Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

0-50 km

Dystans całkowity:4304.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:121
Średnio na aktywność:35.57 km
Więcej statystyk

W styczniowym lesie

Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 10.02.2014 | Komentarze 3


Tak, zimy wciąż jeszcze nie ma, jest słoneczna sobota, więc można udać się na rowerowy spacer. Wiatr jest co prawda, ale aby nie zgnębił mnie tak jak ostatnio, postanawiamy go unikać jeżdżąc lasami.

Dojeżdżamy lasem do Bożegopola, następnie cofamy się do Paraszyna, potem koło poligonu do Tępcza i inną drogą znów wracamy do Paraszyna i potem już do Luzina.

Ps. Styczniowe lasy w tym roku nic się nie różnią od listopadowych czy grudniowych...

Bożepole ;-)
Bożepole ;-) © Monica

Rzeka Łeba
Rzeka Łeba © Monica

Na górce w paraszyńskim lesie
Na górce w paraszyńskim lesie © Monica

Rzeka Łeba
Rzeka Łeba © Monica

Gorąca herbatka
Gorąca herbatka © Monica




Wietrznie

Czwartek, 2 stycznia 2014 · dodano: 10.02.2014 | Komentarze 1


Pierwszy wyjazd w nowym roku nie był zbyt udany.
Jak wyjeżdżałam świeciło słońce, więc myślałam że będzie przyjemnie. Niestety słońce dość szybko się schowało, a wiatr stawał się coraz bardziej dokuczliwy. Planowałam dojechać do Chmielna, ale w Sianowie się poddałam i zawróciłam do domu, teraz było z wiatrem... od razu lepiej... Nawet zaczęłam się zastanawiać czy nie jechać dalej w tym kierunku, ale wówczas i tak bym później znów musiała skręcić pod wiatr, aby dojechać do domu, więc już nie kombinowałam, tylko grzałam prosto do domu.

Trasa: Luzino – Wyszecino – Lewino – Sianowo - z powrotem tak samo

Nie miałam ochoty na zrobienie jakiegokolwiek zdjęcia.


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Świątecznie i rodzinnie

Czwartek, 26 grudnia 2013 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 1


Oczywiście jazda na rowerze w Święta Bożego Narodzenia również była dla mnie nowym doświadczeniem ;-)

W drugi dzień Świąt pogoda była niezwykle ciepła jak na tę porę roku, a w domu zostali "sami swoi", przyjezdna część rodziny już wyjechała, więc zaproponowałam siostrze krótką przejażdżkę, taką pomiędzy świątecznym obiadem a kawą. Ku mojemu zaskoczeniu po zejściu na dół, oprócz siostry gotowi byli też tata i brat. W ten sposób wyjazd nabrał charakteru wyjątkowo świątecznego i rodzinnego ;-)
Udaliśmy się do lasu w okolicy Paraszyna.

Proszę stać: robię zdjęcie ;-)
Proszę stać: robię zdjęcie ;-) © Monica

Jakoś się udało zrobić wspólne zdjęcie
Jakoś się udało zrobić wspólne zdjęcie © Monica

Wzdłuż rzeki
Wzdłuż rzeki © Monica

Rzeka Łeba w okolicy Paraszyna
Rzeka Łeba w okolicy Paraszyna © Monica

Pchanie pod górkę ;-)
Pchanie pod górkę ;-) © Monica

Leśna mogiła
Leśna mogiła © Monica




Pierwszy raz w grudniu

Poniedziałek, 2 grudnia 2013 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 0


Tak, to był pierwszy w moim dotychczasowym życiu wyjazd rowerowy w grudniu ;-)
Po deszczowym ostatnim weekendzie listopada, nadszedł ładny, słoneczny poniedziałek. I w żadnym wypadku nie przypominał on zimy, zima taka ze śniegiem przyszła dopiero 6 grudnia, ale też tylko na parę dni.  Wybrałam się więc na krótką przejażdżkę.

Trasa: Luzino – Barłomino – Tępcz – Pobłocie – Strzepcz – Dargolewo – Paraszyno – Luzino

Zdjęć brak, ponieważ nie miałam ze sobą aparatu, ale widoki były pewnie bardzo podobne do tych listopadowych.


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Na Groby w Piaśnicy

Niedziela, 10 listopada 2013 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 4


Wreszcie ładna, słoneczna, listopadowa niedziela.
Jest to okres odwiedzania grobów: bliskich, jak i dalszych. Postanawiam udać się z siostrą na groby pomordowanych w Lasach Piaśnickich koło Wejherowa. Byłyśmy tam nie raz, ale nigdy na rowerze.

Trasa: Luzino - Kębłowo - Zamostne - Warszkowo - Groby w Piaśnicy - powrót tak samo

Lasy Piaśnickie leżą ok. 10 km na północ od Wejherowa, w zachodniej części Puszczy Darżlubskiej.
Stały się one miejscem masowych egzekucji dokonywanych przez Niemców od jesieni 1939r. do wiosny 1940r. Piaśnica stanowi największe, po obozie koncentracyjnym KL Stutthof, miejsce kaźni ludności polskiej na Pomorzu w okresie II wojny światowej. Nazywana jest czasem „pomorskim Katyniem” lub „Kaszubską Golgotą”.

Ofiarą ludobójstwa dokonanego w lasach piaśnickich padło od 12 do 14 tysięcy ludzi. Ofiarami zbrodni byli przede wszystkim:
1. przedstawiciele polskiej elity politycznej i intelektualnej - ok. 2 tys. ofiar
2. rodziny polskie, czeskie i niemieckie przywiezione z głębi III Rzeszy - ok. 10 tys. ofiar
3. pacjenci niemieckich szpitali psychiatrycznych, których mordowano w ramach akcji eutanazji – ok. 2 tys. ofiar.
Ze względu na akcję zacierania śladów zbrodni przeprowadzoną przez Niemców, śledztwa oraz badania naukowe prowadzone po zakończeniu wojny pozwoliły zidentyfikować jedynie kilkaset ofiar Piaśnicy.

Gdzieś w okolicy Warszkowa
Gdzieś w okolicy Warszkowa © Monica

Grób nr 1 - zbiorowa mogiła w Lasach Piaśnickich
Grób nr 1 - zbiorowa mogiła w Lasach Piaśnickich © Monica

Na krzyżach znajdują się tabliczki z nazwiskami ofiar, które udało się zidentyfikować.

Grób poświęcony pomordowanym leśnikom kaszubskim
Grób poświęcony pomordowanym leśnikom kaszubskim © Monica

Grób bł. siostry Alicji Kotowskiej
Grób bł. siostry Alicji Kotowskiej © Monica

Grób został umieszczony w miejscu, gdzie znaleziono zakonny różaniec, być może należący do s. Alicji.  Siostra Alicja Kotowska, przełożona Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek w Wejherowie, została rozstrzelona w Piaśnickim Lesie 11 listopada 1939r. Została beatyfikowana przez papieża Jana Pawła II w Warszawie  13 czerwca 1999r.

Grób w kształcie kołyski - poświęcony zamordowanym dzieciom
Grób w kształcie kołyski - poświęcony zamordowanym dzieciom © Monica

Kaplica w lesie piaśnickim
Kaplica - mauzoleum w Lesie Piaśnickim © Monica

Ta nowa kaplica, pełniąca zarazem funkcję pomnika, została wybudowana w miejsce starej kaplicy w 2010r.
Posiada ona bardzo głęboką symbolikę. Swoją formą ma przypominać stos całopalny, ułożony z sosnowych pni, podobny do tych, na których niemieccy sprawcy zbrodni ludobójstwa, palili zwłoki ofiar. Na słupach w kształcie sosnowych pni zostały wytłoczone wszystkie dotąd znane nazwiska 852 ofiar. W  środku stosu umieszczono rzeźbę grupy - 12 osób w białych szatach symbolizuje ofiary pomordowane w Piaśnicy. Ołtarz jest symbolem miejsca złożonej najwyższej ofiary z własnego życia. Nad ołtarzem wznosi się krzyż z postacią umęczonego Chrystusa współcierpiącego z pomordowanymi. Witraże "płoną ogniem" wyrażonym kolorem czerwonym. Ten ogień, wraz ze stosem, przypominają intencję morderców, którzy usiłowali wypalić ślady zbrodni.

Palenisko 1 - miejsce w którym palono ciała rozstrzelanych ludzi
Palenisko 1 - miejsce w którym palono ciała rozstrzelanych ofiar © Monica

W drugiej połowie 1944r., w związku ze zbliżaniem się Armii Czerwonej, Niemcy podjęli próbę zniszczenia wszelkich śladów zbrodni w Piaśnicy. Do realizacji tego zadania wyznaczono grupę 36 więźniów KL Stutthof. Członkowie komanda byli zmuszani do rozkopywania grobów oraz wydobywania ciał ofiar, które następnie palono na leśnych paleniskach. Przez kilka tygodni swąd palonych ciał stale dochodził do pobliskich wsi. Po siedmiu tygodniach, kiedy praca była już zakończona, esesmani zamordowali wszystkich członków komanda i spalili ich ciała. Następnie zatrudnili do pracy przy maskowaniu śladów po mogiłach niemieckich rolników z okolicznych wiosek.

Ssosnowy piaśnicki las, który wszystko pamięta
Sosnowy piaśnicki las, który wszystko pamięta... © Monica




Jesienna melancholia

Niedziela, 3 listopada 2013 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 0


Od rana obudziłam się w fatalnym nastroju, jakieś totalne zniechęcenie i zwątpienie mnie ogarnęło...
Za oknem szaro-buro, według prognoz wszelkich ma padać, więc na rower się nawet nie wybieram. Jednak dochodzi południe a deszczu jak nie ma tak nie ma, jest nawet dosyć ciepło. Postanawiam więc jednak trochę pokręcić się po okolicy, może poprawi mi się nastrój...

Niestety już na 10 km, ledwo wyjechałam z lasu w okolicach Tępcza, zaczęło padać, nie miałam ochoty w tej sytuacji błąkać si ę na moim rumaku, więc przez Wyszecino wracam do domu. Co za fatalny dzień...:-(

Listopadowy las
Listopadowy las © Monica

W lesie w okolicach Barłomina
W lesie w okolicach Barłomina © Monica

Okolice Tępcza
Okolice Tępcza © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Lasami, polami...

Wtorek, 22 października 2013 · dodano: 07.02.2014 | Komentarze 0


Trasa tego wyjazdu przebiegała głównie okolicznymi lasami i polami.

Najpierw lasem do Paraszyna, następnie cały czas lasem do Dargolewa, ulicą do Strzepcza, potem przez Zielony Dworek do miejscowości Kobylasz, następnie Miłoszewo, polami do Lewina i dalej asfaltem do Luzina.

W Miłoszewie pierwszy raz odwiedziłam tamtejsze jeziorko. Małe, ale bardzo ładne i klimatyczne, przynajmniej o tej porze roku... Latem pewnie nie byłoby tam dla mnie miejsca, bo wszystkie pomościki umieszczone co parę metrów wokół całego jeziorka to własność prywatna, generalnie oczywiście wstęp wzbroniony...

Rzeka Łeba
Meandry rzeki Łeby w okolicy Paraszyna © Monica

W jesiennym lesie
W jesiennym lesie © Monica

Okolice Dargolewa
Okolice Dargolewa © Monica

Polna droga
Polna droga © Monica

Kościół i jezioro w Strzepczu
Jezioro i Kościół w Strzepczu © Monica

Jezioro w Miłoszewie
Jezioro w Miłoszewie © Monica

Nieduże to jeziorko ale bardzo sympatyczne
Nieduże to jeziorko ale bardzo sympatyczne © Monica

Nad jeziorkiem
Nad jeziorkiem © Monica

Kolorowe drzewa na tafli wody
Kolorowe drzewa na tafli wody © Monica

Nad brzegiem
Nad brzegiem © Monica

Okolice Miłoszewa
Na trasie pomiędzy Lewinem a Miłoszewem © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Sobotnia przejażdżka

Sobota, 19 października 2013 · dodano: 06.02.2014 | Komentarze 4


Ładna słoneczna sobota, więc trzeba wykorzystać te ostatnie dni  słonecznego października. Szybko decydujemy się z siostrą na krótką przejażdżkę po najbliższej okolicy.

Trasa: Luzino - Tępcz - Pobłocie - Lewino - Miłoszewo - Stara Huta - Staniszewo - Lewino - Wyszecino - Luzino

Przez jesienny las
Przez jesienny las © Monica

Lekko pod górkę
Lekko pod górkę © Monica

I już z górki
I już z górki © Monica

Opuszczamy las
Opuszczamy las © Monica

Okolice Lewina
Okolice Lewina © Monica

Coraz bardziej pustawo
Coraz bardziej pustawo © Monica

Jeszcze kolorowo
Jeszcze kolorowo © Monica

Pola i łąki
Pola i łąki © Monica




Zmienna jak kobieta ;-)

Czwartek, 26 września 2013 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 1


Tego dnia pogoda jest nadzwyczaj zmienna i kompletnie nieprzewidywalna. Raz świeci słońce, już się pakujesz, a już za pięć minut potop szwedzki.
Nie wiadomo co robić, a mnie ciągnie na rower jak wilka do lasu ;-) Wreszcie od godziny niezmiennie świeci słońce, mam więc nadzieję, że się już wypadało i po 15 wsiadam na rower. Niestety już po 3 km zaczyna padać, ale mam nadzieję, że długo nie będzie, więc jadę dalej. Może nie padało długo, ale dosyć mocno. Kolejna ulewa za Szemudem, przy tym jednocześnie mocno świeci słońce i pojawiają się piękne tęcze. Zdjęć nie robię, bo nie chcę zamoczyć aparatu. No a przed trzecią ulewą szczęśliwie już zdążyłam zajechać do domu, ale niewiele brakowało...
Jeżdżę tylko asfaltem.

Trasa: Luzino - Robakowo - Milwino - Częstkowo - Szemud - Łebno - Wyszecino - Luzino

Zaczyna się robić kolorowo
Zaczyna się robić kolorowo © Monica

Pod słońce
Pod słońce © Monica

Pod słońce 2
Pod słońce  © Monica

Po deszczu
Po deszczu, ale to piękne niebo jest już za mną... © Monica

Przede mną zapowiada się coś zgoła innego
Przede mną zapowiada się coś zgoła innego... © Monica

Przydrożne krzewy i ja ;-)
Przydrożne krzewy i mój cień ;-) © Monica

Blisko domu
Blisko domu © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Lidzbark W. - Olsztyn dz.3

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 22.01.2014 | Komentarze 3


Trzeci dzień naszego pobytu na Warmii rozpoczęłyśmy od zwiedzania zamku lidzbarskiego.
Następnie udałyśmy się do Olsztyna trasą przez niewielkie wsie, takie jak: Kłębowo, Jarandowo, Gajlity, Radostowo, Frączki i Gady. Trasa w zdecydowanej większości biegła drogami asfaltowymi.
Tego dnia zauważyłyśmy zdecydowaną zmianę krajobrazu w porównaniu z dniem poprzednim: więcej pagórków, zakrętów, zaczynało to trochę przypominać Kaszuby ;-), z tym że jezior tylu nie było, według mapki były tam jakieś jeziorka  w pobliżu trasy ale nie w zasięgu naszego wzroku.


Zamek biskupów warmińskich
Zamek biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim © Monica

Zamek lidzbarski został wybudowany w II poł. XIV w. i stanowił siedzibę biskupów warmińskich. Zamek lidzbarski jest jedną z najświetniejszych i najlepiej zachowanych budowli obronnych z okresu średniowiecza w Polsce. Jest wpisany do rejestru zabytków klasy "0".

Krużgankowy dziedziniec zamkowy
Krużganki na zamkowym dziedzińcu © Monica

W muzeum zamkowym
W muzeum zamkowym © Monica

Wielki Refektarz
Wielki Refektarz © Monica

Jest to największa i najwspanialsza sala, zajmująca całe skrzydło zamku. Pierwotnie była przeznaczona do szczególnych uroczystości: tu biskup wyrokował w sprawach duchownych, tu zbierał się zapewne sejmik warmiński.

Kościół św. Ap. Piotra i Pawła, widok od strony zamku
Kolegiata św. Ap. Piotra i Pawła, widok od strony zamku © Monica

Budowa murowanej świątyni została zrealizowana w XIV w. Charakterystyczna barkowa sygnaturka na wieży kościoła pojawiła się dopiero w XVIII w. We wnętrzu przeważa wyposażenie neogotyckie.

Ostatnie spojrzenie na zamek i hotel
Ostatnie spojrzenie na zamek i hotel © Monica

Okolice Jarandowa
Okolice Jarandowa © Monica

Te terny robią się już bardziej pagórkowate, zaczyna przybywać zakrętów, zaczynają przypominać Kaszuby
Te tereny robią się już bardziej pagórkowate, zaczyna przybywać zakrętów, zaczynają trochę przypominać Kaszuby

Tak sobie miło jedziemy :-)
Tak sobie miło jedziemy :-) © Monica

Przed Gajlitami wjżdżamy na pewien czas na piaszczystą drogę
Przed Gajlitami wjeżdżamy na pewien czas na piaszczystą drogę © Monica

Warmiński krajobraz
Warmiński krajobraz © Monica

Jedziemy tak szybko, że nawet ślimak przed nami ucieka ;-)
Jedziemy tak "szybko", że nawet ślimak nas wyprzedza ;-) © Monica

Ślimak, ślimak pokaż rogi...;-)
Ślimak, ślimak pokaż rogi... i pokazał ;-) © Monica

Może i w ślimaczym tempie ale dojechałyśmy ;-)
Może i w ślimaczym tempie ale dojechałyśmy ;-) © Monica

W mieście
W mieście © Monica

Nowy Ratusz w Olsztynie, z 1915r
Nowy Ratusz w Olsztynie, z 1915r. © Monica

Zamek Kapituły Wramińskiej w Olsztynie, północne skrzydło
Zamek Kapituły Warmińskiej w Olsztynie, północne skrzydło © Monica

Zamek został wybudowany w XIV w. w stylu gotyckim. Stanowił on siedzibę administratora dóbr ziemskich kapituły warmińskiej. Najsławniejszym administratorem, pełniącym te obowiązki w latach 1516-1521, był Mikołaj Kopernik.

Wieża zamkowa
Wieża zamkowa © Monica

Głębokie spojrzenie w oczy Mikołaja, niestety nieodwzajemnione...;-)
Głębokie spojrzenie w oczy Mikołaja, niestety nieodwzajemnione...;-) © Monica

Katedra p.w. św. Jakuba w Olsztynie
Katedra p.w. św. Jakuba w Olsztynie, zbudowana w II poł. XIV w. w stylu gotyckim © Monica

Stray Ratusz
Stary Ratusz, zbudowany w II poł. XIV w. Do 1915r. stanowił siedzibę władz miasta. © Monica

Zachód słońca z okna pociągu, w drodze powrotnej
Zachód słońca z okna pociągu, w drodze powrotnej © Monica

Ostatnie, nocne, 12 km do domu ;-)
Ostatnie, już przed północą, 12 km do domu ;-) © Monica