Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl

Odwiedzić przodków...

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 3


W sumie na dziś miałam znacznie ambitniejsze plany rowerowe. Chciałam wcześnie rano wyruszyć gdzieś tam hen daleko...

Ale widząc poranną pogodę: zachmurzenie, zimno (15 stopni), poczułam kompletny brak motywacji do tego wyjazdu. Po południu ponoć miało się rozpogodzić ale do tego czasu przez wiele godzin jechać bez słońca i jeszcze samej? Nie, to nie byłoby przyjemne, więc zrezygnowałam.

Wyspałam się, poleniłam, a przy tym zaczęło się robić coraz cieplej. Nabrałam chęci, by jednak gdzieś pojechać. Wpadłam na pomysł, by odwiedzić groby dziadków i pradziadków, na których już dość dawno nie byłam. Tak, to był dla mnie dobry pomysł, jakiś cel, dodatkowa motywacja. Poszłam kupić znicze i po obiedzie ruszyłam. Cel: cmentarze w Linii, Kamienicy Królewskiej, Sianowie i Łebnie. Wyszła z tego bardzo ładna trasa. Chcąc dopełnić całości, powinnam była jeszcze odwiedzić pradziadków w Sierakowicach, ale niestety na tamtejszym cmentarzu rzadko bywam, w związku z czym nigdy nie pamiętam drogi na ich groby.
Wyjazd bardzo udany. Do tego po południu pięknie się rozpogodziło.

Trasa: Luzino - Paraszyno - Osiek - Linia - Potęgowo - Kamienicki Młyn - Kamienica Królewska - Mirachowo - Staniszewo - Sianowo - Nowinki - Będargowo - Łebno - Smażyno - Wyszecino - Luzino


W Paraszynie
W Paraszynie © Monica

Przejeżdżając przez Potęgowo, nie mogłam sobie odmówić by nie odbić trochę z trasy po to by posiedzieć chwilkę nad jeziorem. Ku mojemu zaskoczeniu, mimo niedzieli cisza i pustka dziś tam panowały, nikogo poza dwiema osobami na pomoście ;-)

Nad Jeziorem w Potęgowie. Ojciec uczy syna łowić ryby ale chyba nie biorą ;-)
Nad Jeziorem w Potęgowie. Ojciec uczy syna łowić ryby ale chyba nie biorą ;-) © Monica

Jezioro Potęgowskie
Jezioro Potęgowskie © Monica

Cmentarz w Kamienicy Królewskiej jest chyba najlepiej położonym cmentarzem jaki znam, z pięknym widokiem na jezioro. To się nazywa mieć świetną miejscówkę już na wieczność ;-)

Jezioro w Kamienicy Królewskiej
Jezioro w Kamienicy Królewskiej. Widok od strony cmentarza © Monica

Jezioro Kamienickie
Jezioro Kamienickie © Monica

Jadąc asfaltówką z Kamienicy K. do Mirachowa, skusiłam się, by skręcić w tą leśną drogę. Była tabliczka "do punktu czerpania wody" więc pomyślałam, że może tędy dojadę do Jeziora Wielkiego w Rezerwacie Kurze Grzędy. Nigdy w nim nie byłam i nawet nie wiedziałam jak tam trafić leśnymi ścieżynkami ale uznałam, że mogę spróbować, choć bynajmniej nie miałam dziś ochoty na żadne błądzenie po lesie.

W Mirachowskim Lesie
W Mirachowskim Lesie © Monica

Ku mojemu zaskoczeniu tym punktem czerpania wody, do którego zaprowadziła mnie droga, okazało się Jezioro Turzycowe, nad którym już kiedyś byłam.

Jezioro Turzycowe
Jezioro Turzycowe © Monica

Grążel żółty na Jeziorze Turzycowym
Grążel żółty na Jeziorze Turzycowym © Monica

Postanowiłam, że skoro wiem już gdzie jestem pojadę stąd czarnym szlakiem do Bącza. Domyślałam się, że po deszczach ten szlak będzie raczej błotnisty, no ale to nie miał być długi odcinek, więc po co się cofać do ulicy, którą przyjechałam.

Na czarnym szlaku
Na czarnym szlaku © Monica

Pomimo że nie miałam dziś najmniejszej ochoty na leśne poszukiwania, korci mnie żeby znaleźć Rezerwat Kurze Grzędy. Powinien on tu być bardzo blisko... Wybieram jedną drogę która skręca w lewo i co? Dojeżdżam wprost do rezerwatu. I to mi się podoba, żeby zawsze tak bezbłędnie trafiać... ;-) No miałam dziś farta ;-)

Leśna droga
Leśna droga © Monica

Rezerwat Przyrody Kurze Grzędy
Rezerwat Przyrody Kurze Grzędy © Monica

Rezerwat Kurze Grzędy został utworzony w 1916r. jako rezerwat ornitologiczny dla ochrony głuszców. Niestety głuszce wyginęły na tym obszarze w latach 1960-1980. Rezerwat chroni największe na Pojezierzu Kaszubskim torfowisko wysokie i 3 jeziora obrzeżone wąskim pasem roślinności charakterystycznej dla otwartych torfowisk. Rezerwat jest ostoją ptaków drapieżnych (krogulca, myszołowa, rybołowa i jastrzębia gołębiarza) a także miejscem lęgowym żurawia.

Jadąc sobie drogą przez rezerwat docieram do największego dystroficznego jeziorka w owym rezerwacie. Jakiś fajny klimacik panuje nad tym jeziorkiem, jednak nie spędzam tu dużo czasu, bo szybko okazuje się, że zamieszkują tu te same owady, przed którymi parę dni temu tak uciekałam.

Jezioro Wielkie w Rezerwacie Kurze Grzędy
Jezioro Wielkie w Rezerwacie Kurze Grzędy © Monica

Jezioro Wielkie
Jezioro Wielkie © Monica

Podoba mi się droga przez rezerwat, dobrze ona rokuje, więc nie wracam do czarnego szlaku żeby jechać do Bącza, tylko jadę nią dalej i dojeżdżam z powrotem, ale już w innym  miejscu, do mojej asfaltówki, 4 km przed Mirachowem. Po prostu idealnie. ;-)

Okolice Mirachowa
Okolice Mirachowa © Monica

Okolice Staniszewa
Okolice Staniszewa © Monica

Złote łany
Złote łany © Monica

Droga z Będargowa do Łebna
Droga z Będargowa do Łebna. Już dawno nie jechałam tą trasą a zawsze bardzo ją lubiłam. © Monica

Niedługo żniwa
Niedługo żniwa © Monica





Komentarze
sikorski33
| 20:12 wtorek, 15 lipca 2014 | linkuj Piękna fotorelacja :)
Pozdrawiam :)
emonika
| 12:28 poniedziałek, 14 lipca 2014 | linkuj A widzisz - ja jechałam do Chełmna, też na cmentarz. Też kupiłam znicz, aby go zapalić na grobie. Niestety nie udało mi się odnaleźć miejsca pochówku.
Zapaliłam znicz pod głównym krzyżem.

Trasę super zrobiłaś :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!