Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:964.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:60.25 km
Więcej statystyk

Dworki i pałace pn. Kaszub cz.1

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 12


Tak właściwie szlakiem dworków i pałaców północnych Kaszub chciałam się udać kiedyś później, ale jak się dowiedziałam, że na północy sporo pól rzepaku, postanowiłam część tej trasy, czyli rejony znajdujące się na zachód i pd-zach. od Jeziora Żarnowieckiego, zrealizować właśnie teraz, w maju. Miałyśmy jechać z siostrą w niedzielę, ale pogoda na niedzielę wydawała mi się bardzo niepewna, więc uznałam, że lepiej w sobotę. Siostrze jednak sobota nie pasowała, więc po długich wahaniach zdecydowałam się pojechać sama, ale za bardzo nie miałam planu jaką trasą. Chciałam pojechać zaplanowaną trasą, a jednocześnie nie chciałam…

W drodze w końcu zdecydowałam, że odwiedzę ewentualnie te dworki dalej położone, do których i tak pewnie byśmy nie dojechały podczas jednego wyjazdu, jak np. ten w Zwartowie, a tak poza tym pokręcę się po prostu po tamtejszych okolicach… W rezultacie odwiedziłam tylko pięć z owych dworków, tj. w Chynowie (bo i tak po drodze), Salinie (też niedaleko), Witkowie (bo nie po drodze i byśmy tam pewnie nie zajechały), Zwartowie (bo trochę daleko) i w Gościęcinie (rekompensata za Zwartowo). A tak poza tym wciągnęły mnie ścieżki leśne w okolicach Dąbrówki, które to ścieżki leżały gdzieś na pograniczu Lasów Lęborskich i Puszczy Wierzchucińskiej, nic więc dziwnego że były takie wciągające…. Trasa wyszła więc znacznie inaczej niż się spodziewałam i ostatecznie po raz pierwszy z takiej jednodniowej wycieczki wróciłam do domu pociągiem, bo zabrakłoby mi trochę czasu na powrót o określonej godzinie.
Bardzo mi się ten wyjazd podobał, uwielbiam jeździć nowymi drogami, a tych terenów prawie w ogóle nie znam, bo nigdy mnie tam za bardzo nie ciągnęło, ale teraz to się zmieniło... ;-)

Trasa: Luzino – Kębłowo – Chynowiec – Chynowie – Dąbrówka – Chrzanowo – Witków – Salino – Świchówko – Zwartówko – Zwartowo - powrót: Zwartówko – Gościęcino – Pużycki Młyn –  Brzeźno Lęborskie – Łęczyce – Bożepole - powrót pociągiem

Pradolina rzeki Redy - okolice Kębłowskiej Tamy
Pradolina rzeki Redy - okolice Kębłowskiej Tamy © Monica

Wiosenne kwiatki
Wiosenne kwiatki © Monica

Pałac w Chynowie - widok od strony południowej
Pałac w Chynowie - widok od strony południowej pochodzącej z XVIII w. Strona północna pochodzi z I poł. XIX w. Obecnie własność prywatna, trwa tu remont, pewnie powstanie tu hotel z restauracją. © Monica

Pola rzepaku w Chynowie
Pola rzepaku w Chynowie © Monica

Rzepak z bliska
Rzepak z bliska © Monica

Stadnina koni w Chynowie
Stadnina koni w Chynowie © Monica

Na trasie do Dąbrówki
Na trasie do Dąbrówki © Monica

Jezioro Dąbrze
Jezioro Dąbrze © Monica

Jezioro Dąbrze
Jezioro Dąbrze © Monica

Aż do Dąbrówki, a nawet trochę dalej, bo dojechałam do asfaltówki przy południowym krańcu Jeziora Salino, jechałam sobie prościutko.
I wtedy spojrzałam w lewo i ujrzałam dochodzącą z lasu do tegoż asfaltu piękną leśną drogę. Z dala widać było też jakieś jeziorko. Musiałam to sprawdzić. No i było Leśne Jezioro, potem Jezioro Czarne, Jez. Żurawinieckie, piękna droga się skończyła, ale szlak mi się podoba, poza tym nie chce mi się zawracać... Nie śpieszy mi się dziś, więc mogę spróbować i zobaczyć gdzie dojadę.  Mam przypadkiem bardzo szczegółowe mapki tego terenu z których wynika, że za czwartym jeziorkiem powinny być jakieś ścieżki w prawo, którymi powinnam dojechać do którejś wsi. I rzeczywiście o dziwo dojeżdżam do wsi Chrzanowo. Na mapie mam w tym rejonie pięknie oznakowane szlaki rowerowe o nazwach "Dwa jeziora" czy "Wśród kwitnących róż", jednak w praktyce... nie ma w ogóle rowerowych oznakowań. Jedynie częsty symbol podkowy na drzewach mówi, że jestem bez wątpienia na szlaku konnym, tylko gdzie on prowadzi? Zazwyczaj do jakiejś leśnej stajni. Poza tym szlak konny nie jest aż tak idealny dla mojego dwukołowego rumaka ;-)


Leśne Jezioro
Leśne Jezioro © Monica

Nad Jeziorem Czarnym
Nad Jeziorem Czarnym © Monica

Niezwykły kolor wody w Jeziorze Czarnym
Niezwykły kolor wody w Jeziorze Czarnym © Monica

Kuszący konny szlak
Kuszący konny szlak © Monica

Coraz głębiej w las
Coraz głębiej w las © Monica

Przybywa też kałuż, ale da się je ominąć więc nie jest źle
Przybywa też kałuż, ale da się je ominąć więc nie jest źle © Monica

No i jednak dojeżdżam do cywilizacji...

Powoli wracam do cywilizacji, są już nawet ruiny jakiegoś domostwa
Ruiny jakiegoś domostwa na skraju lasu © Monica

Dworek w Witkowie (Wódce) w remoncie
Dworek w Witkowie (Wódce) w remoncie, ale jeśli chodzi o dwa boczne skrzydła powiedziałabym że wygląda to na budowę od początku a nie na remont. © Monica

W Witkowie po chwili wahania zdecydowałam się jednak pojechać do Salina. Nigdy nie byłam w tej letniskowej miejscowości. Kiedyś była to chyba spora wieś, sądząc choćby po starym, dużym cmentarzu ewangelickim, ale obecnie jest to malutka wioseczka.

Kaplica grobowa von Rexinów na cmentarzu w Salinie
Kaplica grobowa von Rexinów na cmentarzu w Salinie. Pochodzi z 1890r. Została zbudowana dla rodziny Rexinów, którzy od 1762r. byli właścicielami wsi Salino. © Monica

Drzwi do tej kaplicy były lekko uchylone, ale nie byłam pewna czy to zwykła kaplica cmentarna czy jakiś grobowiec, więc skitrałam i nie weszłam do środka, nie chciałam natrafić na żadne szkielety.
Ps. Właśnie wyczytałam na czyimś blogu w necie, że kaplica została jakiś czas temu zdewastowana, trumny poprzewracane, a kości rozrzucone. Jak dobrze, że tam nie wchodziłam.

Cmentarz ewangelicki w Salinie
Cmentarz ewangelicki w Salinie. Zajmuje bardzo spory obszar, ale większość nagrobków jest zdewastowana lub w ruinie. © Monica

Cmentarz ewngelicki w Salinie
Cmentarz ewangelicki w Salinie © Monica

Salino, dworek szlachecki z XVIIIw
Salino, dworek szlachecki z XVIII w. stanowi połączenie tradycji polskiego dworu szlacheckiego i typowego pomorskiego budownictwa ryglowego. Obecnie mieści się tu gospodarstwo agroturystyczne. © Monica

Neoromański kościół pw. św. Józefa w Salinie
Salino, neoromański kościół filialny pw. św. Józefa z 1839r. zbudowany z kamienia polnego. © Monica

Jezioro w Salinie z miejscówką w sam raz dla mnie ;-)
Jezioro w Salinie z miejscówką w sam raz dla mnie ;-)  Na wyspie widocznej na jeziorze odkryto ślady wczesnośredniowiecznego grodziska. © Monica

Całkiem spora fala
Całkiem spora fala © Monica

Z Salina ruszam fajną leśną trasą do Świchówka. Na mapie jest to szlak rowerowy "Zaczarowany las", ale w praktyce nie ma oznakowań żadnego szlaku, przepraszam... jest szlak konny ;-) Stadniny i szlaki konne są bardzo częste na tym terenie. Nawet nie zwróciłam dotąd uwagi że gmina Gniewino ma w swoim herbie podkowę, dopiero jadąc na rowerze to zauważyłam, rower to jednak wyostrza wzrok...;-)

Taki ładny łaciaty konik ;-)
Taki ładny łaciaty konik ;-) © Monica

Jak tak ładnie zapraszają to trzeba skorzystać ;-)
Jak tak ładnie zapraszają to trzeba skorzystać ;-) © Monica

Docieram do Pałacu w Zwartowie. Pałac jest piękny z ogromnym parkiem. Ale znajduje się tu Ośrodek Wczasowo-Szkoleniowy Ministerstwa Sprawiedliwości, więc jest ochrona i 3-metrowy płot, więc mogę tylko przez bramę podpatrzeć kawałek bocznej elewacji, front i tył są prawie niewidoczne spoza drzew.

Pałac w Zwartowie
Pałac w Zwartowie © Monica

W oddali elektrownia wiatrowa w Zwarcienku
W oddali elektrownia wiatrowa w Zwarcienku © Monica

Za to że w Zwartowie tak mało zobaczyłam, w drodze powrotnej postanawiam jeszcze odbić do niejakiego Gościęcina, gdzie znajduje się dwór  z II poł. XIX w. Ten na szczęście doskonale widoczny. Obecnie jest tu gospodarstwo agroturystyczne. Pani właścicielka wychodzi mi naprzeciw, myśli pewnie że poważny klient... Rozmawiamy chwilę. Akurat trwa remont, ale panowie się schowali w środku, nie chcieli być na zdjęciu ;-)

Dwór
Dwór "Pod Lipami" w Gościęcinie © Monica

Z Gościęcina do Pużyckiego Młyna jadę asfaltem. Stamtąd skręcam kawałek w kierunku Pużyc, by odbić w polną drogę, która miała mnie zaprowadzić do wsi Wysokie, ale dzieje się inaczej i dojeżdżam nią do Brzeźna Lęborskiego. Mam już trochę mało czasu, ale nie, nie pojadę tym asfaltem do Łęczyc. Znajduję polną drogę i nią dojeżdżam do Łęczyc. Wtedy też przychodzi mi na myśl pociąg, chciałam do niego wsiąść w Godętowie, ale okazuje się że  musiałabym sporo czasu jeszcze czekać, więc czerwonym szlakiem rowerowym dojeżdżam do Bożegopola i tam wsiadam.

Na trasie z Brzeźna Lęborskiego do Łęczyc
Na trasie z Brzeźna Lęborskiego do Łęczyc © Monica




Kółko po lesie

Piątek, 16 maja 2014 · dodano: 16.05.2014 | Komentarze 7


Już trzeci dzień jak nie pada, do tego ładna, słoneczna pogoda, więc uległam pokusie i udałam się na popołudniową przejażdżkę po lesie.

A w lesie jak zawsze pięknie...


W lesie zawsze pięknie

W lesie

Między polami
Między polami © Monica

Muszę się też jeszcze nacieszyć tym kwitnącym rzepakiem ;-)

Muszę się jeszcze nacieszyć tymi polami ;-)

Kwitnący rzepak

Kwitnący bez
Kwitnący bez © Monica



Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


A teraz maj, dokoła maj...

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 10.05.2014 | Komentarze 8


"... a teraz maj dokoła maj
wyświęca ogrody
i cały ja i cały ja
zanurzony w jordanie pogody
a teraz maj i maj i maj
dokoła się święci..."

Słowa tej piosenki chcąc nie chcąc towarzyszyły mi podczas całego dzisiejszego wyjazdu. ;-)

Dzisiejsza pogoda nadal bardzo zmienna, z przelotnymi, czasami dość mocnymi, opadami deszczu. Jednak na następne dni prognozy są podobne, więc nie ma sensu czekać, trzeba jechać jeśli ma się na to chęć, a ja aktualnie mam i to wielką ;-) Taka zmienna pogoda ma zresztą dużo uroku…. o ile nie przemoknie się do ostatniej nitki ;-) Mnie się znów udało, tylko przez 10 min. na mnie lekko pokropiło. A może to źle, bo oznacza, że nawet deszcz… ? ;-)

Jeździłam dziś standardowo po okolicy, głównie utartymi szlakami, ale też udało mi się „odkryć” dwie nowe drogi, obok których często przejeżdżam, a dotąd nimi nie jechałam.

Trasa: Luzino – Barłomino – Wyszecino – Tępcz – Pobłocie – Lewino – Staniszewo – Strysza Buda – Mirachowo – Rez. Lubygość – Kobylasz – Miłoszewo – Lewino – Wyszecino – Luzino



Wydaje się że kierunek jazdy wybrałam niezbyt rozsądnie
Patrząc na niebo przed sobą wydaje się że kierunek jazdy wybrałam niezbyt rozsądnie, ale... gdzie jest powiedziane że muszę być zawsze rozsądna? ;-)

Barłomińska górka
Widok na barłomińską górkę © Monica


"...Od wonnych bzów szalonych bzów wprost w głowie się kręci..." © Monica

Mleczna łąka
Mleczna łąka © Monica

Mleczna łąka aż po horyzont
Mleczna łąka aż po horyzont © Monica

Ku mojej wielkiej radości za Tępczem trafiam na pole rzepaku, inne niż to które odwiedziłam ostatnio. Nie ma rady, rzepakowa sesja musi być  ;-)

Pierwsze pole rzepaku na mojej drodze
Pierwsze pole rzepaku na mojej drodze © Monica

Pole rzepaku
Pole rzepaku © Monica

W oddali kolejne pole rzepaku. Zmierzam do niego przez łąkę.

W oddali kolejne pole rzepaku
W oddali kolejne pole rzepaku © Monica

Drugie rzepakowe pole
Drugie rzepakowe pole © Monica

Z bliska
Z bliska © Monica

I jeszcze mój rowerek niech też ma rzepakową fotę ;-)
I jeszcze mój rowerek niech też ma rzepakową fotę ;-) © Monica

Cmentarzysko kurhanowe w Lewinie
Cmentarzysko kurhanowe w Lewinie © Monica

Kurhan nr 3 - największy kurhan na terenie Cmentaryska w Lewinie
Kurhan nr 3 - największy kurhan na terenie Cmentarzyska w Lewinie © Monica

Kwitnące poziomki
Kwitnące poziomki © Monica

W oddali Nowa Huta
W oddali Nowa Huta © Monica

A ta urocza
A ta urocza "odkryta" przeze mnie droga zaprowadziła mnie wprost do Stryszej Budy © Monica

Zjazd do Stryszej Budy
Zjazd do Stryszej Budy © Monica

Niezapominajki
Niezapominajki © Monica

Niedaleko Mirachowa - zaczyna lekko kropić
Niedaleko Mirachowa - zaczyna lekko kropić © Monica

Rezerwat Lubygość
Rezerwat Lubygość © Monica

Jezioro Lubygość
Jezioro Lubygość © Monica

Kwitnąca jabłoń
Kwitnąca jabłoń © Monica

Dmuchawce, latawce
Dmuchawce, latawce...  Jak to możliwe, że niektóre łąki są jeszcze żółte od mleczy, a inne już zupełnie białe? © Monica

Odwiedzam też jezioro w Miłoszewie nad którym dość długo już nie byłam
Odwiedzam też jezioro w Miłoszewie nad którym dość długo już nie byłam © Monica

Jezioro w Miłoszewie
Jezioro w Miłoszewie © Monica

To by było na tyle ;-)





Uciekając przed burzą

Czwartek, 8 maja 2014 · dodano: 08.05.2014 | Komentarze 11



Dzisiaj o godz. 16 uznałam, że chyba już się wypadało na dzisiaj i licząc na 2-3 godziny bezopadowe postanowiłam spróbować szczęścia na rowerze. Chciałam pooddychać tymi pachnącymi teraz lasami i polami... Szkoda że tych zapachów nie można nagrać żadnym aparatem...

Pachnący po deszczu wiosenny las
Pachnący po deszczu wiosenny las. Dla mnie pachnie już czerwcowo, jagodowo... © Monica

Leśne bagienko
Leśne bagienko © Monica

No udało mi się pojechać trochę dalej niż wczoraj, bo dopiero po wyjeździe z lasu okazało się, że niebo znów jest totalnie zachmurzone.

Przed tymi chmurami chyba nie uda mi się uciec
Przed tymi chmurami chyba nie uda mi się uciec © Monica

Nie trzeba było długo czekać. Już po 5 min. lunęło, ale ja tymczasem zdążyłam dojechać do wsi, gdzie schowałam się na przystanku autobusowym. Nie miałam zamiaru zawracać do domu tak jak wczoraj. Byłam przekonana, że za chwilę przestanie padać. Tak się też stało i pojechałam dalej podziwiać moje jedyne w okolicy pole rzepaku ;-)

Wreszcie dotarłam do pola rzepaku
Wreszcie dotarłam do pola rzepaku © Monica

Pole rzepaku
Pole rzepaku © Monica

Pole rzepaku a z tyłu groźne burzowe chmury
Pole rzepaku a z tyłu groźne burzowe chmury © Monica

W tym kierunku jest nieco jaśniej, tam też postanawiam jechać
W tym kierunku jest nieco jaśniej, tam też postanawiam jechać © Monica

Podczas focenia rzepaku widzę ciemne chmury za mną i odgłosy burzy w tamtym kierunku. Oczywiście bardzo się boję burzy a zwłaszcza na rowerze, więc postanawiam jechać do przodu gdzie jest znacznie jaśniej. Poza tym nie chce mi się jeszcze wracać do domu, dopiero 11 km i już wracać?
Jadę więc w kierunku Dargolewa, ale gdy tam docieram okazuje się że tam też już z prawej strony dotarły ciemne chmurzyska. Widoczki są jednak śliczne. E tam, co będzie to będzie.... Może mi się uda...

Niedaleko Dargolewa
Niedaleko Dargolewa © Monica

Majowa łąka
Majowa łąka © Monica

Ze Strzepcza jadę w kierunku Miłoszewa. Zachmurzone na maksa, ale wielkiego wyboru już nie mam. Nie chcę wracać asfaltem w kierunku Pobłocia.

W Strzepczu
W Strzepczu © Monica

Zbliżenie na kościół w Strzepczu
Zbliżenie na kościół w Strzepczu © Monica

Widok na Miłoszewo
Widok na Miłoszewo © Monica

Po dojeździe do lasu dopada mnie deszcz, ale nie jest źle, bo las daje osłonę.

Znowu w lesie
Znowu w lesie © Monica

Po wyjeździe z lasu, w Lewinie, nie pada już mocno ale jest ciemno ze wszystkich stron, tak że już nie robię żadnych zdjęć i postanawiam jechać prosto do domu.
Jednak po 2 km znów się przejaśnia, więc postanawiam jednak skręcić jeszcze na Smażyno. A tam wyszło słońce i lekko pokropił naprawdę majowy deszczyk .


W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Monica

Pagórki
Pagórki © Monica

Było super. Przed burzą udało mi się uciec ;-) Jak to mówią: głupi ma szczęście ;-)

Trasa: Luzino - Tępcz - Dargolewo - Strzepcz - Miłoszewo - Lewino - Smażyno - Wyszecino - Luzino



Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Ledwie wyjechałam już wróciłam

Środa, 7 maja 2014 · dodano: 07.05.2014 | Komentarze 4


Dzisiaj w końcu nadszedł upragniony deszcz a nawet jakaś niewielka burza. Gdy obeschło postanowiłam spróbować szczęścia i udać się w zaplanowane na dziś miejsce. Niestety, ledwie dojechałam do lasu, rozpadało się intensywnie i po kilkunastu minutach delektowania się pod drzewem tym majowym deszczem, zawróciłam do domu. Ale jak pięknie będzie po tym deszczu... I może ja też odzyskam trochę energii...

Tuż przed deszczem
Tuż przed deszczem © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Niedzielne kółko po lesie

Niedziela, 4 maja 2014 · dodano: 04.05.2014 | Komentarze 8


Dzisiaj tylko jedno zdjęcie bo bateria się rozładowała ;-(

W wiosennym lesie
W wiosennym lesie © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Do Bytowa

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 03.05.2014 | Komentarze 10


Już od zeszłego roku chciałam się wybrać do Bytowa, z tym że początkowo miała to być wycieczka samochodowa. Jakoś nic z tego nie wyszło, więc w tym roku postanowiłam wybrać się tam rowerem, a 1 maj to idealny termin na taki dłuższy wyjazd.
Żeby jednak nie było za daleko ruszyliśmy dopiero od Sierakowic. I tak kilometraż wyszedł dłuższy, bo wg mnie miało być ok. 125 km, ale jak to u mnie bywa, wyszło trochę więcej, m.in. dlatego że w okolicach Bytowa szukaliśmy leśnych dróg, by ominąć główną asfaltówkę, a nie mieliśmy mapki tamtego rejonu, gps-em również nie dysponujemy. Pomimo tego wyjazd wszystkim nam się bardzo podobał i aż do domu dopisały nam dobre humory. Nowe rejony, nowe drogi, ciekawe zabytki i rezerwaty przyrody, czego więcej chcieć? Nawet słoneczko dopisało, choć po dojeździe do Bytowa zaczęło się mocno chmurzyć, ale spory wiatr, dość odczuwalny w drodze powrotnej, rozwiał owe chmury.

Gdzie jest ów Bytów? To miasteczko na południowo-zachodnim krańcu Kaszub. A dlaczego właśnie tam? Oczywiście głównie  ze względu na znajdujący się tam pokrzyżacki zamek, jedyny na terenie Kaszub. Pojezierze Bytowskie okazało się bardzo malownicze. Wniosek: te tereny wymagają dokładniejszej eksploracji w przyszłości ;-)

Trasa: Sierakowice – Gowidlino – Borek – Kistowo – Chośnica – Jasień – Pomysk Mały i Wielki – Bytów – powrót: Rzepnica – Pomysk Wielki – Cechiny – Jamno – Parchowo – Sulęczyno – Podjazdy – Tuchlino – Szklana – Mojusz – Bącz – Rez. Lubygość – Miłoszewo – Lewino – Wyszecino – Luzino

Dom rodzinny ks. Bernarda Sychty
Dom rodzinny ks. Bernarda Sychty w Puzdrowie k. Sierakowic © Monica

Ksiądz Bernard Sychta (1907-1982) to kaszubski działacz, etnograf, językoznawca, dramatopisarz, był też malarzem i pisał wiersze. To tak w skrócie. Jego głównym dziełem jest 7-tomowy „Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej” będący pierwszym tak wyczerpującym kompendium wiedzy na temat języka kaszubskiego i kultury kaszubskiej. Napisał również analogiczny 3-tomowy słownik „Słownictwo kociewskie na tle kultury ludowej”.

Tablica pamiątkowa poświęcona pamięci ks. Sychty
Tablica poświęcona pamięci ks. Sychty © Monica

Neogotycki Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Gowidlinie
Neogotycki Kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP w Gowidlinie. Kościół został zbudowany z ciosanych kamieni w latach 1866-1868 © Monica

Jezioro Gowidlińskie
Jezioro Gowidlińskie © Monica

Jezioro Gowidlińskie nieco bliżej
Jezioro Gowidlińskie nieco bliżej © Monica

Przydrożny krzyż
Przydrożny krzyż © Monica

Rezerwat przyrody
Rezerwat przyrody "Jeziorka Chośnicke" © Monica

Droga z Kistowa do Chośnicy była dość wymagająca gdyż ciężko było się utrzymać na piaszczystej drodze, co chwilę ktoś z nas miał wysiadkę, ale śmiechu było przy tym sporo
Droga z Kistowa do Chośnicy była dość wymagająca, gdyż ciężko było się utrzymać na piaszczystej drodze, co chwilę ktoś z nas miał wysiadkę, ale śmiechu było przy tym sporo © Monica

Kościół p.w. Bożego Ciała w Jasieniu
Kościół p.w. Bożego Ciała w Jasieniu © Monica

Jasieńska świątynia została zbudowana w 1699r. przez miejscowego dziedzica Mikołaja Wawrzyńca von Wussow jako dworska kaplica. W 1810r. obiekt wyremontowano i rozbudowano, a pod koniec XIX w. w Jasieniu ustanowiono parafię ewangelicką. Obecnie jest tu parafia rzymskokatolicka. Kościół w Jasieniu posiada konstrukcję szkieletową z wypełnieniem ceglanym. Dach jest trzcinowy.

Jezioro Jasień na Pojezierzu Bytowskim - akwen południowy
Jezioro Jasień na Pojezierzu Bytowskim - akwen południowy © Monica

Most na Jeziorze Jasień, które w sposób naturalny dzieli się na dwa akweny (północny i południowy) połączone wąską cieśniną
Most na Jeziorze Jasień, które w sposób naturalny dzieli się na dwa akweny (północny i południowy) połączone wąską cieśniną © Monica

Jezioro Jasień - akwen północny
Jezioro Jasień - akwen północny © Monica

Na trasie
Na trasie © Monica

Spływ kajakowy rzeką Słupią w okolicy Soszycy
Spływ kajakowy rzeką Słupią w okolicy Soszycy © Monica

U celu dzisiejszego wyjazdu
U celu dzisiejszego wyjazdu © Monica

Wjeżdżamy na zamek
Dojeżdżamy do zamku w Bytowie © Monica

Zamek w Bytowie został zbudowany na przełomie XIV i XV w. na planie prostokąta. Posiada trzy baszty okrągłe: Młyńska, Różana i Polna oraz czworoboczną wieżę Prochową. Zamek w okresie swej świetności pełnił rolę strażnicy granicznej, siedziby administracji krzyżackiej oraz zajazdu dla rycerstwa zachodnioeuropejskiego podążającego do stolicy państwa krzyżackiego – Malborka. Po przebudowie w XVI i XVII w. pełnił funkcję letniej rezydencji książąt zachodniopomorskich – Gryfitów. Po 1930r. władze państwowe przeznaczyły go na ośrodek szkoleniowy i schronisko dla młodzieży. Pod koniec lat 60. przystąpiono do programu odbudowy zamku bytowskiego, który odzyskał dawną świetność.
Obecnie w skrzydle północnym zamku, w dawnym Domu Zakonnym, znajduje się Muzeum Zachodnio-Kaszubskie, natomiast w skrzydle południowym, dawnym Domu Książęcym, powstał hotel i restauracja.


Zamek pokrzyżacki w Bytowie
Zamek pokrzyżacki w Bytowie - skrzydło południowe i wschodnie. © Monica

Rycerze na Zamku
Rycerze na Zamku © Monica

Wystawa rzeźby ludowej na zamku bytowskim
Wystawa rzeźby ludowej na zamku bytowskim © Monica

Skrzydło północne zamku, Dom Zakonny w którym znajduje się muzeum
Skrzydło północne zamku: Wieża Młyńska i Dom Zakonny w którym znajduje się muzeum © Monica

Skrzydło wschodnie i południowe Zamku, w dawnym Domie Książęcym znajduje się obecnie hotel i restauracja
Widok z muru kurtynowego na skrzydło wschodnie i południowe Zamku, w którym znajduje się hotel i restauracja.

Kościół św. Katarzyny w Bytowie
Kościół p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Jana Chrzciciela w Bytowie © Monica

Jest to eklektyczny kościół z lat 1847-54, zbudowany wg projektu Schindlera, na wzór kościoła św. Mateusza w Berlinie. Do 1945r. funkcjonował jako świątynia ewangelicka, po II wojnie światowej, z braku swojej, przejęli ją katolicy. Na uwagę zasługują organy z 1854r. oraz dwa dzwony z lat 1820-1821, pochodzące z fundacji króla Fryderyka Wilhelma III.

Wnętrze kościoła św. Katarzyny
Wnętrze kościoła św. Katarzyny © Monica

Organy z 1854r
Organy z 1854r. © Monica

Gotycka wieża oraz ruiny dawnego kościoła św. Katarzyny w Bytowie
Gotycka wieża oraz ruiny dawnego kościoła św. Katarzyny w Bytowie © Monica

Gotycka wieża dawnego kościoła katolickiego p.w. św. Katarzyny z I poł. XIV w. W marcu 1945r. ów kościół uległ całkowitemu zniszczeniu. W 1964r. wieżę zrekonstruowano, a mury nawy rozebrano. Obecnie w wieży znajduje się oddział Muzeum Zachodnio-Kaszubskiego w Bytowie.

Cerkiew św. Jerzego w Bytowie
Cerkiew św. Jerzego w Bytowie © Monica

Bytowska Cerkiew greckokatolicka to kościół p.w. św. Jerzego z lat 1675-1685, dawna świątynia ewangelicka, zbudowany charakterystycznym systemem ryglowym.
Jak to się stało, że w Bytowie znaleźli się greko-katolicy? Po II Wojnie Światowej Bytów znalazł się w granicach Polski. Miejscowa ludność niemiecka, w tym większość bytowskich ewangelików, została wysiedlona. Natomiast w wyniku „Akcji Wisła” na ziemię bytowską trafili Ukraińcy z południowo - wschodniej Polski. Tym sposobem protestantów zastąpili greko-katolicy.


Wejście do Cerkwi - niestety zamknięte
Wejście do Cerkwi - niestety zamknięte © Monica

Most kolejowy nad rzeką Borują w Bytowie
Most kolejowy nad rzeką Borują w Bytowie © Monica

Most został wybudowany ok. 1884r. przez włoskich inżynierów jako część linii kolejowej Bytów – Korzybie. Jest on wzorowany na rzymskich akweduktach. Składa się z 6 murowanych przęseł o sklepieniach kolistych, które wykonano z cegły ceramicznej. Łuki sklepień są wsparte na podporach z kamienia granitowego. Na filarach znajdują się płaskorzeźby z piaskowca przedstawiające herby Rzeszy, Prus, Pomorza, Bytowa i niemieckich kolei.
Ciekawostką jest, że przez most ten nie przetoczył się nigdy żaden pociąg, gdyż już po jego wybudowaniu tory kolejowe zostały przeniesione kilkadziesiąt metrów w bok. Legenda głosi, że wszystko z powodu klątwy…


Zabytkowy most w Bytowie
Zabytkowy most w Bytowie © Monica

Kąpielisko nad Jeziorem Jeleń koło Bytowa. Jezioro Jeleń nalezy do jezior lobeliowych
Kąpielisko nad Jeziorem Jeleń koło Bytowa. Jezioro Jeleń należy do jezior lobeliowych © Monica

Pojezierze Bytowskie
Pojezierze Bytowskie © Monica

Kwitnąca jabłoń na tle jeziorka
Kwitnąca jabłoń  © Monica

Trasa biegnąca nasypem kolejowym w okolicach Bytowa
Na trasie biegnącej nasypem kolejowym w okolicach Bytowa © Monica

Rezerwat przyrody
Rezerwat przyrody "Jezioro Głęboczko" - kolejne jezioro na szlaku bytowskich jezior lobeliowych © Monica

Jezioro Głęboczek - Nie jestem bewna czy te rośliny to owe lobelie, bo jeszcz nie kwitną, a i charakterystyczne listki niewidoczne
Jezioro Głęboczko. Nie jestem pewna czy te rośliny to owe lobelie, gdyż jeszcze nie kwitną, a i charakterystyczne listki są niewidoczne.

Lobelia – roślina której te jeziora zawdzięczają swoją nazwę, jest gatunkiem reliktowym, podlegającym ścisłej ochronie. Cała roślina jest trująca. Zasięg obejmuje obszary Ameryki Północnej. W Europie występuje głównie w pd. części Półwyspu Skandynawskiego. W Polsce występuje wyłącznie na Pomorzu Środkowym i Zachodnim, w okolicach największej koncentracji jezior lobeliowych.

Piekny wiosenny las, z tym że juz od dłuższego czasu nie bardzo wiemy gdzie jesteśmy i czy wyjedziemy tam gdzie byśmy chcieli
Piękny wiosenny las, z tym że już od dłuższego czasu nie bardzo wiemy gdzie jesteśmy i czy wyjedziemy tam gdzie byśmy chcieli.

Radość - dojechaliśmy wreszcie do ulicy ;-)
Radość - wreszcie dojechaliśmy do ulicy ;-) © Monica

Zaczynają się góreczki ;-)
Zaczynają się góreczki... ;-) © Monica

...a z nich piękne widoki ;-)
...a z nich piękne widoki ;-) © Monica

Miejsce pamięci w Parchowie
Miejsce pamięci w Parchowie © Monica

Jezioro Moczydło koło Sulęczyna
Jezioro Moczydło koło Sulęczyna © Monica

Swojski widoczek
Swojski widoczek © Monica

Na trasie do Szklanej
Na trasie do Szklanej © Monica

Pięknie, lecz zimnawo
Pięknie, lecz zimnawo © Monica

O zachodzie
O zachodzie © Monica