Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

W pojedynkę

Dystans całkowity:9164.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:164
Średnio na aktywność:55.88 km
Więcej statystyk

Niedzielne popołudnie

Niedziela, 14 czerwca 2015 · dodano: 29.06.2015 | Komentarze 2



Pochmurno, ale fajnie.
Przed zachodem pokazało się słoneczko,  po to by wkrótce zajść oczywiście :-)


Trasa: Luzino - Barłomino - Milwino - Częstkowo - Smażyno - Łebno - Będargowo - Kolonia - Sianowo - Staniszewo - Lewino - Wyszecino - Luzino



14.06. Luzino
Luzino od południa © Monica

14.06. Barłomino
Barłomino © Monica

14.06 Polne kwiaty
Polne kwiaty © Monica

14.06. Łubiny
Łubiny © Monica

14.06. Sianowo
Sianowo © Monica

14.05 Stokrotki
Stokroty © Monica

14.06. Przed zachodem wyszło słońce
Przed zachodem wyszło słońce © Monica

14.06. W zbożu
W zbożu © Monica





Wieczorem po okolicy

Środa, 10 czerwca 2015 · dodano: 29.06.2015 | Komentarze 2



Wspaniały czerwcowy wieczór :-)


Trasa: Luzino - Tępcz - Pobłocie Wybudowanie - Lewinko - Smażyno - Wyszecino - Luzino


Kwitnące bagno
Kwitnące bagno © Monica

W Tępczu
W Tępczu © Monica

Miły szuterek
Miły szuterek © Monica


Samotny wiatraczek
Samotny wiatraczek © Monica

Przydrożny staw
Przydrożny staw © Monica

Różyczka
Różyczka © Monica

Polna droga
Polna droga © Monica

Uwielbiam takie drogi między polami, zwłaszcza teraz w czerwcu
Uwielbiam takie drogi między polami, zwłaszcza teraz w czerwcu © Monica

Szkoda jeżyka
Szkoda jeżyka, bo jego chwile na tej ulicy są policzone ... :-( Nie wiem dlaczego one mają zwyczaj tak siedzieć na samym środku ulicy...  © Monica

Czerwcowy wieczór
Czerwcowy wieczór © Monica



Kategoria 0-50 km, W pojedynkę


Piątkowe przedpołudnie

Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 24.06.2015 | Komentarze 2



Piątek po Bożym Ciele okazał się dla mnie dniem wolnym, więc postanowiłam ten piękny czerwcowy poranek wykorzystać na włóczenie się po okolicznych drogach. Chyba chciałam wstać o wschodzie słońca, ale nic z tego nie wyszło, wyruszyłam dopiero o 6.
Sympatyczny to był poranek, uwielbiam czerwiec i pewne nowe drogi w okolicy udało mi się sprawdzić.

Trasa: Luzino – Paraszyno – Jeżewo – Rozłazino – Karczemki – Dzięcielec – Nawcz – Kętrzyno – Zakrzewo – Linia – Potęgowo – Kobylasz – Głodnica – Zielony Dworek – Strzepcz – Dargolewo – Tępcz - Luzino



Pod lasem
Pod lasem © Monica

Ulubione polne drogi
Ulubione polne drogi © Monica

Po sianokosach
Po sianokosach © Monica

Nasyp kolejowy w Rozłazinie
Nasyp kolejowy w Rozłazinie © Monica


To lubię ;-)
To lubię ;-) © Monica

Kwitnące łubiny
Kwitnące łubiny © Monica

Jezioro Potęgowskie
Jezioro Potęgowskie © Monica

Jezioro Potęgowskie
Jezioro Potęgowskie © Monica

Żółte kwiatki
Kwiatki © Monica





Majowym wieczorkiem

Wtorek, 19 maja 2015 · dodano: 22.05.2015 | Komentarze 1


Wieczorna, majowa przejażdżka po najbliższej okolicy. Wieczór ciepły ku mojemu zaskoczeniu.

Trasa: Luzino - Paraszyno - Łówcz - Nawcz - Kętrzyno- Dzięcielec - Rozłazino - Jeżewo - Paraszyno - Luzino


Początek w lesie
Początek w lesie © Monica

Ścieżynka
Ścieżynka © Monica

Kaczeńce nad rzeką
Kaczeńce nad rzeką © Monica

Kaczeniec
Kaczeniec © Monica

Rzepak
Rzepak © Monica

Pole rzepaku w zachodzącym słońcu
Pole rzepaku w zachodzącym słońcu © Monica

Dawny kościół ewangelicki w Dzięcielcu
Dawny kościół ewangelicki w Dzięcielcu © Monica

Pozostałości ewngelickich nagrobków
Pozostałości ewngelickich nagrobków © Monica

Kamień nagrobny
Kamień nagrobny © Monica

Aleja lipowa koło Dzięcielca
Aleja lipowa koło Dzięcielca © Monica

Żółciutko
Żółciutko © Monica

Nowoodkryta polna droga pomiędzy Dzięcielcem a Rozłazinem
Nowoodkryta polna droga pomiędzy Dzięcielcem a Rozłazinem © Monica

O zachodzie
O zachodzie © Monica



Kategoria 0-50 km, W pojedynkę


Na północ, czyli tam gdzie kwitną rzepaki

Sobota, 16 maja 2015 · dodano: 20.05.2015 | Komentarze 4


Do ostatniej chwili nie wiedziałam czy uda mi się pojeździć na rowerze ze względu na okropny ból pleców, ale leki poskutkowały, więc pojechałam. Nie zdążyłam pomyśleć nad trasą, wiedziałam tylko, że chcę jechać na północ, by podziwiać kwitnące pola rzepaku. Dokładniej chciałam zastanowić się nad trasą na pierwszym postoju nad jeziorem, ale okazało się, że nie wzięłam mapy, więc pojechałam spontanicznie. Do Łętowa głównie drogami polnymi, ale potem już przeważały asfalty, bo bez mapy nie mogłam kombinować z polnymi drogami, jechałam więc za kierunkowskazami wskazującymi miejscowości, które kojarzyłam. Tym niemniej odwiedziłam parę nowych miejsc, m.in. Lublewo, Brzyno, kopalnię w Tyłowie. Pola rzepaku oczywiście znalazłam i mogłam nasycić się ich widokiem i zapachem ;-)

Pogoda taka sobie, na początku to jeszcze dosyć ciepło, mimo że pochmurno, myślałam, że może nawet na burzę się zanosi, ale około 16 ochłodziło się bardzo, tak że musiałam założyć drugi polar, opaskę i długie rękawiczki :-( Ale i tak było fajnie, cieszyłam się że mogę w ogóle jechać, bo dzień wcześniej to nawet siedzenie i leżenie sprawiało ból.

Trasa: Luzino - Kębłowo- Chynowiec - Chynowie - Dąbrówka - Mierzynko - Salino - Gardkowice - Łętowo - Choczewo - Lublewo - Słuchowo - Prusewo - Brzyno - Wierzchucino - Brzyno - Nadole - Czymanowo - Warszkowo - Kniewo - Kębłowo - Luzino


Majowa łąka
Majowa łąka © Monica

Koniki
Koniki © Monica

W majowym lesie
W majowym lesie © Monica

Alejka
Alejka © Monica

Jezioro Salino
Jezioro Salino © Monica

Jezioro Salino
Jezioro Salino © Monica

Uroczy zakątek
Uroczy zakątek © Monica


"Droga" przez pole © Monica

Majowa łąka
Majowa łąka © Monica

Rzepakowe pole
Rzepakowe pole © Monica

Pole rzepaku
Pole rzepaku © Monica

Wśród rzepaku
Wśród rzepaku © Monica

Dawny dwór w Lublewie
Dawny dwór w Lublewie © Monica

Kwitnący rzepak
Kwitnący rzepak © Monica

Dworek w Prusewie
Dworek w Prusewie © Monica

Dąb
Dąb "Józef" koło Wierzchucina © Monica

Dzikie drzewko
Dzika acz urocza jabłoń  © Monica

Jezioro Żarnowieckie
Jezioro Żarnowieckie © Monica

Jezioro Żarnowieckie
Jezioro Żarnowieckie © Monica

Kopalnia kruszywa w Tyłowie
Kopalnia kruszywa w Tyłowie © Monica





Powrót z serwisu + Jez. Krypko

Piątek, 8 maja 2015 · dodano: 10.05.2015 | Komentarze 5


Bezpośrednio z pracy jadę do serwisu, by odebrać rower. Jest piękny wieczór, więc potem jeszcze krótka przejażdżka niebieskim szlakiem spod Kalwarii Wejherowskiej do Jeziora Krypko, następnie przez Przetoczyno i Częstkowo powrót do domu.

Niestety wymiana linki i regulacja przerzutek nieskuteczna: przełożenia począwszy od piątego wzwyż nadal nie chodzą płynnie, coś tam szoruje, ciężko się jedzie, więc jestem skazana na jazdę tylko na czterech (ewentualnie czasami na pięciu), ale co zrobić, skoro w serwisie tylko tyle potrafili zrobić i jeszcze twierdzą że jest ok. Ok to jest jak wsiądę na rower siostry i porównam z moim: niebo i ziemia. Jestem bezsilna :-(
Jedynie wymiana pedałów okazała się korzystna: miałam ogromne luzy i rzeczywiście źle mi się jeździło, a nie wiedziałam z czego to wynika.

Trasa: Wejherowo - Pętkowice - Ustarbowo - Rez. Pełcznica - Przetoczyno - Częstkowo - Milwino  Barłomino - Luzino


Kwitnący rzepak
Kwitnący rzepak © Monica

Rzepak już kwitnie
Rzepak już kwitnie © Monica

W lesie jest cudownie
W lesie jest cudownie © Monica

Soczysta zieleń - mój ulubiony odcień
Soczysta zieleń - mój ulubiony odcień © Monica

Rezerwat Przyrody
Rezerwat Przyrody "Lewice" © Monica

Rezerwat Przyrody
Rezerwat Przyrody "Lewice" © Monica

Kwitnąco
Kwitnąco © Monica

Jezioro Krypko w Rezerwacie Pełcznica
Jezioro Krypko w Rezerwacie Pełcznica © Monica



Kategoria 0-50 km, W pojedynkę


Majówkowy wypadzik po Kaszubach

Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 03.05.2015 | Komentarze 8


W tym roku moja majówka niezbyt rowerowa. Tylko jeden wyjazd rowerowy, w sobotę. Wyjeżdżam jak na mnie dosyć wcześnie, o 6.30, żeby w południe, ewentualnie ciut po, być z powrotem w domu.

Miało być słonecznie, ale początkowo jest pochmurno i jakoś chłodno, jest mi zimno w stopy i ręce, mimo długich rękawiczek, do tego wiatr i znów szwankuje mi napęd (albo przerzutki, nie wiem) - wszystko to sprawia że przez ok. 30 km jedzie mi się bez entuzjazmu, pomimo ładnych widoków wokół i otaczającej mnie wiosennej zieleni.

Po ok. 20 km wreszcie wyłania się słońce. I tak jadę sobie asfaltówką z Mirachowa w kierunku Miechucina, z zamiarem jazdy całkiem standardowo w kierunku Wygody Ł. lub ewentualnie Chmielna. I nagle ni stąd ni zowąd skręcam w jedną z szutrówek biegnących w las po prawej stronie. Po prostu mnie skusiła. Jest tabliczka "do punktu czerpania wody" i chyba zaciekawiło mnie co będzie tym punktem, może jakieś ładne leśne jeziorko... Szutrówka ładnie się wije, biegnie w dół, fajnie się jedzie, mijam Rez. Staniszewskie Błoto, dołączam do czarnego szlaku, którym po chwili dojeżdżam do miejscowości Bór. Tutaj postanawiam sprawdzić na mapie gdzie jestem, a właściwie jak stąd wyjechać, by wrócić w moim kierunku, gdyż czarnym szlakiem nie chcę kontynuować jazdy - jechałam nim stąd do Mojusza w zeszłym roku i na razie nie chcę tego powtarzać... Cofam się do rozwidlenia, dojeżdżam do kolejnej szutrówki, znów jakieś rozwidlenie, wszystkie szutrówki ładne i szerokie, nie wiem która to główna i którą jechać, na szczęście znów pojawia się kierunkowskaz "do punktu czerpania wody" więc postanawiam się go trzymać, to przynajmniej gdzieś dojadę. I dojeżdżam: do ślicznego jeziorka (bardziej przypominającego większy staw) na skraju lasu. Jest polana, jest i pomost, miejscówka idealna na postój, miejsce zaciszne, słońce grzeje... Z mapy dedukuję, że jestem nad Jeziorem Glinne, na górce widać jakiś dom z czerwonej cegły, to pewnie leśniczówka. Jadę w tamtą stronę i po chwili dojeżdżam do drogi 211 przed Miechicinem - dalej już standardowo.

Uwielbiam odkrywać takie miejsca. Po tym odkryciu wraca mi chęć do jazdy, do życia, do robienia zdjęć i w ogóle ;-) Dalsza jazda jest już przyjemnością, choć ostatnie 30 km to znów jazda pod zachodni wiatr, miejscami tak porywisty, np. przed Kożyczkowem, że boję się puścić rower robiąc zdjęcie, w obawie że się przewróci.
Po raz kolejny postanawiam sobie, że muszę znaleźć czas, by poznać więcej nowych dróg i miejsc w mirachowskich lasach.

Trasa: Luzino - Tępcz - Pobłocie - Lewino - Miłoszewo - Mirachowo - Bór - Miechucino - Reskowo - Lipowiec - Chmielno - Kożyczkowo - Rzym - Staniszewo - Lewino - Smażyno - Wyszecino - Luzino


Okolice Miłoszewa
Okolice Miłoszewa © Monica

Jezioro Glinne
Jezioro Glinne © Monica

Jezioro Glinne
Jezioro Glinne © Monica

Polanka nad jeziorem
Polanka nad jeziorem © Monica

Krzyż nad jeziorem
Krzyż nad jeziorem - ciekawi mnie historia jego powstania, krzyż nad jeziorem to raczej rzadkość...© Monica

Nieczynna linia kolejowa w Miechucinie. Mogłaby tu być fajna ścieżka rowerowa
Nieczynna linia kolejowa w Miechucinie. Mogłaby tu być fajna ścieżka rowerowa...© Monica

Zagospodarowany teren nad Jeziorem Wielkim
Zagospodarowany teren nad Jeziorem Wielkim © Monica

Nad Jeziorem Wielkim w Miechucinie
Nad Jeziorem Wielkim w Miechucinie © Monica

Jezioro Wielkie
Jezioro Wielkie © Monica

Okolice Reskowa
Okolice Reskowa © Monica

Na Kaszubach
Na Kaszubach © Monica

Jezioro Raduńskie Dolne
Jezioro Raduńskie Dolne © Monica

Jezioro Raduńskie Dolne niedaleko Chmielna
Jezioro Raduńskie Dolne niedaleko Chmielna © Monica

Jezioro Raduńskie Dolne w okolicach Chmielna
Jezioro Raduńskie Dolne w okolicach Chmielna © Monica

W Chmielnie
W Chmielnie © Monica

Jezioro Białe
Jezioro Białe © Monica

Zjeżdżam do Kożyczkowa
Zjeżdżam do Kożyczkowa © Monica

Rzymskie pagórki
Rzymskie pagórki © Monica

Jezioro Osuszyno
Jezioro Osuszyno © Monica

Na Łysej Górze
Na Łysej Górze © Monica

Widok na Sianowo
Widok na Sianowo © Monica

Jezioro Sianowskie
Jezioro Sianowskie © Monica





Wieczorkiem po okolicy

Środa, 29 kwietnia 2015 · dodano: 29.04.2015 | Komentarze 4


Wielce sympatyczna była ta dzisiejsza przejażdżka, było tak ładnie, wiosennie i zieleni się wokół coraz bardziej:-)

Nie wiedziałam gdzie chcę jechać. W sumie nie mam wielkiego wyboru na taką krótką wieczorną przejażdżkę, więc oczywiście pojechałam do Paraszyna, potem do Nawcza, a tam nagle zwróciłam uwagę na drogę do Kętrzyna, którą nigdy nie jechałam. Skręciłam więc w nią i po drodze natrafiam na miejsce szczególne: Cmentarz Ofiar, które zginęły podczas tzw. "Marszu Śmierci", czyli ewakuacji obozu koncentracyjnego KL Stutthof zimą 1945r. która to ewakuacja dla wielu okazała się ostatnią drogą: wskutek głodu, zimna, chorób i rozstrzelań tych co nie dawali rady lub próbowali uciekać. Takich miejsc jest u nas rozsianych sporo, na całej trasie tego strasznego marszu, ale nie wiedziałam, że tak niedaleko jest miejsce w którym spoczywa aż 600 osób.

Z Rozłazina, również nieznanymi dotąd drogami, dojeżdżam do Dzięcielca. Tam też natrafiam na wielkie pole rzepaku. Ponieważ rzepaku u nas niewiele, bardzo cieszy mnie to "odkrycie", już wiem gdzie będę jeździć za parę tygodni by podziwiać piękne widoki i zapachy ;-) Za Dzięcielcem jest też wspaniała aleja lipowa, na razie łysa, ale co to będzie w czerwcu i lipcu... ;-)

A i po raz pierwszy w życiu spotkałam dziś stadko dzików. Słyszę szelest w krzakach, myśl ę sobie, że pewnie jakaś spłoszona sarenka, patrzę a tu dzik ucieka, jeden, drugi, trzeci i parę kolejnych, mkną w dół wzniesienia, na którym byliśmy. Jak to dobrze, że to one przestraszyły się mnie, a nie na odwrót. ;-)

Jak widać atrakcji było dziś co niemiara ;-)

Trasa: Luzino - Paraszyno - Łówcz - Nawcz - Kętrzyno - Dzięcielec - Nawcz - Rozłazino - Jeżewo - Paraszyno – Luzino


W lesie
W lesie © Monica

Zieleni się
Zieleni się © Monica

Kwitnie
Kwitnie © Monica

Między polami
Między polami © Monica

Cmentarz Ofiar
Cmentarz Ofiar "Marszu Śmierci" z obozu koncentracyjnego KL Stutthof © Monica

Nawcz, Cmentarz Ofiar
Nawcz, Cmentarz Ofiar "Marszu Śmierci" z obozu koncentracyjnego KL Stutthof © Monica

Nawcz, Cmentarz Ofiar
Nawcz, Cmentarz Ofiar "Marszu Śmierci" z obozu koncentracyjnego KL Stutthof © Monica

Na tablicy umieszczono bardzo wymowny napis:
"PATRZ
Widzisz zgrozę popełnionych mordów!
Jest to widomy znak
hitlerowskiego faszyzmu.
Niech to oskarżenie zza grobu będzie
dla wszystkich narodów ostrzeżeniem.
Nigdy więcej wojny, nigdy więcej zbrodni
przeciwko ludzkości.
Tu w tej wspólnej mogile leży
600 bezimiennych ofiar
z obozu Stutthof
zamordowanych w roku 1945."

Patrząc na to co się dzieje na świcie, pojawia się nieuchronne pytanie: dlaczego człowiekowi nie wystarcza takie ostrzeżenie?
Oby nigdy więcej wojny, przynajmniej na tej ziemi...


Pod wiaduktem kolejowym
Pod wiaduktem kolejowym © Monica

Wiadukt na nieczynnej linii kolejowej Lębork - Sierakowice
Wiadukt na nieczynnej linii kolejowej Lębork - Sierakowice © Monica

Taki ładny kamyczek
Taki ładny kamyczek © Monica

Widoczek
Widok z kamienia © Monica

Pole rzepaku
Pole rzepaku © Monica

Aleja lipowa koło Dzięcielca
Widok który raduje - Aleja lipowa koło Dzięcielca © Monica



Kategoria 0-50 km, W pojedynkę


Do Paraszyna

Czwartek, 23 kwietnia 2015 · dodano: 26.04.2015 | Komentarze 0


Słonecznie było, ale powiem dosadnie jak to się u nas mówi: "Piździło jak na Uralu" (tyle że z zachodu a nie ze wschodu). Krótka pętelka po lesie i postanawiam wrócić do domu, żeby zrobić to co zaplanowałam na piątek, mając nadzieję, że w zamian  piątkowy wieczór będę miała wolny a  pogoda będzie lepsza i uda się trochę dłużej pojeździć. Tak też się stało.


Z górki w paraszyńskim lesie
Z górki w paraszyńskim lesie © Monica

Kasztany
Kasztany © Monica

Kwieciście
Kwieciście © Monica

W Paraszynie
W Paraszynie © Monica



Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Jeziora Czarne i Białe

Niedziela, 19 kwietnia 2015 · dodano: 19.04.2015 | Komentarze 3


Planowałam, że jeśli pogoda dziś dopisze, pojadę z siostrą pewnym nowym szlakiem. Pogoda dopisała, ale siostra nie, wyskoczyło jej coś innego, nie mogła ze mną jechać, więc zrezygnowałam z owej trasy zostawiając ją na inną okazję, jak pojedziemy razem.
Sama wyznaczyłam sobie kierunek: Jezioro Czarne i Białe koło Pomieczyńskiej Huty, ot tak żeby mniej więcej wiedzieć gdzie się kierować. Lubię okolice Pomieczyńskiej Huty, są tam ładne pagórki i wijące się po nich drogi (jedyny minus że są one częściowo asfaltowe), chciałam też sprawdzić niektóre nowe drogi.

Pogoda wydawała się idealna... I taka była do momentu gdy się jechało w kierunku południowym lub wschodnim, natomiast jadąc przeciwnie doskwierał zimny wiatr z północy i zachodu. Tak że moje ostatnie 30 km powrotne nie były lekkie. Kombinowałam jakby wracać żeby ominąć ów wiatr ale nijak się nie dało, jak się mieszka na północy to trza jechać na tą północ. Łudziłam się, że do czasu powrotu wiatr się uspokoi albo zmieni kierunek ale nic takiego się nie stało.

Więc najpierw przez Smażyno do Łebna. Następnie polnymi, wijącymi się drogami przez Łebieńską H. i Jeleńską H. dojechałam do Pomieczyna. W Hejtusie odbiłam w las na jakiś żółty szlak nordic walking (początkowo w bardzo kiepskim stanie), dojechałam do główniejszej leśnej drogi i dalej do Pomieczyńskiej H. Tam odbijam na północ ;-(  w kierunku miejscowości Hopy, gdyż nigdy nie jechałam tą drogą, widoczki po drodze bardzo miłe a w Hopach znów zmieniam kierunek na Czarną H. przez którą dojeżdżam do Jez. Czarnego a następnie Białego. Nad Białym zachmurzyło się i bardzo wiało, więc było zimno. W tej sytuacji też nie zauważyłam istotnej różnicy koloru wód tych jezior która by uzasadniała ich nazwy... Ale i tak Białe jest znacznie ładniejsze, tak ogólnie, wizualnie, ma zdecydowanie ładniejsze brzegi i dno czystsze. Znad jez. Białego kieruję się zielonym rowerowym szlakiem prze las (niezbyt ładny bo bardzo powycinany, pełno ściętych gałęzi, generalnie bałagan) i wyjeżdżam w okolicach jeziora Wielkie i Małe Łąki koło Sianowa. Z Sianowa powrót standardowo, z głową głównie w dole, bo pod wiatr...
Aaaa bardzo dużo bocianów dziś widziałam, jeszcze w zeszłym tygodniu żadnego a teraz w gniazdach, na łąkach, dużo, to miłe, tylko uchwycić z bliska aparatem mi się nie udało, bo już tak jakoś szczęścia nie mam: jak są blisko to odlatują nim wyciągnę aparat, jak dalej to słabiej widocznie. Ale widziałam! Są!

Trasa: Luzino - Wyszecino - Smażyno - Łebno - Łebieńska Huta - Jeleńska Huta - Pomieczyno - Hejtus - Pomieczyńska Huta - Hopy - Czarna Huta - Sianowo - Lewino - Smażyno - Wyszecino - Barłomino - Luzino



Moje okolice
Moje okolice © Monica

Bociek szuka obiadu
Bociek szuka obiadu © Monica

Krówki mojego wujka
Krówki mojego wujka © Monica

Droga i niebo - takie nic... ale ja kocham takie widoczi ;-)
Droga i niebo - takie nic... ale ja kocham takie widoczi ;-) © Monica

Kolejny bociek
Kolejny bociek © Monica

Takich oczek wodnych u nas mnóstwo
Małych stawów i oczek wodnych u nas mnóstwo © Monica

Jezioro Otalżyńskie
Jezioro Otalżyńskie © Monica

Okolice Pomieczyńskiej Huty
Okolice Pomieczyńskiej Huty © Monica

Okolice Pomieczyńskiej Huty
Okolice Pomieczyńskiej Huty © Monica

Jezioro Czarne
Jezioro Czarne © Monica

Nad Jeziorem Czarnym
Nad Jeziorem Czarnym © Monica

Jezioro Białe
Jezioro Białe © Monica

Kwiatki, nie wiem jak się zwą ;-)
Kwiatki, nie wiem jak się zwą ;-) © Monica

Kapliczka poświęcona św. Huberowi ptzez Koło Łowieckie
Kapliczka poświęcona św. Hubertowi przez Koło Łowieckie "Darz Bór" © Monica

Sanktuarium w Sianowie
Sanktuarium w Sianowie © Monica