącznie ze mną) osób i jeszcze w dodatku po moich fyrtlach, choć nie wszystkie odcinki trasy znałam, dwa fragmenty były dla mnie nowe ;-) Poznawanie kaszubskich duszków, które, szczerze mówiąc, dotąd nie bardzo mnie interesowały, w tak miłym towarzystwie okazało się bardzo zabawne ;-) Dziękuję Asi, Wieśkowi, Dawidowi, Asi i Michałowi, Andrzejowi i Maciejowi za wspólną jazdę i mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy na szlaku ;-)

Pogoda była w kratkę. Początkowo pięknie, ale w okolicach Smażyna zaczęło popadywać, nie na tyle jednak, żeby nie kontynuować jazdy. Najbardziej rozpadało się w okolicach Miłoszewa. Już trochę zmoknęliśmy, gdy udało nam się w końcu schować na przystanku naprzeciwko szkoły i duszka w Miłoszewie. Spędziliśmy tam kilkanaście minut. Niestety na szlaku, mimo że rowerowy nie było wiat, żeby móc się schować. Później zaczęło dość mocno padać w okolicach Niepoczołowic i tak aż do Linii. Niestety z powodu deszczu (i w sumie braku miejsca na ognisko) nie wypaliły plany ogniskowe (choć kiełbaski były) jak również odwiedzenie Diabelskiego Kamienia i jego okolic. Ale udało się zrealizować plan podstawowy, czyli odwiedzić wszystkie rzeźby ;-)

A mi przy tej okazji stuknęła pierwsza setka w tym sezonie ;-)

To był bardzo miło spędzony dzień :-)


Trasa: Luzino - Paraszyno - Osiek - Linia - Zakrzewo - Popowo - Dziechno - Dzięcielec - Nawcz - Kętrzyno - Osiek - Tłuczewo - Strzepcz - Lewinko - Pobłocie - Smażyno - Lewino - Miłoszewo - Kobylasz - Potęgowo - Niepoczołowice - Linia - Osiek - Paraszyno - Luzino

Na trasie za Zakrzewem
Na trasie za Zakrzewem © Monica

Za Dziechnem wjeżdżamy z las
Za Dziechnem wjeżdżamy w las. Tutaj zjechaliśmy trochę z trasy, ale nikomu to absolutnie przeszkadzało, poznawanie nowych ścieżek jak najbardziej wskazane. Ja również tutaj wcześniej nie byłam. © Monica

Kętrzyno - duszek Wekrekus
Kętrzyno - duszek Wekrekus (niestety pisownia nie po kaszubsku - brak odpowiedniej czcionki).
Wekrekus to psotny duszek, opiekun tych, którzy się naśmiewają z innych.© Monica

Wiesiek użycza Wekrekusowi chusteczki by ten nie dłubał w nosie ;-)
Wiesiek użycza Wekrekusowi chusteczki by ten nie dłubał w nosie ;-) © Monica

Na trasie z Kętrzyna do Osieka
Na trasie z Kętrzyna do Osieka © Monica

Na trasie Kętrzyn - Osiek
Na trasie Kętrzyn - Osiek © Monica

Na trasie Kętrzyn - Osiek
Na trasie Kętrzyn - Osiek © Monica

Na trasie
Na trasie © Monica

Polnica - bogini opiekująca się polami. Wzbudziła najwięcej emocji ;-)
Bogini Polnica w Tłuczewie - bogini opiekująca się polami. Wzbudziła najwięcej emocji ;-) Ona i konik bez zadka ;-) © Monica

Wyobrażano ją sobie jako wyjątkowo urodziwą dziewczynę, która przystrojona w wianek, latem objeżdża na koniu pola, doglądając, czy rośliny dobrze rosną. Spotkanie Polnicy przynosi nieszczęście – jej uroda urzeka każdego mężczyznę, który później z tęsknoty marnieje i umiera.
Mam nadzieję, że nikt z naszej ekipy nie zmarnieje po tym spotkaniu... ;-)

Przejażdżka z Polnicą ;-)
Przejażdżka z Polnicą ;-) © Monica

Widok na Zielony Dworek
Widok na Zielony Dworek © Monica

Jezioro w Strzepczu
Jezioro w Strzepczu © Monica

Jezioro w Strzepczu
Jezioro w Strzepczu © Monica

Kościół w Strzepczu
Kościół w Strzepczu © Monica

Strzepcz - duch Grzenia ;-) odpowiedzialny za spanie, ten który zsyła na ludzi sen i marzenia
Strzepcz - duch Grzenia ;-) odpowiedzialny za spanie, ten który zsyła na ludzi sen i marzenia © Monica

Ponieważ duch gdzieś zniknął, Andrzej postanowił go zastąpić ;-)

Polna droga za Smażynem
Polna droga za Smażynem © Monica

Na trasie za Smażynem
Na trasie za Smażynem © Monica

Za Smażynem - moja droga dzisiaj pełna ludzi ;-)
Za Smażynem - moja zawsze pusta droga dzisiaj pełna rowerzystów ;-) © Monica

Na trasie za Smażynem
Na trasie za Smażynem © Monica

Lunch w jedynej wiacie na trasie - przy kurhanach w Lewinie
Lunch w jedynej wiacie na trasie - przy kurhanach w Lewinie © Monica

Na trasie z Lewina do Miłoszewa się rozpadało. Szkoda, bo tam takie ładne widoczki byłyby... A my zamiast podziwiać widoki z Kamiennej Góry chowaliśmy głowy przed deszczem ;-)

Po przeczekaniu deszczu w Miłoszewie ruszamy dalej
Po przeczekaniu deszczu w Miłoszewie ruszamy dalej © Monica

Na trasie Miłoszewo - Kobylasz
Na trasie Miłoszewo - Kobylasz © Monica

Na trasie Miłoszewo - Kobylasz
Na trasie Miłoszewo - Kobylasz © Monica

Na trasie Miłoszewo - Kobylasz
Na trasie Miłoszewo - Kobylasz © Monica

Przy kromie w Kobylaszu - Asia i Andrzej wspominają swoje poerwsze spotkanie ;-)
Przy kromie w okolicy wsi Kobylasz - Asia i Andrzej wspominają swoje pierwsze spotkanie ;-) © Monica

Na trasie do wsi Kobylasz
Na trasie do wsi Kobylasz © Monica

Okolice wsi Kobylasz
Okolice wsi Kobylasz © Monica

Okolice wsi Kobylasz
Okolice wsi Kobylasz © Monica

Na skraju mirachowskich lasów
Na skraju mirachowskich lasów © Monica

Kobylasz - duszek Lubiczk - opiekun ludzkiej miłości i seksu. Wygląda jak Figo Fago ;-)
Kobylasz - duszek Lubiczk - opiekun ludzkiej miłości i seksu. Wygląda jak Figo Fago ;-) © Monica

Sesja z Lubiczkiem
Sesja z Lubiczkiem © Monica

Na trasie Kobylasz - Niepoczołowice
Na trasie Kobylasz - Niepoczołowice © Monica

Na trasie za Kobylaszem
Na trasie za Kobylaszem © Monica

Przodownik ;-) - Na trasie do Potęgowa
Przodownik :-) - Na trasie do Potęgowa © Monica

Na trasie do Potęgowa
Na trasie do Potęgowa © Monica

Na trasie do Potęgowa
Na trasie do Potęgowa © Monica

W okolicach Niepoczołowic znów zaczyna padać i tak aż do Linii. Rozstajemy się w deszczu. Ja jadę znów na Osiek i Paraszyno, by najkrótszą trasą wrócić do domu. Początkowo mnie korci, by zadzwonić po tatę, żeby przyjechał po mnie autem... ale trochę głupio wzywać samochód z powodu deszczu... No i w sumie nim dojechałam do Osieka przestało padać i zrobiło się całkiem ładnie.

W lesie za Osiekiem
Powrót do domu - w lesie za Osiekiem © Monica

W Paraszynie
W Paraszynie © Monica

Wieczór nadchodzi
Wieczór nadchodzi © Monica





7/2016 Szlak Wejherowski + okolice Oliwy

Środa, 6 kwietnia 2016 · dodano: 17.04.2016 | Komentarze 3


Wreszcie przejechałam Szlak Wejherowski z Wejherowa do Sopotu. Wcześniej jeździłam nim tak mniej więcej do Bieszkowic, dalej jakoś nie za bardzo miałam motywację, bo wydawało mi się że rejony w okolicach Gdyni czy Sopotu nie będą zbyt ciekawe. Jakże się myliłam... Lasy TPK w okolicach Trójmiasta są niezwykłe, zaczęłam je w tym roku poznawać pieszo i rowerem i z pewnością tam powrócę. Zmotywowało mnie też do jego przejechania to, że umówiliśmy się ze znajomymi z pracy na jazdę rowerem w okolicach Sopotu, a że znajomi dopiero sezon rowerowy rozpoczynają, podejrzewałam, że nie pojeździmy tyle żeby mnie to satysfakcjonowało ;-) więc uznałam, że to będzie idealne wyjście, jak przyjadę do Sopotu właśnie rowerem a nie kolejką SKM. Oczywiście siostrę też namówiłam więc sobie pojechałyśmy.

Pogoda była cudowna, prognozy zapowiadały deszcze dopiero na 17, w Sopocie byliśmy umówieni na 14.

Szlak Wejherowski do Bieszkowic, czyli na tym odcinku który dotąd znałam jest zupełnie lajtowy, biegnie doliną, właściwie żadnych podjazdów, tylko piachy w okolicach Wyspowa i Bieszkowic. Ale jest fajnie, zwłaszcza teraz wczesną wiosną, jesienią pewnie też.. Góreczki zaczynają się dopiero za Łężycami, czyli w Lasach Cisowsko-Chylońskich.


Pałac Przebendowskich w Wejherowie
Pałac Przebendowskich w Wejherowie © Monica

Park Majkowskiego w Wejherowie
Park Majkowskiego w Wejherowie © Monica

Szlak Wejherowski - o tej porze roku kwitną na nim połacie zawilców, choc delikatne to kwiatki to jednak urocze
Szlak Wejherowski - o tej porze roku kwitną na nim połacie zawilców, choc delikatne to kwiatki to jednak urocze © Monica

Szlak Wejherowski
Szlak Wejherowski © Monica

Stawki na rzeczce Cedron
Stawki na rzeczce Cedron © Monica

Szlak Wejherowski
Szlak Wejherowski © Monica

Na trasie - Wyspowo
Na trasie - Wyspowo © Monica

Okolice Wyspowa
Okolice Wyspowa © Monica

Drogowskaz
Drogowskaz © Monica

Na szlaku wejherowskim
Na szlaku wejherowskim - w kierunku Puckiej Góry, ale szlak chyba nie prowadzi przez nią, gdyż nie pamiętam bym w tym rejonie podjeżdżała pod jakąś w ogóle górkę © Monica

Jezioro Borowo
Jezioro Borowo © Monica

Rezerwat Pełcznica - Jezioro Pałsznik
Rezerwat Pełcznica - Jezioro Pałsznik © Monica

Rezerwat Pełcznica
Rezerwat Pełcznica © Monica

Piachy w okolicach Bieszkowic
Piachy w okolicach Bieszkowic - niezmienne ;-) © Monica

Jezioro Bieszkowickie
Jezioro Bieszkowickie © Monica

Szlak Wejherowski - okolice Piekiełka
Szlak Wejherowski - okolice Piekiełka © Monica

Podjazd w okolicy Piekiełka
Podjazd w okolicy Piekiełka © Monica

POdjazd na morenę w Rezerwacie Cisowa
Podjazd na morenę w Rezerwacie Cisowa © Monica

Rezerwat Cisowa
Rezerwat Cisowa © Monica

Na szlaku
Na szlaku © Monica

Szlak Wejheroski - zjazd w kierunku ulicy Marszewskiej
Szlak Wejherowski - zjazd w kierunku ulicy Marszewskiej © Monica

Zjazd w okolicy ul. Marszewskiej
Zjazd w okolicy ul. Marszewskiej © Monica

Ścieżka dydaktyczna Szlak Wiewiórki w okolicy Gdyni Cisowa
Ścieżka dydaktyczna Szlak Wiewiórki w okolicy Gdyni Cisowa © Monica

Szlak Wiewiórki - myślę, że ten odcinek szlaku każdy kto go przemierza zapamiętuje doskonale... Po prostu targanie roweru po tych schodach, a następnie znoszenie do lekkich nie należy. Gdy tam się znalazłyśmy było tuż po  godz. 12, słońce grzało a z nas lał się pot ;-) Ale to nie znaczy że nim więcej nie pojadę... Może znajomych na niego namówię... ;-)

Szlak wiewiórki - podejście
Szlak wiewiórki - podejście © Monica

Podejścia ciąg dalszy
Podejścia ciąg dalszy © Monica

Szlak wiewiórki na trasie Szlaku Wejherowskiego
Szlak wiewiórki na trasie Szlaku Wejherowskiego © Monica

Szlak wiewiórki zejście
Szlak wiewiórki zejście © Monica

Niedługo później mamy problem ze znalezieniem szlaku, niby oznaczony jest, ale tam gdzie wskazują znaki nic nie ma, to znaczy są ... chaszcze.... Jedziemy dalej, potem zawracamy, potem po informacjach pewnego pana skręcamy w inną drogę, znów zawracamy no i nie możemy znaleźć tego szlaku. Wracamy do ostatnich oznakowań, zostawiam rower i w końcu idę obejrzeć te chaszcze, po kilkunastu metrach jak się skończyły pojawiły się oznakowania. Oczywiście ścieżka mimo że już odsłonięta była tak stroma że i tak trzeba było pchać rower... Dobrze, że było przynajmniej sucho.

Zarośnięta ścieżka na Szlaku Wejherowskim - okolice Gdyni Chwarzno
Zarośnięta ścieżka na Szlaku Wejherowskim - okolice Gdyni Chwarzno © Monica

Na szlaku
Na szlaku © Monica

Później już jedziemy w sumie bez atrakcji, ale okazuje się, że mamy mało czasu, nie chcę się spóźnić, więc bez postoju, głodne i zmęczone lecimy...

Szlak Wejherowski - przejście przez Potok Źródło Marii
Szlak Wejherowski - przejście przez Potok Źródło Marii © Monica

Przejeżdżamy przez Gdynię Chwarzno i Wielki Kack. Na Wielkim Kacku gubię szlak. Nie patrzę na oznakowania, szkoda mi czasu, jestem pewna, że szlak zaraz skręci w las, ale dojeżdżam do lasu, a tam nie ma oznakowań, nie che nam się zawracać, więc mimo to jedziemy ścieżką która się pojawiła, a następnie oznakowaniami szlaku czarnego, którym dojeżdżamy na Brodwino (dzielnica Sopotu) i potem już ścieżką rowerową z góry prosto do Kamiennego Potoku. Uff, 20 min spóźnienia ale jesteśmy ;-)

A tam tylko Ania. Okazuje się, że Tomkowi ledwo co wyszedł z kolejki i wsiadł na rower pękł łańcuch. Więc pojechał do serwisu do Decathlonu, a że łańcucha jeszcze nigdy nie wymieniał, wymieniono mu łańcuch i tylne zębatki. Zajęło to jakąś godzinę. W tym czasie Ania nas poprowadziła w kierunku plaży i pojechałyśmy tamtejszą ścieżką rowerową w kierunku Gdańska Zaspy, żeby się spotkać później w okolicy tego Decathlonu.

W Sopocie
W Sopocie © Monica

Gdańsk - ścieżka rowerowa wzdłuż plaży
Gdańsk - ścieżka rowerowa wzdłuż plaży © Monica

Na owej ścieżce panuje prawo dżungli. Coś strasznego. Wszyscy nerwowi, nie zwracają uwagi na innych, i z każdej strony otrzymujesz opr... Najpierw właśnie za powyższe zdjęcie, że się zatrzymałam, jakaś straszna pani na rowerku mnie skrzyczała, że tu się nie można zatrzymywać.... Potem jakiś napaleniec z naprzeciwka który jechał pewnie 50 km/h (pomimo ze tu rolki, rowery, dzieci i w ogóle wszystko co się da.) bo ja mu niby przeszkadzałam... Potem zjechałyśmy ze ścieżki na chodnik, żeby usiąść i zaczekać na ławce i tu znów czyjś krzyk, że ścieżka jest obok a my na chodniku... MASAKRA. Nie wrócę tam!
W końcu Tomek nadjeżdża, on radosny,  my radośni, ruszamy! Parę metrów i trach, łańcuch przeskakuje tak, że się nie da jechać. Więc znów do Decathlonu i czekamy tam ponad godzinę. Ale mimo wszystko humory dopisują, co zrobisz, pech to pech, ja się cieszę że już swoje przejechałam, bo to oczywiste że już wiele nie pojeździmy.

Droga Marnych Mostów - Gdańsk Oliwa
Droga Marnych Mostów - Gdańsk Oliwa © Monica

Ruszamy około 17, w Oliwie dołącza ostatnia osoba. Wkrótce zgodnie z prognozami zaczyna padać... Koledzy prowadzili, trochę improwizowali, więc dokładnie nie wiem którymi drogami jeździliśmy, ale gdzieś pomiędzy Oliwą a Sopotem. Najpierw tą Drogą Marnych Mostów, potem Owczarnia, Osowo, Gołębiewo, pętla Reja i skończyliśmy w Sopocie koło 19. Tzn. my skończyłyśmy bo o 19-tej miałyśmy kolejkę, Ania mokra też pojechała do domu, a chłopacy jeszcze Łysą Górę chcieli zaliczyć.
To był ciekawy dzień. ;-)

Droga Marnych Mostów
Droga Marnych Mostów © Monica





2/2016 Do Miłoszewa

Niedziela, 28 lutego 2016 · dodano: 28.02.2016 | Komentarze 4


Trasa: Luzino - Paraszyno - Dargolewo - Strzepcz - Miłoszewo - Lewino - Wyszecino - Luzino

Z siostrą nad jeziorem
Z siostrą nad jeziorem © Monica

Pod wieczór
Pod wieczór © Monica





Szlak Piastowski dz.3

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 8


DZIEŃ 3. GNIEZNO - LEDNOGÓRA

Ostatniego dnia już rankiem, który jest zresztą mroźny (szron na trawie) jedziemy na Wzgórze Lecha, na którym znajduje się zespół katedralny oraz kilka innych zabytkowych obiektów. Spędzamy tam w sumie 4 godziny, które zleciały bardzo szybko, niby dużo, bo zbliża się południe, gdy opuszczamy Gniezno, a w sumie wcale nie tak dużo, wszędzie byłyśmy bardzo krótko, choć katedrę na szczęście zwiedziłyśmy dokładnie, najpierw same, potem z przewodnikiem. Bardzo się z tego cieszę, bo było to dla mnie najważniejsze miejsce w trakcie tej wycieczki.

Zdjęć z wnętrza katedry nie będę umieszczać żadnych, bo są oczywiście beznadziejne. Wrzucam jednak parę z zewnątrz i choć dwa kościoły na wzgórzu ;-) Nie będę też opisywać nic z całego bezcennego wyposażenia katedry, bo to bez sensu, są na ten temat całe przewodniki.

Tylko parę słów ogólnych o gnieźnieńskiej katedrze: pełna nazwa to Bazylika prymasowska Wniebowzięcia NMP i Sanktuarium św. Wojciecha. Dla podkreślenia jej ogromnej kulturowej roli zwana jest ona matką polskich katedr. Była to świątynia koronacyjna pierwszych królów, siedziba pierwszego w Polsce arcybiskupstwa, miejsce ważnych wydarzeń z okresu początków polskiej państwowości. Tutaj znajdują się groby prymasów Polski oraz grób i relikwie św. Wojciecha Biskupa i Męczennika.

Na Wzgórzu Lecha, gdzie – jak poświadczają znaleziska archeologiczne – już w VIII w. istniał gród, w miejscu dzisiejszej katedry zbudowano w końcu IX w. jednonawowe oratorium. Przebudował je w następnym stuleciu Mieszko I, wznosząc świątynię na planie krzyża, w której w 977r. pochowana została jego żona, księżna Dąbrówka. Kolejna przebudowa miała miejsce za panowania Bolesława Chrobrego, który wyniósł ją do rangi katedry. W 999 roku odbył się w niej pogrzeb św. Wojciecha oraz jego kanonizacja dokonana przez papieża Sylwestra II. W roku 1000 do Gniezna przybył cesarz niemiecki Otton III z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha. Jego spotkanie z Bolesławem Chrobrym, tzw. Zjazd Gnieźnieński, zaowocowało między innymi utworzeniem archidiecezji gnieźnieńskiej, na czele której stanął brat św. Wojciecha Radzim Gaudenty. W 1025 roku odbyła się w katedrze koronacja Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski. Po niej nastąpiły koronacje kolejnych władców (ostatni w katedrze gnieźnieńskiej koronował się Wacław II Czeski w 1300r.).

Archikatedra gnieźnieńska od strony zachodniej, widok z placu św. Wojciecha
Archikatedra gnieźnieńska od strony zachodniej, widok z placu św. Wojciecha © Monica

Miejsce gdzie w średniowieczu stała Brama Pyzdrska (farna) - przed gnieźnieńską farą
Miejsce gdzie w średniowieczu stała Brama Pyzdrska (farna) - przed gnieźnieńską farą © Monica

Kościół p.w. św. Trójcy - Fara
Kościół p.w. św. Trójcy - Fara © Monica

Wnętrzre Fary - ambona w kształcie łodzi
Wnętrze Fary - ambona w kształcie łodzi © Monica

Archikatedra gnieźnieńska od strony wschodniej
Archikatedra gnieźnieńska od strony wschodniej © Monica

Ulica Tumska w Gnieźnie
Ulica Tumska w Gnieźnie - miejsce, w którym stała Brama Poznańska (zwana też tumską) © Monica

Kościół Wniebowzięcia NMP i św. Antoniego w Gnieźnie
Kościół Wniebowzięcia NMP i św. Antoniego w Gnieźnie © Monica

Barokowy ołtarz z obrazem Matki Bożej Pocieszenia - Pani Gniezna w kościele franciszkanów
Barokowy ołtarz z obrazem Matki Bożej Pocieszenia - Pani Gniezna w kościele oo. franciszkanów © Monica

Gimnazjum nr 1 im. Zjazdu Gnieźnieńskiego, w którym w latach 1906-1907 odbywał sie strajk szkolny
Gimnazjum nr 1 im. Zjazdu Gnieźnieńskiego, w którym w latach 1906-1907 odbywał się strajk szkolny © Monica

Archikatedra gnieźnieńska od strony południowej
Archikatedra gnieźnieńska od strony południowej © Monica

Współczesny fresk na budynku obok katedry przedstawiający Chrzest Mieszka I
Współczesny fresk na budynku obok katedry przedstawiający Chrzest Mieszka I © Monica

Pomnik Bolesława Chrobrego
Pomnik Bolesława Chrobrego © Monica

Drzwi Gnieźnieńskie
Drzwi Gnieźnieńskie © Monica

Drzwi gnieźnieńskie są unikatowym, klasy zerowej, zabytkiem romańskiej sztuki odlewniczej. Odlane z brązu, w XII w., dokładny czas powstania nieznany, ważą 1200 kg. Obecnie są osadzone w portalu wewnętrznym kruchty południowej archikatedry gnieźnieńskiej.

Opuszczamy Gniezno i udajemy się do Czerniejewa, gdzie znajduje się barokowo-klasycystyczny zespół pałacowo-parkowy. Przeczytałam w opisie pałacu na mojej mapie: "pałac o bardzo bogatych wnętrzach jest udostępniony do zwiedzania". Napaliłam się na niego bardzo, zrezygnowałam z odwiedzenia m.in. Ostrowa Lednickiego (bo oczywiście było za mało czasu) a tu po przyjeździe okazało się, że jest własnością prywatną i właściciel udostępnia go tylko w sytuacji, gdy jakaś zorganizowana grupa zechce skorzystać z przypałacowej restauracji, tj. zorganizować jakiś bankiet, wesele, itp. Znów byłam niepocieszona ;-(

Brama wjazdowa z herbem Lipskich do pałacu w Czerniejewie
Brama wjazdowa z herbem Lipskich do pałacu w Czerniejewie © Monica

Przypałacowe stajnie
Pałacowe stajnie © Monica

Pałac w Czerniejewie
Pałac w Czerniejewie © Monica

Pałacowy park w Czerniejewie
Pałacowy park w Czerniejewie jest ogromny, z pięknym starym drzewostanem © Monica

Pałacowy park w Czerniejewie
Pałacowy park w Czerniejewie © Monica

Gmina Czerniejewo - ciekawy herb
Gmina Czerniejewo - ciekawy herb © Monica

W Czerniejewie okazuje się, że mam fleka. Na szczęście napompowanie wystarcza i nie trzeba wymieniać dętki. Jednak po kilkunastu kilometrach powietrze znów uciekło i znów dopompowałyśmy, tak jeszcze dwa razy i jakoś dojechałyśmy. Jakaś mała dziura musiała być w dętce, którą Tata wymienił mi po powrocie do domu. W ogóle tego dnia jechałam jeszcze wolniej chyba niż poprzednie dni... choć pedałowałam jak dziki koń... To chyba wina tych moich niesprawnych przerzutek lub napędu, sama nie wiem czego, w każdym bądź razie trzeszczało, chrzęściło i mogłam jeździć tylko do czwórki, więc pedałowałam na tej czwórce i nic do przodu się nie posuwałam, a siostra leciała na 7, ciągle była z przodu, czekała na mnie i znów znikała. Masakra jakaś.

Z Czerniejewa udajemy się do Lednogóry na Pola Lednickie. Pierwotnie miałyśmy objechać Jezioro Lednickie i zwiedzić Pallatium na Ostrowie Lednickim, tak ważne miejsce, ale się nie udało...

Okolice miejscowości Wierzyce
Okolice miejscowości Wierzyce © Monica

W Lednogórze
W Lednogórze © Monica

Wiatrak w Lednogórze
Wiatrak w Lednogórze © Monica

Wiatrak w Lednogórze
Wiatrak w Lednogórze © Monica

Pola Lednickie
Pola Lednickie © Monica

Pola lednickie
Pola lednickie - miejsce corocznych modlitewnych spotkań młodzieży katolickiej Lednica 2000 © Monica

Brama Ryba
Brama Ryba, tzw. Brama III Tysiąclecia © Monica

Jezioro Lednickie
Jezioro Lednickie © Monica

Jezioro Lednickie
Jezioro Lednickie © Monica

Stąd nasz ród
Stąd nasz ród © Monica

Brama Ryba
Mój przejazd pod Bramą © Monica

Wracamy do Lednogóry skąd pociągiem udajemy się do Poznania. Już poprzedniego wieczora stwierdziłyśmy, że nie ma szans byśmy dojechały na rowerach do Poznania i postanowiłyśmy wsiąść do jakiegoś pociągu na trasie. Wysiadamy na Garbarach, przejeżdżamy pod Cytadelą, następnie ul. Mieszka I by zakończyć na Os. Bolesława Chrobrego.

Tras: Gniezno - Mnichowo - Pawłowo - Czerniejewo - Wierzyce - Imielno - Lednogóra - Skrzetuszewo - Pole Lednickie - Lednogóra

Parę fotek z niedzielnego pieszego spaceru po poznańskiej starówce:

Siostra z bratem pod fontanną Neptuna
Siostra z bratem pod fontanną Neptuna © Monica

Pod fontanną Apolla
Pod fontanną Apolla © Monica

Piekny renesansowy ratusz w Poznaniu
Piękny renesansowy ratusz w Poznaniu © Monica

Poznańskie koziołki
Poznańskie koziołki © Monica

Przed Urzędem Miejskim w Poznaniu
Przed Urzędem Miejskim w Poznaniu © Monica





Szlak Piastowski dz.2

Piątek, 2 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 6


DZIEŃ 2. GĄSAWA - GNIEZNO

Drugiego dnia wracamy do Biskupina, by zwiedzić biskupiński rezerwat archeologiczny. Jesteśmy przez to czasowo w plecy, gdyż zwiedzanie zaczyna się dopiero o godz. 9 i spokojne obejście wraz z obejrzeniem filmu o historii tego miejsca zajmuje nam 2 godz. ale warto było.

Oczywiście nie będę się tu rozpisywać o historii całego miejsca. Powiem tylko, że odkrycie na Półwyspie Jeziora Biskupińskiego osady warownej z ok. 740 r. p.n.e. było fenomenem nie tylko na skalę europejską, ale i światową. Miejsce zostało odkryte przypadkowo przez miejscowego nauczyciela w trakcie wycieczki szkolnej w 1932r., a prace wykopaliskowe na wielką skalę rozpoczęły się w 1934r. W ich wyniku natrafiono na ślady pobytu człowieka na tym terenie już w schyłkowej fazie paleolitu. Najbardziej znane odkrycie - osiedle obronne kultury łużyckiej - to tylko jedno z odkryć. Kolejne to osada z epoki neolitu i wioska wczesnopiastowska. Tak więc wierne rekonstrukcje tych osad znajdują się dokładnie w miejscu, w którym one rzeczywiście istniały.

W rezerwacie jest puściutko, jesteśmy tylko my, z jednej strony to fajne, taki spokój, brak szkolnych wycieczek, ale z drugiej strony jako że po sezonie, nie ma też wykonawców, którzy tu pracują, odtwarzając życie codzienne osady, prowadząc np. warsztat tkacki, garncarski itp.

Muzeum archeologiczne w Biskupinie
Muzeum archeologiczne w Biskupinie © Monica

Jezioro Biskupińskie
Jezioro Biskupińskie © Monica

Rekonstrukcja osiedla obronnego kultury łużyckiej
Rekonstrukcja osiedla obronnego kultury łużyckiej, pochodzącego z epoki żelaza, ok. 740 r.p.n.e. © Monica

Rekonstrukcja wieży, wału i falochronu
Rekonstrukcja wieży, wału i falochronu © Monica

Rekonstrukcja wczesnośredniowiecznej wioski, która w tym miejscu istniała między IX a XI w.n.e
Rekonstrukcja wczesnośredniowiecznej wioski, która w tym miejscu istniała między IX a XI w.n.e © Monica

Następnie wracamy przez Gąsawę. W tamtejszym kościele znajdują się piękne barokowe polichromie, które podpatrzyłam poprzedniego dnia, bo akurat zaczynała się msza św. Teraz znów było zamknięte.

Drewniany Kościół p.w. św. Mikołaja w Gąsawie, z ok. 1625r
Drewniany Kościół p.w. św. Mikołaja w Gąsawie, z ok. 1625r. © Monica

Następnie kierujemy się na Mogilno.

Gmina Mogilno
Gmina Mogilno

Po drodze kolejny zabytkowy, drewniany kościół - w Niestronnie.

Kościół p.w. św. Michała Archanioła w Niestronnie, zbudowany w 1742r
Kościół p.w. św. Michała Archanioła w Niestronnie, zbudowany w 1742r. © Monica

Gmina Mogilno wita nas przyjemną zmianą krajobrazu. Najpierw w okolicy miejscowości Oćwieka pojawiają się tereny leśne w miejsce bezdrzewnych pól, potem dochodzą jeszcze niewielkie pagórki i jeziora. Nawet dwa podjazdy miały miejsce ;-)

Jezioro Wienieckie
Jezioro Wienieckie © Monica

Jesiennie
Jesiennie © Monica

W Mogilnie oczywiście odwiedzamy Kościół farny św. Jakuba oraz poklasztorny Kościół św. Jana Apostoła, pięknie położony nad Jeziorem Mogileńskim.

Późnogotycki Kościół farny p.w. św. Jakuba Starszego w Mogilnie z ok. 1511r
Późnogotycki Kościół farny p.w. św. Jakuba Starszego w Mogilnie z ok. 1511r. © Monica

Przed plebanią mogileńskiej fary
Przed plebanią mogileńskiej fary czekamy na księdza, który postanowił dać nam pocztówki z farą i pieczątkami ze szlaku św. Jakuba. My co prawda nie zbieramy tych pieczątek, ale skoro tak chciał, to wzięłyśmy na miła pamiątkę. © Monica

Kościół p.w. św. Jan Apostoła i klasztor pobenedyktyński w Mogilnie
Kościół p.w. św. Jana Apostoła i klasztor pobenedyktyński w Mogilnie © Monica

Brama z datą fundacji kościoła, rok 1065
Brama z datą fundacji kościoła, rok 1065 © Monica

W moich pierwotnych planach z Mogilna miałyśmy jechać do Strzelna, ale teraz to było niestety nierealne, musiałyśmy pominąć Strzelno i poprzez Wał Wydartowski i Duszno udajemy się wprost do Trzemeszna.
Przejeżdżając przez Wał Wydartowski zaliczamy przynajmniej najwyższe wzniesienie Pojezierza Gnieźnieńskiego, no i mamy parę kilometrów odpoczynku od dróg asfaltowych.
Oczywiście Duszno, Wał i Trzemeszno kojarzą mi się z Sebkiem (Firemanem) więc pozdrawiam stąd serdecznie ;-)

Okolice Izdeb
Okolice Izdeb © Monica

Jadąc w kierunku Duszna
Jadąc w kierunku Duszna © Monica

Wieża widokowa w Dusznie na wale wydartowskim
Wieża widokowa w Dusznie na wale wydartowskim © Monica

Oto parę widoczków z wieży w Dusznie. Generalnie widoki są stąd rozległe na cztery strony świata, można zobaczyć Gniezno, Trzemeszno, Inowrocław, ale ja nie pamiętam który widok jest w którym kierunku ;-)

Widoki z wieży w Dusznie
Widoki z wieży w Dusznie © Monica

Widoki z wieży
Widoki z wieży © Monica

Panorama z wieży w Dusznie
Panorama z wieży w Dusznie © Monica

Parę fotek z trasy do Trzemeszna.
Jak są szutry to zawsze jakieś zdjęcie można strzelić, nawet polom zeschłej kukurydzy ;-)

Na trasie do Wydartowa
Na trasie do Wydartowa © Monica

Zabytkowa kuźnia w Wydartowie, z XIX w
Zabytkowa kuźnia w Wydartowie, z XIX w. © Monica

Na trasie
Na trasie © Monica

Jezioro Folusz
Jezioro Folusz © Monica

Spotkanie z Janem Kilińskim w Trzemesznie
Spotkanie z Janem Kilińskim w Trzemesznie © Monica

Bazylika NMP i św. Michała Archanioła w Trzemesznie
Bazylika NMP i św. Michała Archanioła w Trzemesznie © Monica

Fasada Bazyliki
Fasada Bazyliki © Monica

Bazylika w Trzemesznie była pierwotnie kościołem romańskim z 1 poł. XII w. Jednak w XIV i XV w. została przebudowana w stylu gotyckim, a w wyniku gruntownej przebudowy w XVIII w. otrzymała charakter dzisiejszej świątyni barokowej.

Wnętrze Bazyliki, barokowe polichromie © Monica

Gniezno wita
Gniezno wita © Monica

Dojeżdżamy do Gniezna - miejsca noclegowego na dziś i w ogóle najważniejszego punktu na trasie tej wycieczki.


Wzgórze Lecha, Katedra Gnieźnieńska © Monica

Zwiedzanie znów zostaje na dzień następny, gdyż zbliża się wieczór.

Trasa: Gąsawa - Biskupin - Gąsawa - Oćwieka - Niestronno - Wieniec - Padniewko - Mogilno - Stawiska - Izdby - Duszno - Wydartowo - Trzemeszno - Miaty - Lubochnia - Wierzbiczany - Gniezno





Szlak Piastowski dz.1

Czwartek, 1 października 2015 · dodano: 10.10.2015 | Komentarze 7


Dzień 1. INOWROCŁAW  - GĄSAWA

Zamarzył mi się przed końcem tegorocznego sezonu jeszcze jeden krótki wyjazd w nowe okolice. Tym razem zależało mi, by był to wyjazd przede wszystkim w charakterze poznawczym: miejsc ważnych historycznie, zabytkowych obiektów, etc, bo już dawno, a dokładniej od czasu pobytu na Jurze, nie miałam żadnego takiego typu wyjazdu.

Wybór padł na Szlak Piastowski, bo jest to trasa historyczna, przebiegająca przez ziemie, które stanowiły kolebkę polskiej państwowości: zachodnie Kujawy i wschodnią Wielkopolskę. Poza tym w te rejony mam stosunkowo niedaleko, więc szybko i łatwo można dojechać pociągiem, no i przy tej okazji mogłam odwiedzić rodzinę brata w Poznaniu. Tak więc 3 dni przeznaczam na rower, a czwarty to już tylko pieszo po Poznaniu.

Jedziemy na ziemie piastowskie ale nie trzymamy się Szlaku Piastowskiego, bo często prowadzi on głównymi drogami, zresztą funkcjonuje on głównie jako trasa wycieczek samochodowych, choć na terenie województwa wielkopolskiego jest też jego odpowiednik rowerowy, no ale my spędzamy większość czasu, bo prawie 2 dni na terenie Kujaw. Jedziemy więc tak jak nam pasuje, niestety też głównie ulicami, z uwagi na oszczędność czasu, którego jakoś ciągle brakowało, no i dość ogólną mapę, którą dysponujemy.

Zaczynamy w Inowrocławiu, do którego dojeżdżamy ok. godziny 10.

Pogodę mamy piękną przez wszystkie dni, tylko wiatr dosyć nieznośny i niesprzyjający, bo z zachodu lub południa.

Najpierw oczywiście pokręciłyśmy się trochę po mieście, odwiedzając parę miejsc.

Miejsc wartych odwiedzenia na trasie i w okolicy było naprawdę dużo. Wiem, że nie udało mi się zobaczyć ani połowy, a tych, które odwiedziłam, choć ważne, nie będę tu zbytnio opisywać, bo i czasu mało i nie każdego to interesuje, a ten kogo interesuje z pewnością sobie poczyta gdzie indziej ;-) ja się postaram jak najbardziej skrótowo.

Kościół Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie w Inowrocławiu
Kościół Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie w Inowrocławiu © Monica

Ten neorenesansowy kościół jest właściwie bardzo nowy, bo raptem z 1900r. ale stanowi charakterystyczny element inowrocławskiego krajobrazu, dlatego go zamieszczam ;-) Zresztą mi się podoba.

Ozdobny portal nad drzwiami frontowymi
Ozdobny portal nad drzwiami frontowymi © Monica

A  poniżej perełka Inowrocławia - romańska świątynia sięgająca metryką XII w. Zniszczony w pożarze 1834r. kościół znajdował się w stanie ruiny. W latach 1901-1902 został poddany rekonstrukcji. Wśród wyposażenia najcenniejsza jest gotycka rzeźba Madonny z Dzieciątkiem z końca XIV w.

Romański Kościół Imienia NMP w Inowrocławiu
Romański Kościół Imienia NMP w Inowrocławiu © Monica

Wnętrze świątyni
Wnętrze świątyni. Pierwszy raz miałam okazję być w takim romańskim wnętrzu. Zdecydowanie częściej mam do czynienia z gotykiem. © Monica

Królowa Jadwiga - patronka Inowrocławia
Królowa Jadwiga - patronka Inowrocławia © Monica

Park solankowy w Inowrocławiu koniecznie musimy odwiedzić - choćby dla zdrowia ;-)


Park Solankowy w Inowrocławiu - zegar słoneczny
Park Solankowy w Inowrocławiu - zegar słoneczny © Monica

Park solankowy - pijalnia wód
Park solankowy - pijalnia wód © Monica

Park solankowy
Park solankowy © Monica

Tężnia solankowa w Inowrocławiu
Tężnia solankowa w Inowrocławiu © Monica

Tężnia solankowa
Tężnia solankowa © Monica

Tężnia solankowa
Tężnia solankowa © Monica

Opuszczamy Inowrocław i przez Batkowo udajemy się do Kościelca Kujawskiego, gdzie mamy kolejny romański kościółek  z przełomu XII i XIII w. z dobudowaną w XVI w. kaplicą grobową Kościeleckich, która na zewnątrz posiada attykę - ciekawe połączenie. Niestety kościół zamknięty, jak zresztą wszystkie mniejsze kościoły,  w większych można jeszcze zerknąć do środka przez kratę - takie czasy, wszystko trzeba zamykać przed złodziejami.

Kościelec Kujawski, Kościół św. Małgorzaty
Kościelec Kujawski, Kościół św. Małgorzaty © Monica

Następnie ma miejsce najgorszy fragment naszej trasy, gdyż jazda wypada drogą nr 251. Była to najprostsza droga w kierunku Piechcina a następnie Lubostronia i byłyśmy zmuszone nią jechać. Nie sądziłam, że będzie aż tak ruchliwa. MASAKRA. Do tego Równina Inowrocławska, jak nazwa wskazuje, nie było kompletnie na czym oka zawiesić, mimo najszczerszych chęci nie byłam w stanie ani jednego zdjęcia zrobić... duże przestrzenie płaskich pól, zżółkłej, uschniętej kukurydzy.... Nie mam ani jednego zdjęcia, ale i tak ten obraz dobrze pamiętam ;-) Ale najgorszy był ten ruch samochodowy.

Po drodze mijamy Pakość, przejeżdżając obok kapliczek drugiej najstarszej polskiej Kalwarii, które są tuż przy ruchliwej ulicy... Dziwne to dla mnie, przyzwyczajonej, że Kalwaria jest położona na leśnych wzgórzach, a tu żadnych wzgórz... No ale cóż zrobić skoro wzgórz nie ma, taki teren, a założyciele Kalwarii też nie mieli pojęcia, że za setki lat tuż przy kapliczkach pobiegnie ulica...

Dojeżdżamy do Piechcina, by zobaczyć szmaragdowe jezioro w zalanym kamieniołomie wapienia. Jest to dla nas atrakcja, bo w naszej okolicy nie ma takich jezior ani kamieniołomów. W okolicy Piechcina są chyba jeszcze dwie kopalnie wapienia. Jezioro piękne, krystalicznie czyste, szkoda tylko, że teren wokół tak przez ludzi zaśmiecony... Może kiedyś ten teren będzie jakoś ładnie zagospodarowany. Mogłoby to być miejsce bardzo atrakcyjne turystycznie. Na razie jest to chyba jeszcze własność kopalni.

Kamieniołom w Piechcinie
Kamieniołom w Piechcinie © Monica

Piechcin, jezioro w starym kamieniołomie
Piechcin, jezioro w starym kamieniołomie © Monica

Kamieniołom w Piechcinie
Kamieniołom w Piechcinie © Monica

Następne ważne dla mnie miejsce to Lubostroń, a w nim klasycystyczny pałac z 1800 roku wybudowany na zlecenie Fryderyka Skórzewskiego na wzór słynnej włoskiej Villa Rotonda autorstwa architekta Andrea Palladio.

Pałac w Lubostroniu
Pałac w Lubostroniu © Monica

Pałac w Lubostroniu
Pałac w Lubostroniu © Monica


"SIBI AMICITIALE ET POSTERIS MDCC" tzn. "Sobie, przyjaciołom i potomnym 1800" © Monica

Przed pałacem w Lubostroniu
Przed pałacem w Lubostroniu © Monica

Niestety pałacu nie udało nam się zwiedzić. Byłam niepocieszona, bo bardzo na to liczyłam, specjalnie po to przyjechałyśmy w ten zakątek, ale się spóźniłyśmy parę minut - wg informacji z neta był czynny do 15, wszystko zamknięte i  nigdzie żywej duszy. Kompletnie zapomniałam, że on jest tylko do tej godziny otwarty.

Następnie udajemy się w kierunku Biskupina. W planie było zwiedzanie biskupińskiej osady, ale wiedziałam już że się to nie uda, bo na spokojnie potrzebne były jakieś dwie godziny, czyli powinnyśmy być w Biskupinie ok 16, a tymczasem dopiero ok 15.30 wyjechałyśmy z Lubostronia i nie zamierzałyśmy się spieszyć. Przez to okrojeniu musiały ulec też nasze plany na kolejne dni, no ale trudno. Nie wiem czemu się nie wyrobiłyśmy, wcale dużo nie zwiedzałyśmy ani dużo nie siedziałyśmy ani wielu kmów nie przejechałyśmy... jakoś za wolno jeżdżę i nie mogę nigdzie zdążyć... ;-)  Ale cóż, zawsze choć trochę naprzód...

Następnie już jedziemy spokojnie, wiedząc że  nigdzie nie zdążymy, przez Wenecję i Biskupin na nocleg do Gąsawy.

Trochę szuterku w okolicach Kierzkowa
Trochę szuterku w okolicach Kierzkowa © Monica

Na trasie do Białożewina
Na trasie do Białożewina © Monica

Oczywiście poda tablicą WENECJA zdjęcie  musi być ;-)
Oczywiście pod tablicą WENECJA zdjęcie musi być ;-) © Monica

Za płotem Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji
Za płotem Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji © Monica

Kolej wąskotorowa
Kolej wąskotorowa © Monica

Przystań nad Jeziorem Weneckim
Przystań nad Jeziorem Weneckim © Monica

Wieczorek nad Jeziorem Weneckim
Wieczorek nad Jeziorem Weneckim © Monica

Jezioro Weneckie
Jezioro Weneckie © Monica

W Biskupinie
W Biskupinie © Monica

Biskupin
Biskupin © Monica

Trasa: Inowrocław - Batkowo - Kościelec - Pakość - Piechcin - Barcin - Julianowo - Lubostroń - Pturek - Młodocin - Kierzkowo - Jadowniki - Białożewin - Wenecja - Biskupin - Gąsawa




Okolica

Niedziela, 20 września 2015 · dodano: 22.09.2015 | Komentarze 2


Krótka przejażdżka celem odprowadzenia wujka. W okolicach Tępcza się rozstajemy.
Rześko, jedziemy tuż po deszczyku.


W tępskim lesie
W tępskim lesie © Monica

W tępskim lesie
W tępskim lesie © Monica

W blasku zachodzącego słoneczka
W blasku zachodzącego słoneczka © Monica





Pierwszy lipcowy wieczór

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 06.07.2015 | Komentarze 2


Piękny lipcowy wieczorek.
Jeździmy polnymi drogami w okolicach Milwina, Częstkowa i Przetoczyna. Poznałyśmy jedną fajną drogę ze świetnymi widokami pomiędzy Milwinem a Dąbrówką.


Bociek
Bociek © Monica

Okolice Częstkowa
Okolice Częstkowa © Monica

Dolina Gościciny
Dolina Gościciny © Monica

Dolina Gościciny
Dolina Gościciny © Monica

Łany zbóż
Łany zbóż © Monica

Gdzieś za Milwinem
Gdzieś za Milwinem © Monica

Zachód słońca
Zachód słońca © Monica

Zachód słońca
Zachód słońca © Monica

Świetna nowa droga
Świetna nowa droga © Monica

Panorama - chyba okolic Sychowa
Panorama - chyba okolic Sychowa © Monica

Księżyc
Księżyc © Monica





Dolina Słupi

Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 26.06.2015 | Komentarze 7


Do Słupska dojeżdżamy pociągiem, by stamtąd ruszyć "Szlakiem elektrowni wodnych" prowadzącym Doliną rzeki Słupi ze Słupska do Soszycy.

Pierwsze 30 km, do Krzyni, było w miarę ciekawe, to znaczy rodzaj dróg był urozmaicony: szutry, wąskie ścieki czy też odcinki bardzo piaszczyste, natomiast atrakcji po drodze właściwie żadnych, a rzekę przecinamy tylko raz... Jednak kolejne 30 km nas rozczarowało, niby są to leśne szutry ale jakieś takie monotonne, miejscami droga jest bardzo szeroka, prawie jak na leśnej autostradzie, do tego płasko i prosto... No i upał tego dnia doskwierał, 30 stopni było z pewnością, a w tych iglastych lasach miałyśmy wrażenie, że nie ma czym oddychać (mimo że jednocześnie wiatr był spory). Przez ostatnie 20 km naszym głównym marzeniem było, by już w końcu wyjechać z tego lasu... Niestety nie miałysmy żadnej mapy tych terenów, żeby sobie zmienić i urozmaicić trasę, gdyż plan był taki, by jechać po prostu tym szlakiem, więc teraz musiałyśmy się go trzymać. Poza tym nie zobaczyłyśmy żadnych z tych atrakcji, które miały być na tym szlaku: jeziora lobeliowe, przełomy Słupi itd...Okazało się, że wszystko to było gdzieś w okolicach szlaku i trzeba było dysponować mapą, żeby ewentualnie zjechać ze szlaku i odwiedzać inne miejsce... Przy szlaku tak naprawdę były tylko dwa jezioro: Głębokie i Krzynia (choć właściwie Krzynia też nie jest zaraz przy szlaku), 2 elektrownie (no 3 licząc z tą w Soszycy, ale akurat elektrownie mało mnie interesowały, bardziej miejsca ciekawe przyrodniczo) i raptem przez te 70 km tylko 3 razy widziałyśmy Słupię! A myślałam, że szlak będzie biegł wzdłuż rzeki... No cóż tak sobie myślałam, a było nieco inaczej...Nie mówię, że nie warto przejechać tego szlaku ale mnie i siostrę jednak rozczarował, bo wyglądał inaczej niż to sobie wyobraziłyśmy po przeczytaniu opisu, no i dla nas monotonny. Ucieszyłyśmy się jak wyjechałyśmy w Soszycy i zaczęłyśmy kierować się na Kaszuby właściwe, stopniowo samopoczucie się nam poprawiało, gdyż teren był coraz ciekawszy i nadchodził piękny ciepły wieczór ;-)

Trasa: Słupsk - Krępa Słupska - Leśny Dwór - Krzynia - Gałęźnia Mała - Godzierz Duża - Gałęzów – Jasień – Rudki – Stara Huta – Gowidlino – Łyśniewo Sierakowickie – Załakowo – Kamienica Królewska – Niepoczołowice – Linia – Strzepcz – Pobłocie – Wyszecino - Luzino


Ratusz w Słupsku
Ratusz w Słupsku © Monica

Bogusław X Wielki przed Zamkiem Książąt Pomorskich  - Książę Pomorza, Kaszubów i Wendów
Bogusław X Wielki przed Zamkiem Książąt Pomorskich - Książę Pomorza, Kaszubów i Wendów © Monica

Dawny spichlerz
Dawny spichlerz © Monica

Park Krajobrazowy
Park Krajobrazowy "Dolina Słupi" - początek "Szlaku najstarszych elektrowni wodnych" © Monica

Szlak Dolina Słupi
Szlak Dolina Słupi © Monica

Szlak Dolina Słupi
Szlak Dolina Słupi © Monica

Rzeka Słupia
Rzeka Słupia © Monica

Na szlaku - jeden z najprzyjemniejszych odcinków
Na szlaku - jeden z najprzyjemniejszych odcinków © Monica

Na szlaku gdzieś za Leśnym Dworem
Na szlaku gdzieś za Leśnym Dworem © Monica

Pomiędzy Leśnym Dworem a Krzynią
Pomiędzy Leśnym Dworem a Krzynią © Monica

Elektrownia wodna w Krzyni
Elektrownia wodna w Krzyni © Monica

Słupia
Słupia © Monica

Jezioro Krzynia
Jezioro Krzynia © Monica

Słupia w miejscowości Gałęźnia Mała
Słupia w miejscowości Gałęźnia Mała © Monica

Tablica upamiętniająca spływ kajakowy Słupią Jana Pawła II w 1964r
Tablica upamiętniająca spływ kajakowy Słupią Jana Pawła II w 1964r. © Monica

Elektrownia wodna w Gałęźni Małej
Elektrownia wodna w Gałęźni Małej - największa elektrownia w kaskadzie rzeki Słupi © Monica

Na trasie pomiędzy Gałęźnia Małą a Gałęzowem
Na trasie pomiędzy Gałęźnią Małą a Gałęzowem © Monica

Niepoględzie - obiekt hydrotechniczny na Jeziorze Głębokim
Niepoględzie - obiekt hydrotechniczny na Jeziorze Głębokim © Monica

W Gałęzowie - chyba ;-)
W Gałęzowie - chyba ;-) © Monica

Jeszcze na szlaku
Jeszcze na szlaku © Monica

Gdzieś pomiędzy Rudką a Starą Hutą
Gdzieś pomiędzy Rudką a Starą Hutą © Monica

Sianokosy
Sianokosy © Monica

Łyśniewo Sierakowickie
Łyśniewo Sierakowickie © Monica

Jezioro Trzcinowe
Jezioro Trzcinowe © Monica

Jezioro Niepoczołowickie
Jezioro Niepoczołowickie © Monica