Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

Nad Jezioro Lubowidzkie

Sobota, 22 lutego 2014 · dodano: 22.02.2014 | Komentarze 11



Dziś od rana powera miałam ogromnego, żeby się wyrobić z tym co do zrobienia i w południe móc wsiąść na rower.
Pogoda fantastyczna.
Postanowiłyśmy pojechać zobaczyć jezioro w Lubowidzu, leży ono blisko Lęborka a nigdy nad nim nie byłam. Trasa wypadała bardzo fajnie lasami i polami, drogi fragmentami dość błotniste. Bardzo podobały nam się duże, prawie płaskie przestrzenie pól w okolicach Nawcza i Rozłazina. Już  niedaleko Lubowidza pokręciłyśmy się w otaczającym jezioro lesie, bo wjechałyśmy nie w tą co powinnyśmy drogę, ale warto było, bo las był piękny świerkowo-sosnowy. Natomiast Jezioro Lubowidzkie rozczarowało mnie ogromnie. Na brzegu od strony którą wjechałyśmy syf ogromny (wszystkie ujemne ślady ludzkiej obecności), nie miałam ochoty jeździć wokół jeziora, bo dość spore, by szukać ewentualnie ciekawszego miejsca (najciekawsze i najczystsze byłoby pewnie to od strony lasu, ale góra tam była spora więc nie miałyśmy zamiaru przedzierać się przez las do jeziora, zresztą w tamtym jeszcze momencie nie wiedziałyśmy co nas czeka) i mimo, że byłam porządnie głodna, szybko zawróciłyśmy w drogę powrotną, żeby się posilić na łączce pod lasem. No ale nie zawsze cel najważniejszy, tylko droga... a ta była bardzo udana.
W okolicy Wielkiej Dąbrówki napotkałyśmy spora grupę rozjeżdżających się myśliwych. Mam nadzieję, że ich łowy nie były udane...

Trasa: Luzino - Paraszyno - Nawcz - Rozłazino - Wielka Dąbrówka - Lubowidz - Wielka Dąbrówka - Rozłazino - Jeżewo - Paraszyno - Luzino

Pomykamy przez lasek
Pomykamy przez las © Monica

Moja Siostra jak zwykle przodem, zwłaszcza pod górki ;-)
Moja Siostra jak zwykle przodem, zwłaszcza pod górki ;-) © Monica

Gdzieś za Paraszynem
Gdzieś za Paraszynem © Monica

Siostra poszła obserwować zwierzynę, ale przy naszym szczęśćiu nie spostrzegłyśmy tam ani jednej sarenki a bywa ich na tych polach mnóstwo
Siostra poszła obserwować zwierzynę, ale przy naszym szczęśćiu nie spostrzegłyśmy tam ani jednej sarenki a bywa ich na tych polach mnóstwo © Monica

Kolejna budka myśliwska
Kolejna budka myśliwska © Monica

Bardzo podobała nam się trasa pomiędzy prawie płaskimi polami w okolicach Nawcza
Bardzo podobała nam się trasa pomiędzy prawie płaskimi polami w okolicach Nawcza © Monica

Ja w roli natrętnego papparazzi ;-)
Ja w roli natrętnego paparazzi ;-) © Monica

Brzozowa alejka za Rozłazinem
Brzozowa alejka za Rozłazinem © Monica

Niedaleko Lubowidza
Niedaleko Lubowidza © Monica

Gdzieś tam w dole widać jezioro, ale tu nie przejedziemy, trzeba zawracać
Gdzieś tam w dole widać jezioro, ale tu nie przejedziemy, trzeba zawracać. Gdybyśmy wiedziały jak wygląda jezioro od właściwej strony może  byśmy  poszły do niego na przełaj przez tą leśną skarpę © Monica

Jezioro Lubowidzkie
Jezioro Lubowidzkie. To zdjęcie tylko jako "dowód w sprawie", nie jako wyraz zachwytu bo ciężko było zrobić ujęcie bez tego syfu na brzegu. © Monica

Powrót w kierunku Wielkiej Dąbrówki
Powrót w kierunku Wielkiej Dąbrówki © Monica

Na tle pola żółciutkiego pola ;-)
Na tle żółciutkiego pola ;-) © Monica

Wspólna fotka na polu
Wspólna fotka na polu © Monica

Na szlaku
Na szlaku "Pstrąga tęczowego" ;-) © Monica

Znad tego stawu wzbiły się trzy bociany i poleciały na dalsze pole, skąd długo słyszałyśmy ich głośn nawoływanie. Pierwszy raz tak słyszałam bociany, więc postanowiłam to nagrać
Znad tego stawu wzbiły się trzy bociany i poleciały na dalsze pole, skąd długo słyszałyśmy ich głośn nawoływanie. Pierwszy raz tak słyszałam bociany, więc postanowiłam to nagrać © Monica

Kolejna fajna droga ;-)
Kolejna fajna droga ;-) © Monica

Na koniec moje opony były tak oblepione błotem, że szorowały o błotniki, więc musiałam je trochę obmyć w tej kałuży
Na koniec moje opony były tak oblepione błotem, że szorowały o błotniki, więc musiałam je trochę obmyć w tej kałuży © Monica





Komentarze
Monica
| 15:19 środa, 19 marca 2014 | linkuj Z biegiem czasu dochodzę do wniosku, że ptaki które widziałyśmy z siostrą tego dnia to nie mogły być bociany, pewnie były to żurawie. Ale wówczas rzeczywiście byłyśmy przekonane, że to bociany. Przepraszam wszystkich, których wprowadziłam w błąd. ;-)
zmudahh
| 16:27 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj niestety musze się zgodzić co do jeziora. mieszkam w Lęborku i od kilku lat się w nim nie kąpałem bo po prostu strach. Syf straszny, szkieł w wodzie ponoć sporo, a szkoda bo jezioro bardzo łanie położone :)fajna wycieczka, pozdrawiam ;)
mklos
| 06:54 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj Fajne wycieczki robicie.
Pozdrawiam
michuss
| 22:18 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Powinnaś bez problemu znaleźć pozostałe filmy z roku 1988, które wrzucałem na yt. Obejmują już jednak Wejherowo (większość z nich) + coś tam z Pucka, Trójmiasta i przejazdu pociągiem z Leborka do Wejherowa (ten ostatni, na którym też widać odrobinę Luzina, jest tu: http://www.youtube.com/watch?v=JGgOzqlo0kM). :)
Monica
| 22:09 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Michuss - Świetne te filmiki, strasznie mi się podobają te klimaty z lat 80-tych ;-) zwłaszcza te krowy statecznie maszerujące po ulicy ;-) Jezioro też wygląda zupełnie inaczej i rzeczywiście jest czyste, choć w sumie samo w sobie obecnie też się nieźle prezentuje, zwłaszcza gdy widziałyśmy je tam z góry z lasu, jeziorko niewinne że je ludzie zasyfili, szkoda że tak trafiłam bo teraz takie głupie wspomnienie. Ale będzie drugie wspomnienie z Twojego filmu :-) A jaka sielska jazda DK 6, gdyby nadal tak było, można by po niej z przyjemnością jeździć nawet na rowerze, a teraz to nierealne... I jakie miłe widoczki, zielone łąki, a teraz? Takie same zmiany jak w moim Luzinie, kiedyś uwielbiałam tą moją wieś jako najlepszą na świecie, a od paru lat podoba mi się tu coraz mniej, zwłaszcza jak stoję w 20 min. korkach na przejeździe.
michuss
| 21:39 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Możesz zobaczyć jak wyglądało nad Lubowidzem 25 lat temu. Mój wujek nagrał wtedy film, który całkiem niedawno wrzuciłem do sieci: http://www.youtube.com/watch?v=PYWTSMgv9JY. A, że jesteś z Luzina to pewnie zainteresuje Cię i ten: http://www.youtube.com/watch?v=yMDmzPrX_vk :)))

Miejsce darzę dużym sentymentem, bo spędzałem tam sporą część wakacji - dziadek miał tam domek.

A wycieczka oczywiście super. :)
Monica
| 21:32 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Dokładnie ;) Moja siostra też je widziała i słyszała, więc to z pewnością nie były zwidy ;-) Przylatujący klucz bociani widziałam zresztą już w ubiegłą niedzielę.
Nefre
| 21:29 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Fajna spokojna trasa. Czy mam rozumieć, że w lutym wodziałaś bociany?
sikorski33
| 20:51 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Piękna wycieczka,śliczne zdjęcia ! :) Ja dzisiaj sobie odpuściłem , olimpiada wygrała...
Pozdrawiam :)
Monica
| 20:30 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Obym się nie zakręciła ;-) Zawsze tak miałam, że na widok słońca i pięknego nieba nie potrafię usiedzieć w czterech ścianach.
panther
| 20:23 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Ładnie się w tym roku rozkręciłaś :-)
O sobie tego niestety powiedzieć nie mogę...
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!