Info
Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Grudzień2 - 13
- 2016, Listopad2 - 3
- 2016, Październik5 - 12
- 2016, Wrzesień4 - 9
- 2016, Sierpień7 - 16
- 2016, Lipiec7 - 12
- 2016, Czerwiec1 - 2
- 2016, Maj14 - 51
- 2016, Kwiecień6 - 17
- 2016, Marzec2 - 9
- 2016, Luty2 - 11
- 2015, Grudzień2 - 7
- 2015, Listopad1 - 1
- 2015, Październik7 - 41
- 2015, Wrzesień4 - 15
- 2015, Sierpień6 - 11
- 2015, Lipiec3 - 4
- 2015, Czerwiec8 - 20
- 2015, Maj12 - 56
- 2015, Kwiecień10 - 35
- 2015, Marzec6 - 23
- 2015, Luty4 - 14
- 2015, Styczeń2 - 19
- 2014, Grudzień3 - 21
- 2014, Listopad4 - 34
- 2014, Październik7 - 64
- 2014, Wrzesień6 - 57
- 2014, Sierpień5 - 26
- 2014, Lipiec7 - 59
- 2014, Czerwiec8 - 40
- 2014, Maj17 - 134
- 2014, Kwiecień9 - 58
- 2014, Marzec12 - 88
- 2014, Luty9 - 47
- 2014, Styczeń2 - 4
- 2013, Grudzień3 - 2
- 2013, Listopad3 - 4
- 2013, Październik6 - 16
- 2013, Wrzesień5 - 23
- 2013, Sierpień2 - 8
- 2013, Lipiec1 - 5
- 2013, Czerwiec5 - 20
- 2013, Maj1 - 0
- 2012, Październik1 - 3
- 2012, Sierpień1 - 1
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2012, Czerwiec1 - 3
- 2012, Maj2 - 1
- 2012, Kwiecień3 - 2
- 2011, Październik5 - 7
- 2011, Czerwiec3 - 4
- 2011, Maj1 - 2
- 2011, Kwiecień1 - 2
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Maj1 - 0
- 2010, Kwiecień1 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec1 - 0
Wyjazdy kilkudniowe
Dystans całkowity: | 2755.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 44 |
Średnio na aktywność: | 62.61 km |
Więcej statystyk |
- DST 80.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Jura: Cz-wa - Hucisko dz.1
Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 02.06.2014 | Komentarze 12
Do Cz-wy
przyjeżdżamy z prawie godzinnym opóźnieniem. Mimo to zgodnie z planem udajemy
się choć na pół godzinki na Jasna Górę. Akurat załapujemy się na krótką mszę.
Następnie ruszamy w kierunku Olsztyna. Generalnie trasa ma przebiegać
czerwonym rowerowym Szlakiem Orlich Gniazd, jednak czasem zdarzają się nam od
niego odstępstwa, zwłaszcza właśnie tego pierwszego dnia.
Jest upał. Według prognoz czekają nas burze. I niestety się sprawdzają.
W Alejach pod Jasną Górą © Monica
Na Jasnej Górze © Monica
W Rezerwacie "Zielona Góra" © Monica
Pierwsze Orle Gniazdo - ruiny Zamku w Olsztynie. Nie zwiedzamy go jednak, gdyż byliśmy na nim 3 lata temu. © Monica
Ruiny olsztyńskiego zamku widziane z czarnego szlaku do Zrębic © Monica
Na szlaku z Olsztyna do Zrębic © Monica
Na czarnym szlaku rowerowym do Zrębic jest chwilami prawie jak na plaży © Monica
Wreszcie miły szuterek © Monica
Kapliczka z jurajskiego kamienia w Zrębicach - postawiona na pamiątkę objawienia św. Idziego © Monica
Święty Idzi ma rzeczywiście zabawną minę ;-) © Monica
Kościół św. Idziego w Zrębicach © Monica
Na szlaku ze Zrębic do Brus © Monica
Okolice Brus © Monica
Na pięknej Drodze Klonowej do Złotego Potoku. Tylko w przelocie uciekając przed deszczem robię jakieś zdjęcie i tak to wygląda ...;-) © Monica
Staw Irydion i Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku © Monica
Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku © Monica
Pałac w stylu klasycystycznym został zbudowany w miejsce dawnego dworu w 1856r. na polecenie gen. Wincentego Krasińskiego. Pałac następnie odziedziczyła wnuczka generała, a córka poety Zygmunta Krasińskiego - Maria, żona hrabiego Edwarda Raczyńskiego. Rodzina Raczyńskich przebudowała pałac na pocz. XX w. nadając mu dzisiejszy kształt. Po 1945r. majątek upaństwowiono, a w pałacu przez wiele lat mieściła się szkoła.
Z ciekawostek: tutaj do ochronki prowadzonej przez hrabinę Stefanię Raczyńską uczęszczał Jan Kiepura.
Ze Złotego Potoku udajemy się do Ostrężnika ślicznym Szlakiem Ku Źródłom (Dario dziękuję za jego polecenie;-) Szlak prowadzi przez las, przy drodze śliczne jurajskie ostańce. Wciąż to zakładamy to zdejmujemy płaszcze, bo pada, nie pada...
Szlak Ku Źródłom koło Złotego Potoku © Monica
Jurajskie ostańce na Szlaku Ku Źrodłom © Monica
Może wziąć w nich udział? ;-) © Monica
Kolejny ciekawy ostaniec na który koniecznie trzeba się wdrapać ;-) © Monica
Ostaniec Brama Twardowskiego wreszcie znaleziony ;-) © Monica
Brama Twardowskiego © Monica
Pustelnia pw. Ducha Świętego w Czatachowej © Monica
Świat w czasie burzy i gradobicia © Monica
Na szlaku w kierunku Leśniowa © Monica
Dalej tym samym szlakiem © Monica
Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej Patronki Rodzin © Monica
Kościół pw. św. Szymona i Judy w Żarkach © Monica
Żarki, dawna synagoga z 1 poł. XIX w © Monica
Żydowski Kirkut w Żarkach © Monica
Na mirowskim gościńcu z Żarek do Mirowa © Monica
Ruiny Zamku w Mirowie © Monica
Zamek w Bobolicach © Monica
Nocleg mamy w Hucisku. Niby niedaleko, ale dotarcie zajmuje nam trochę czasu, bo wieś okazuje się jakaś rozbebeszona, musimy zawracać dwa razy nim w końcu dojeżdżamy na miejsce. Szczęśliwi. Gospodyni przemiła, więc gadamy z nią jeszcze prawie godzinę, choć marzymy już tylko o łóżkach. Było super, ale nieprzespana noc i upalno-burzowa pogoda zrobiły swoje...
- DST 12.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Dojazd na pociąg
Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 02.06.2014 | Komentarze 4
Wreszcie w tym roku realizuję moje marzenie, by udać się rowerem na jurajski Szlak Orlich Gniazd. Po 3 latach PKP zdecydowało się puścić pociąg z Gdyni do Cz-wy z wagonem dla rowerów (na cały pociąg aż 3 miejsca rowerowe i mamy je my!). Korzystając z tej okazji, po Jurze chcę pojechać jeszcze trochę dalej na południe, konkretnie w kierunku Babiej Góry, by na nią wejść, ale to już pieszo.
Generalnie bardzo się cieszę na ten wyjazd. Dopiero gdy wsiadamy na rowery i oswajamy się z ciężkimi bagażami, dopadają mnie różne wątpliwości i obawy czy damy radę... Wyjazd ma oczywiście charakter krajoznawczy, nie zależy nam na pokonywaniu gór rowerem, przezornie nie planowałam długich dziennych dystansów, ale... mimo wszystko teren będzie bardziej wymagający, no i te bagaże... mogą się też zdarzyć jakieś nieprzyjemne niespodzianki... Ogarniają mnie niewesołe myśli i pryskają dopiero gdy w W-wie dołącza Wujek ze swoim optymizmem.
Na dworcu w Gdyni © Monica
- DST 75.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Już od wschodu...;-)
Niedziela, 25 sierpnia 2013 · dodano: 26.01.2014 | Komentarze 3
Wschód słońca podziwiałyśmy, owszem, ale nie dokładnie nad morzem... Choć niebo było generalnie bezchmurne, to akurat tam gdzie wstawało słońce, był pas chmur i póki byłyśmy na plaży nie zdołało się z niego wydostać. Gdy po pół godzinie, wymarznięte, zdecydowałyśmy się wracać, słoneczko wreszcie znalazło się w pasie pomiędzy chmurami, ale my widziałyśmy to będąc już na drodze ;-)
Oczywiście po powrocie do domku wskoczyłyśmy jeszcze na ok. 2 godziny do łóżek żeby się wygrzać i podrzemać ;-) Dopiero potem ruszyłyśmy dalej.
Morze przed wschodem © Monica
Wreszcie zaczyna się wyłaniać ognista kula © Monica
Słońce niestety niewidoczne z powodu chmur które akurat skłębiły się w tym rejonie
Zamki z piasku © Monica
Oczekiwanie © Monica
Słońce jest już wyżej, ale nadal schowane w pasie chmur © Monica
Postanawiamy wracać...
W końcu słońce przedziera się przez chmury © Monica
I rozświetla wszystko dokoła © Monica
"Słoneczko, śliczne oko... ty lubisz mnie, ja lubię cię..." ;-) © Monica
Naszej drogi ciąg dalszy, już parę godzin po wschodzie...
Ścieżka rowerowa na trasie nieczynnej linii kolejowej Swarzewo - Krokowa © Monica
Nadmorski krajobraz © Monica
Kościół p.w. św. Michała Archanioła w Starzynie © Monica
W oddali elektrownia wiatrowa na Kępie Swarzewskiej © Monica
Molo w Swarzewie © Monica
Zatoka Pucka © Monica
Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Polskiego Morza w Swarzewie © Monica
Słynąca cudami figura M.B. Swarzewskiej © Monica
8 września 1937r., na podstawie dekretu papieża Piusa XI, odbyła się uroczysta koronacja Matki Boskiej Swarzewskiej na Królową Polskiego Morza.
Królowa Polskiego Morza słynie cudami. Mówią o tym liczne dokumenty i wota.
Groty w Mechowie © Monica
Okres dożynkowy się zaczyna © Monica
Coraz bliżej domu © Monica
- DST 70.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Do zachodu słońca...
Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 25.01.2014 | Komentarze 5
Postanowiłam udać się w rejony nadmorskie, bo zbliżał się koniec lata, koniec sezonu i była nadzieja, że nie będzie tłumów na plaży i ruchu na ulicach. I rzeczywiście: plaża była prawie pusta, a droga w kierunku Gniewina również wyjątkowo mało ruchliwa.
Koniecznie też chciałam w końcu podziwiać wschody i zachody słońca nad morzem...;-) Dlatego zdecydowaliśmy się na nocleg 5 km od plaży, w mniej znanej miejscowości Karwieńskie Błota, pomiędzy Karwią a Dębkami. Ponieważ oprócz Siostry wybrała się też z nami jej koleżanka, trasa, mimo że na prawie całe dwa dni, nie była długa, ponieważ nie wiedziałam jaka jest kondycja nowej znajomej ;-) Długość okazała się wystarczająca, by wszyscy mogli czerpać przyjemność z jazdy, bez zarzynania się ;-)
Trasa dzień 1. Luzino - Kębłowo - Zamostne - Rybno - Czymanowo - Nadole - Wierzchucino - Białogóra - Żarnowiec - Krokowa - Sławoszyno - Karwieńskie Błota I
W okolicy miejscowości Rybno © Monica
Prosto przed siebie ;-) © Monica
Tu na razie jest ściernisko...;-) © Monica
Wokół górnego zbiornika elektrowni wodnej na Jeziorze Żarnowieckim © Monica
Jezioro Żarnowieckie © Monica
Na pomoście © Monica
Na trasie © Monica
Jak czerwona, czerwona jarzębina...;-) © Monica
W lesie koło Białogóry © Monica
Dotarcie do plaży w Białogórze, przynajmniej tą drogą, było wyjątkowo długie i męczące © Monica
Mój rowerek i ja nad Bałtykiem ;-) © Monica
Wygląda na to że woda nie jest zbyt ciepła...;-) © Monica
... dlatego ja wolę zostać na brzegu ;-) © Monica
Trasa wzdłuż wybrzeża była bardzo ładna i przyjemna © Monica
Ścieżka pomiędzy brzegiem a lasem © Monica
Nadmorski krajobraz © Monica
Ekipa w komplecie ;-) © Monica
Zastanawiamy się jak wykorzystać znalezione wiosło do jazdy na rowerze...?.;-) © Monica
Pola niedaleko Żarnowca © Monica
Samotne drzewko © Monica
Pałac w Krokowej © Monica
Na plaży przed zachodem © Monica
Zaczyna się...:-) © Monica
Zachód słońca nad Bałtykiem © Monica
Już dotyka tafli wody ;-) © Monica
- DST 50.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Lidzbark W. - Olsztyn dz.3
Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 22.01.2014 | Komentarze 3
Następnie udałyśmy się do Olsztyna trasą przez niewielkie wsie, takie jak: Kłębowo, Jarandowo, Gajlity, Radostowo, Frączki i Gady. Trasa w zdecydowanej większości biegła drogami asfaltowymi.
Tego dnia zauważyłyśmy zdecydowaną zmianę krajobrazu w porównaniu z dniem poprzednim: więcej pagórków, zakrętów, zaczynało to trochę przypominać Kaszuby ;-), z tym że jezior tylu nie było, według mapki były tam jakieś jeziorka w pobliżu trasy ale nie w zasięgu naszego wzroku.
Zamek biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim © Monica
Krużganki na zamkowym dziedzińcu © Monica
W muzeum zamkowym © Monica
Wielki Refektarz © Monica
Kolegiata św. Ap. Piotra i Pawła, widok od strony zamku © Monica
Ostatnie spojrzenie na zamek i hotel © Monica
Okolice Jarandowa © Monica
Te tereny robią się już bardziej pagórkowate, zaczyna przybywać zakrętów, zaczynają trochę przypominać Kaszuby
Tak sobie miło jedziemy :-) © Monica
Przed Gajlitami wjeżdżamy na pewien czas na piaszczystą drogę © Monica
Warmiński krajobraz © Monica
Jedziemy tak "szybko", że nawet ślimak nas wyprzedza ;-) © Monica
Ślimak, ślimak pokaż rogi... i pokazał ;-) © Monica
Może i w ślimaczym tempie ale dojechałyśmy ;-) © Monica
W mieście © Monica
Nowy Ratusz w Olsztynie, z 1915r. © Monica
Zamek Kapituły Warmińskiej w Olsztynie, północne skrzydło © Monica
Wieża zamkowa © Monica
Głębokie spojrzenie w oczy Mikołaja, niestety nieodwzajemnione...;-) © Monica
Katedra p.w. św. Jakuba w Olsztynie, zbudowana w II poł. XIV w. w stylu gotyckim © Monica
Stary Ratusz, zbudowany w II poł. XIV w. Do 1915r. stanowił siedzibę władz miasta. © Monica
Zachód słońca z okna pociągu, w drodze powrotnej © Monica
Ostatnie, już przed północą, 12 km do domu ;-) © Monica
- DST 76.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Braniewo - Lidzbark Warmiński dz.2
Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 21.01.2014 | Komentarze 2
Udałyśmy się do niego oczywiście przez Pieniężno i Ornetę, dwa nasze główne punkty na tej trasie, w których chciałyśmy się zatrzymać.
Do Pieniężna jechałyśmy cały czas asfaltem, ale przez bardzo spokojne miejscowości, takie jak Brzeszczyny, Płoskinia, Pakosze. Właściwie poza Płoskinią miałam wrażenie, że nie było żadnych miejscowości, tylko jakieś pojedyncze domki i cały czas pola i pola... (głównie rzepaku, niestety przekwitniętego już, jeszcze piękniej byłoby jechać wśród kwitnących żółtych pól ;-) Bardzo mi się podobały te pola, choć się zastanawiałam do kogo należą, skoro domów tak mało. Później od księdza w Płoskini dowiedziałyśmy się, że są głównie w rękach dzierżawców, nietamtejszych w dodatku. Teren bardzo płaski, dla nas przyzwyczajonych do licznych pagórków to zaskakujący widok i też ma swój urok ;-) Choć osobiście wolę jednak nasze pagórki ;-)
Z Pieniężna do Ornety częściowo polnymi i leśnymi drogami, przez wieś Wojnity, następnie asfaltem przez Bornity i Krzykały.
Z Ornety do Lidzbarka również planowałyśmy jechać najprostszą trasą przez Wolnicę i Łaniewo (omijając oczywiście dr. 513), ale na miejscu okazało się, że właśnie przez te miejscowości prowadzi ścieżka rowerowa dawnym szlakiem kolejowym. Super sprawa. Jedziesz sobie bez kombinacji całe 30 km.
Kościół p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Braniewie. Gotycki, wybudowany w latach 1343-1442 © Monica
Na wiadukcie kolejowym gdzieś za Braniewem © Monica
Kościół p.w. św. Katarzyny w Płoskini z I poł. XIV w. © Monica
Polichromia na ścianie tęczowej ze sceną Sądu Ostatecznego z XVII w. © Monica
Ambona z XVII w. w kościele w Płoskini © Monica
Na trasie Płoskinia - Pieniężno na szczęście (bo jest bardzo ciepło) sporo przydrożnych drzew, a wokół malownicze choć płaskie pola ;-) © Monica
Zwiedzamy kościół św. Ap. Piotra i Pawła. Istniał tu również zamek kapituły warmińskiej, ale burzliwe dzieje sprawiły, że pozostały po nim zaledwie szczątki ruin. Chciałam udać się do Rezerwatu Doliny rzeki Wałszy w okolicy Pieniężna, ale nie byłam pewna czy jest tam jakiś szlak, a napotkany Pan, którego pytałyśmy o drogę do rezerwatu, twierdził, że absolutnie nie nadaje się on do jazdy na rowerze i jakoś skutecznie nas do tego zniechęcił. Natomiast przekonywał nas, również skutecznie, że koniecznie powinnyśmy odwiedzić znane Muzeum etnograficzne księży werbistów. Wytłumaczył nam drogę, więc zmieniłyśmy plany i udałyśmy się w tym kierunku.
Kościół p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła w Pieniężnie © Monica
Widok z wiaduktu w Pieniężnie © Monica
Dom Misyjny Zgromadzenia Werbistów w Pieniężnie © Monica
Instrumenty muzyczne Indian z Paragwaju © Monica
Eksponaty w muzeum © Monica
Afrykański batik © Monica
Na trasie do Ornety, na tym odcinku ciężko nam było utrzymać się w siodełku ;-) © Monica
Ale jakoś jedziemy ;-) © Monica
Pola i łąki © Monica
Nawet jakieś małe jeziorko się trafiło © Monica
Warmińskie łąki po sianokosach © Monica
Ale prosto i płasko... taki widok to dla nas duża odmiana ;-) © Monica
Gotycki Ratusz w Ornecie, z 1375r. © Monica
Moje zdjęcia z tego kościoła są tak słabe, że nie umieszczam żadnego, żeby ewentualnie nikogo nie zniechęcić ;-)
Ścieżka rowerowa szlakiem kolejowym z Ornety do Lidzbarka © Monica
Pod wiaduktem © Monica
Przez świerkowy lasek © Monica
Koniec ścieżki rowerowej, ale nie naszej podróży ;-) © Monica
Kościół p.w. św. Ap. Piotra i Pawła w Lidzbarku Warmińskim © Monica
Zamek biskupów warmińskich w Lidzbarku © Monica
Hotel Krasicki przed Zamkiem, my tu jednak nie nocujemy, my nie księżniczki aby nocować na zamku ;-) © Monica
- DST 65.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Elbląg - Frombork - Braniewo dz.1
Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 21.01.2014 | Komentarze 8
Wybór padł na Warmię, która jest tak blisko, a ja byłam tam tylko jeden raz na jednodniowej pielgrzymce autokarowej. Mogłyśmy tam spędzić tylko 3 dni, więc postanowiłyśmy pojechać pociągiem do Elbląga, a stamtąd udać się w najbliższe okolice w kierunku Olsztyna, z Olsztyna powrót również pociągiem.
Chodziło oczywiście również o to, aby pozwiedzać tamtejsze różne zabytki, zwłaszcza Zespół Katedralny we Fromborku, zamek w Lidzbarku oraz rynek i kościół w Ornecie.
Plan był następujący:
Dzień 1. Elbląg - Kadyny - Tolkmicko - Frombork - Braniewo
Dzień 2. Braniewo - Pieniężno - Orneta - Lidzbark Warmiński
Dzień 3. Lidzbark Warmiński - Olsztyn
Dzień 1.
Z Elbląga aż do wsi Łęcze jechałyśmy cały czas zielonym Międzynarodowym Szlakiem Rowerowym R1, który biegł asfaltem. W Łęczu zjechałyśmy ze szlaku, udając się w kierunku miejscowości Pagórki, gdzie wjechałyśmy na teren Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej. Biegnącym tam szlakiem przez Rezerwaty: Buki Wysoczyzny Elbląskiej oraz Las Kadyński dojechałyśmy do Kadyn.
Z Kadyn do Tolkmicka można było jechać albo ulicą (dr. 503), co nie bardzo mi się uśmiechało, bo była dość ruchliwa, albo wałem przeciwpowodziowym, który biegł nad Zalewem Wiślanym. Stwierdziłam, że ta druga opcja oczywiście brzmi przyjemniej i z niej chciałyśmy skorzystać. Niestety długo nie mogłyśmy znaleźć wału, pogubiłyśmy się w nadbrzeżnych łąkach, potem jacyś panowie nas pokierowali w innym kierunku, dojechałyśmy tam, ale wału nadal nie ma, więc jedziemy jakąś płytową ścieżką wzdłuż Zalewu, opadają nas chmary zielonych pasikoników, jedziemy i jedziemy, ja już jestem zniechęcona, nie chce mi się szukać ani wału ani wracać do ulicy, bo daleko. Postanowiamy więc jechać tą ścieżką, bo jakby nie było prowadzi w dobrym kierunku, innego nie ma, dokądś nas w końcu zaprowadzi... W końcu po pół godzinie dochodzimy do wniosku, że to pewnie jest ten wał :-) Blondynki... ;-) No cóż, wyobrażałam sobie, że taki wał to będzie wyglądał tak jak np. w Gdyni, a nie taka niepozorna dróżka.
Z Tolkmicka do Chojnowa znów jedziemy ulicą, potem wjeżdżamy na Trangraniczny Szlak Rowerowy R64, który pokrywa się z pieszym "szlakiem kopernikowskim", którym dojeżdżamy do Fromborka. Szlak miejscami bardzo piaszczysty, co dla nas jest męczące, bo musimy pchać rowery, do tego ciepło i goni nas już czas, żeby zdążyć do Fromborka przed zamknięciem kas... Wreszcie zziajane docieramy na miejsce. No a z Fromborka do Braniewa to już spokojnie, bez pośpiechu, ulicą.
Pogoda dopisywała przez cały czas, tylko pierwszy dzień był jakiś mglisty, zachmurzony, ale ciepły.
Przed dworcem PKP w Elblągu © Monica
Katedra p.w. św. Mikołaja w Elblągu © Monica
Brama Targowa z XIV w. Stanowiła fragment nieistniejących już murów obronnych miasta. © Monica
Za rękę z legendarnym obrońcą Elbląga ;-) © Monica
Kamieniczki na Starym Rynku © Monica
Dom podcieniowy w Łęczu © Monica
W rezerwacie "Buki Wysoczyzny Elbląskiej" © Monica
W rezerwacie "Kadyński las" © Monica
Wspólna fotka ;-) © Monica
Rezydencja w Kadynach © Monica
Dąb im. Jana Bażyńskiego w Kadynach, ma prawie 700 lat © Monica
Zalew wiślany w okolicy Kadyn © Monica
Dworzec w Tolkmicku z 1867r., ładny architektonicznie ale niestety niezadbany © Monica
Kościół p.w. św. Jakuba Apostoła w Tolkmicku © Monica
Bardzo mi się podobał klimat panujący w tym kościółku. Oczywiście na zdjęciu w ogóle tego nie widać. Nie potrafę robić zdjęć we wnętrzach kościołów © Monica
Popołudniowa drzemka ;-) I tak się buduje polskie drogi...;-) © Monica
Dojeżdżamy do Fromborka, w końcu ;-) © Monica
Wzgórze Katedralne we Fromborku © Monica
Na Wzgórzu znajdują się: Bazylika Katedralna Wniebowzięcia NMP i św. Andrzeja Apostoła, obwarowania katedralne, budynki dawnych kanonii, dawny pałac biskupi, Dzwonnica, zwana Wieżą Radziejowskiego, w której mieści się planetarium oraz Wieża Kopernika.
Wyjątkowego znaczenia temu miejscu nadaje postać Mikołaja Kopernika, który jako kanonik kapituły warmińskiej żył tu i pracował prawie nieprzerwanie od 1510r. aż do swojej śmierci.
Mury obronne na Wzgórzu Katedralnym © Monica
Brama wjazdowa na Wzgórze Katedralne, tzw. Brama Południowa z XIVw. © Monica
Bazylika Archikatedralna Wniebowzięcia NMP i św. Andrzeja we Fromborku © Monica
Wnętrze Bazyliki, z 18 ołtarzami bocznymi dla 18 kanoników © Monica
Wahadło Foucaulta w Wieży Radziejowskiego © Monica
Opuszczamy Frombork © Monica
- DST 66.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Urlop majowy dz. 4 ostatni
Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 14.01.2014 | Komentarze 1
To była bardzo udany wyjazd. Jak dobrze, że z niego nie zrezygnowałam...
Trasa powrotna: Gołubie - Zgorzałe - Przewóz - Chmielno - Dejk - Miechucino - Mirachowo - Staniszewo - Lewino - Luzino
Droga powrotna przez Przewóz © Monica
Jezioro Raduńskie Dolne © Monica
Słabo widoczne żurawie © Monica
Spora fala na jeziorze, a Wujkowi nadal ciepło w stopy ;-) © Monica
Bociek w gnieździe © Monica
Jezioro w Miłoszewie © Monica
Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela w Mirachowie © Monica
W patriotycznym nastroju ;-) © Monica
- DST 64.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Urlop majowy dz. 3
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 14.01.2014 | Komentarze 0
Trasa: Gołubie - Szymbark - Grabowo Kościerskie - Częstocin - Piekło Dolne - Przywidz - Egiertowo - Sławki Dolne - Somonino - Goręczyno - Ostrzyce - Krzeszna - Gołubie
Za Szymbarkiem © Monica
Przez wiosenny las © Monica
Łąki umajone ;-) © Monica
Jezioro Przywidzkie © Monica
Kościół nad Jeziorem Przywidzkim © Monica
Nad Jeziorem Przywidzkim © Monica
Kawka nad jeziorem ;-) © Monica
Kościół M.B. Różańca Św. w Przywidzu, dawny kościół ewangelicki, wybudowany w 1909r. © Monica
Kościół p.w. Trójcy Świętej i Wszystkich Świętych w Goręczynie © Monica
Okolice Ostrzyc © Monica
Jastrzębia Góra © Monica
Jezioro Ostrzyckie © Monica
Wodnik Szuwarek ;-) © Monica
Gorący wieczór nad jeziorem © Monica
Czas wracać © Monica
Słoneczko coraz niżej © Monica
Zachód słońca nad Gołubiem © Monica
- DST 52.00km
- Sprzęt Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Urlop majowy dz. 2
Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 13.01.2014 | Komentarze 0
Dalsza trasa: Gołubie - Stężyca - Gostomie - Zdunowice Małe - Sulęczyno - Węsiory - Stężyca - Gołubie
To był bardzo lajtowy dzień...
Czy aby nas wpuszczą? ;-) © Monica
Przed Dworkiem Wybickich w Sikorzynie. Jednak wpuścili nas... ;-) © Monica
Wnętrze dworku - bawialnia © Monica
Jadalnia © Monica
Jadalnia, a w tle przepiękny piec kaflowy © Monica
Dworek od strony parku © Monica
W parku na tyłach dworku © Monica
Neogotycki Kościół Ewangelicki w Stężycy, niestety nie wygląda na to by był poddany jakiejś opiece ze strony konserwatora zabytków © Monica
Kościół p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Stężycy, konsekrowany w 1706r. © Monica
W okolicach Gostomia © Monica
W sosnowym lesie © Monica
Wyjechaliśmy z lasu i dotarliśmy... do Leśnego Dworu gdzie można zjeść obiad © Monica
Przed obiadem :-) © Monica
Kamienne Kręgi na Cmentarzysku w Węsiorach © Monica
Na rozstaju... ale my nie jedziemy w żadnym z tych kierunków ;-) © Monica