Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

Dworki i pałace pn. Kaszub cz.1

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 12


Tak właściwie szlakiem dworków i pałaców północnych Kaszub chciałam się udać kiedyś później, ale jak się dowiedziałam, że na północy sporo pól rzepaku, postanowiłam część tej trasy, czyli rejony znajdujące się na zachód i pd-zach. od Jeziora Żarnowieckiego, zrealizować właśnie teraz, w maju. Miałyśmy jechać z siostrą w niedzielę, ale pogoda na niedzielę wydawała mi się bardzo niepewna, więc uznałam, że lepiej w sobotę. Siostrze jednak sobota nie pasowała, więc po długich wahaniach zdecydowałam się pojechać sama, ale za bardzo nie miałam planu jaką trasą. Chciałam pojechać zaplanowaną trasą, a jednocześnie nie chciałam…

W drodze w końcu zdecydowałam, że odwiedzę ewentualnie te dworki dalej położone, do których i tak pewnie byśmy nie dojechały podczas jednego wyjazdu, jak np. ten w Zwartowie, a tak poza tym pokręcę się po prostu po tamtejszych okolicach… W rezultacie odwiedziłam tylko pięć z owych dworków, tj. w Chynowie (bo i tak po drodze), Salinie (też niedaleko), Witkowie (bo nie po drodze i byśmy tam pewnie nie zajechały), Zwartowie (bo trochę daleko) i w Gościęcinie (rekompensata za Zwartowo). A tak poza tym wciągnęły mnie ścieżki leśne w okolicach Dąbrówki, które to ścieżki leżały gdzieś na pograniczu Lasów Lęborskich i Puszczy Wierzchucińskiej, nic więc dziwnego że były takie wciągające…. Trasa wyszła więc znacznie inaczej niż się spodziewałam i ostatecznie po raz pierwszy z takiej jednodniowej wycieczki wróciłam do domu pociągiem, bo zabrakłoby mi trochę czasu na powrót o określonej godzinie.
Bardzo mi się ten wyjazd podobał, uwielbiam jeździć nowymi drogami, a tych terenów prawie w ogóle nie znam, bo nigdy mnie tam za bardzo nie ciągnęło, ale teraz to się zmieniło... ;-)

Trasa: Luzino – Kębłowo – Chynowiec – Chynowie – Dąbrówka – Chrzanowo – Witków – Salino – Świchówko – Zwartówko – Zwartowo - powrót: Zwartówko – Gościęcino – Pużycki Młyn –  Brzeźno Lęborskie – Łęczyce – Bożepole - powrót pociągiem

Pradolina rzeki Redy - okolice Kębłowskiej Tamy
Pradolina rzeki Redy - okolice Kębłowskiej Tamy © Monica

Wiosenne kwiatki
Wiosenne kwiatki © Monica

Pałac w Chynowie - widok od strony południowej
Pałac w Chynowie - widok od strony południowej pochodzącej z XVIII w. Strona północna pochodzi z I poł. XIX w. Obecnie własność prywatna, trwa tu remont, pewnie powstanie tu hotel z restauracją. © Monica

Pola rzepaku w Chynowie
Pola rzepaku w Chynowie © Monica

Rzepak z bliska
Rzepak z bliska © Monica

Stadnina koni w Chynowie
Stadnina koni w Chynowie © Monica

Na trasie do Dąbrówki
Na trasie do Dąbrówki © Monica

Jezioro Dąbrze
Jezioro Dąbrze © Monica

Jezioro Dąbrze
Jezioro Dąbrze © Monica

Aż do Dąbrówki, a nawet trochę dalej, bo dojechałam do asfaltówki przy południowym krańcu Jeziora Salino, jechałam sobie prościutko.
I wtedy spojrzałam w lewo i ujrzałam dochodzącą z lasu do tegoż asfaltu piękną leśną drogę. Z dala widać było też jakieś jeziorko. Musiałam to sprawdzić. No i było Leśne Jezioro, potem Jezioro Czarne, Jez. Żurawinieckie, piękna droga się skończyła, ale szlak mi się podoba, poza tym nie chce mi się zawracać... Nie śpieszy mi się dziś, więc mogę spróbować i zobaczyć gdzie dojadę.  Mam przypadkiem bardzo szczegółowe mapki tego terenu z których wynika, że za czwartym jeziorkiem powinny być jakieś ścieżki w prawo, którymi powinnam dojechać do którejś wsi. I rzeczywiście o dziwo dojeżdżam do wsi Chrzanowo. Na mapie mam w tym rejonie pięknie oznakowane szlaki rowerowe o nazwach "Dwa jeziora" czy "Wśród kwitnących róż", jednak w praktyce... nie ma w ogóle rowerowych oznakowań. Jedynie częsty symbol podkowy na drzewach mówi, że jestem bez wątpienia na szlaku konnym, tylko gdzie on prowadzi? Zazwyczaj do jakiejś leśnej stajni. Poza tym szlak konny nie jest aż tak idealny dla mojego dwukołowego rumaka ;-)


Leśne Jezioro
Leśne Jezioro © Monica

Nad Jeziorem Czarnym
Nad Jeziorem Czarnym © Monica

Niezwykły kolor wody w Jeziorze Czarnym
Niezwykły kolor wody w Jeziorze Czarnym © Monica

Kuszący konny szlak
Kuszący konny szlak © Monica

Coraz głębiej w las
Coraz głębiej w las © Monica

Przybywa też kałuż, ale da się je ominąć więc nie jest źle
Przybywa też kałuż, ale da się je ominąć więc nie jest źle © Monica

No i jednak dojeżdżam do cywilizacji...

Powoli wracam do cywilizacji, są już nawet ruiny jakiegoś domostwa
Ruiny jakiegoś domostwa na skraju lasu © Monica

Dworek w Witkowie (Wódce) w remoncie
Dworek w Witkowie (Wódce) w remoncie, ale jeśli chodzi o dwa boczne skrzydła powiedziałabym że wygląda to na budowę od początku a nie na remont. © Monica

W Witkowie po chwili wahania zdecydowałam się jednak pojechać do Salina. Nigdy nie byłam w tej letniskowej miejscowości. Kiedyś była to chyba spora wieś, sądząc choćby po starym, dużym cmentarzu ewangelickim, ale obecnie jest to malutka wioseczka.

Kaplica grobowa von Rexinów na cmentarzu w Salinie
Kaplica grobowa von Rexinów na cmentarzu w Salinie. Pochodzi z 1890r. Została zbudowana dla rodziny Rexinów, którzy od 1762r. byli właścicielami wsi Salino. © Monica

Drzwi do tej kaplicy były lekko uchylone, ale nie byłam pewna czy to zwykła kaplica cmentarna czy jakiś grobowiec, więc skitrałam i nie weszłam do środka, nie chciałam natrafić na żadne szkielety.
Ps. Właśnie wyczytałam na czyimś blogu w necie, że kaplica została jakiś czas temu zdewastowana, trumny poprzewracane, a kości rozrzucone. Jak dobrze, że tam nie wchodziłam.

Cmentarz ewangelicki w Salinie
Cmentarz ewangelicki w Salinie. Zajmuje bardzo spory obszar, ale większość nagrobków jest zdewastowana lub w ruinie. © Monica

Cmentarz ewngelicki w Salinie
Cmentarz ewangelicki w Salinie © Monica

Salino, dworek szlachecki z XVIIIw
Salino, dworek szlachecki z XVIII w. stanowi połączenie tradycji polskiego dworu szlacheckiego i typowego pomorskiego budownictwa ryglowego. Obecnie mieści się tu gospodarstwo agroturystyczne. © Monica

Neoromański kościół pw. św. Józefa w Salinie
Salino, neoromański kościół filialny pw. św. Józefa z 1839r. zbudowany z kamienia polnego. © Monica

Jezioro w Salinie z miejscówką w sam raz dla mnie ;-)
Jezioro w Salinie z miejscówką w sam raz dla mnie ;-)  Na wyspie widocznej na jeziorze odkryto ślady wczesnośredniowiecznego grodziska. © Monica

Całkiem spora fala
Całkiem spora fala © Monica

Z Salina ruszam fajną leśną trasą do Świchówka. Na mapie jest to szlak rowerowy "Zaczarowany las", ale w praktyce nie ma oznakowań żadnego szlaku, przepraszam... jest szlak konny ;-) Stadniny i szlaki konne są bardzo częste na tym terenie. Nawet nie zwróciłam dotąd uwagi że gmina Gniewino ma w swoim herbie podkowę, dopiero jadąc na rowerze to zauważyłam, rower to jednak wyostrza wzrok...;-)

Taki ładny łaciaty konik ;-)
Taki ładny łaciaty konik ;-) © Monica

Jak tak ładnie zapraszają to trzeba skorzystać ;-)
Jak tak ładnie zapraszają to trzeba skorzystać ;-) © Monica

Docieram do Pałacu w Zwartowie. Pałac jest piękny z ogromnym parkiem. Ale znajduje się tu Ośrodek Wczasowo-Szkoleniowy Ministerstwa Sprawiedliwości, więc jest ochrona i 3-metrowy płot, więc mogę tylko przez bramę podpatrzeć kawałek bocznej elewacji, front i tył są prawie niewidoczne spoza drzew.

Pałac w Zwartowie
Pałac w Zwartowie © Monica

W oddali elektrownia wiatrowa w Zwarcienku
W oddali elektrownia wiatrowa w Zwarcienku © Monica

Za to że w Zwartowie tak mało zobaczyłam, w drodze powrotnej postanawiam jeszcze odbić do niejakiego Gościęcina, gdzie znajduje się dwór  z II poł. XIX w. Ten na szczęście doskonale widoczny. Obecnie jest tu gospodarstwo agroturystyczne. Pani właścicielka wychodzi mi naprzeciw, myśli pewnie że poważny klient... Rozmawiamy chwilę. Akurat trwa remont, ale panowie się schowali w środku, nie chcieli być na zdjęciu ;-)

Dwór
Dwór "Pod Lipami" w Gościęcinie © Monica

Z Gościęcina do Pużyckiego Młyna jadę asfaltem. Stamtąd skręcam kawałek w kierunku Pużyc, by odbić w polną drogę, która miała mnie zaprowadzić do wsi Wysokie, ale dzieje się inaczej i dojeżdżam nią do Brzeźna Lęborskiego. Mam już trochę mało czasu, ale nie, nie pojadę tym asfaltem do Łęczyc. Znajduję polną drogę i nią dojeżdżam do Łęczyc. Wtedy też przychodzi mi na myśl pociąg, chciałam do niego wsiąść w Godętowie, ale okazuje się że  musiałabym sporo czasu jeszcze czekać, więc czerwonym szlakiem rowerowym dojeżdżam do Bożegopola i tam wsiadam.

Na trasie z Brzeźna Lęborskiego do Łęczyc
Na trasie z Brzeźna Lęborskiego do Łęczyc © Monica





Komentarze
Monica
| 18:46 środa, 21 maja 2014 | linkuj Sebek - No u mnie później wszystko kwitnie a jakże ;-) Jak u Was kwitło to u mnie nic nie było, a teraz u mnie jest ;-)

Zarazek - Ja się jednak nie skłaniam ku MTB. Na tych drogach po których jeżdżę mój trekking dobrze sobie radzi, a bardziej terenowo raczej nie planuję jeździć... Poza tym bardziej mi odpowiada, jako wygodniejszy, układ tego rower: kierownica wysoko, wygodne siodło... ;-)
zarazek
| 12:20 środa, 21 maja 2014 | linkuj Jak tak patrzę po czym ty jeździsz, to myślę że chyba czas na rower MTB :))
sebekfireman
| 14:45 wtorek, 20 maja 2014 | linkuj Ciekawa wycieczka. Długaśny ten pomost na Dąbrzu.
Późno u Ciebie coś kwitnie ten rzepak - u nas już wszystko przekwitło i takiego ładnego koloru już nie widać :(
Taki ciemnawy kolor wody to chyba od buczyn się robi.
Monica
| 12:54 wtorek, 20 maja 2014 | linkuj Marek - Owszem, lubię odwiedzać zabytkowe miejsca. Znacznie bardziej niż te współczesne.

Anetkas, Nefre - Woda w Jeziorze Czarnym jest z pewnością czysta, to widać, jest przezroczysta. A jej kolor jest pewnie skutkiem położenia jeziora i roślin, które w nim żyją, nie wiem dokładnie jakich ale np. leżące w pobliżu Jez. Salino, jak i w innych rejonach Jez. Lubygość również mają taką barwę. W Jez. Lubygość jest ona skutkiem dużej zawartości torfu i butwiny, więc tu może być podobnie.

Michuss - Nic nie wiem o więźniach w Zwartowie, ale jeśli w tym pałacyku mieliby odbywać karę to tylko pozazdrościć...
michuss
| 11:53 wtorek, 20 maja 2014 | linkuj Świetna trasa, sporo tych dworków zaliczyłaś. Okolice Dąbrówki i Salina, te leśne drogi kiedyś zjeździłem.

A Zwartowo jest też chyba ośrodkiem dla więźniów. Nie jestem pewien czy nie pracują tam w ramach odbywania kary.
Nefre
| 20:52 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj Jeziorko Czarne faktycznie ma dziwny kolor, ciekawe od czego... Przy dworku w Salinie byłam kiedyś, ale nie rowerem, tylko podczas jakiejś wycieczki autem - ale to się nie liczy. Musze kiedyś zrealizować szlak dworów i pałaców - ciekawy temat. Piękne foteczki jak zwykle :)))
anetkas
| 20:27 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj To jezioro ma taki kolor czy jest to kwestia zanieczyszczenia ???
rmk
| 19:58 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj Nie ma nic lepszego niż zaplanować sobie szczegółowo trasę a pojechać zupełnie inaczej :) Ja tak lubię, improwizacja to najlepsza forma na poznawanie okolic :)
W Bożympolu był w tym roku start Harpagana, chciałem wystartować ale siła wyższa mnie pokonała. Bardzo tego żałuję bo przepiękne tereny tam macie :)
Skowronek
| 18:17 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj Ciekawe, bardzo ciekawe:)
herboy
| 17:28 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj Witam, Fakt - fajne fotki, wyświetliło mi sie w najnowszych zdjęciach to z rzeki - i tak czułem, że to Kaszuby - myślałem, że to Radunia (patrząc na miniaturkę) a to Reda (prawie jak;). Pozdrawiam.
EdytKa
| 16:59 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj Fotki jak zwykle super :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!