Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

Pożegnanie z Krakowem

Środa, 5 października 2011 · dodano: 12.01.2014 | Komentarze 2


To były typowo miejskie kaemy. Miało ich być więcej, bo mieliśmy odwiedzić więcej miejsc, ale nie udało się...
Najpierw wyprawa do serwisu rowerowego, ok. 11 z niego wyjeżdżamy. Potem jedziemy na Błonia, a stamtąd na Kopiec Kościuszki. Ale jedziemy tylko początkowo, bo trafiamy na Aleję Trzech Wieszczów i się przez nią przedzieramy prowadząc rowery, bo Aleja zatłoczona, co chwilę światła, nie chcemy się pakować z rowerami na ulicę. Wchodzimy na chodnik, a ten cały czas zastawiony autami, nierzadko ledwo pół metra dla pieszych, a co tu mówić o rowerach... Więc przepuszczamy pieszych i jakoś brniemy krok za krokiem, męczarnia ogromna... Krakowiacy bardzo mili i się jakoś nie irytują na intruzów na chodniku. W końcu docieramy na Błonia i oddychamy z ulgą. Dalej na Kopiec bez przeszkód, ale jest już trochę późno, by zrealizować plan...
Z kopca widać w oddali Klasztor Kamedułów, do którego chętnie bym się udała, ale nie znam drogi, zgubiłam mapkę w drodze do serwisu, pamiętam tylko że tam jakieś różne ścieżki były. Poza tym czytałam, że tam kobiet nie wpuszczają (tylko parę razy do roku), więc nie wiem czy ma sen tam jechać... Do Tyńca również się nie udajemy, ponieważ obawiam się, że jeśli przeprawa miejskimi ulicami będzie wyglądała tak jak na Al. Trzech Wieszczów, to nie zdążymy na pociąg powrotny do Gdyni. Zdecydowaliśmy się więc odwiedzić Kazimierz i ponownie Bulwary, Smoka i Stare Miasto :-)


Wreszcie na Błoniach, w oddali Kopiec Kościuszki
Wreszcie na Błoniach, w oddali Kopiec Kościuszki © Monica

Jesiennie
Jesiennie © Monica

W drodze na Kopiec Kościuszki
W drodze na Kopiec Kościuszki © Monica

Podstawowe informacje
Podstawowe informacje © Monica

Trochę się rozczarowałam, że nie prezentował się tak jak w folderach
Trochę się rozczarowałam, że nie prezentował się tak jak w folderach  (w folderach jest taki piękny zielony ;-) © Monica

Na szczycie ;-)
Na szczycie ;-) © Monica

Nad Wisłą
Nad Wisłą © Monica

Bazylika Bożego Ciała na Kazimierzu
Bazylika Bożego Ciała na Kazimierzu © Monica

Stara Synagoga przy ul. Szerokiej
Stara Synagoga przy ul. Szerokiej © Monica

Dom Klezmera Hois
Dom Klezmera Hois © Monica

Kirkut żydowski na Kazimierzu
Kirkut żydowski na Kazimierzu © Monica

Może by wstąpić choć na bułkę z masłem? ;-)
Może by wstąpić choć na bułkę z masłem? ;-) © Monica

To częsty widok, najwyraźniej Krakowiacy również preferują jazdę na rowerze ;-)
To częsty widok, najwyraźniej Krakowiacy również preferują jazdę na rowerze ;-) © Monica

Na krakowskim rynku kręcą się... Kaszubi...;-)
Na krakowskim rynku kręcą się... Kaszubi...;-) © Monica

To był bardzo udany wyjazd i wszyscy bardzo ciepło go wspominamy, mimo że nie udało się zrealizować wszystkiego i jeśli chodzi o jazdę na rowerze to nie było jej dużo. Ale mam głęboką nadzieję, że jeszcze uda się wybrać w te strony tylko przy użyciu roweru... ;-)





Komentarze
Monica
| 13:06 poniedziałek, 13 stycznia 2014 | linkuj To warto się kiedyś zmobilizować w tym kierunku ;-) Gorąco polecam. To miasto ma niezwykły urok. Moje ulubione ;-)
Nefre
| 13:01 poniedziałek, 13 stycznia 2014 | linkuj Aż wstyd się przyznać, ale nie byłam jeszcze w Krakowie:((((
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!