Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Grudzień2 - 13
- 2016, Listopad2 - 3
- 2016, Październik5 - 12
- 2016, Wrzesień4 - 9
- 2016, Sierpień7 - 16
- 2016, Lipiec7 - 12
- 2016, Czerwiec1 - 2
- 2016, Maj14 - 51
- 2016, Kwiecień6 - 17
- 2016, Marzec2 - 9
- 2016, Luty2 - 11
- 2015, Grudzień2 - 7
- 2015, Listopad1 - 1
- 2015, Październik7 - 41
- 2015, Wrzesień4 - 15
- 2015, Sierpień6 - 11
- 2015, Lipiec3 - 4
- 2015, Czerwiec8 - 20
- 2015, Maj12 - 56
- 2015, Kwiecień10 - 35
- 2015, Marzec6 - 23
- 2015, Luty4 - 14
- 2015, Styczeń2 - 19
- 2014, Grudzień3 - 21
- 2014, Listopad4 - 34
- 2014, Październik7 - 64
- 2014, Wrzesień6 - 57
- 2014, Sierpień5 - 26
- 2014, Lipiec7 - 59
- 2014, Czerwiec8 - 40
- 2014, Maj17 - 134
- 2014, Kwiecień9 - 58
- 2014, Marzec12 - 88
- 2014, Luty9 - 47
- 2014, Styczeń2 - 4
- 2013, Grudzień3 - 2
- 2013, Listopad3 - 4
- 2013, Październik6 - 16
- 2013, Wrzesień5 - 23
- 2013, Sierpień2 - 8
- 2013, Lipiec1 - 5
- 2013, Czerwiec5 - 20
- 2013, Maj1 - 0
- 2012, Październik1 - 3
- 2012, Sierpień1 - 1
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2012, Czerwiec1 - 3
- 2012, Maj2 - 1
- 2012, Kwiecień3 - 2
- 2011, Październik5 - 7
- 2011, Czerwiec3 - 4
- 2011, Maj1 - 2
- 2011, Kwiecień1 - 2
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Maj1 - 0
- 2010, Kwiecień1 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec1 - 0
- DST 67.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
17/2016 Kazimierz - Janowiec - Puławy dz.1
Niedziela, 22 maja 2016 · dodano: 01.06.2016 | Komentarze 10
Pierwszy dzień naszego pobytu przeznaczony jest przede wszystkim na zwiedzanie Kazimierza Dolnego. Ponadto interesuje nas zamek w Janowcu oraz pałac Czartoryskich w Puławach. Dlatego nie będzie w tym wpisie zbyt urozmaiconej trasy, natomiast mnóstwo zabytków, ale cóż... one też mnie interesują... a Kazimierz Dolny był miasteczkiem, które chciałam odwiedzić już od dawna, choć jeszcze 2 lata temu nie sądziłam, że zrobię to na rowerze.
Sam Kazimierz jest pięknym, nieporównywalnym z innymi, miasteczkiem, pełnym brukowanych uliczek i renesansowych budynków wykonanych z miejscowego wapienia. Ponadto leży w centrum terenu bardzo interesującego pod względem geograficznym, gdyż występuje tu najgęstsza w Europie sieć wąwozów lessowych, powstałych wskutek działań erozyjnych wód i wiatru na wapiennym podłożu pokrytym warstwą lessu. Jest rozpostarty na licznych pagórkach: Wietrzna Góra, Góra Trzech Krzyży, Plebania Góra... i są one bardzo strome. Ulicą Zamkową, która biegnie obok ruin zamku, czyli pod Wietrzną Górę, nie udało mi się podjechać ani pierwszego ani drugiego dnia... Siostrze tak. Uroku dodaje przepływająca Wisła, która w tym rejonie jest wyjątkowa malownicza, tworząc Małopolski Przełom Wisły. Okolica obfituje też w sporo nieczynnych kamieniołomów skał wapiennych. W celu ochrony walorów krajobrazowych został utworzony Kazimierski Park Krajobrazowy.
Kazimierz Dolny uzyskał prawa miejskie w 1406r. Jego rozkwit nastąpił w XVI w., gdy władali nim Firlejowie. Miasto wzbogaciło się głównie dzięki handlu zbożem spławianym Wisłą do Gdańska. Niestety złoty wiek Kazimierza zakończył się w 1656r. wraz ze spaleniem miasta i zamku przez wojska szwedzkie. Powtarzające się przemarsze wojsk i późniejsza zaraza przyczyniły się do upadku miasta.
Wyruszamy z samego rana na zwiedzanie okolicy i dobrze robimy, gdyż później w obu parafiach mają miejsce pierwsze komunie, więc na tym małym terenie i wąskich uliczkach robi się tłoczno, poza tym jest bardzo gorąco, a my możemy już się zwijać i jechać dalej.
Pierwszym naszym celem jest słynny Korzeniowy Dół, podobno najpiękniejszy z kazimierskich wąwozów. Jedziemy z rana zgodnie ze wskazówkami Darii, gdyż później bywa tam dużo ludzi na spacerze, my zaś mamy idealny spokój... ponadto jest to nam po drodze, gdyż znajduje się on niedaleko naszego miejsca pobytu.
Sam Kazimierz jest pięknym, nieporównywalnym z innymi, miasteczkiem, pełnym brukowanych uliczek i renesansowych budynków wykonanych z miejscowego wapienia. Ponadto leży w centrum terenu bardzo interesującego pod względem geograficznym, gdyż występuje tu najgęstsza w Europie sieć wąwozów lessowych, powstałych wskutek działań erozyjnych wód i wiatru na wapiennym podłożu pokrytym warstwą lessu. Jest rozpostarty na licznych pagórkach: Wietrzna Góra, Góra Trzech Krzyży, Plebania Góra... i są one bardzo strome. Ulicą Zamkową, która biegnie obok ruin zamku, czyli pod Wietrzną Górę, nie udało mi się podjechać ani pierwszego ani drugiego dnia... Siostrze tak. Uroku dodaje przepływająca Wisła, która w tym rejonie jest wyjątkowa malownicza, tworząc Małopolski Przełom Wisły. Okolica obfituje też w sporo nieczynnych kamieniołomów skał wapiennych. W celu ochrony walorów krajobrazowych został utworzony Kazimierski Park Krajobrazowy.
Kazimierz Dolny uzyskał prawa miejskie w 1406r. Jego rozkwit nastąpił w XVI w., gdy władali nim Firlejowie. Miasto wzbogaciło się głównie dzięki handlu zbożem spławianym Wisłą do Gdańska. Niestety złoty wiek Kazimierza zakończył się w 1656r. wraz ze spaleniem miasta i zamku przez wojska szwedzkie. Powtarzające się przemarsze wojsk i późniejsza zaraza przyczyniły się do upadku miasta.
Wyruszamy z samego rana na zwiedzanie okolicy i dobrze robimy, gdyż później w obu parafiach mają miejsce pierwsze komunie, więc na tym małym terenie i wąskich uliczkach robi się tłoczno, poza tym jest bardzo gorąco, a my możemy już się zwijać i jechać dalej.
Pierwszym naszym celem jest słynny Korzeniowy Dół, podobno najpiękniejszy z kazimierskich wąwozów. Jedziemy z rana zgodnie ze wskazówkami Darii, gdyż później bywa tam dużo ludzi na spacerze, my zaś mamy idealny spokój... ponadto jest to nam po drodze, gdyż znajduje się on niedaleko naszego miejsca pobytu.

Korzeniowy Dół © Monica
Korzeniowy Dół nie jest do końca typowo naturalnym wąwozem, jest to tzw. głębocznica, czyli powstał w wyniku stopniowego zagłębiania się dróg gruntowych w lessowym podłożu.

Korzeniowy Dół © Monica

Korzeniowy Dół © Monica

Korzeniowy Dół © Monica

Korzeniowy Dół © Monica
Następnie obieramy kierunek na Górę Trzech Krzyży, z której rozpościera się widok na Kazimierz. Widoczne z daleka krzyże zostały tu postawione w 1708r. w czasie trwania epidemii cholery.

Kazimierz Dolny - Góra Trzech Krzyży © Monica

Góra Trzech Krzyży - widok na Kazimierz Dolny © Monica
Następnie rozpoczynamy zwiedzanie kościołów, rynku i jego otoczenia. Na końcu zamek, który jest udostępniony od godz. 10.
Zaczynamy od kościoła farnego, w którym właśnie skończyła się msza, więc można spokojnie wejść do środka. W klasztorze Reformatów msza się właśnie rozpoczęła, gdyż słyszałyśmy wszystko z Góry Trzech Krzyży ;-) Wszystko tu w zasięgu ręki... ;-) na razie jest fajnie, cichutko, niedzielny poranek... ;-)
Zaczynamy od kościoła farnego, w którym właśnie skończyła się msza, więc można spokojnie wejść do środka. W klasztorze Reformatów msza się właśnie rozpoczęła, gdyż słyszałyśmy wszystko z Góry Trzech Krzyży ;-) Wszystko tu w zasięgu ręki... ;-) na razie jest fajnie, cichutko, niedzielny poranek... ;-)

Kościół farny w Kazimierzu Dolnym pw. św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja. Przebudowany w stylu renesansowym około 1553r. Znajduje się na trasie Szlaku Renesansu Lubelskiego. © Monica

Fara w Kazimierzu Dolnym - jedna z kaplic nawiązująca do typu Kaplicy Zygmuntowskiej © Monica

Modrzewiowe organy i żyrandol z porożem jelenia w kazimierskiej farze © Monica

Symbol Kazimierza - renesansowe kamienice Przybyłów z 1615r. © Monica

Rzeźba św. Krzysztofa na elewacji kamienicy należącej do Krzysztofa Przybyły © Monica

Kazimierskie uliczki - przed nami klasztor Reformatów © Monica

300-letnie kryte schody prowadzące do kościoła pw. Zwiastowania NMP przy klasztorze Reformatów © Monica

Studnia z kołowrotem z 1629r. na dziedzińcu klasztoru Reformatów. Do dziś używana © Monica

Renesansowa kamienica Celejowska © Monica

Rynek w Kazimierzu Dolnym - widok na farę i Górę Trzech Krzyży © Monica

Rynek w Kazimierzu Dolnym - widok na kościół farny © Monica

Ruiny zamku w Kazimierzu Dolnym na Wietrznej Górze © Monica
Zamek powstał na polecenie króla Kazimierza Wielkiego w I poł. XIV w. i miał pełnić głównie funkcje obronne. W 1509r. prawa do zamku otrzymują Firlejowie, którzy dokonują jego przebudowy nadając mu styl włoskiego renesansu. W 1655r. zamek został zajęty i spalony przez wojska szwedzkie. Niecałe 10 lat wybuchł ogromny pożar, który stawił większą część miasta, w tym i zamek. Zamek popada w ruinę i zostaje opuszczony.

Ruiny zamku w Kazimierzu Dolnym © Monica

Ruiny zamku w Kazimierzu © Monica

Ruiny zamku w Kazimierzu - w dole widoczny kościół farny © Monica

Widok na Wisłę z Zamku Dolnego © Monica

Motyw wiosenny © Monica

Kazimierz Dolny - wieża obronna (stołp) z przełomu XIII / XIV w. © Monica

Kolejna panorama - tym razem z Zamku Górnego © Monica
Na tym na razie kończymy zwiedzanie Kazimierza i udajemy się nad Wisłę, by promem przedostać się na drugi brzeg do Janowca.

Kolejny nadwiślański spichlerz © Monica

Przeprawa promowa przez Wisłę © Monica

Ruiny zamku w Janowcu - strona południowa © Monica

Kościół w Janowcu - kolejny przykład renesansu. Nie wchodzimy do środka, gdyż trwa msza, natomiast później od zamku nie wracamy, gdyż zaraz przy zamku biegnie nasz szlak, więc nie chce nam się wracać na dół, by potem znów pokonywać morderczy podjazd pod zamek.© Monica

Początek podjazdu do zamku w Janowcu. Dla mnie był on bardzo ciężki, ale się zaparłam i jakoś podjechałam, Dominice tym razem się nie udało. © Monica

Wejście na zamek w Janowcu © Monica
Budowę zamku w Janowcu rozpoczął w 1508r. Mikołaj Firlej, a kontynuował jego syn Piotr. Miał on przyćmić zamek królewski w Kazimierzu i tak się stało. Była to budowla bastejowa, obronna, pierwotnie w stylu późnogotycko-renesansowym. W XVII w. przebudowana przez Lubomirskich w stylu barokowym. Pod koniec XVIII w. Marcin Lubomirski przegrał zamek w karty i odtąd zaczął on przechodzić w ręce kolejnych właścicieli, których nie było stać na jego utrzymanie. Kolejni właściciele zaczęli sprzedawać jego wyposażenie, zamek został opuszczony i popadał w ruinę. Był to pewien ewenement, że zamek nie zniszczał w wyniku wojny czy pożaru, ale po prostu z powodu zaniedbania i opuszczenia przez właścicieli.

Ruiny zamku w Janowcu © Monica

Ruiny zamku w Janowcu - część południowo-wschodnia © Monica

Widok na Janowiec © Monica
Niedaleko zamku znajduje się jeszcze mały skansen, a w nim między innymi ten oto dwór szlachecki:

Barokowy dwór z XVIII w. przeniesiony do Janowca z miejscowości Moniaki © Monica

Dwór z Moniak od frontu © Monica

Wnętrze dworu - jadalnia © Monica
Jedziemy dalej - do Puław

Na trasie za Janowcem © Monica

Fajny domek na tej wierzbie © Monica

Jeden z nieczynnych kamieniołomów w Nasiołowie © Monica

Dojeżdżamy do Puław © Monica

Kościół Wniebowzięcia NMP na wzór rzymskiego Panteonu - dawniej kaplica pałacowa © Monica
Kaplica była efektem starań księżnej Izabeli Czartoryskiej, stanowiąc jej wielką dumę i radość (jak wynika z jej listów pisanych do syna).

Pałac Czartoryskich w Puławach © Monica

Pałac w Puławach po odbudowie w 1735r. © Monica

Pałac w Puławach po kolejnej przebudowie - dokonanej przez Czartoryskich - pocz. XIX w. Tak, historia pałacu zaczęła się od Lubomirskiego, ale to zdjęcie przedstawia pałac już z czasów Czartoryskich, z przełomu XVIII i XIX w.© Monica
Pierwszy pałac w Puławach o charakterze półobronnym wzniósł w latach 1671-79 marszałek wielki koronny Stanisław Herakliusz Lubomirski. Jednak w latach 1731-36 na resztkach spalonego pałacu powstał nowy w stylu rokokowym - i wygląda on już tak jak na zdjęciu nr 2. Już wówczas jest w posiadaniu Czartoryskich. Okres świetności pałacu rozpoczął się w 1785r. gdy książę Adam Czartoryski wraz z żoną Izabelą przenieśli się na stałe do Puław. Następuje kolejna przebudowa pałacu - w stylu klasycystycznym. Czartoryscy prowadzą szeroką działalność kulturalną, naukową, patriotyczną, przez co Puławy zyskują miano "Polskich Aten". To tu powstaje pierwsze muzeum narodowe. Wiek Czartoryskich w Puławach kończy się gdy książę Adam za udział w powstaniu listopadowym zostaje skazany na ścięcie a majątek zostaje skonfiskowany. Część wyposażenia pałacu wywieziono do Rosji, część sprzedano na licytacji. Udało się ocalić część zbiorów i księgozbiór, które wywieziono do Paryża. Później wróciły do Krakowa, gdzie na ich bazie utworzono Muzeum Czartoryskich.
Wokół pałacu jest też tzw. romantyczny park w stylu angielskim, również dzieło Izabeli Czartoryskiej, ale rozładowuje mi się bateria w aparacie, więc zdjęć brak.
Wracamy do Kazimierza i udajemy się do Kwaskowego Dołu (też polecony przez Darię ;-) Udaje mi się zrobić tylko jeszcze jedno zdjęcie. Do Plebaniego ani Norowego Dołu, z uwagi na negatywne opinie Darii, nawet nie zaglądamy.
Wokół pałacu jest też tzw. romantyczny park w stylu angielskim, również dzieło Izabeli Czartoryskiej, ale rozładowuje mi się bateria w aparacie, więc zdjęć brak.
Wracamy do Kazimierza i udajemy się do Kwaskowego Dołu (też polecony przez Darię ;-) Udaje mi się zrobić tylko jeszcze jedno zdjęcie. Do Plebaniego ani Norowego Dołu, z uwagi na negatywne opinie Darii, nawet nie zaglądamy.

Kwaskowy Dół © Monica
Potem podjeżdżamy jeszcze do Ściany Płaczu i do Mięćmierza na punkt widokowy na dolinę Wisły.

Kazimierz Dolny - Ściana Płaczu utworzona z pozostałych macew © Monica

Jedna z macew © Monica

Mięćmierz © Monica
I nazbierało się trochę kmów, choć było tylko zwiedzanie, wg mnie miało być 40 km a wyszło prawie 70.
Komentarze
SeanDillon | 20:56 środa, 8 czerwca 2016 | linkuj
Moniko - świetna fotorelacja, kapitalne tereny - uwielbiam ten typ architektury, więc proszę nie rezygnuj z zabytków w opisach o zdjęciach. Gratuluję zmysłu i czucia reporterskiego. Zapraszam do mojego Torunia i na szlak gotycki zamki/kościoły itp. Pozdrawiam. Przemek
panther | 11:54 niedziela, 5 czerwca 2016 | linkuj
Świetna relacja, ładne zdjęcia, tak na serio, to wszystko wręcz genialne :-)
sebekfireman | 16:19 piątek, 3 czerwca 2016 | linkuj
Nie pomyliłem się - bombowa fotorelacja i miejscówka na rower.
Ten wąwóz Korzeniowy Dół wygląda jakby jakaś maszyna go zrobiła.
Dlaczego nie ma zdjęcia z punktu widokowego w Mięćmierzu - chyba on fajny jest bo z tego co pamiętam miałem w planach tam rozbić się z namiotem.
Ten wąwóz Korzeniowy Dół wygląda jakby jakaś maszyna go zrobiła.
Dlaczego nie ma zdjęcia z punktu widokowego w Mięćmierzu - chyba on fajny jest bo z tego co pamiętam miałem w planach tam rozbić się z namiotem.
Gozdzik | 09:36 czwartek, 2 czerwca 2016 | linkuj
całkowicie zgadzam się z Zarazkiem.. fajny wpis i cudowne okolice. Fajnie się czyta i patrzy na to co kiedyś się samemu zwiedziło, było, penetrowało itp. Czekamy na kolejne relacje :-)
zarazek | 07:17 czwartek, 2 czerwca 2016 | linkuj
Bardzo ciekawa relacja - zresztą całość zapowiada się ciekawie. :) Po jej lekturze uświadamiam sobie, że mam jeszcze parę miejsc do odwiedzenia w tej okolicy (m.in. te wypaśne korzeniowe i kwaskowe głębocznice - koniecznie rano!, ale też prom i podjazd pod zamek w Janowcu). Podjazd ul. Zamkową z rynku na samą górę to faktycznie nie lada wyzwanie - nie dość że stromo jak diabli, to jeszcze te wredne kocie łby! :) Ogólnie Kazik i okolice to fajna miejscówka - byle poza sezonem, bo w sezonie warszawka go obsiada jak stonka - że niby taki artystyczny jest i hipsterski. ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!