Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

Jura: Bydlin - Nawojowa G. dz. 3

Poniedziałek, 26 maja 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 10


Trzeci i ostatni dzień na Jurze jest znacznie bardziej męczący niż dwa poprzednie dni.

Jest to spowodowane przede wszystkim upałem. Po drugie dopiero teraz, w okolicach Olkusza, dochodzą podjazdy które zaczynamy odczuwać (wcześniej nie zauważyliśmy w sumie żadnych podjazdów, poza tym w Złożeńcu). Pierwszy to podjazd na Czubatkę w miejscowości Klucze. Ten jeszcze pokonujemy bo jest rano i jesteśmy jeszcze pełni sił. Natomiast już w Paczółtowicach pod samym Sanktuarium zsiadam z roweru, bo mam jakoś wrażenie, że mi łańcuch pęknie. Pod sam klasztor w Czernej też oczywiście nie podjeżdżam.

Tego dnia również trzymamy się cały czas czerwonego szlaku rowerowego. Tylko w Jaroszowcu odbijamy do Kluczy, by podziwiać Pustynię Błędowską z góry Czubatki, potem jednak wracamy do tego punktu i dalej kontynuujemy jazdę. Omijamy też szlak na odcinku z Zimnodołu do Zawad, bo z wygodnictwa wybieramy asfalt.

Początkowo, z Bydlina do Golczowic, szlak jest asfaltowy, następnie jednak aż do Rabsztyna biegnie lasem lub jego skrajem, więc jak to w jurajskich lasach jest momentami dość piaszczysty lub zarośnięty, ale da się jechać ino bardzo powoli to idzie ;-) Natomiast z Olsztyna prawie cały czas aż do Nawojowej Góry jest już asfalt, ale w takim upale nie powiedziałabym że jazda asfaltem jest przyjemna, choć wygodna, o ileż lepszy byłby jakiś twardy szuterek.

Trasa: Bydlin – Golczowice – Jaroszowiec – Klucze – Jaroszowiec – Rabsztyn – Olkusz – Zimnodół – Zawada – Racławice – Paczółtowice – Czerna – Krzeszowice – Tenczynek – Rudno – Nawojowa Góra

Park Krajobrazowy Orlich Gniazd - część małopolska
Park Krajobrazowy Orlich Gniazd - część małopolska © Monica

Na szlaku przed Jaroszowcem
Na szlaku przed Jaroszowcem © Monica

Podjazd na Czubatkę
Podjazd na Czubatkę © Monica

Punkt widokowy na Czubatce
Punkt widokowy na Czubatce © Monica

Widok na Pustynię Błędowską z góry Czubatki
Widok na Pustynię Błędowską z góry Czubatki - na pierwszym planie część południowa porośnięta lasem, a dalej część północna © Monica

Pustynia Błędowska to największy w Polsce obszar lotnych piasków leżący na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej. Historia powstania Pustyni wywodzi się z XIII i XIV w. kiedy przeprowadzany był na tym terenie na dużą skalę wyrąb lasów na potrzeby zlokalizowanych w pobliżu kopalni oraz hut srebra i ołowiu. Z uwagi na dogodne warunki geologiczne (występujące duże pokłady piasku pochodzenia lodowcowego) wytworzyły się na tym terenie sprzyjające warunki dla utworzenia wydm i muraw napiaskowych. Przez Pustynię, dzieląc ja na dwie części, płynie rzeka Biała Przemsza.

Chcemy zobaczyć tę pustynię bardziej z bliska więc schodzimy na sam dół.

Wreszcie jakaś woda ;-)
Wreszcie jakaś woda ;-) Jest to jeden ze stawów leżących na skraju Pustyni, powstały w XIX w. w wyniku zalania zlokalizowanych tu kopalni rud żelaza. © Monica

Dochodzimy do Pustyni ale nie jest to ten widok którego oczekiwałam… Okazuje się że znacznie ciekawszy widoczek na Pustynię jest od strony Chechła. Tutaj mamy widok na część południową Pustyni, w większości porośniętą lasem.

Pustynia Błędowska
Pustynia Błędowska © Monica

Na szlaku z Jaroszowca do Rabsztyna
Na szlaku z Jaroszowca do Rabsztyna © Monica

Ruiny zamku w Rabsztynie
Ruiny zamku w Rabsztynie © Monica

Z zamku w Rabsztynie niewiele zostało po „potopie szwedzkim”. Ale to co zostało jest bardzo malownicze. Obecnie na tym zamku również trwają prace konserwatorskie i zabezpieczające.

Ruiny zamku w Rabsztynie
Ruiny zamku w Rabsztynie © Monica

Podczas postoju w Rabsztynie suszenie wypranych wczoraj ciuchów ;-)
Podczas postoju w Rabsztynie suszenie wypranych poprzedniego wieczora ciuchów ;-) © Monica

Opuszczamy Rabsztyn
Opuszczamy Rabsztyn © Monica

Sielkie widoki w okolicy wsi Racławice
Sielkie widoki w okolicy wsi Racławice © Monica

Skała
Skała "Powroźnikowa" niedaleko Racławic © Monica

Skałka wygląda imponująco, a ja nie wiedziałam że na niej znajduje się punkt widokowy, myślałam że resztki jakiegoś grodziska, gdyż miałam informacje nie o tych Racławicach, do których zmierzałam, ale o tych gdzie była bitwa pod Racławicami… ;-( Dopiero gdy we wsi zapytałam kogoś jak dojechać na Kopiec Kościuszki dowiedziałam się, że to nie w tych Racławicach… Ale i tak pewnie przez ten gorąc nie mielibyśmy chęci się na nią wspinać…

Zabytkowa dzwonnica i kościół w Racławicach
Zabytkowa dzwonnica i kościół w Racławicach © Monica

Kościół Narodzenia NMP w Racławicach
Kościół Narodzenia NMP w Racławicach © Monica

Kościół w Racławicach jest drewniany, późnogotycki z 1511r. podobno z niezwykle cennym gotyckim i barokowym wyposażeniu i wystroju . Niestety nie udało nam się do niego wejść, gdyż ksiądz gdzieś wyjechał, a pani od zabytków nie miała tego dnia kluczy.

Sanktuarium Matki Bożej Paczółtowickiej
Sanktuarium Matki Bożej Paczółtowickiej w Paczółtowicach © Monica

Kolejny piękny drewniany kościół. Również gotycki, wzniesiony ok. 1510r. Wyposażenie gotyckie i barokowe. Szczególnie cenny jest obraz Madonny z Dzieciątkiem namalowany między 1460-70r. w warsztatach krakowskich.

Źródło św. Eliasza (tzw. Źródło Miłości) w Dolinie Eliaszówki
Źródło św. Eliasza (tzw. Źródło Miłości) w Dolinie Eliaszówki © Monica

Klasztor OO. Karmelitów pw. św. Proroka Eliasza w Czernej
Klasztor OO. Karmelitów pw. św. Proroka Eliasza w Czernej © Monica

Klasztor OO. Karmelitów w Czernej znajduje się w rezerwacie przyrody Dolina Eliaszówki na wzgórzu o wysokości 430 m.n.p.m.
Został on ufundowany w 1629r. przez Agnieszkę z Tęczyńskich Firlejową. Wyposażenie kościoła jest barokowe, wykonane z czarnego marmuru wydobywanego w pobliskim Dębniku. (Szkoda że nie pomyślałam aby odwiedzić kopalnie w Dębniku).


Klasztor w Czernej - Sanktuarium Matki Boskiej Szkaplerznej
Klasztor w Czernej - Sanktuarium Matki Boskiej Szkaplerznej © Monica

Ołtarz boczny z obrazem Matki Boskiej Szkaplerznej pochodzącym z XVII w. i koronowanym koronami papieskimi w 1988r.


Neogotycki kościół pw. św Marcina w Krzeszowicach
Neogotycki kościół pw. św Marcina w Krzeszowicach © Monica

Wreszcie obiad po trzech dniach ;-)
Wreszcie obiad po trzech dniach ;-) © Monica

Ruiny zamku Tęczyn w Rudnie
Ruiny zamku Tęczyn w Rudnie © Monica

Na Zamku Tęczyn trwają obecnie prace zabezpieczające prowadzone przez Gminę Krzeszowice, ale nie wiadomo jak dalej potoczą się jego losy…

Ruiny zamku Tęczyn w Rudnie
Ruiny zamku Tęczyn w Rudnie © Monica

Na początku XXI w. zamek popadał w coraz większą ruinę w związku ze sporami kompetencyjnymi między różnymi szczeblami administracji publicznej. W 2009 wydana została decyzja w sprawie unieważnienia decyzji o odebraniu zamku rodzinie Potockich w ramach reformy rolnej w 1944, jej wykonanie zostało jednak wstrzymane. W 2008r. powstało obywatelskie Stowarzyszenie "Ratuj Tenczyn", którego celem stało się nagłośnienie sytuacji zamku i zmuszenie władz lokalnych oraz centralnych do realizacji ich obowiązków wynikających z przepisów o ochronie zabytków. W 2009r. z uwagi na zły stan techniczny zamku, został on zamknięty dla zwiedzających. W 2010r. gmina, będąca administratorem zamku, uzyskała środki i rozpoczęła częściowe zabezpieczanie ruin. Dzięki pracom zabezpieczającym proces niszczenia ruin udało się zastopować. Pomimo tego, że zamek ciągle wymaga ogromnych nakładów finansowych istnieje nadzieja, że zamek uda się uratować, z tym że potrzebne będzie trójstronne porozumienie między gminą, Skarbem Państwa i spadkobiercami Adama Potockiego.





Komentarze
DaruS
| 19:37 piątek, 13 czerwca 2014 | linkuj Kocham Jure, uwielbiam zamki szlaku Orlich Gniazd... zazdroszczę wycieczki :)
FENIKS
| 00:07 sobota, 7 czerwca 2014 | linkuj Właśnie w tym roku chcę wybrać się w te strony, Twoje relacje i piękne zdjęcia zachęciły mnie jeszcze bardziej, a jak już przeczytałem że są podjazdy to musowo musze tam zawitać.
Jeszcze raz świetne zdjęcia.
Pozdrawiam.
Monica
| 14:52 piątek, 6 czerwca 2014 | linkuj Skowronek - Rzeczywiście... Generalnie tak czy siak warto byłoby wrócić za parę lat i zrobić kolejne porównania... ;-)
Monica
| 14:45 piątek, 6 czerwca 2014 | linkuj Marek - Dziękuję. Dobrze, że niektórzy mają chęć czytać tak długie relacje, bo ja nie umiem robić krótkich, albo chcę powiedzieć trochę więcej albo nic... ;-)

Edytka - Też zauważyłam, że miałaś być w tych okolicach, ale i tak byśmy się rozminęły, bo ja do Rudna zajechałam dopiero pod wieczór, a Ty z pewnością byłabyś wcześniej, skoro czekała Cęe jeszcze droga powrotna.

Zarazek - Ja również uwielbiam drewniane kościółki, dlatego starałam się nie ominąć żadnego, który trafił się po drodze ;-)

Nefre - Polecam Jurę. Kraina bardzo ciekawa geograficznie i historycznie, więc z pewnością byłabyś usatysfakcjonowana, tak ja i ja ;-) Ja miałam na nią oko już od 2010 i tyle czasu musiało upłynąć nim się udało ;-)
Skowronek
| 14:39 piątek, 6 czerwca 2014 | linkuj Zamek w Rabsztynie jest częściowo rekonstruowany. Już naprawdę dużo zrobili. Zobacz, jak ruiny te wyglądały wcześniej:
http://zamki.res.pl/rabsztyn.htm
Zamek Mirów zostanie zabezpieczony jako trwała ruina i do zwiedzania udostępniony w 2017 roku.
A Zamek Tenczyn? Miałam okazję zwiedzać go w 2005 r - przed zamknięciem. Od paru lat praca tam wre i widać, że już naprawdę dużo zabytku zostało odtworzone. Wszystko wskazuje na to, że i ten zamek zostanie uratowany:)
Nefre
| 22:55 czwartek, 5 czerwca 2014 | linkuj Jestem pod wrażeniem, Waszej wyprawy. Coraz bardziej się nakręcam, żeby tam pojechać.
Dynio
| 22:08 czwartek, 5 czerwca 2014 | linkuj Czubatka mnie zainspirowała.
zarazek
| 20:31 czwartek, 5 czerwca 2014 | linkuj Kawał drogi i ciekawe zdjęcia - zwłaszcza kościoła w Racławicach. Lubię takie klimaty :)
EdytKa
| 18:11 czwartek, 5 czerwca 2014 | linkuj Tegoż samego dnia razem z kumpelą miałyśmy w planie udać sie na zamek Lipowiec (w Babicach) i Tęczyn (w Rudnie), ale niestety dałyśmy radę zwiedzic tylko ten pierwszy. Szkoda, bo może była by okazja się poznac :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!