Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

Jura: Cz-wa - Hucisko dz.1

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 02.06.2014 | Komentarze 12


Do Cz-wy przyjeżdżamy z prawie godzinnym opóźnieniem. Mimo to zgodnie z planem udajemy się choć na pół godzinki na Jasna Górę. Akurat załapujemy się na krótką mszę.
Następnie ruszamy w kierunku Olsztyna. Generalnie trasa ma przebiegać czerwonym rowerowym Szlakiem Orlich Gniazd, jednak czasem zdarzają się nam od niego odstępstwa, zwłaszcza właśnie tego pierwszego dnia.

Jest upał. Według prognoz czekają nas burze. I niestety się sprawdzają.

W Alejach pod Jasną Górą
W Alejach pod Jasną Górą © Monica

Na Jasnej Górze
Na Jasnej Górze © Monica

Do Olsztyna jedziemy czerwonym rowerowym przez Rezerwat Zielona Góra i Kusięta. Udaje się nam dojechać bezbłędnie ku mojemu zdziwieniu, bo pamiętam że 3 lata temu jakoś nie do końca nam to wyszło, bo wyjechaliśmy w okolicach Srocka.

W Rezerwacie
W Rezerwacie "Zielona Góra" © Monica

Ruiny Zamku w Olsztynie
Pierwsze Orle Gniazdo - ruiny Zamku w Olsztynie. Nie zwiedzamy go jednak, gdyż byliśmy na nim 3 lata temu. © Monica

Pierwsze wzmianki o olsztyńskim zamku pochodzą z 1306r. W 1349r. drewniany gród został przebudowany przez króla Kazimierza Wielkiego w murowana twierdzę. W owym okresie, po wojnach polsko-czeskich, przekonano się o konieczności wzmocnienia pd-zach granicy Polski i dlatego zaczęły się pojawiać murowane twierdze, nazwane Orlimi Gniazdami. W 1655r. zamek został zdobyty i zniszczony przez Szwedów. Od tej pory popadał w ruinę.

W Olsztynie jakoś nie możemy trafić na czerwony rowerowy szlak do Zrębic. Natrafiamy natomiast na czarny rowerowy. Nie chce nam się szukać czerwonego, więc jedziemy tym czarnym, tym bardziej że wydaje się prowadzić krótszą trasą. Szlak w pewnym momencie okazuje się bardzo piaszczystą przeprawą, ale pamiętałam ostrzeżenia Darii (Skowronka), że tak wygląda część jurajskich szlaków, więc zaskoczenia nie ma. Nie ma wyjścia, trzeba trochę prowadzić rowerki. Szkoda tylko, że jest tak bardzo gorąco.

Ruiny olsztyńskiego zamku
Ruiny olsztyńskiego zamku widziane z czarnego szlaku do Zrębic © Monica

Na szlaku z Olsztyna do Zrębic
Na szlaku z Olsztyna do Zrębic © Monica

Na czarnym szlaku rowerowym do Zrębic jest chwilami prawie jak na plaży
Na czarnym szlaku rowerowym do Zrębic jest chwilami prawie jak na plaży © Monica

Wreszcie miły szuterek
Wreszcie miły szuterek © Monica

Dojeżdżamy do Zrębic, gdzie bardzo popularny jest kult św. Idziego. Jest patronem znajdującej się tu kapliczki, źródełka i kościoła. Legenda mówi, iż w czasie wielkiej zarazy św. Idzi objawił się ludziom na skale i wskazał, że woda ze źródełka znajdującego się niedaleko kapliczki będzie lekarstwem przeciwko zaraźliwej gorączce. Zaraza wkrótce ustąpiła.

Kapliczka św. Idziego w Zrębicach
Kapliczka z jurajskiego kamienia w Zrębicach - postawiona na pamiątkę objawienia św. Idziego © Monica

Święty Idzi ma rzeczywiście zabawną minę ;-)
Święty Idzi ma rzeczywiście zabawną minę ;-) © Monica

Kościół św. Idziego w Zrębicach
Kościół św. Idziego w Zrębicach © Monica

Ze Zrębic udajemy się do Złotego Potoku zgodnie ze wskazówkami Darii szlakiem rowerowym żółtym przez wieś Brus a następnie Drogą Klonową. Trasa rzeczywiście super, utwardzona i w większości lasem. Niestety nie możemy delektować się za bardzo piękną Aleją Klonową, gdyż goni nas deszcz i złowrogie pomruki burzowe. Chcemy zdążyć do wsi, żeby się gdzieś schować.

Na szlaku ze Zrębic do Brus
Na szlaku ze Zrębic do Brus © Monica

Okolice Brus
Okolice Brus © Monica

Na Drodze Klonowej do Złotego Potoku
Na pięknej Drodze Klonowej do Złotego Potoku. Tylko w przelocie uciekając przed deszczem robię jakieś zdjęcie i tak to wygląda ...;-) © Monica

W Złotym Potoku czas jakiś chowamy się na przystanku. Gdy deszcz się zmniejsza idziemy przyjrzeć się Pałacowi Raczyńskich i dworkowi związanemu z osobą Zygmunta Krasińskiego. Burza jakby przeszła bokiem...?

Staw Irydon i Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku
Staw Irydion i Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku © Monica

Pałac Raczyńskich
Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku © Monica

Pałac znajduje się obecnie niestety w bardzo złym stanie technicznym.
Pałac w stylu klasycystycznym został zbudowany w miejsce dawnego dworu w 1856r. na polecenie gen. Wincentego Krasińskiego. Pałac następnie odziedziczyła wnuczka generała, a córka poety Zygmunta Krasińskiego - Maria, żona hrabiego Edwarda Raczyńskiego. Rodzina Raczyńskich przebudowała pałac na pocz. XX w. nadając mu dzisiejszy kształt. Po 1945r. majątek upaństwowiono, a w pałacu przez wiele lat mieściła się szkoła.
Z ciekawostek: tutaj do ochronki prowadzonej przez hrabinę Stefanię Raczyńską uczęszczał Jan Kiepura.

Ze Złotego Potoku udajemy się do Ostrężnika ślicznym Szlakiem Ku Źródłom (Dario dziękuję za jego polecenie;-) Szlak prowadzi przez las, przy drodze śliczne jurajskie ostańce. Wciąż to zakładamy to zdejmujemy płaszcze, bo pada, nie pada...

Zaliczyłam glebę na tym szlaku, bo straciłam równowagę, robiąc zdjęcia w trakcie jazdy po mokrej drodze. Poobijany łokieć, kolano, siniaki, porwane spodenki. To już norma, że z dłuższego wyjazdu muszę wrócić poturbowana.

Szlak Ku Źródłom koło Złotego Potoku
Szlak Ku Źródłom koło Złotego Potoku © Monica

Jurajskie ostańce na Szlaku Ku Źrodłom
Jurajskie ostańce na Szlaku Ku Źrodłom © Monica

Może wziąć w nich udział? ;-)
Może wziąć w nich udział? ;-) © Monica

Kolejny ciekawy ostaniec na który koniecznie trzeba się wdrapać ;-)
Kolejny ciekawy ostaniec na który koniecznie trzeba się wdrapać ;-) © Monica

Ostaniec Brama Twardowskiego wreszcie znaleziony ;-)
Ostaniec Brama Twardowskiego wreszcie znaleziony ;-) © Monica

Brama Twardowskiego
Brama Twardowskiego © Monica

Niestety ruiny Zamku w Ostrężniku przegapiliśmy a nie chciało nam się już zawracać. Za to jedziemy do Czatachowej odwiedzić tamtejszą pustelnię.

Pustelnia pw. Ducha Świętego w Czatachowej
Pustelnia pw. Ducha Świętego w Czatachowej © Monica

W Czatachowej już nie ma wątpliwości, że burzysko jest tuż tuż. Nie bardzo mamy gdzie się schronić. W końcu decydujemy się zawrócić do położonego 2 km dalej naszego czerwonego szlaku, z którego odbiliśmy, a gdzie stał drewniany, mocno zabudowany przystanek autobusowy. To była dobra decyzja. Ledwo tam dojechaliśmy rozpętała się burza z gradobiciem jakiej dawno nie mieliśmy okazji przeżyć, a już na pewno będąc poza domem. Spędziliśmy w tej naszej pustelni prawie godzinę. Staliśmy i obserwowaliśmy jak pan z domu naprzeciwko wylewał wiadrami wodę ze swojej piwnicy.

Świat w czasie burzy i gradobicia
Świat w czasie burzy i gradobicia © Monica

Po burzy ruszamy czerwonym rowerowym do Leśniowa, a następnie do Żarek. Dobrze, że tu jest asfalt, nie zabłocimy się tak bardzo.

Na szlaku w kierunku Leśniowa
Na szlaku w kierunku Leśniowa © Monica

Dalej tym samym szlakiem
Dalej tym samym szlakiem © Monica

Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej Patronki Rodzin
Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej Patronki Rodzin © Monica

Spędzamy tu trochę czasu, ale nie tyle ile byśmy chcieli, gdyż przez tą pogodę mamy spore opóźnienie i musimy się pospieszyć na nocleg.

Kościół pw. św. Szymona i Judy w Żarkach
Kościół pw. św. Szymona i Judy w Żarkach © Monica

Żarki, dawna synagoga z 1 poł. XIX w
Żarki, dawna synagoga z 1 poł. XIX w © Monica

Żydowski Kirkut w Żarkach
Żydowski Kirkut w Żarkach © Monica

Z powodu braku czasu postanawiam zrezygnować z jazdy czerwonym rowerowym szlakiem do Niegowej i wybieram najkrótszą trasę - mirowskim gościńcem - do Mirowa i Bobolic.

Na mirowskim gościńcu z Żarek do Mirowa
Na mirowskim gościńcu z Żarek do Mirowa © Monica

Ruiny Zamku w Mirowie
Ruiny Zamku w Mirowie © Monica

Zamek w Bobolicach
Zamek w Bobolicach © Monica

Jest już późno i chcemy już jechać na nocleg, więc nie poświęcamy tym zamkom dużo czasu. Postanawiam jednak wrócić tu dnia następnego.
Nocleg mamy w Hucisku. Niby niedaleko, ale dotarcie zajmuje nam trochę czasu, bo wieś okazuje się jakaś rozbebeszona, musimy zawracać dwa razy nim w końcu dojeżdżamy na miejsce. Szczęśliwi. Gospodyni przemiła, więc gadamy z nią jeszcze prawie godzinę, choć marzymy już tylko o łóżkach. Było super, ale nieprzespana noc i upalno-burzowa pogoda zrobiły swoje...

Podsumowanie trasy: Częstochowa - Olsztyn - Zrębice - Złoty Potok - Czatachowa - Leśniów - Żarki - Mirów - Bobolice - Hucisko





Komentarze
sebekfireman
| 21:38 sobota, 21 czerwca 2014 | linkuj Pierwszy dzień i tyle przygód. Bardzo ciekawie przedstawiasz Jurę na zdjęciach - aż chce się tam jechać... podobają mi się zwłaszcza te ostańce i zamki.
michuss
| 09:58 środa, 4 czerwca 2014 | linkuj Coś pięknego. Trochę szkoda, że pogoda płatała Wam figle, ale i tak musiało być bardzo fajnie. ;)
Skowronek
| 07:02 środa, 4 czerwca 2014 | linkuj Cieszę się, że jesteście zadowoleni:)
Choć strasznie żałuję, że akurat w tę sobotę musiałam pracować i nie mogłam Wam towarzyszyć:((( Ale widzę, że doskonale poradziliście sobie sami:)
tunislawa
| 21:41 wtorek, 3 czerwca 2014 | linkuj wow ! pieknie ! ile zobaczyliście ...cudowne te ruiny i głazy ...zazdroszczę !
EdytKa
| 20:24 wtorek, 3 czerwca 2014 | linkuj Szkoda, że akurat nie dało rady zgrać się terminami i nie mogliśmy poznać się osobiście, ale widać, ze wycieczka Wam sie udała :)
Nefre
| 19:39 wtorek, 3 czerwca 2014 | linkuj Pięknie, też choruję na tą trasę..:)))
zarazek
| 08:52 wtorek, 3 czerwca 2014 | linkuj No proszę - niemal równo rok temu ja również wyruszyłem z Częstochowy na podbój Jury :)
Monica
| 08:15 wtorek, 3 czerwca 2014 | linkuj 19Piotras85 - Niestety wpis nie jest w redakcji, jest opublikowany ale jest pusty. Dziś robi mi to samo, niby zapisuje ale nic się nie zapisuje. Napisałam do blase''a - może coś pomoże, bo ja dodałam kolejny wpis, myśląc że z tym jest coś nie tak, ale dzieje się to samo.
beduks
| 07:49 wtorek, 3 czerwca 2014 | linkuj Tez wybieram się do Jury powodzenia
19Piotras85
| 21:52 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj Wpis zapisuje się w redakcji. Wejdz w wycieczki tam gdzie są słupki i będziesz miała żółtą kropkę z datą dodawania wpisu. Najedz na kropkę i kliknij temat :) ja też myślałem że straciłem wpis ale one się zapisują automatycznie ;)
rmk
| 18:55 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj Czekam na obszerną relację i fotki :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!