Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

> 100 km

Dystans całkowity:2150.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:113.16 km
Więcej statystyk

Stilo i Mierzeja Sarbska

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 15.09.2014 | Komentarze 9


Kolejny wypadzik w rejony nadmorskie, pewnie ostatni w tym roku. Fajnie jest nad morzem we wrześniu. Tym razem cel to latarnia morska w Stilo oraz Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska (niedaleko Łeby).

Pierwsze ok. 25 km jadę głównie drogami gruntowymi, leśnymi, a nawet za Salinkiem jakiś kilometr jadę polem, niezaoranym jeszcze na szczęście, bo droga biegnąca wzdłuż tego pola jest zarośnięta trawą po pas. Za Łętowem wjeżdżam na asfalt i jadę nim aż do lasu za Kopalinem. Następnie udaję się czerwonym szlakiem przez nadmorski las aż do Stilo. Lubię klimat nadmorskich lasów, momentami są co prawda bardzo piaszczyste ale nie jest źle, większość trasy dało się przejechać. Na jakiś czas opuszczam szlak, z którego świetnie słychać morze ale go nie widać i przedostaję się przez las bliżej brzegu, gdzie również prowadzi ścieżka a jednocześnie można podziwiać fale na Bałtyku.

Po dojeździe do Stilo wchodzę ma latarnię, ale nie miało to większego sensu, nie widać prawie nic poza lasami, nawet morze jest słabo widoczne bo przy tej fali jakaś taka mgiełka jest nad wodą, która sprawia że już po paru metrach woda zlewa się z niebem.

Ze Stilo udaję się dalej czerwonym szlakiem w kierunku Rezerwatu Przyrody Mierzeja Sarbska, który leży na mierzei oddzielającej Jezioro Sarbsko od Bałtyku. Bardzo fajne miejsce: trasa biegnie cały czas lasem, z jednej strony widok na wydmy, z drugiej na jezioro. Co prawda jezioro początkowo nie jest widoczne, później dopiero szlak zbliża się momentami do brzegu, ale brzeg jeziora zarośnięty sitowiem i drzewami. Szlak nie jest tak straszny jak się obawiałam, to znaczy nie jest tak piaszczysty, żebym musiała prowadzić rower, ale bardzo często jest to tylko wąska ścieżka i jest na nim bardzo dużo korzeni. Ale mnie się podoba, tylko jednak jedzie się wolniej a okazuje się że mam mało czasu… Acha oznaczenia czerwonego szlaku szybko zgubiłam, tzn. szły one w inną stronę niż rowerowy szlak R-10, nie bardzo wiedziałam którego się trzymać ale w końcu wybrałam ten R-10 i dojechałam nim do Łeby. Nie wiem jak biegł ów czerwony, z tego co wcześniej czytałam myślałam że powinien on cały czas wzdłuż jeziora dojechać do Nowęcina, moja jednak ścieżka wzdłuż jeziora skończyła się w Łebie i innej nie znalazłam, więc pojechałam do owego Nowęcina asfaltem.

Tam z powrotem znalazł się czerwony szlak który przez Sarbsk i Ulinię prowadził do Sasina. Pojechałam więc nim dalej, choć nie byłam zachwycona gdy on znów zawrócił do lasu by prowadzić drugim brzegiem Jeziora Sarbsko. Nie byłam zachwycona, bo miałam mało czasu żeby zdążyć na pociąg. Tym niemniej dojechałam szlakiem do Ulini, a potem już musiałam go opuścić, by pognać do Godętowa na pociąg. Tak naprawdę te ostatnie 30 km to była walka z czasem :-( Szkoda że nie zdążyłam zajechać do Sasina, by zobaczyć tamtejszy dwór, no cóż to na następny raz…

To był bardzo miły rowerowy dzień. Spotkałam też na początku trasy, jak i na końcu w pociągu, bardzo sympatyczne osoby.

Trasa: Luzino – Kębłowo – Chynowie – Dąbrówka – Mierzynko – Łętowo – Choczewo – Osieki – Kopalino – Stilo – Rezerwat Mierzeja Sarbska – Łeba – Nowęcin – Sarbsk – Ulinia – Roszczyce – Zdrzewno - Łebień – Rekowo Lęborskie – Łęczyce - Godętowo

Jezioro Dąbrze
Jezioro Dąbrze © Monica

Kolorowo
Kolorowo © Monica

Fajnie się jedzie po polu ;-)
Fajnie się jedzie po polu ;-) © Monica

Napotkana rodzina muchomorków
Napotkana rodzina muchomorków © Monica

W lesie za Kopalinem
W lesie za Kopalinem © Monica

Jezioro Kopalińskie
Jezioro Kopalińskie © Monica

Młode łabędzie
Młode łabędzie © Monica

Bałtyk w okolicach Lubiatowa
Bałtyk w okolicach Lubiatowa © Monica

Dzika róża
Dzika róża © Monica

Wrzosy nad Bałtykiem
Wrzosy nad Bałtykiem © Monica

Na nadmorskim szlaku
Jedno z wejść na plażę © Monica

Okolice Stilo
Okolice Stilo © Monica

Podejście do latarni
Podejście do latarni © Monica

Latarnia morska w Stilo © Monica

Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska
Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska © Monica

Szlak w rezerwacie
Szlak w rezerwacie © Monica

Na szlaku w rezerwacie
Na szlaku w rezerwacie © Monica

Brzeg Jeziora Sarbsko
Brzeg Jeziora Sarbsko © Monica

Jezioro Sarbsko
Jezioro Sarbsko © Monica

Jezioro Sarbsko
Jezioro Sarbsko © Monica

Pałac w Nowęcinie
Pałac w Nowęcinie © Monica

Pierwotnie, w XV w. znajdował się tu zamek należący do rodu Wejherów. Jednak obecny kształt zawdzięcza on przebudowie dokonanej na przełomie XIX i XX w., w wyniku której średniowieczny zamek przekształcono w pałac. Po II wojnie światowej pałac był użytkowany przez PGR. Obecnie znajduje się w nim hotel i restauracja.

Ślicznotka w pałacowym parku
Ślicznotka w pałacowym parku © Monica

Ślicznotka
Ślicznotka © Monica

I tak minął dzień....:-)
I tak minął dzień.... :-) © Monica





Przylądek Rozewie

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 14


Dzień bardzo udany: rowerowo i nie tylko.
Jednocześnie bardzo skomplikowany uczuciowo, ale to nie temat na tego bloga... W każdym bądź razie rano była we mnie moc niezwykła, która bardzo się przełożyła na moje tempo jazdy, po południu już tak nie było.

Z rana udałam się na odpust do Swarzewa. Po sumie ciąg dalszy: Przylądek Rozewie i Jastrzębia Góra, potem odwrót w kierunku domu. Do Jastrzębiej podobało mi się bardzo: latarnia, morze, klif i te sprawy... ;-) Natomiast od Jastrzębiej do Starzyna średnio: trasa rowerowa oznaczona beznadziejnie, byłam pewne że źle jadę  ale w sumie wyjechałam dobrze, widoki średnie, w okolicach Radoszewa asfalt chyba sprzed wojny.... Za Starzynem wjeżdżam w las, a od Piaśnicy jadę standardową trasą, na której nie ma już wielu atrakcji, miałam jeszcze odwiedzić jedno miejsce ale zabrakło mi czasu, i tak dotarłam do domu później niż chciałam.

Trasa: Luzino - Zamostne - Warszkowo - W. Piaśnica - Leśniewo - Darżlubie - Puck - Swarzewo - Strzelno - Mieroszyno - Rozewie - Jastrzębia Góra - Kaczyniec - Radoszewo - Starzyno - Domatowo - W. Piaśnica - Warszkowo - Zamostne - Kębłowo - Luzino

Latarnia morska w Rozewiu
Latarnia morska w Rozewiu © Monica

Przylądek Rozewie - latarnia morska
Przylądek Rozewie - latarnia morska © Monica

Zejście na brzeg
Zejście na brzeg w Rozewiu © Monica

Przylądek Rozewie
Przylądek Rozewie © Monica

Przylądek Rozewie
Przylądek Rozewie © Monica

Powrót na górę będzie ciężki ;-)
Powrót na górę będzie ciężki ;-) © Monica

Jeszcze trochę dźwigania
Jeszcze trochę dźwigania © Monica


"Gwiazda Północy" - najdalej na północ wysunięty punkt RP © Monica


"Gwiazda Północy" © Monica

Bałtyk z klifu w Jastrzębiej Górze
Na klifie w Jastrzębiej Górze © Monica

Widok z klifu
I jeszcze spojrzenie w drugą stronę ;-) © Monica

Polski Egipt ;-)
Polski Egipt ;-) © Monica

Trasa rowerowa z Jastrzębiej Góry do Starzyna
Trasa rowerowa z Jastrzębiej Góry do Starzyna © Monica

W lesie
W lesie © Monica

Widoki w okolicach Mieroszyna
Okolice Mieroszyna © Monica

Barokowoy kościół z 1649r. w Starzynie - pw.św. Michała Archanioła
Barokowy kościół z 1649r. w Starzynie - pw.św. Michała Archanioła © Monica

Zabrzmi to patetycznie ale to był rozdzierający widok: ścinka kilkunastu okazałych przydrożnych drzew niedaleko Zamostnego :-(

Rozdzierający widok
Rozdzierający widok © Monica

Rozdzierający widok
Rozdzierający widok © Monica




Do Białogóry na plażę

Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 25.07.2014 | Komentarze 6


Pierwszy, i może ostatni, w tym roku wypad nad morze, by poleniuchować na plaży.
Jest gorąco, pełnia lata ;-)

Gdy przyjeżdżam tuż po godz. 9 na plaży jest jeszcze prawie puściutko, fajnie jest tak do 11, w ogóle nie czuć słońca, spory wiaterek, prawie zasypiam. Po 11 robi się coraz tłoczniej a ja o 12 zmykam  w kierunku domu. Niestety kąpieli nie było, bo woda baaardzo zimna, już od paru dni podobno, jakieś prądy morskie są chyba tego przyczyną, bo przecież gorąco....

Trasa miała być prościutka, ok. 40 km nad morze i z powrotem może nieco więcej. Rzeczywiście "do" wyszły 42 km, ale z powrotem jakoś się wydłużyło, troszkę pokombinowałam w Sobieńczycach, pokręciłam po lesie, bo zgubiłam zielony szlak, którym miałam dojechać nad Jezioro Dobre. Później wyjechawszy z lasu w Warszkowie-Młyn, zamiast do Warszkowa udałam się w kierunku przeciwnym, tj. do Piaśnicy. Dopiero po 3 km się skapnęłam. Sama byłam pełna podziwu dla mojego "geniuszu" - żeby pokręcić kierunki na dobrze znanej drodze...;-) No i tak wyszła zupełnie nieplanowana setka.

Trasa: Luzino - Kębłowo - Zamostne - Kniewo - Warszkowo - Czymanowo - Nadole - Wierzchucino - Białogóra - Żarnowiec - Sobieńczyce - Lubocino - Warszkowski Młyn - Warszkowo - Zamostne - Kębłowo - Luzino


Jezioro Żarnowieckie
Jezioro Żarnowieckie © Monica

Molo nad Jeziorem Żarnowieckim w Nadolu
Molo nad Jeziorem Żarnowieckim w Nadolu © Monica

Przystań w Nadolu
Przystań w Nadolu © Monica

Skansen w Nadolu - tradycyjna kaszubska chata
Skansen w Nadolu - tradycyjna kaszubska chata © Monica

Plaża w Białogórze o poranku - jeszcze świeci pustkami
Plaża w Białogórze o poranku - jeszcze świeci pustkami © Monica

Wszystko gotowaedo do leniuchowania ;-)
Wszystko gotowe do leniuchowania ;-) © Monica

Plaża w Białogórze
Plaża w Białogórze © Monica

Bałtyk
Bałtyk © Monica

Bałtyk widziany przez pryzmat jednego kółka
Bałtyk widziany przez pryzmat jednego kółka © Monica

Na szlaku z Białogóry na Dębki
Na szlaku z Białogóry na Dębki © Monica

Nadmorski lasek
Nadmorski lasek © Monica

Ujście rzeki Piaśnicy do Bałtyku
Ujście rzeki Piaśnicy do Bałtyku - tutaj woda jest cieplutka, raj dla dzieciaków © Monica

Plaża przy ujściu Piaśnicy
Plaża przy ujściu Piaśnicy © Monica


"Gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie..." Oczywiście nie wiem gdzie jestem ;-) © Monica

Nad Jeziorem Dobrym
Nad Jeziorem Dobrym © Monica

Jezioro Dobre
Jezioro Dobre © Monica

Słonecznik
Słonecznik © Monica

Jest gdzieś,  lecz nie wiadomo gdzie
Jest gdzieś i już wiadomo gdzie... maleńka Pszczółka... ;-) © Monica




Gorąca lipcowa niedziela

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 11


Wreszcie pojawia się możliwość zrobienia dłuższego wyjazdu, nie tylko po najbliższej okolicy.
Jadę na Kaszuby Środkowe - w rejony pomiędzy Chmielnem, Ostrzycami a Kartuzami. Moim celem jest przede wszystkim poznanie odcinka pieszego szlaku kaszubskiego pomiędzy Chmielnem a Ostrzycami (zamiast standardowej asfaltowej Drogi Kaszubskiej) oraz dotarcie do Kamiennych Kręgów w Trątkownicy w gminie Somonino.
Dzień jest bardzo gorący, ale na rowerze nie jest to aż tak odczuwalne, dopiero w trakcie postoju ;-) Liczę się z tym, że spotkają mnie jakieś deszcze i burze, kwestia tylko kiedy i gdzie. Jedzie mi się bardzo dobrze jak na te warunki, ku mojemu zaskoczeniu nie bolą mnie nogi, zwłaszcza kolana, tak jak ostatnio.

Trasa: Luzino - Wyszecino - Lewino - Sianowo - Garcz - Chmielno -  Brodnica Górna - Grzebieniec - Ręboszewo - Ramleje - Goręczyno - Somonino - Wyczechowo - Trątkownica - Kiełpino - Kartuzy - Grzybno - Pomieczyńska Huta - Sianowska Huta - Kolonia - Będargowo - Zęblewo - Wyszecino - Luzino


Lipa - symbol obecnego miesiąca ;-)
Lipa - symbol obecnego miesiąca ;-) © Monica

Za Sianowem niespodzianie spotykam jakiegoś wędrowca, mijając przyglądam mu się, a to okazuje się znajomy, który wyrusza na samotną pieszą pielgrzymkę do Rzymu (nie tego kaszubskiego Rzymu odległego o 5 km ;-) Jestem mile zaskoczona, bo choć rozmawiałam z nim o tym 2 m-ce temu, zapomniałam że ten czas już nadszedł ;-) Wspaniałomyślnie zaproponował mi wówczas udział, twierdząc że mogę się przydać, żeby wieźć jego bagaż i gotować ;-) Propozycja prawie nie do odrzucenia, ja ją jednak odrzuciłam, nie chcąc być, w związku z moimi marnymi umiejętnościami kulinarnymi, przyczyną jego śmierci głodowej ;-) Tak więc wędruje sam i oby szczęśliwie dotarł do celu i z powrotem.

Krzysiu w drugim dniu wędrówki
Krzysiu w drugim dniu wędrówki  - przed nim jeszcze jakieś 50 dni ;-) © Monica

Pierwszy, śniadaniowy postój w Chmielnie, połączony z moczeniem nóg, słońce już mocno grzeje, choć jest jeszcze rano.

Miejscówka na śniadanie
Miejscówka na śniadanie © Monica

Z Chmielna ruszam czerwonym szlakiem do Ręboszewa.Ta trasa ma w sobie coś... Kiedyś dwa razy na niej kręciłam sama próbując znaleźć szlak i nie znalazłam. Potem jechałam z Wujkiem, ale w kierunku przeciwnym, troszeczkę wtedy pokręciliśmy ale dojechaliśmy, więc byłam pewna, że tym razem pojadę gładziutko jak po maśle. Gdzie tam... kręciłam i kręciłam, aż w końcu wyjechałam tam gdzie chciałam, ale przejechanie tego 6-km odcinka zajęło mi 16 km ;-) i wcale nie jestem pewna czy następnym razem dojadę bez problemów.

Przystań jachtowa na Jeziorze Raduńskim Dolnym
Przystań jachtowa na Jeziorze Raduńskim Dolnym © Monica

Okolice Brodnicy Górnej
Okolice Brodnicy Górnej © Monica

Droga w kierunku Grzebieńca
Droga w kierunku Grzebieńca © Monica

W okolicy Grzebieńca
W okolicy Grzebieńca © Monica

Widok z Sobótki na Jezioro Ostrzyckie
Widok z Sobótki na Jezioro Ostrzyckie © Monica

Jezioro Małe Brodno
Jezioro Małe Brodno © Monica

W tym wiatraku można spędzić wakacje ;-)
W tym wiatraku można spędzić wakacje ;-) © Monica

Jezioro Małe Brodno - widok spod wiatraka
Jezioro Małe Brodno - widok z pod wiatraka © Monica

Z Ręboszewa czerwony szlak okazuje się prościutki, a już się obawiałam że będę błądzić tak jak wcześniej i za daleko nie dojadę. Na tym odcinku okazuje się, że znalazłam się na trasie jakiegoś maratonu, więc staram się usuwać spod pędzących kół ;-) Przypomniałam sobie, że w zeszłym roku też w tym samym czasie w Ostrzycach znalazłam się na trasie maratonu, jest on więc pewnie co roku, ale nawet nie wiem jak się nazywa, bo nie interesuję się maratonami.

Na trasie w Ramlejach
Na trasie w Ramlejach © Monica

Gdy wyjeżdżam z Ramleji okazuje się że w kierunku południowym niebo jest granatowe. Burza się zbliża. Rezygnuję więc z planów skręcania do Ostrzyc na frytki, wole jechać dalej, żeby zdążyć przed burzą do tych kręgów, przede mną wygląda jeszcze normalnie.

Na trasie w Ramlejach
Kaszubskie pagórki w okolicach Goręczyna © Monica

Kaszubskie pagórki
Kaszubskie pagórki w okolicach Goręczyna - dla mnie prawie jak w Beskidach, tylko krówek więcej niż tam ;-) © Monica

Barokowy Kościół w Goręczynie
Barokowy Kościół pw. Trójcy Świętej w Goręczynie -  z pocz. XVII w. © Monica

Kamienne Kręgi w Trątkownicy - kurhan otoczony wieńcami kamiennymi
Kamienne Kręgi w Trątkownicy - kurhan otoczony wieńcami kamiennymi. Cmentarzysko to założyli Goci, którzy w I w.n.e. przybyli na Pojezierze Kaszubskie ze Skandynawii.  © Monica

Po przyjeździe do Kamiennych Kręgów zaczęło padać, słychać też było pomruki burzowe. Schowałam się pod wiatą razem z napotkaną tam pieszą turystką z Warszawy. Padało jakiś czas, wkrótce przestało, burza też się nie rozpętała, więc udałyśmy się dalej.

Spływ Radunią
Spływ Radunią © Monica

Barokowy Kościół w Kiełpinie
Barokowy Kościół p.w. św. Michała Archanioła w Kiełpinie - pocz. XVII w. © Monica

Po dojeździe do Kiełpina znów zaczyna padać, ale nie jakoś bardzo intensywnie. Chronię się w kościele który i tak chciałam zwiedzić. Po kilkunastu minutach decyduję się ruszyć dalej, dochodzę do ulicy i znów zaczyna padać, jakiś czas siedzę na przystanku, ale nie podoba mi się tam więc wracam do kościoła. Kolejne kilkanaście minut, ale burza nie nadchodzi, słychać ją ale idzie gdzieś bokiem. Deszcz słabnie więc jadę dalej.

Decyduję się wracać przez Kartuzy zamiast przez Ostrzyce, bo tak będzie jednak najkrócej. W lesie przed Kartuzami upaćkałam się do kolan, w ogóle mokro tam nie było, a jakoś piach kleił się do mnie okropnie. Wyglądam rewelacyjne, dobrze że na owej kartuskiej promenadzie ludzi nie było, no z wyjątkiem 3 osób. Potem jeszcze błotnisty odcinek czerwonego szlaku pomiędzy Kartuzami a Jeziorem Białym dokonał reszty. Moim jedynym marzeniem jest już tylko woda. Jadę więc nad Jez. Białe jak do oazy. Tam doprowadzam się porządku. Jest ciepło, właściwie znów parno, nie wiem czy po deszczu czy jeszcze przed?

Jezioro Klasztorne w Kartuzach
Jezioro Karczemne w Kartuzach © Monica

Postój nad Jeziorem Białym
Postój nad Jeziorem Białym © Monica

Potem dalej czerwonym szlakiem do Sianowskiej Huty.


A teraz kilka fotek ze specjalną dedykacją dla pewnego Jędrka ze Stolicy, który ponoć z sentymentem te okolice wspomina ;-) Mam nadzieję że to ta leśniczówka, innej nie znalazłam ;-)

Leśniczówka w Sianowie Leśnym
Leśniczówka w Sianowie Leśnym © Monica

Jezioro Małe Łąki
Jezioro Małe Łąki - widok sprzed leśniczówki © Monica

Jezioro Wielkie Łąki
Jezioro Wielkie Łąki © Monica

Grzybki rosnące niedaleko leśniczówki ;-)
Grzybki rosnące niedaleko leśniczówki ;-) © Monica

Leśniczówka w Sianowie Leśnym
Leśniczówka w Sianowie Leśnym © Monica

Koniec edycji specjalnej ;)
Jedziemy dalej.

Okolice Sianowskiej Huty
Okolice Sianowskiej Huty © Monica

Okolice Sianowskiej Huty
Okolice Sianowskiej Huty © Monica

Jeziorko
Jeziorko © Monica




Do Bytowa

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 03.05.2014 | Komentarze 10


Już od zeszłego roku chciałam się wybrać do Bytowa, z tym że początkowo miała to być wycieczka samochodowa. Jakoś nic z tego nie wyszło, więc w tym roku postanowiłam wybrać się tam rowerem, a 1 maj to idealny termin na taki dłuższy wyjazd.
Żeby jednak nie było za daleko ruszyliśmy dopiero od Sierakowic. I tak kilometraż wyszedł dłuższy, bo wg mnie miało być ok. 125 km, ale jak to u mnie bywa, wyszło trochę więcej, m.in. dlatego że w okolicach Bytowa szukaliśmy leśnych dróg, by ominąć główną asfaltówkę, a nie mieliśmy mapki tamtego rejonu, gps-em również nie dysponujemy. Pomimo tego wyjazd wszystkim nam się bardzo podobał i aż do domu dopisały nam dobre humory. Nowe rejony, nowe drogi, ciekawe zabytki i rezerwaty przyrody, czego więcej chcieć? Nawet słoneczko dopisało, choć po dojeździe do Bytowa zaczęło się mocno chmurzyć, ale spory wiatr, dość odczuwalny w drodze powrotnej, rozwiał owe chmury.

Gdzie jest ów Bytów? To miasteczko na południowo-zachodnim krańcu Kaszub. A dlaczego właśnie tam? Oczywiście głównie  ze względu na znajdujący się tam pokrzyżacki zamek, jedyny na terenie Kaszub. Pojezierze Bytowskie okazało się bardzo malownicze. Wniosek: te tereny wymagają dokładniejszej eksploracji w przyszłości ;-)

Trasa: Sierakowice – Gowidlino – Borek – Kistowo – Chośnica – Jasień – Pomysk Mały i Wielki – Bytów – powrót: Rzepnica – Pomysk Wielki – Cechiny – Jamno – Parchowo – Sulęczyno – Podjazdy – Tuchlino – Szklana – Mojusz – Bącz – Rez. Lubygość – Miłoszewo – Lewino – Wyszecino – Luzino

Dom rodzinny ks. Bernarda Sychty
Dom rodzinny ks. Bernarda Sychty w Puzdrowie k. Sierakowic © Monica

Ksiądz Bernard Sychta (1907-1982) to kaszubski działacz, etnograf, językoznawca, dramatopisarz, był też malarzem i pisał wiersze. To tak w skrócie. Jego głównym dziełem jest 7-tomowy „Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej” będący pierwszym tak wyczerpującym kompendium wiedzy na temat języka kaszubskiego i kultury kaszubskiej. Napisał również analogiczny 3-tomowy słownik „Słownictwo kociewskie na tle kultury ludowej”.

Tablica pamiątkowa poświęcona pamięci ks. Sychty
Tablica poświęcona pamięci ks. Sychty © Monica

Neogotycki Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Gowidlinie
Neogotycki Kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP w Gowidlinie. Kościół został zbudowany z ciosanych kamieni w latach 1866-1868 © Monica

Jezioro Gowidlińskie
Jezioro Gowidlińskie © Monica

Jezioro Gowidlińskie nieco bliżej
Jezioro Gowidlińskie nieco bliżej © Monica

Przydrożny krzyż
Przydrożny krzyż © Monica

Rezerwat przyrody
Rezerwat przyrody "Jeziorka Chośnicke" © Monica

Droga z Kistowa do Chośnicy była dość wymagająca gdyż ciężko było się utrzymać na piaszczystej drodze, co chwilę ktoś z nas miał wysiadkę, ale śmiechu było przy tym sporo
Droga z Kistowa do Chośnicy była dość wymagająca, gdyż ciężko było się utrzymać na piaszczystej drodze, co chwilę ktoś z nas miał wysiadkę, ale śmiechu było przy tym sporo © Monica

Kościół p.w. Bożego Ciała w Jasieniu
Kościół p.w. Bożego Ciała w Jasieniu © Monica

Jasieńska świątynia została zbudowana w 1699r. przez miejscowego dziedzica Mikołaja Wawrzyńca von Wussow jako dworska kaplica. W 1810r. obiekt wyremontowano i rozbudowano, a pod koniec XIX w. w Jasieniu ustanowiono parafię ewangelicką. Obecnie jest tu parafia rzymskokatolicka. Kościół w Jasieniu posiada konstrukcję szkieletową z wypełnieniem ceglanym. Dach jest trzcinowy.

Jezioro Jasień na Pojezierzu Bytowskim - akwen południowy
Jezioro Jasień na Pojezierzu Bytowskim - akwen południowy © Monica

Most na Jeziorze Jasień, które w sposób naturalny dzieli się na dwa akweny (północny i południowy) połączone wąską cieśniną
Most na Jeziorze Jasień, które w sposób naturalny dzieli się na dwa akweny (północny i południowy) połączone wąską cieśniną © Monica

Jezioro Jasień - akwen północny
Jezioro Jasień - akwen północny © Monica

Na trasie
Na trasie © Monica

Spływ kajakowy rzeką Słupią w okolicy Soszycy
Spływ kajakowy rzeką Słupią w okolicy Soszycy © Monica

U celu dzisiejszego wyjazdu
U celu dzisiejszego wyjazdu © Monica

Wjeżdżamy na zamek
Dojeżdżamy do zamku w Bytowie © Monica

Zamek w Bytowie został zbudowany na przełomie XIV i XV w. na planie prostokąta. Posiada trzy baszty okrągłe: Młyńska, Różana i Polna oraz czworoboczną wieżę Prochową. Zamek w okresie swej świetności pełnił rolę strażnicy granicznej, siedziby administracji krzyżackiej oraz zajazdu dla rycerstwa zachodnioeuropejskiego podążającego do stolicy państwa krzyżackiego – Malborka. Po przebudowie w XVI i XVII w. pełnił funkcję letniej rezydencji książąt zachodniopomorskich – Gryfitów. Po 1930r. władze państwowe przeznaczyły go na ośrodek szkoleniowy i schronisko dla młodzieży. Pod koniec lat 60. przystąpiono do programu odbudowy zamku bytowskiego, który odzyskał dawną świetność.
Obecnie w skrzydle północnym zamku, w dawnym Domu Zakonnym, znajduje się Muzeum Zachodnio-Kaszubskie, natomiast w skrzydle południowym, dawnym Domu Książęcym, powstał hotel i restauracja.


Zamek pokrzyżacki w Bytowie
Zamek pokrzyżacki w Bytowie - skrzydło południowe i wschodnie. © Monica

Rycerze na Zamku
Rycerze na Zamku © Monica

Wystawa rzeźby ludowej na zamku bytowskim
Wystawa rzeźby ludowej na zamku bytowskim © Monica

Skrzydło północne zamku, Dom Zakonny w którym znajduje się muzeum
Skrzydło północne zamku: Wieża Młyńska i Dom Zakonny w którym znajduje się muzeum © Monica

Skrzydło wschodnie i południowe Zamku, w dawnym Domie Książęcym znajduje się obecnie hotel i restauracja
Widok z muru kurtynowego na skrzydło wschodnie i południowe Zamku, w którym znajduje się hotel i restauracja.

Kościół św. Katarzyny w Bytowie
Kościół p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Jana Chrzciciela w Bytowie © Monica

Jest to eklektyczny kościół z lat 1847-54, zbudowany wg projektu Schindlera, na wzór kościoła św. Mateusza w Berlinie. Do 1945r. funkcjonował jako świątynia ewangelicka, po II wojnie światowej, z braku swojej, przejęli ją katolicy. Na uwagę zasługują organy z 1854r. oraz dwa dzwony z lat 1820-1821, pochodzące z fundacji króla Fryderyka Wilhelma III.

Wnętrze kościoła św. Katarzyny
Wnętrze kościoła św. Katarzyny © Monica

Organy z 1854r
Organy z 1854r. © Monica

Gotycka wieża oraz ruiny dawnego kościoła św. Katarzyny w Bytowie
Gotycka wieża oraz ruiny dawnego kościoła św. Katarzyny w Bytowie © Monica

Gotycka wieża dawnego kościoła katolickiego p.w. św. Katarzyny z I poł. XIV w. W marcu 1945r. ów kościół uległ całkowitemu zniszczeniu. W 1964r. wieżę zrekonstruowano, a mury nawy rozebrano. Obecnie w wieży znajduje się oddział Muzeum Zachodnio-Kaszubskiego w Bytowie.

Cerkiew św. Jerzego w Bytowie
Cerkiew św. Jerzego w Bytowie © Monica

Bytowska Cerkiew greckokatolicka to kościół p.w. św. Jerzego z lat 1675-1685, dawna świątynia ewangelicka, zbudowany charakterystycznym systemem ryglowym.
Jak to się stało, że w Bytowie znaleźli się greko-katolicy? Po II Wojnie Światowej Bytów znalazł się w granicach Polski. Miejscowa ludność niemiecka, w tym większość bytowskich ewangelików, została wysiedlona. Natomiast w wyniku „Akcji Wisła” na ziemię bytowską trafili Ukraińcy z południowo - wschodniej Polski. Tym sposobem protestantów zastąpili greko-katolicy.


Wejście do Cerkwi - niestety zamknięte
Wejście do Cerkwi - niestety zamknięte © Monica

Most kolejowy nad rzeką Borują w Bytowie
Most kolejowy nad rzeką Borują w Bytowie © Monica

Most został wybudowany ok. 1884r. przez włoskich inżynierów jako część linii kolejowej Bytów – Korzybie. Jest on wzorowany na rzymskich akweduktach. Składa się z 6 murowanych przęseł o sklepieniach kolistych, które wykonano z cegły ceramicznej. Łuki sklepień są wsparte na podporach z kamienia granitowego. Na filarach znajdują się płaskorzeźby z piaskowca przedstawiające herby Rzeszy, Prus, Pomorza, Bytowa i niemieckich kolei.
Ciekawostką jest, że przez most ten nie przetoczył się nigdy żaden pociąg, gdyż już po jego wybudowaniu tory kolejowe zostały przeniesione kilkadziesiąt metrów w bok. Legenda głosi, że wszystko z powodu klątwy…


Zabytkowy most w Bytowie
Zabytkowy most w Bytowie © Monica

Kąpielisko nad Jeziorem Jeleń koło Bytowa. Jezioro Jeleń nalezy do jezior lobeliowych
Kąpielisko nad Jeziorem Jeleń koło Bytowa. Jezioro Jeleń należy do jezior lobeliowych © Monica

Pojezierze Bytowskie
Pojezierze Bytowskie © Monica

Kwitnąca jabłoń na tle jeziorka
Kwitnąca jabłoń  © Monica

Trasa biegnąca nasypem kolejowym w okolicach Bytowa
Na trasie biegnącej nasypem kolejowym w okolicach Bytowa © Monica

Rezerwat przyrody
Rezerwat przyrody "Jezioro Głęboczko" - kolejne jezioro na szlaku bytowskich jezior lobeliowych © Monica

Jezioro Głęboczek - Nie jestem bewna czy te rośliny to owe lobelie, bo jeszcz nie kwitną, a i charakterystyczne listki niewidoczne
Jezioro Głęboczko. Nie jestem pewna czy te rośliny to owe lobelie, gdyż jeszcze nie kwitną, a i charakterystyczne listki są niewidoczne.

Lobelia – roślina której te jeziora zawdzięczają swoją nazwę, jest gatunkiem reliktowym, podlegającym ścisłej ochronie. Cała roślina jest trująca. Zasięg obejmuje obszary Ameryki Północnej. W Europie występuje głównie w pd. części Półwyspu Skandynawskiego. W Polsce występuje wyłącznie na Pomorzu Środkowym i Zachodnim, w okolicach największej koncentracji jezior lobeliowych.

Piekny wiosenny las, z tym że juz od dłuższego czasu nie bardzo wiemy gdzie jesteśmy i czy wyjedziemy tam gdzie byśmy chcieli
Piękny wiosenny las, z tym że już od dłuższego czasu nie bardzo wiemy gdzie jesteśmy i czy wyjedziemy tam gdzie byśmy chcieli.

Radość - dojechaliśmy wreszcie do ulicy ;-)
Radość - wreszcie dojechaliśmy do ulicy ;-) © Monica

Zaczynają się góreczki ;-)
Zaczynają się góreczki... ;-) © Monica

...a z nich piękne widoki ;-)
...a z nich piękne widoki ;-) © Monica

Miejsce pamięci w Parchowie
Miejsce pamięci w Parchowie © Monica

Jezioro Moczydło koło Sulęczyna
Jezioro Moczydło koło Sulęczyna © Monica

Swojski widoczek
Swojski widoczek © Monica

Na trasie do Szklanej
Na trasie do Szklanej © Monica

Pięknie, lecz zimnawo
Pięknie, lecz zimnawo © Monica

O zachodzie
O zachodzie © Monica




Pierwsza setka po Kaszubach :-)

Sobota, 12 kwietnia 2014 · dodano: 12.04.2014 | Komentarze 11


W ten weekend postanowiłam się zorganizować, aby wreszcie przejechać pierwszą w tym roku setkę, bo w nadchodzące święta prawdopodobnie nie będzie okazji do jeżdżenia, a tym bardziej na dłuższe dystanse, no a potem kolejne weekendy w które nie wiadomo co będzie… Prognoza pogody na sobotę była optymistyczna.

Niestety rano okazało się, że zachmurzenie jest ogromne, stropiło mnie to trochę, bo zdecydowanie wolę jeździć w blasku słońca. Tym niemniej byłam zdecydowana, więc się nie ugięłam. Co innego moja siostra, śpioch okropny, wybrała spanie zamiast jazdę. No cóż… na siłę nikogo ciągać nie lubię, nawet siostry, więc się ogarnęłam i pojechałam sama.
Mimo tego było miło, ale najlepiej zaczęło się robić po ok. 50 km, gdy wreszcie zaczęło się przebijać słońce. O ile towarzystwo niekoniecznie jest mi potrzebne, aby czerpać przyjemność z jazdy, o tyle słońce jak najbardziej. Gdy więc do mnie dołączyło i towarzyszyło w dalszej drodze, było mi bardzo przyjemnie ;-)
Ponadto koło Wygody trafiłam na jedną fajną drogę, okazało się że to znów ten czarny szlak, na który trafiłyśmy w zeszłym tygodniu i na który mam już oko ;-) Tak fajnie mi się nim jechało, że chciałam kontynuować jazdę nim do Zgorzałe, ale niestety brzegiem Jeziora Raduńskiego Górnego okazał się on, delikatnie mówiąc, trudno przejezdny, więc zawróciłam i pojechałam asfaltem.
Generalnie z założenia moja trasa miała być trochę inna, to jest miała biec trochę dalej, ale jak zobaczyłam ile km mam na liczniku to ją zmodyfikowałam, bo nie chciałam przejechać więcej. Wyszło więc tak:

Luzino – Tępcz – Pobłocie – Lewino – Miłoszewo – Rez. Lubygość – Mirachowo – Miechucino – Zajezierze – Wygoda Ł. – Łączyno – Borucino – Zgorzałe – Stare i Młode Czaple – Czapelski Młyn – Przewóz – Sznurki – Chmielno – Garcz – Sianowo – Lewino – Smażyno - Luzino

Kwitnące drzewko
Kwitnące drzewko © Monica

Nad Jeziorem Kamiennym
Nad Jeziorem Kamiennym © Monica

Moje ulubione jeziorko w ulubionym rezerwacie
Moje ulubione jeziorko w ulubionym rezerwacie © Monica

Widok na Miechucino
Widok na Miechucino © Monica

Wygoda Łączyńska
Wygoda Łączyńska © Monica

Przede mną zaczyna się wreszcie przejaśniać ;-)
Przede mną zaczyna się wreszcie przejaśniać ;-) © Monica

Wygląda na to że ciemne chmury zostały za mną
Wygląda na to że ciemne chmury zostały już za mną © Monica

Oryginalna kapliczka ze św. Józefem
Oryginalna kapliczka ze św. Józefem © Monica

No i zupełnie przypadkiem trafiam na na widoczek, który kiedyś widziałam na pewnym zdjęciu tu na BS  a teraz mam go na żywo ;-)
No i zupełnie przypadkiem trafiam na widoczek, który kiedyś widziałam na pewnym zdjęciu tu na BS a teraz mam go na żywo :-) © Monica

Jezioro Łączyńskie
Jezioro Łączyńskie © Monica

Jezioro Raduńskie Górne
Jezioro Raduńskie Górne © Monica

Zawilce i kaczeńce
Zawilce  © Monica

Kierunkowskazy przydatne na trasie ;-)
Kierunkowskazy przydatne na trasie ;-) © Monica

Kwiatki a w tle Jezioro Ostrzyckie
Kwiatki a w tle Jezioro Ostrzyckie © Monica

Jezioro Raduńskie Dolne
Jezioro Raduńskie Dolne © Monica

Ulubiony chmieleński motyw
Ulubiony chmieleński motyw © Monica


"...Łabędzie dwa grzecznie sobie płyną..." © Monica

Jezioro Kłodno
Jezioro Kłodno © Monica

Jezioro Łapalickie od strony Garcza
Jezioro Łapalickie od strony Garcza © Monica

Na trasie
Na trasie © Monica

Robi się tak ładnie, że nie chce się wracać
Robi się tak ładnie, że nie chce się wracać © Monica

A i zapomniałam dodać, że niewiele brakowało, by ten wyjazd był moim ostatnim, jeśli nie na zawsze, to na pewien czas. Niewiele brakowało bym wylądowała dziś na drzewie. Okazało się bowiem przy pewnym miłym stromym zjeździe, że moje hamulce są za słabe, zaciągnięte na maksa a ja nie mogę zwolnić wystarczająco, by wjechać spokojnie w zakręt który się przede mną wyłania, serce mi podeszło dosłownie do gardła, widziałam już siebie na tych pięknych drzewach po prawej, w końcu maksymalnie ścięłam zakręt na lewo, mają nadzieję że nic nie wyjedzie z naprzeciwka, no i przeżyłam... Najgorsze, że tego zjazdu nie znałam, później na kolejnych dwóch, które znałam i wiedziałam że prędkość będzie spora i do tego zakręty, zwłaszcza gdy miałam wyjechać na główną ulicę, musiałam po prostu z górki prowadzić, nie było wyjścia.




W Krainie Jezior

Poniedziałek, 14 października 2013 · dodano: 04.02.2014 | Komentarze 4


Po dwóch ostatnich posępnych weekendach, niespodziewanie przyszedł słoneczny, bezchmurny poniedziałek.
Ponieważ mogłam sobie na to pozwolić, nie zastanawiając się dłużej, już koło godz. 9.30 wsiadłam na rower.

Jak się okazało był to najbardziej ciepły, bezchmurny, piękny widokowo i najdłuższy wyjazd tej jesieni.
Nie pamiętam jaka była temperatura , ale było baardzo ciepło, momentami gorąco.

Trasa: Luzino – Tępcz – Pobłocie – Lewino – Miłoszewo – Mirachowo – Miechucino – Zajezierze – Wygoda Łączyńska – Łączyno – Stare Czaple – Nowe Czaple – Krzeszna – Ostrzyce – Brodnica Dolna – Ręboszewo – Zawory – Chmielno – Sianowo – Lewino – Luzino

Początek trasy w lesie
Początek trasy w lesie © Monica

Bagienko w lesie
Leśne bagienko © Monica

Poranne słońce
Poranne słońce © Monica

Mój nieodłączny towarzysz ;-)
Mój nieodłączny towarzysz ;-) © Monica

Znów przede mną uciekły
Znów przede mną uciekły © Monica

Jesienne pola
Jesienne pola © Monica

Dworek Starościński w Mirachowie
Dworek Starościński w Mirachowie © Monica

Jezioro w Miechucinie
Jezioro w Miechucinie © Monica

Widok na Miechucino
Widok na Miechucino © Monica

Kościół p.w. św. Józefa w Wygodzie Łączyńskiej
Kościół p.w. św. Józefa w Wygodzie Łączyńskiej © Monica

Kościół w Wygodzie, widok przy wyjeździe w kierunku Borucina
Kościół w Wygodzie, widok przy wyjeździe w kierunku Borucina © Monica

Pagórkowate okolice Wygody
Pagórkowate okolice Wygody © Monica

Ten odcinek trasy na rowerze przemierzam po raz pierwszy
Ten odcinek trasy na rowerze przemierzam po raz pierwszy © Monica

Jezioro Łączyńskie
Jezioro Łączyńskie © Monica

Prawdopodobnie Jezioro Nierzostowo
Prawdopodobnie Jezioro Nierzostowo © Monica

To był uroczy prywatny zakątek, do którego wjechałam niechcący przez podwórko pełne gęsi indyków ;-)
To był uroczy prywatny zakątek, do którego wjechałam niechcący przez podwórko pełne gęsi oraz indyków ;-) © Monica

Mój rowerek na tle Jeziora Raduńskiego Dolnego
Mój rowerek na tle Jeziora Raduńskiego Dolnego © Monica

Jezioro Raduńskie Dolne
Jezioro Raduńskie Dolne © Monica

Jezioro Raduńskie Górne
Jezioro Raduńskie Górne © Monica

Wreszcie znowu spotykam jakieś łabądki
Wreszcie znowu spotykam jakieś łabądki © Monica

Brama Kaszubska
Brama Kaszubska © Monica

Brama Kaszubska to nazwa obecnie używana na określenie przesmyku między Jeziorami Raduńskimi: Dolnym i Górnym. Biegnie ona groblą drogi, która podzieliła dawniej jedno Jeziora Raduńskie na dwa zbiorniki.

Żółciutko dokoła
Żółciutko dokoła © Monica

Jezioro Potulskie
Jezioro Potulskie © Monica

Jezioro Ostrzyckie
Jezioro Ostrzyckie © Monica

Jezioro Ostrzyckie z innej strony
Jezioro Ostrzyckie z innej strony © Monica

Jezioro Wielkie Brodno
Jezioro Wielkie Brodno © Monica

Pod Złotą Górą
Pod Złotą Górą © Monica

Jezioro Małe Brodno
Jezioro Małe Brodno © Monica

Kolorowe okolice
Kolorowe okolice © Monica

Młode kaczki i łabędzie na Jeziorze Kłodno
Młode kaczki i łabędzie na Jeziorze Kłodno © Monica

Oczywiście Jeziora Białego nie może zabraknąć ;-)
Oczywiście Jeziora Białego nie może zabraknąć ;-) © Monica

Nad brzegiem
Nad brzegiem © Monica

Naliczyłam 11 jezior, więc nazwa wyjazdu chyba dość adekwatna...;-)




Na południe Kaszub

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 09.01.2014 | Komentarze 2


Tym razem kolej na południowe rejony Kaszub, nie da się ukryć, że częściej przeze mnie odwiedzane niż północne, choć oczywiście na północy też są ciekawe miejsca, no i nad morze też czasem warto się wybrać, poopalać na rowerze :-)
Trasa prawie cały czas asfaltem, bo jak chcę jechać w te rejony to nie mam za bardzo czasu żeby kombinować po leśnych ścieżkach.

Trasa: Luzino - Lewino - Sianowo - Chmielno - Ręboszewo - Ostrzyce - Pierszczewo - powrót do Ostrzyc -Chmielno - Dejk - Miłoszewo - Mirachowo - Strzepcz - Luzino

Właściwie planowaliśmy dojechać do Stężycy, a następnie udać się w drogę powrotną przez Przewóz i Sznurki do Chmielna, bo jeszcze tej trasy wtedy nie znałam, ale jakoś czasu zabrakło i zrobiliśmy odwrót już w Pierszczewie.

Ukwiecone łączki zawsze przyciągają mój wzrok ;-)
Ukwiecone łączki zawsze przyciągają mój wzrok ;-) © Monica

Jezioro Sianowskie
Jezioro Sianowskie © Monica

Jezioro Łapalickie
Jezioro Łapalickie © Monica

Jezioro Białe w Chmielnie, miejsce na obowiązkowy postój i małe co nieco ;-)
Jezioro Białe w Chmielnie, miejsce na obowiązkowy postój i małe co nieco ;-) © Monica

Znów uległam pokusie wejścia na Sobótkę, ale... dobrze że to zrobiłam
Znów uległam pokusie wejścia na Sobótkę, ale... dobrze że to zrobiłam © Monica
...gdyż ostatniego lata została ona haniebnie ogołocona z wszelkiej tak bujnej roślinności, prawdopodobnie w celu udostępnienia jej szerszej publiczności, ale dla mnie straciła cały swój dotychczasowy urok...

Jezioro Małe Brodno
Jezioro Małe Brodno © Monica

A niech tam, jeszcze jedno ujęcie z Sobótki ;-) Nie wiadomo czy jeszcze ją odwiedzę po tej profanacji
A niech tam, jeszcze jedno ujęcie z Sobótki ;-) Nie wiadomo czy jeszcze ją odwiedzę po tej profanacji © Monica

Przystań nad Jeziorem Ostrzyckim
Przystań nad Jeziorem Ostrzyckim © Monica

Prywatny skansen kaszubski w Krzesznej
Prywatny skansen kaszubski w Krzesznej © Monica

Przemówienia Ojca Św. wyryte w kamieniu ;-)
Przemówienia Ojca Św. wyryte w kamieniu ;-) © Monica

Widok na Gołubie Kaszubskie
Widok na Gołubie Kaszubskie © Monica

Tak sobie wypatrzyłam ten pomościk i w drodze powrotnej w końcu tu zacumowałam ;-)
Tak sobie wypatrzyłam ten pomościk i w drodze powrotnej w końcu tu zacumowałam ;-) © Monica

Miłoszewo, widok na tzw. Malinowy Rów którym płynie niewidoczna stąd rzeka Łeba
Miłoszewo, widok na tzw. Malinowy Rów którym płynie niewidoczna stąd rzeka Łeba © Monica

Hmm... przejrzałam te zdjęcia i jakoś wyszło, że prawie na każdym jest jeziorko... Może powinnam zmienić tytuł np.  "W Krainie Jezior..."? Albo zarezerwuję go sobie na następną okazję, bo mam nadzieję że jeszcze będzie...;-) Że też te jeziora się nie nudzą...;-)




  • DST 110.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Wieżycę

Niedziela, 5 lipca 2009 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 0


Trasa wiodła na południowe Kaszuby, na najwyższy nasz szczyt - Wieżycę.
Dzień był bardzo ciepły, ale pochmurny, z przelotnymi opadami deszczu...

Trasa: Luzino - Łebno - Kolonia - Sianowo - Garcz - Chmielno - Ręboszewo - Ostrzyce - Wieżyca -
powrót mniej więcej tak samo



Sianowo, Sanktuarium M.B. Królowej Kaszub


Jezioro Łapalickie


Chmielno, Jezioro Białe


Jezioro Białe


Mój Przyjaciel, prawie zawsze go tu spotykam, choć nie jestem pewna czy to aby zawsze ten sam ;-)


"Składak" w pełnej krasie ;-)


Wejście na Sobótkę


Jezioro Małe Brodno


Jezioro Ostrzyckie


Wieżyca