Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Monica z miasteczka Luzino. Mam przejechane 14904.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Monica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

W pojedynkę

Dystans całkowity:9164.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:164
Średnio na aktywność:55.88 km
Więcej statystyk

Uciekając przed muchami

Środa, 9 lipca 2014 · dodano: 09.07.2014 | Komentarze 6


Upały trwają nadal. Dziś było jednak nieco lepiej, gdyż pojawił się spory wiatr.

Po 18-tej postanawiam udać się na wieczorną przejażdżkę do lasu. Pierwsze 10 km jest bardzo miłe. Jednak za Paraszynem dopadają mnie jakieś okropne owady, ani to komary, ani muchy, jakieś takie leśne, nazywam je umownie muchami. Najpierw jest ich kilka, potem cała chmara kręci się wokół mnie. Jest to nie do zniesienia. Nie mogę się od nich opędzić. Pierwszy raz przeklinam na rowerze i jak najszybciej chcę wydostać się z tego lasu. Trwało to jakieś 5 km, ale uprzykrzyło mi jazdę kompletnie. Po wyjechaniu z lasu, po jakimś czasie muchy się ulotniły, ale mimo to i tak mi się już odechciało jazdy, nie pojechałam już na pola, tylko prosto do domu.

Trasa: Luzino - Paraszyno - Tępcz - Wyszecino - Luzino


W lesie
W lesie - jeszcze przed atakiem © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Gorąca lipcowa niedziela

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 11


Wreszcie pojawia się możliwość zrobienia dłuższego wyjazdu, nie tylko po najbliższej okolicy.
Jadę na Kaszuby Środkowe - w rejony pomiędzy Chmielnem, Ostrzycami a Kartuzami. Moim celem jest przede wszystkim poznanie odcinka pieszego szlaku kaszubskiego pomiędzy Chmielnem a Ostrzycami (zamiast standardowej asfaltowej Drogi Kaszubskiej) oraz dotarcie do Kamiennych Kręgów w Trątkownicy w gminie Somonino.
Dzień jest bardzo gorący, ale na rowerze nie jest to aż tak odczuwalne, dopiero w trakcie postoju ;-) Liczę się z tym, że spotkają mnie jakieś deszcze i burze, kwestia tylko kiedy i gdzie. Jedzie mi się bardzo dobrze jak na te warunki, ku mojemu zaskoczeniu nie bolą mnie nogi, zwłaszcza kolana, tak jak ostatnio.

Trasa: Luzino - Wyszecino - Lewino - Sianowo - Garcz - Chmielno -  Brodnica Górna - Grzebieniec - Ręboszewo - Ramleje - Goręczyno - Somonino - Wyczechowo - Trątkownica - Kiełpino - Kartuzy - Grzybno - Pomieczyńska Huta - Sianowska Huta - Kolonia - Będargowo - Zęblewo - Wyszecino - Luzino


Lipa - symbol obecnego miesiąca ;-)
Lipa - symbol obecnego miesiąca ;-) © Monica

Za Sianowem niespodzianie spotykam jakiegoś wędrowca, mijając przyglądam mu się, a to okazuje się znajomy, który wyrusza na samotną pieszą pielgrzymkę do Rzymu (nie tego kaszubskiego Rzymu odległego o 5 km ;-) Jestem mile zaskoczona, bo choć rozmawiałam z nim o tym 2 m-ce temu, zapomniałam że ten czas już nadszedł ;-) Wspaniałomyślnie zaproponował mi wówczas udział, twierdząc że mogę się przydać, żeby wieźć jego bagaż i gotować ;-) Propozycja prawie nie do odrzucenia, ja ją jednak odrzuciłam, nie chcąc być, w związku z moimi marnymi umiejętnościami kulinarnymi, przyczyną jego śmierci głodowej ;-) Tak więc wędruje sam i oby szczęśliwie dotarł do celu i z powrotem.

Krzysiu w drugim dniu wędrówki
Krzysiu w drugim dniu wędrówki  - przed nim jeszcze jakieś 50 dni ;-) © Monica

Pierwszy, śniadaniowy postój w Chmielnie, połączony z moczeniem nóg, słońce już mocno grzeje, choć jest jeszcze rano.

Miejscówka na śniadanie
Miejscówka na śniadanie © Monica

Z Chmielna ruszam czerwonym szlakiem do Ręboszewa.Ta trasa ma w sobie coś... Kiedyś dwa razy na niej kręciłam sama próbując znaleźć szlak i nie znalazłam. Potem jechałam z Wujkiem, ale w kierunku przeciwnym, troszeczkę wtedy pokręciliśmy ale dojechaliśmy, więc byłam pewna, że tym razem pojadę gładziutko jak po maśle. Gdzie tam... kręciłam i kręciłam, aż w końcu wyjechałam tam gdzie chciałam, ale przejechanie tego 6-km odcinka zajęło mi 16 km ;-) i wcale nie jestem pewna czy następnym razem dojadę bez problemów.

Przystań jachtowa na Jeziorze Raduńskim Dolnym
Przystań jachtowa na Jeziorze Raduńskim Dolnym © Monica

Okolice Brodnicy Górnej
Okolice Brodnicy Górnej © Monica

Droga w kierunku Grzebieńca
Droga w kierunku Grzebieńca © Monica

W okolicy Grzebieńca
W okolicy Grzebieńca © Monica

Widok z Sobótki na Jezioro Ostrzyckie
Widok z Sobótki na Jezioro Ostrzyckie © Monica

Jezioro Małe Brodno
Jezioro Małe Brodno © Monica

W tym wiatraku można spędzić wakacje ;-)
W tym wiatraku można spędzić wakacje ;-) © Monica

Jezioro Małe Brodno - widok spod wiatraka
Jezioro Małe Brodno - widok z pod wiatraka © Monica

Z Ręboszewa czerwony szlak okazuje się prościutki, a już się obawiałam że będę błądzić tak jak wcześniej i za daleko nie dojadę. Na tym odcinku okazuje się, że znalazłam się na trasie jakiegoś maratonu, więc staram się usuwać spod pędzących kół ;-) Przypomniałam sobie, że w zeszłym roku też w tym samym czasie w Ostrzycach znalazłam się na trasie maratonu, jest on więc pewnie co roku, ale nawet nie wiem jak się nazywa, bo nie interesuję się maratonami.

Na trasie w Ramlejach
Na trasie w Ramlejach © Monica

Gdy wyjeżdżam z Ramleji okazuje się że w kierunku południowym niebo jest granatowe. Burza się zbliża. Rezygnuję więc z planów skręcania do Ostrzyc na frytki, wole jechać dalej, żeby zdążyć przed burzą do tych kręgów, przede mną wygląda jeszcze normalnie.

Na trasie w Ramlejach
Kaszubskie pagórki w okolicach Goręczyna © Monica

Kaszubskie pagórki
Kaszubskie pagórki w okolicach Goręczyna - dla mnie prawie jak w Beskidach, tylko krówek więcej niż tam ;-) © Monica

Barokowy Kościół w Goręczynie
Barokowy Kościół pw. Trójcy Świętej w Goręczynie -  z pocz. XVII w. © Monica

Kamienne Kręgi w Trątkownicy - kurhan otoczony wieńcami kamiennymi
Kamienne Kręgi w Trątkownicy - kurhan otoczony wieńcami kamiennymi. Cmentarzysko to założyli Goci, którzy w I w.n.e. przybyli na Pojezierze Kaszubskie ze Skandynawii.  © Monica

Po przyjeździe do Kamiennych Kręgów zaczęło padać, słychać też było pomruki burzowe. Schowałam się pod wiatą razem z napotkaną tam pieszą turystką z Warszawy. Padało jakiś czas, wkrótce przestało, burza też się nie rozpętała, więc udałyśmy się dalej.

Spływ Radunią
Spływ Radunią © Monica

Barokowy Kościół w Kiełpinie
Barokowy Kościół p.w. św. Michała Archanioła w Kiełpinie - pocz. XVII w. © Monica

Po dojeździe do Kiełpina znów zaczyna padać, ale nie jakoś bardzo intensywnie. Chronię się w kościele który i tak chciałam zwiedzić. Po kilkunastu minutach decyduję się ruszyć dalej, dochodzę do ulicy i znów zaczyna padać, jakiś czas siedzę na przystanku, ale nie podoba mi się tam więc wracam do kościoła. Kolejne kilkanaście minut, ale burza nie nadchodzi, słychać ją ale idzie gdzieś bokiem. Deszcz słabnie więc jadę dalej.

Decyduję się wracać przez Kartuzy zamiast przez Ostrzyce, bo tak będzie jednak najkrócej. W lesie przed Kartuzami upaćkałam się do kolan, w ogóle mokro tam nie było, a jakoś piach kleił się do mnie okropnie. Wyglądam rewelacyjne, dobrze że na owej kartuskiej promenadzie ludzi nie było, no z wyjątkiem 3 osób. Potem jeszcze błotnisty odcinek czerwonego szlaku pomiędzy Kartuzami a Jeziorem Białym dokonał reszty. Moim jedynym marzeniem jest już tylko woda. Jadę więc nad Jez. Białe jak do oazy. Tam doprowadzam się porządku. Jest ciepło, właściwie znów parno, nie wiem czy po deszczu czy jeszcze przed?

Jezioro Klasztorne w Kartuzach
Jezioro Karczemne w Kartuzach © Monica

Postój nad Jeziorem Białym
Postój nad Jeziorem Białym © Monica

Potem dalej czerwonym szlakiem do Sianowskiej Huty.


A teraz kilka fotek ze specjalną dedykacją dla pewnego Jędrka ze Stolicy, który ponoć z sentymentem te okolice wspomina ;-) Mam nadzieję że to ta leśniczówka, innej nie znalazłam ;-)

Leśniczówka w Sianowie Leśnym
Leśniczówka w Sianowie Leśnym © Monica

Jezioro Małe Łąki
Jezioro Małe Łąki - widok sprzed leśniczówki © Monica

Jezioro Wielkie Łąki
Jezioro Wielkie Łąki © Monica

Grzybki rosnące niedaleko leśniczówki ;-)
Grzybki rosnące niedaleko leśniczówki ;-) © Monica

Leśniczówka w Sianowie Leśnym
Leśniczówka w Sianowie Leśnym © Monica

Koniec edycji specjalnej ;)
Jedziemy dalej.

Okolice Sianowskiej Huty
Okolice Sianowskiej Huty © Monica

Okolice Sianowskiej Huty
Okolice Sianowskiej Huty © Monica

Jeziorko
Jeziorko © Monica




O wschodzie

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 07.07.2014 | Komentarze 7


Wreszcie nastał dzień, gdy udało mi się zwlec z łóżka przed 4 rano ;-) Nie było lekko, zwłaszcza po 2 godz. snu, ale było warto! ;-)

Niestety nogi w trakcie jazdy nadal trochę bolały, no ale trudno, nikt nie powiedział że zawsze będzie lekko...


Wstaje nowy dzień
"Nowy dzień wstaje..." © Monica

Słońce wschodzi gdzieś tam
"Słońce wschodzi gdzieś tam..." © Monica

Słoneczko coraz wyżej
Słoneczko coraz wyżej © Monica


"Słoneczko, śliczne oko... ty lubisz mnie, ja lubię cię..." ;-) © Monica

W porannym słońcu
W porannym słońcu © Monica

Poranne mgły nad polami
Poranne mgły nad polami © Monica

W blasku słońca
W promieniach słońca © Monica

Polne maki
Polne maki © Monica

Leśne jeziorko
Leśne jeziorko © Monica

Nad jeziorem
Nad jeziorem © Monica

Trasa: Luzino - Wyszecino - Lewino - Stara Huta - Miłoszewo - Lewino - Pobłocie - Tępcz - Luzino



Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Deszczowa niedziela

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 6


Przelotne deszcze, pochmurno, ciepło, sennie i leniwie. Taka niedziela.

Przed godz. 18 postanawiam jednak wsiąść na rower. Jest ciepło i wydaje mi się że nastąpiło trwałe wypogodzenie.

Kompletnie nie wiem gdzie jechać, żeby wciąż nie jeździć tymi samymi drogami. W końcu postanawiam udać się w kierunku wschodnim nad Jezioro Krypko położone na zachodnim krańcu Trójmiejskiego PK. Nigdy nad nim nie byłam.

Ledwie dojechałam nad jezioro, mocno się rozpadało. Drzewa nie dawały wystarczającej ochrony, więc zdecydowałam się pojechać do najbliższej miejscowości, na przystanek. Gdy tam jednak dojechałam byłam już dosyć mokra, wydawało się, że deszcz szybko nie przestanie padać a nie chciało mi się czekać na przystanku będąc tak niedaleko (16 km) od domu. Więc pojechałam dalej. Przemokłam kompletnie. Nigdy jeszcze tak nie zmokłam i nie upaskudziłam się na rowerze. Przydałyby się porządne ciuchy przeciwdeszczowe. W sumie mogłam przeczekać, nie wiem czemu mi się nie chciało. Zapomniałam, że dni są jeszcze długie i do zmroku jeszcze trochę czasu...

Trasa: Luzino – Robakowo – Dąbrówka – Sopieszyno – Rez. Pełcznica – Przetoczyno – Głazica – Częstkowo – Milwino – Robakowo – Luzino

Rezerwat Przyrody
Rezerwat Przyrody "Pełcznica" © Monica

Rezerwat Przyrody
Rezerwat Przyrody "Pełcznica" © Monica

Jezioro Krypko
Jezioro Krypko © Monica



Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Sobotni wieczór

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 28.06.2014 | Komentarze 2


Wieczorne, podeszczowe jeżdżenie po najbliższej okolicy.
Jak zawsze o tej porze klimatycznie...
Szkoda że ten czerwiec już mija, a tak mało wyjazdów było...

Trasa: Luzino - Barłomino - Wyszecino - Tępcz - Paraszyno - Luzino


Ulubione widoczki
Ulubione polne widoczki © Monica

Luzino od strony południowej
Luzino od strony południowej © Monica

Przydrożny widoczek
Przydrożny widoczek © Monica

Pola pomiędzy Luzinem a Barłominem
Pola pomiędzy Luzinem a Barłominem. Niestety za 4 lata już nie będzie takich widoków, gdyż pobiegnie tędy Obwodnica Kaszubska. I w ogóle mnie to nie cieszy ;-( © Monica

Przed Barłominem
Przed Barłominem © Monica

W lesie
W lesie © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Takie tam...

Środa, 25 czerwca 2014 · dodano: 26.06.2014 | Komentarze 1


Sprawy na krańcu Luzina plus małe kółeczko po lesie i wyszła dyszka.



Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Poranne kółeczko

Wtorek, 24 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 5


Tak sobie wczoraj pomyślałam, że skoro nie mam ostatnio możliwości, by jeździć w weekendy ani sił, by jeździć wieczorami, to trzeba by spróbować rano...
Jak pomyślałam tak zrobiłam, tyle że ruszyłam dopiero po 7 zamiast koło 5... No cóż, może następnym razem uda mi się wcześniej wygrzebać z pieleszy...
W każdym bądź razie pomysł był świetny, fajnie się jedzie takim letnim porankiem. Po wczorajszych opadach w lesie mokro, soczyście i pachnąco, niektóre drogi jeszcze błotniste. W pewnym momencie trochę mnie postraszyło jakoby zanosiło się na deszcz, ale jednak były to tylko strachy na lachy...


Trasa: Luzino - Paraszyno - Łówcz - Nawcz - Rozłazino - Jeżewo - Paraszyno - Luzino

W porannym wilgotnym lesie
W porannym rześkim lesie © Monica

Krajobraz polny w okolicy Łówcza
Krajobraz polny w okolicy Łówcza © Monica

Złowieszcze chmury w kierubnku w którym jadę. Na szczęście wiaterek je rozpędził
Złowieszcze chmury się zbierają w kierunku w którym jadę. Na szczęście wiaterek je rozpędził © Monica

Widok na Rozłazino
Widok na Rozłazino © Monica

Pracowita pszczółka ;-)
Pracowita pszczółka ;-) © Monica

Idealne miejsce na śniadaniowy postój ;-)
Idealne miejsce na śniadaniowy postój ;-) © Monica

Polna droga
Polna droga © Monica

Cuda na niebie
Cuda na niebie © Monica

Pod niebem pełnym cudów
Pod niebem pełnym cudów... © Monica

Leśne dzwoneczki
Leśne dzwoneczki © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Wieczorem po okolicy

Środa, 18 czerwca 2014 · dodano: 18.06.2014 | Komentarze 7


Miałam sprawę do załatwienia w promieniu 10 km. Pogoda super i świetna okazja, by pojechać na rowerze, bo słabo u mnie ostatnio z wyjazdami. Niestety słabo mi się jechało... Jednak fizyczna robota nie ułatwia jazdy na rowerze, obolałe nogi słabo pedałują... Psychicznie też nie jest najlepiej... Wygląda na to, że na razie nie nadaję się na dłuższe wycieczki...:-(

Trasa: Luzino - Robakowo - Milwino - Częstkowo - Smażyno - Wyszecino - Barłomino - Luzino

Kapliczka w Robakowie
Kapliczka w Robakowie © Monica

A oto seria czerwcowych polnych krajobrazów:

Widoczek nr 1

Widoczek nr 2

Łany zboża

Widoczek nr 3

Mimo wszystko nie sposób nie ulec urokowi tych czerwcowych wieczorów...




Kategoria W pojedynkę, 0-50 km


Chmielno po dłuższej przerwie

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 14.06.2014 | Komentarze 14


Tego dnia robię jedną z moich standardowych tras - tym razem do Chmielna, w którym nie byłam już 2 m-ce.

Jest bardzo ciepło, więc chciałabym udać się w okolice jezior. Wyjeżdżam dopiero o 14.30, czyli akurat w tym czasie, gdy poobiednie słońce totalnie rozleniwia, ale cóż, wcześniej mi się nie chciało, a jak pojadę jeszcze później, to nie zajadę tam gdzie chcę.
Gdy dojeżdżam do Chmielna woda jest już jedynym moim marzeniem ;-) Niestety na moczenie nóg nie mogę już przeznaczyć za dużo czasu. Natomiast powrót cieplutkim wieczorkiem jest idealny ;-)

Trasa: Luzino - Tępcz - Pobłocie - Lewino - Miłoszewo - Rez. Lubygość - Mirachowo - Miechucino - Reskowo - Chmielno - Garcz - Sianowo - Lewino - Wyszecino - Luzino

Przed siebie
Przed siebie © Monica

Jakaś nowa, biała, odmiana krów na naszych łąkach. Ale nie wyglądają tak sympatycznie jak nasze łaciate ;-)
Jakaś nowa, biała, odmiana krów na naszych łąkach. Ale nie wyglądają tak sympatycznie jak nasze łaciate ;-) © Monica

Widok na Miłoszewo
Widok na Miłoszewo © Monica

Czerwcowa łąka
Czerwcowa łąka © Monica

Łubiny na Kamiennej Górze
Łubiny na Kamiennej Górze © Monica

Łubin na tle błękitu nieba
Łubin na tle błękitnego nieba © Monica

Wieża ciśnień w Miechucinie
Wieża ciśnień w Miechucinie © Monica

Okolice Miechucina
Okolice Miechucina © Monica

Sielskie pejzaże rechoczącymi żabami w roli głównej ;-)
Sielskie pejzaże z rechoczącymi żabami w roli głównej ;-) © Monica

Jezioro Reskowo
Jezioro Reskowo © Monica

Jezioro Reskowo
Jezioro Reskowo © Monica

Okolice Reskowa
Okolice Reskowa © Monica

Tą uroczą drogę koniecznie muszę kiedyś sprawdzić ;-)
Tą uroczą drogę koniecznie muszę następnym razem sprawdzić ;-) © Monica

Niedaleko Chmielna
Niedaleko Chmielna © Monica

Jezioro Raduńskie Dolne
Jezioro Raduńskie Dolne © Monica

Kąpielisko w Chmielnie
Kąpielisko w Chmielnie © Monica

Jezioro Białe w Chmielnie
Jezioro Białe w Chmielnie © Monica

Polne kwiaty
Polne kwiaty © Monica

Polne kwiaty nad Jeziorem Białym
Polne kwiaty nad Jeziorem Białym © Monica

Okolice Staniszewa
Okolice Staniszewa © Monica

Ps. Miło powspominać taki wyjazd dziś, gdy za oknem tem. 10 stopni i pada prawie bez przerwy, brr...





Powrót w rodzinne strony :-)

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 13.06.2014 | Komentarze 2


Jest ciepłe, czerwcowe popołudnie, więc postanowiłam wybrać się na krótką przejażdżkę po najbliższej okolicy.

Czerwiec jest cudownym miesiącem, więc trzeba z niego korzystać. To obok maja i października mój ulubiony miesiąc: łąki i pola są pełne wszelakiego kwiecia, a wszystko wokół tak wspaniale pachnie: lasy jagodami, łąki skoszoną trawą, pola dojrzewającym zbożem... To wszystko w zupełności wystarczy by chcieć jechać... ;-)

Na trasie mam to wszystko: lasy, pola i łąki ;-)

Trasa: Luzino - Paraszyno - Dargolewo - Strzepcz - Miłoszewo - Lewino - Smażyno - Wyszecino - Luzino

Leśne bagienko w czerwcowej scenerii
Leśne bagienko w czerwcowej scenerii © Monica

W lesie
W lesie © Monica

Leśna łączka
Leśna łączka © Monica

Na czerwcowej łące
Na czerwcowej łące © Monica

Po sianokosach
Po sianokosach © Monica

Margaretki
Margaretki © Monica

Nad jeziorem
Nad jeziorem © Monica

Bociek poszukujący kolacji
Bociek poszukujący kolacji © Monica

Malowniczy swojski krajobraz ;-)
Malowniczy swojski krajobraz ;-) © Monica


Kategoria W pojedynkę, 0-50 km